Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Talaga .Jesteśmy skazani na wojnę z Rosją
Wysłane przez Marek Mojsiewicz w 02-03-2013 [13:20]
Piłsudski „Ja was przepraszam, panowie, ja was przepraszam – to miało być zupełnie inaczej” – powiedział marszałek Piłsudski do ukraińskich żołnierzy w 1921 roku podczas wizyty w obozie w Kaliszu, po podpisaniu w Rydze traktatu pokojowego.” …..(więcej )
Maciej Zięba „okres pokoju i prosperity jest jednak rzadkością w historii świata i tylko ludzie bardzo naiwni mogą sądzić, że oznacza on koniec historii. „..”Niestety, historia podaje aż nadto przykładów, że bezpieczeństwo, dostatek i wolność nigdy nie są dane na zawsze. „......(źródło )
„Co więcej, Chiny stają się dla części rosyjskich elit przykładem udanej modernizacji. – Państwa zachodnie nie są już traktowane jako jedyne mające receptę na transformację i modernizację, a konsekwencją uznawania Chin za źródło modernizacji w wymiarze technologicznym, finansowym oraz politycznym może stać się dalsze zmniejszenie atrakcyjności państw zachodnich dla Rosji – .Zwolennicy prezydenta Władimira Putina przedstawiają Chiny jako wzór systemu politycznego, m.in. z uwagi na procedurę wymiany elit przy zachowaniu ciągłości władzy.„...”Autor raportu Marcin Kaczmarski wyjaśnił, że dla Rosji powodem do obaw jest „nieustający wzrost gospodarczy Chin, który prowadzi do powiększania dystansu między oboma krajami”. Jak wylicza OSW w 2011 roku PKB Rosji wyniósł 1,85 biliona dolarów, zaś Chin prawie 7,3 biliona. „....”prognozują oni, że może to skutkować politycznym podporządkowaniem interesów rosyjskich chińskim, a nawet do „faktycznej utraty kontroli nad rosyjskim Dalekim Wschodem”, regionem sąsiadującym z Chinami. „.....(źródło )
Andrzej Talaga „Nawet gdybyśmy wykonywali nie wiem jak miłe gesty wobec „braci Moskali", jesteśmy skazani na polityczne, a w przyszłości może nawet militarne starcie. „.....”Rosyjscy przywódcy postrzegają świat w sposób bardziej realistyczny niż ich polscy konkurenci, zepsuci nieco unijnym nowomyśleniem. „...” Kilka wielkich tworów politycznych scalonych wspólnymi wartościami kulturowymi kontruje się wzajemnie w walce o władzę: chodzi głównie o USA, Chiny i Rosję. W takim świecie mniejsze państwa nie mają prawa funkcjonować samodzielnie, muszą mieć protektora lub wejść w alians cywilizacyjno-militarny. „....”Oficjalnym celem Rosji jest budowa strefy wpływów w postaci Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej poszerzonej o Ukrainę. Moskwa bez owijania w bawełnę postawiła sobie za cel zdominowanie Kijowa. Zadaniem Polski zaś jest dokładnie coś odwrotnego, a mianowicie niedopuszczenie do wciągnięcia Ukrainy w rosyjską orbitę i ulokowanie jej w bloku euroatlantyckim. To nie jakieś drobne przepychanki, lecz geopolityczna wojna. Obie strony walczą bowiem nie tylko o wpływy, ale także własne bezpieczeństwo. „......”Dlatego przede wszystkim Białoruś, lecz także Ukraina muszą być „rosyjskie". Polska zaś, jako kraj frontowy NATO, musi mieć od wschodu osłaniający ją bufor. Ukraina i Białoruś idealnie nadają się do tej roli. I Polacy, i Rosjanie potrzebują ich przestrzeni, dlatego jesteśmy skazani na walkę o nie. „.....”Dla Kijowa w długiej perspektywie nie ma innego wyboru niż Zachód albo Moskwa. Uprawiana tam obecnie polityka równego dystansowania się od Unii i Rosji jest nie do obrony, choćby