Siła złego na jednego. Mniemani negocjatorzy mitygują Majdan

To będzie bardzo krótka notka.
Chciabym po prostu zauważyć, że w Kijowie z jednej strony rozmawiał przez swych przedstawicieli naród ukraiński, a drugiej strony paru żentełmienów, których afiliację można dostrzec na pierwszy rzut oka:

  1. Przedstawiciele Majdanu,

  2. przedstawiciele prosowieckiego reżimu Janukowycza,

  3. Frank-Walter Steinmeier, niemiecki socjalista z zasługami,

  4. Laurent Fabius, francuski socjalista (obaj zachodni fundamentaliści Ojczyzny Światowego Proletariatu, secundo voto: postępowego świata, obaj bardziej rosyjscy od Rosjan),

  5. znany z uzależnienia od Rosji co najmniej od Zamachu Prezydenckiego Radosław Sikorski i jakby tego było mało –

  6. specjalny wysłannik Putina, Władimir Łukin.

Można by sobie zadać pytanie o to, co tam robił ten ostatni, skoro odmawiając podpisu pod porozumieniem zdemaskował się jako strona rozmów, a nie negocjator? (To samo można powiedzieć o Steinmaierze, który zażądał rozmów wyłącznie z udziałem Rosj.)

W każdy razie mnie wychodzi stosunek PIĘCIU NA JEDNEGO.

A sprawa w istocie dotyczy tylko tego jednego, który jako jedyny może powiedzieć:
WE PEOPLE!

Monachium, to mało powiedziane... Raczej: „Słabyś, sam i w lesie”.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika xena2012

22-02-2014 [20:03] - xena2012 | Link:

Sikorski zawsze wkracza z opóźnieniem i to dopiero wtedy jak się Niemcy ,Francja i Rosja zdecydują i wypowiedzą,a niczym gwiazda filmowa chce miec swoje wielkie wejscie.

Obrazek użytkownika Sir Winston

22-02-2014 [21:11] - Sir Winston | Link:

Sikorski zna swoje miejsce i ma instynkt samozachowawczy. Wkrótce przecież będzie trzeba szukać już nie tyle awansu, co jakiegokolwiek stanowiska z immunitetem. Jeśli zadziałałby samowolnie, z własnej inicjatywy i popełniłby błąd, wytykałaby mu to nie tylko Angela (wystarczy, że zmarszczy brwi, a już się Radsik trzęsie), ale i pomniejsi postępowi Europejczycy.

Co gorsza jednak, mógłby odnieść sukces - zarówno po myśli Unii Europejskiej Domu Niemieckiego, jak i nie po jej myśli - a to przecież jeszcze gorsze. Pół biedy, jak po myśli, ale sama niesubordynacja! Przecież Ukraina Ukrainą, ale czy on nie wie, że nie można tak sobie sięgać po laury polityka roku?? Pamiętajmy, co się działo, kiedy Lech Kaczyński poleciał do Gruzji (toutes proportiones gardees). Sarkozy gnał na złamanie karku, żeby nie doszło do gorszącego wyniesienia Prezydenta.

Nie, Sikorski tylko wykonuje rozkazy.
Tak jest lepiej. Tak jest bezpieczniej.

Ognisko pod tyłkiem jeszcze mu się nie pali, ale polana już ułożone w wysoki stos... nie wolno zrażać sobie nikogo, kto ma szalupę!

Obrazek użytkownika xena2012

22-02-2014 [22:25] - xena2012 | Link:

przecież ten pajac też miał wytyczne odnosnie polskiego prezydenta.Po drugie chciał sprzedać Rosji francuski sprzęt wojskowy więc było po co gnać.Przykro było patrzeć jak się przymila uniżenie do Ławrowa na konferencji prasowej.Takich to teraz mamy bohaterówi takich polityków.

Obrazek użytkownika Sir Winston

22-02-2014 [22:55] - Sir Winston | Link:

Rządu Ukrainy już się nie sposób doszukać na Ukrainie. Opieka cara Władimira jakoś nie pomogła. Nawet z Białorusi kazali im sp... tj. czym prędzej się oddalić.

Musi mu to nie dawać spać...