Stan Trybunału K. na wieczór 3 grudnia 2015 r.

Trybunał K., utraciwszy nieopatrznie cnotę, liczy sobie wciąż równo 15 osób.
Pośród nich – czworo sędziów zaprzysiężonych dziś przez Prezydenta Dudę. Kolejne zaprzysiężenie wybranej do Trybunału K. osoby będzie miało miejsce – jak mniemam – 8 lub 9 grudnia; nie mam pewności, czy kadencja poprzednika trwa do 8 grudnia czy 8 grudnia włącznie, ale sądzę, że włącznie.

I to już właściwie wszystko, co można powiedzieć o oficjalnym stanie rzeczonego Trybunału.

 

 

 

Pozostałe kwestie to didaskalia, ale co tam, wspomnę krótko kilka z nich.
Jaki jest status osób, które – uzurpując sobie takie prawo – Platforma O. wybrała na stanowiska w Trybunale K.? Osoby wybrane nie złożyły przysięgi wobec Prezydenta, tymczasem z ich wyboru Sejm się wycofał, tak więc procedura zakończyła się z chwilą unieważnienia uchwały o ich wyborze nieprzyjemną zapewne dla niedoszłych sędziów TK konstatacją, że obiecanki cacanki...

Późniejsza, dzisiejsza wypowiedź dziwnie okrojonego składu Trybunału K., zgodnie z którą dwóch spośród owych pięciu osób nie należało było wybierać, była w momencie jej uczynienia i tak bezprzedmiotowa, bowiem ów wybór został przez sam Sejm (kolejnej kadencji) w stosowny sposób uznany za nieważny.
Co ciekawe, okrojony skład Trybunału K. pozwolił sobie na fundamentalną autokrytykę, mówiąc o „częściowej” niekonstytucyjności ustawy, którą – podkreślmy, bo nigdy dość wskazywania na próbę puczu – sami dla siebie napisali sędziowie tegoż Trybunału K. To zaś jest istotne z dwóch powodów:
1) bo nie wolno im było tego w ogóle czynić; oraz
2) bo napisana przez nich mimno to ustawa naruszała konstytucję.
I nie ma przy 2) znaczenia, że było to naruszenie „częściowe” i że być może był to czyn nie obejmujący przesłanki umyślności; już choćby dlatego, że to może nawet gorzej.

Pt. Rzepliński, postawiony niezbadanym zrządzeniem Boskim na czele instytucji, której jedynym zadaniem jest rozstrzyganie o zgodności prawa z Konstytucją napisał projekt prawa tęże naruszający. Niech mi ktoś pomoże, bo nie mogę się zdecydować, który wariant jest bardziej kompromitujący: ten w którym uczynił to umyślnie, czy ten, w którym dowiódł swej ignorancji?
I w jednym, i w drugim przypadku wszakże pierwszym krokiem konsekwencji musi być rychłe ustąpienie pt. Rzeplińskiego, podobnie jak i jego współsprawców, których podobno było w Trybunale K. w sumie trzech. Wszyscy do dymisji!

Zapowiedziane przez Prezydenta Dudę zmiany w zasadach wyboru sędziów oraz funkcjonowania Trybunału nie zdążą się zapewne pojawić na moment, w którym trzeba będzie wypełnić wakaty po trzech panach. Ponieważ jednak aktualna obsada Trybunału K. to poza czworgiem / pięciorgiem osób wskazanych wczoraj przez Sejm wyłącznie ludzie wprowadzeni doń przez Platformę O., to obsadzenie i tych trzech stanowisk przez większość sejmową obecnej kadencji przyczyni się jedynie do równoważenia składu Trybunału.
Z zapowiedzianymi zmianami nie należy jednak już następnie zwlekać.

 

Chyba że...
Gdyby Trybunał K. jako organ zamierzał sabotować swą własną funkcjonalność, na przykład – odrzucając prawomocność wyboru czworga / pięciorga nowych sędziów TK, wówczas dla dobra państwa konieczna byłaby pilna kosmetyczna zmiana Konstytucji, tak by właściwości przewidziane dla Trybunału K. powróciły do Sądu Najwyższego. Zgromadzić taką większość w obecnym Sejmie może się okazać nadspodziewanie łatwe.

Napisałbym teraz odruchowo, że tak głupi to sędziowie Trybunału K. przecież nigdy nie będą...
No, ale ktoś tę ustawę napisał, a potem musiał uznać za niekonstytucyjną...

Więc już nie mam pewności.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

04-12-2015 [10:16] - NASZ_HENRY | Link:

Rzempoliński może POwrócić na drzewo albo na Zanzibar tam żyją czerwone małpy ;-)