z tego prostego powodu, że Ukraina nie posiada wystarczających zasobów demograficznych, surowcowych, wreszcie społecznych do utrzymania długotrwałej, pełnej suwerenności. W czyją orbitę by zaś nie wpadła, druga strona będzie to kontestować. „....”W koncepcie rosyjskiej polityki zagranicznej znalazła się także strategia uprawiana wprawdzie po cichu od lat, ale dopiero teraz wpisana do oficjalnego dokumentu. Chodzi o utworzenie jednolitego rynku z Unią Europejską w oparciu o wspólnotę cywilizacyjną europejskiego Zachodu i Rosji: cel pochodny to uruchomienie mechanizmów stałej współpracy z UE w zakresie bezpieczeństwa. Kiedy dodamy do tego konieczność stosowania „miękkiej siły", której Moskwa pozazdrościła Zachodowi, oraz wyraźne dystansowanie się od USA, robi się miękko – ale w nogach. Rosja, zgodnie z zasadą „koncertu mocarstw", chce bowiem układać architekturę powiązań ze Wspólnotą wcale nie z Unią jako całością, ale z silnymi państwami kontynentu, głównie Niemcami i Francją, w dodatku w kontrze do Stanów Zjednoczonych oraz NATO. Polska nie jest w tym przypadku brana pod uwagę jako podmiot gry, lecz jako jej przedmiot.”.....(źródło )
Friedman „Aby zacząć myśleć o polskiej strategii, musimy pamiętać, że w XVII wieku Polska, w unii z Litwą, była jednym z głównym mocarstw europejskich „....(więcej )
Video Profesor Nowak „ Historyczne korzenie Polityki Zagranicznej Lecha Kaczyńskiego „ ….(więcej )
Zychowicz „„Rok 1920 był momentem zwrotnym w dziejach Polaków. To właśnie wtedy, mimo militarnego zwycięstwa, ostatecznie umarła idea Polski wielkiej, która rozciąga się na szerokich połaciach Europy Wschodniej, swymi granicami sięgającej niemal po mury Kremla i po stepy Zaporoża, której obywatele mówili dziesiątkami języków i wznosili modły w kościołach, cerkwiach, synagogach, zborach i meczetach. ”...” To właśnie w Rydze Polska ostatecznie wyparła się idei jagiellońskiej – porozumienia narodów znajdujących się między Niemcami a Rosją. Jedynej koncepcji, która może zapewnić Polsce, że będzie liczącym się graczem, a nie średnim państwem, z wynikającymi z historii ambicjami, ale bez potencjału, by je zrealizować.”...(więcej )
Karaganow „Nieuchronność nowego konfliktu .Jak się wydaje,przesłanek, które pozwalałyby przewidywać niebezpieczeństwo wybuchu nowej wojny światowej, jest aż za wiele. Osobiście przekonany jestem, że wybuchłaby ona już dawno, gdyby nie mistyczny lęk, jaki wywołuje zachowany potencjał jądrowy Rosji i USA oraz mniejsze, lecz również niewiarygodnie groźnie arsenały innych krajów”...”strategię gospodarczą naszego kraju (Rosji) trzeba zacząć wykuwać, biorąc pod uwagę wysoce prawdopodobną perspektywę dziesięcioleci wojen i konfliktów na naszej południowej flance „....(więcej )
Macierewicz „Lech Kaczyński, mimo problemów, z jakimi musiał się borykać, był samodzielnym politykiem i skutecznie bronił suwerenności państwa. I dlatego uważam, że był najwybitniejszym polskim prezydentem. „....”Moim zdaniem Lech Kaczyński był najwybitniejszym prezydentem w dziejach Polski. Największym sukcesem jego prezydentury było zbudowanie sojuszu państw i narodów Europy Środkowej. Wcześniej ideę porozumienia państw położonych między Rosją a Niemcami propagował Józef Piłsudski – uniemożliwiła wówczas jej realizację słabość Polski i sytuacja geopolityczna. Te okoliczności zmusiły nas do zawarcia traktatu ryskiego po wojnie polsko-bolszewickiej. Oznaczało to rezygnację z programu budowy szerokiego porozumienia Europy Środkowej. W latach 40. wrócił do tego pomysłu, choć w innym zakresie, Władysław Sikorski. Dziś jest oczywiste, że budowa sojuszu w Europie Środkowej to nasza racja stanu. Prezydent Lech Kaczyński ideę przekształcił w realny projekt polityczny. Dzięki sprzyjającym warunkom gospodarczo-politycznym udało się to przeprowadzić w ciągu czterech lat, a więc błyskawicznie. Z tej koncepcji dzisiaj pozostały tylko drzazgi, ale mam nadzieję, że dzięki solidnym fundamentom narodowym, kiedy zmieni się władza w Polsce, będzie można do niej powrócić. Sojusz środkowoeuropejski w porozumieniu ze Stanami Zjednoczonymi jest fundamentem polskiej racji stanu. Podobnie jak od ponad 300 lat podstawą racji stanu Wielkiej Brytanii jest utrzymanie równowagi sił w Europie i niedopuszczenie do powstania tam państwa hegemona, a racją stanu Rosji imperialnej jest sojusz z Niemcami. „....(więcej )
-------
Mój komentarz.
Ciekawa syntez Talagi. Warto się z nią zaznajomić. W Polsce istnieją dwie opcje rozwiązania odwiecznego geopolitycznego problemu praktycznie równoczesnego zagrożenia ze Wchodu i Zachodu . Ekspansja germańska pozbawiała budującej się piastowskiej Polski oparcia swoich granic na Łabie. Germanie wykorzystali szanse i najpierw zgermanizowali słowiańskie terenu obecnej Austrii i Niemiec Wschodnich , aby potem zgermanizować całe Pomorze Zachodnie, pruskich i jaćwińskich Bałtów, Śląsk . Warto pamiętać ,że Lwów i Rus Halicka Kazimierz Wielki otrzymał o Węgier jedynie w dożywotnie władanie. Następnie Lwów należał do Jadwigi , a w spadku po niej otrzymał Ruś Halicką Jagiełło i dopiero on darował ją Koronie Królestwa Polskiego . Gdyby nie geniusz polskiej elity politycznej,która stworzyła coś co tera nazywamy polityką jagiellońską , a która doprowadziła najpierw do sojuszu , a potem do federacji polsko litewskiej , być może nie byłoby teraz anu Polski , ani Czech, a jedynie wschodnie lady Niemiec .
Warto przeczytać tekst Macierewicza , czy Staniłko dotyczący polityki jagiellońskiej jako polskiej racji stanu . Czyli zbudowanie silnego podmiotu polityczno gospodarczego na terenach Europy Środkowo Wschodniej . Rzeczą oczywistą ,że Obóz Patriotyczny oparł fundamenty polskiej racji stanu na polityce jagiellońskiej .
Druga opcja, która prezentuje stronnictwo pruskie stawia na germanizację. Przekształcenie Polski w land niemiecki. Odpowiedzią dlaczego tak się dzieje jest problem okupacyjnych , narzuconych Polsce elit. Dla tek nowej elity najważniejszą sprawą jest zagwarantowanie prawa do przynajmniej znaczącego udziału w ekonomicznej eksploatacji Polaków. I te gwarancje może dąć status obszaru gospodarczo , kulturowo i militarnie zależnego od Niemiec. Ideologia politycznej poprawności , forsowana przez Niemcy i kontrowane przez nich media jest próbą narzucenia obszarowi IV Rzeszy jednorodnej kultury i etyki . Niemcy z politycznej poprawności budują religie państwową IV Rzeszy. Dlatego nie powinno dziwić zachowanie Tuska i dokonywanie prze z niego kulturowego zamachu stanu w Polsce, czego ilustracją jest bój o związki homoseksualne . Konsekwencją realizacji polityki Tuska będzie przyspieszona germanizacja elit z jednej strony, a z drugiej przekształcenie polskiego społeczeństwa w uciskane ekonomicznie nowe chłopstwo pańszczyźniane .
Video Krasnodębski „Czy rządzą nami Niemcy i Rosjanie? - dyskusja Ośrodka Myśli Politycznej - część I „
Ośrodek Myśli Politycznej przedstawia dyskusję (część I) „Czy rządzą nami Niemcy i Rosjanie? Wpływ Niemiec i Rosji na europejską politykę i życie intelektualne i jego skutki dla Polski". Wystąpili w niej prof. Zdzisław Krasnodębski, autor wydanej przez Ośrodek Myśli Politycznej książki poświęconej niemieckiej polityce i kulturze pt. Zwycięzca po przejściach, prof. Andrzej Nowak, dr hab. Arkady Rzegocki. Spotkanie odbyło się w Krakowie, 5 marca 2012 r. (www.omp.org.pl / www.usa-ue.pl).
Marek Mojsiewicz
Osoby podzielające moje poglądy , lub po prostu chcące otrzymywać informację o nowych tekstach proszę o kliknięcie „lubię to „ na mojej stronie facebooka Marek Mojsiewicz
Twitte
Karaganow „Związek Europejski - podobnie jak UE - może zostać stworzony mocą jednego dużego traktatu oraz czterech umów regulujących główne sfery współpracy oraz wielu drobnych umów sektorowych. Pierwszy duży traktat może dotyczyć utworzenia wspólnego obszaru strategicznego zakładającego ścisłą koordynację polityk zagranicznych. Miękka siła Europy mogłaby się połączyć z twardą siłą niemałego potencjału strategicznego Rosji. Ktoś może powiedzieć, że UE nie jest dla nas partnerem. Ale zaraz odpowiem mu, że powinniśmy być zainteresowani wzrostem jego wpływów. Słaba Europa będzie osłabiać Rosję.”… …”Jeszcze gorzej rysują się geopolityczne perspektywy Europy. Projekt integracyjny zaszedł w ślepą uliczkę. Na fali euforii spowodowanej zwycięstwem nad komunizmem Unia popełniła sporo błędów, za które teraz musi płacić. Po pierwsze, bez ustanowienia silnego centrum politycznego dopuszczono do strefy euro kraje, które mają inną kulturę gospodarczą niż Europejczycy z Zachodu. Po drugie, rozszerzenie Unii było zbyt szybkie i praktycznie bezwarunkowe. W efekcie klub państw z problemami poszerzył się, a podejmowanie wspólnych decyzji stało się jeszcze trudniejsze. Potem nastąpiło zmęczenie rozszerzeniem, więc waga polityczna UE w oczach takich państwach, jak: Turcja, Ukraina, Rosja się zmniejszyła. Błędem była też próba stworzenia wspólnej polityki zagranicznej. Dziś ta słaba wspólna polityka wiąże ręce wielkim państwom i nie pozwala zwiększać wpływów całej Europie. Po strasznym wieku XX, który złamał kręgosłupy prawie wszystkim państwom europejskim, Europejczycy nie są gotowi niczego poświęcać dla wielkiej polityki strategicznej. I pozostają coraz bardziej na jej obrzeżach. „.. „Rywalizując o wpływy w strefie naszego sąsiedztwa - w krajach zachodniej części postsowieckiej Wspólnoty Państw Niepodległych – „…”Rywalizując na linii Rosja - UE czy też niedokończone boje linii Rosja - NATO obie części Europy zaczęły przegrywać w geopolitycznej rywalizacji nowego świata. Przespaliśmy rozwój nowej Azji oraz ruchy tektoniczne w światowej gospodarce i polityce.”…”Główny interes. Aby uniknąć nieporozumień, należy więc sformułować wspólny interes łączący Europę i Rosję w sferze geopolityki i geogospodarki. Zaczynają to powoli rozumieć zarówno w Moskwie, jak i w stolicach starych państw Unii” ..„Dlatego Rosja i Europa powinny dążyć do stworzenia wspólnego Związku Europy i do włączania do niego państw, które dotąd jeszcze nie określiły swej orientacji: Turcji, Ukrainy, Kazachstanu itp”...(więcej )
Putin „. Powojenne pojednanie historyczne Francji i Niemiec utorowało drogę do powstania Unii Europejskiej. Z kolei mądrość i wspaniałomyślność narodów rosyjskiego i niemieckiego oraz przezorność działaczy państwowych obu krajów pozwoliły uczynić zdecydowany krok w kierunku budowy Wielkiej Europy. Partnerstwo Rosji i Niemiec stało się przykładem wychodzenia sobie naprzeciw, patrzenia w przyszłość przy zachowaniu troskliwego stosunku do pamięci o przeszłości. I dzisiaj rosyjsko-niemiecka współpraca odgrywa wielce ważną, pozytywną rolę w polityce międzynarodowej i europejskiej. „...(źródło )
Gmyz „Czy powinniśmy mieć broń atomową „....”Uczmy się od Żydów„....”Jeśli nie wyciągniemy z naszej przeszłości wniosków identycznych, jakie wyciągnęli z Holokaustu Żydzi,to może nam przyjść po raz kolejny zapłacić daninę nie tylko z krwi, ale i niepodległości.„....” „Kto wie, czy sytuacja nie dojrzała do tego, bysięgnąć do wzorców szwajcarskich czy izraelskich i zgodzić się na powszechną dostępność broni i rozpropagowanie strzelectwa.” ….”Seremet mówił o tym w wywiadzie dla tygodnika „Wprost”. Nie wymienił co prawda kraju, z którym Polska miałaby znaleźć się w stanie wojny, ale nie ulega najmniejszej wątpliwości, że podobnie jak płk Artymiak miał na myśli Rosję„....”lotniskowco-desantowiec-rakietowiec, jakim jest obwód kaliningradzki.Ilość wojska i sprzętu zgromadzonego w tej rosyjskiej enklawie w NATOmogłaby według niektórych wystarczyć, by dokonać skutecznej inwazji na Polskę. „...(więcej )
George Friedman ( syn noblisty Miltona Friedmana ) „Z amerykańskiego punktu widzenia ważne jest to, by Polska mogła się obronić przez trzy miesiące sama. „....„Polska ma dziś taką wizję bezpieczeństwa, jakby się wzorowała na maleńkiej Danii. Tymczasem powinna się wzorować na Izraelu”... „...Macie państwo między Niemcami a Rosją. Żaden Polak nie może przewidzieć, co się stanie z sąsiadami w przyszłości, a liderzy polityczni powinni przygotowywać kraj na najgorsze.”....”Niemcy są do nas dobrze nastawione, Rosja też na razie chyba nam nie zagraża.
W 1932 r. Niemcy też były pokojowo nastawione, a do 1938 r. stały się dominującą potęgą w Europie. Takie myślenie jest ekstremalnie niebezpieczne.”.....”Co oznaczałby dla Polski ewentualny sojusz niemiecko-rosyjski? „...”Dla Polski to zawsze niebezpieczna sytuacja.”....”Może Polska powinna więc zbudować regionalny sojusz w Europie Centralnej? „...”To międzywojenna idea Józefa Piłsudskiego. Sojusz ze Słowacją, Węgrami, Rumunią i Bułgarią może zapewnić Polsce bezpieczeństwo. Piłsudski rozumiał, że Polska jako lider Europy Środkowej jest w stanie taki sojusz skonstruować „...(więcej )
Karaganow „Związek Europejski - podobnie jak UE - może zostać stworzony mocąjednego dużego traktatu oraz czterech umów regulujących główne sfery współpracy oraz wielu drobnych umów sektorowych. Pierwszy duży traktat może dotyczyć utworzenia wspólnego obszaru strategicznego zakładającego ścisłą koordynację polityk zagranicznych. Miękka siła Europy mogłaby się połączyć z twardą siłą niemałego potencjału strategicznego Rosji. Ktoś może powiedzieć, że UE nie jest dla nas partnerem. Ale zaraz odpowiem mu, że powinniśmy być zainteresowani wzrostem jego wpływów. Słaba Europa będzie osłabiać Rosję.„....”Unia popełniła sporo błędów, za które teraz musi płacić. Po pierwsze, bez ustanowienia silnego centrum politycznego dopuszczono do strefy euro kraje, które mają inną kulturę gospodarczą niż Europejczycy z Zachodu.„....”należy więc sformułować wspólny interes łączący Europę i Rosję w sferze geopolityki i geogospodarki. Zaczynają to powoli rozumieć zarówno w Moskwie, jak i w stolicach starych państw Unii”..„Dlatego Rosja i Europa powinny dążyć do stworzenia wspólnego Związku Europy i do włączania do niego państw, które dotąd jeszcze nie określiły swej orientacji: Turcji, Ukrainy, Kazachstanu itp.”...(więcej)
irgjej Karaganow „Pomruki przyszłej wojny„
”Wracam do przekonania, że region szeroko pojętego Bliskiego Wschodu już dawno przekroczył granicę destabilizacji: gdzie nie spojrzeć, gdzieś trzaskają fundamenty, gdzieś tli się pożar. Indie i Pakistan, Iran o krok od posiadania broni jądrowej, Irak w stanie agonalnym, Syria, Libia, otoczony przez wrogów Izrael, Egipt i Tunezja w stanie zapaści, Libia w stanie rozpadu.
Angażowanie się po którejkolwiek ze stron, jak chcieliby niektórzy politycy rosyjscy jest równie nieodpowiedzialne, co nierozsądne. (…). I tak jesteśmy bliżej, niż byśmy chcieli, granic tego regionu: zarówno Rosja, jak jej najbliżsi sąsiedzi również mogą paść ofiarą rozprzestrzeniającego się chaosu. Czekają nas wieloletnie manewry, "skracanie frontu", raz i drugi przyjdzie zapewne również sięgnąć po groźbę użycia siły, kiedyś przejść do obrony czynnej.”Wielkie ruchy i przesilenia w światowej gospodarce i polityce, rozwój państw Bliskiego Wschodu, wreszcie gorączkowa aktywność lub przeciwnie – bierność starych, wielkich potęg czynią wybuch wielkiego konfliktu w tym regionie czymś właściwie nieuchronnym „.....”Również strategię gospodarczą naszego kraju trzeba zacząć wykuwać, biorąc pod uwagę wysoce prawdopodobną perspektywę dziesięcioleci wojen i konfliktów na naszej południowej flance. Ten konflikt wpłynie nie tylko na kondycję rynku paliw i surowców czy przebieg gazo- i ropociągów – warunkować będzie światową koniunkturę gospodarczą, prowadząc do ograniczenia popytu na wiele towarów i usług. Praktycznie upadnie rynek nieruchomości i usług turystycznych, musimy liczyć się z ogromnym naciskiem migracyjnym, a w ślad za nim – religijnym i terrorystycznym. Destabilizacja Bliskiego Wschodu zmusza nas do radykalnych zmian w polityce wewnętrznej i gospodarczej.„...”Równolegle ma miejsce zjawisko trudne do wytłumaczenia na płaszczyźnie racjonalnej: powrót do ideologii na poziomie światowej polityki. Osłabiony i zepchnięty do defensywy w rywalizacji z "nowymi" krajamiZachód nie tylko wrócił do prozelickiego zapału w głoszeniu demokracji, ale wręcz gotów jest to robić zbrojnie. Równolegle postępuje "reideologizacja" na płaszczyźnie religijnej, szczególnie w świecie muzułmańskim, a także w relacjach między kręgiem islamu a innymi kulturami i cywilizacjami.„....” Starczy dodać do tegokryzys systemowy, jaki zgodnie z przewidywaniami dotknął UE, spadek notowań USApo dwóch poważnych porażkach wojskowych i politycznych oraz prestiżową porażkę amerykańskiego modelu gospodarczego – i obraz jest już prawie pełny. „....”Nieuchronność nowego konfliktu.Jak się wydaje, przesłanek, które pozwalałyby przewidywać niebezpieczeństwo wybuchu nowej wojny światowej, jest aż za wiele. Osobiście przekonany jestem, że wybuchłaby ona już dawno, gdyby nie mistyczny lęk, jaki wywołuje zachowany potencjał jądrowy Rosji i USA oraz mniejsze, lecz również niewiarygodnie groźnie arsenały innych krajów.”.....”W Izraelu, bez względu na duży potencjał jądrowy i potężne siły zbrojne coraz częściej dochodzą do głosu nastroje, które można określić jedynie mianem "bliskich panice"."Arabska wiosna" i początek upadku kolejnych nieprzyjacielskich, lecz relatywnie słabych reżimów, z którymi można było się porozumieć, tylko umacnia ten stan, czemu trudno się dziwić, skoro reżimy te po kolei zastępowane są przez rządy mniej stabilne, mniej odporne na postulaty demosu, mówiąc wprost – będące często zakładnikami tłumu. To zaś oznacza bardziej antyizraelskie.„.....”To pytanie zbliża nas do jeszcze jednej kwestii,przesądzającej o (de)stabilizacji na Bliskim Wschodzie: do pytania o rolę Zachodu. Daleki jestem od tego, by doszukiwać się jego inspiracji w kolejnych "rewolucjach arabskich": nie sposób było to dostrzec ani w Egipcie, ani w Tunezji. Można raczej uznać, że wyniki tamtejszych zrywów "zagospodarowywane" były przez polityków Zachodu, usiłującego zrekompensować swoją słabość geopolityczną. Gdzie indziej jednak Zachodowi rzeczywiście zdarza się odgrywać negatywną rolę, po prostu ze względu na fakt, że poważny kryzys, jakiego doświadcza, zmusza go do poszukiwania taktycznych zwycięstw, odwracających uwagę wyborców i utwierdzających ich w przekonaniu o przewadze. Europejskie elity intelektualne i polityczne jeszcze intensywniej niż dotąd zajmują się "krzewieniem demokracji" (…). Rosyjscy czytelnicy tych wersów mogą w tym momencie przypomnieć sobie, per analogiam, hasło "Więcej socjalizmu!", z którym rozpoczynał swoją pierestrojkę Gorbaczow. „.....”Autor jest przewodniczącym Rady Polityki Zewnętrznej i Obronnej, jednym z najbardziej wpływowych analityków i strategów rosyjskich, nieraz określanym mianem „moskiewskiego Kissingera"”.....(więcej )
Maciej Zięba „Niestety, historia podaje aż nadto przykładów, że bezpieczeństwo, dostatek i wolność nigdy nie są dane na zawsze. „...”okres pokoju i prosperity jest jednak rzadkością w historii świata i tylko ludzie bardzo naiwni mogą sądzić, że oznacza on koniec historii. „....” Filozofia, na której zbudowano liberalne demokracje, twórczy okres ma już poza sobą. Obecnie z coraz większą siłą ujawniają się jej zdolności destrukcyjne. „......”Razem z zanikiem sacrum, które narzucało granice doskonalenia profanum, upowszechniać się musi jedno z najniebezpieczniejszych złudzeń naszej cywilizacji; złudzenie, iż przekształcenia ludzkiego życia nie znają barier, że społeczeństwo jest »w zasadzie« doskonale plastyczne i że plastyczność tę i zdolność do doskonalenia kwestionować, to przeczyć całkowitej autonomii człowieka, a więc człowieka samego zanegować. „.....”Złudzenie to jest nie tylko szaleńcze, ale wiedzie do rozpaczy... Sens pochodzi tylko od sacrum, ponieważ nie wytwarza go żadne badanie empiryczne. Utopia doskonałej autonomii człowieka i nadzieja na jego doskonalenie się nieskończone są być może najbardziej skutecznymi narzędziami samobójstwa, które kultura nasza wynalazła". …...”Nie jest to bowiem neutralność pasywna czy pasywna niechęć, lecz aktywne dążenie, które nazwałbym alethofobią (gr. aletheia – prawda), dążeniem do całkowitego oczyszczenia życia publicznego z odwołań do prawdy transcendentnej, do moralności i religii, do całkowicie ogołoconego publicznego forum. Ów agnostycyzm i z nim powiązany relatywizm są jednak nie tylko wewnętrznie niespójne, ale i niebezpieczne dla samych podstaw ustroju demokratycznego. Porządek taki bowiem – bardziej od innych form ustrojowych – wymaga dla swojej trwałości pewnego minimalnego consensusu obejmującego większość wspólnoty politycznej i dotyczącego owego „rdzenia dobra wspólnego": podstaw ustrojowych oraz celów istnienia wspólnoty i środków używanych do ich realizacji. „......”Coraz liczniejsze i coraz bardziej szczegółowe uregulowania prawne określają normy w coraz bardziej intymnych sferach naszego życia. Przykładem są kolejne akty prawne definiujące małżeństwo i różne formy życia paramałżeńskiego, regulujące uprawnienia męża względem żony i vice versa, chroniące dzieci przed rodzicami i rodziców przed dziećmi, a także wiernych przed Kościołem i Kościół hierarchiczny przed wiernymi.
Wiele ustaw legalizuje też i coraz dokładniej reguluje warunki zatrudnienia, pracy i wypoczynku, dozwolonych zachowań między pracownikami oraz płacy i obowiązkowych ubezpieczeń, ustala też kwoty imigracyjne, rasowe i płciowe. Owszem, są to realne problemy społeczne. Łatwo jednak dostrzec, że droga, na której trybunały konstytucyjne czy najwyższe sądy rozstrzygają, do którego dnia życia płodu wolno dokonać aborcji, zakazują noszenia chust albo krzyżyków, ustalają, o jakich formach nietypowych zachowań seksualnych mają się uczyć w szkole dziesięcioletni uczniowie, decydują o miejscu stopnia z religii na szkolnym świadectwie, dopuszczalnym procencie kolęd w repertuarze szkolnego chóru, możliwości bicia w dzwony, treści podręczników szkolnych, sposobie patrzenia na kobietę w miejscu pracy czy też możliwości palenia papierosów we własnym domu, usunięciu obrazów o tematyce biblijnej ze szkół publicznych lub choinki z miejskiego rynku oraz o prawie do używania bądź nieużywania konkretnych wyrazów itd. – jest drogą, która prowadzi ku nieskończonej liczbie legislacji, a co za tym idzie, jest to droga, która prowadzi donikąd. „.....”Oznacza też radykalne zmniejszenie szacunku dla prawa, które stale się zmienia i staje się obiektem bezustannej walki oraz przetargów różnych grup nacisku. Oznacza nieuchronne obumieranie ludzkich wspólnot, a nawet samego pojęcia wspólnoty jako takiej. Miejsce wspólnot zastępują zmienne alianse politycznych sojuszników, różne grupy interesu i rozliczne lobbies.Oznacza to – karykaturując koncepcję anthropos physei politikon dzoon Arystotelesa, u którego polityka oznaczała troskę o dobro wspólne – że dopiero teraz, w świecie postmodernizmu, człowiek staje się bez reszty zwierzęciem politycznym, gdyż w świecie bez prawdy wszystko staje się polityką oraz permanentną wojną wszystkich ze wszystkimi w bezustannie, koniunkturalnie zmieniających się sojuszach.”......(źródło)
Video Krasnodębski „Czy rządzą nami Niemcy i Rosjanie? - dyskusja Ośrodka Myśli Politycznej - część I „
Ośrodek Myśli Politycznej przedstawia dyskusję (część I) „Czy rządzą nami Niemcy i Rosjanie? Wpływ Niemiec i Rosji na europejską politykę i życie intelektualne i jego skutki dla Polski". Wystąpili w niej prof. Zdzisław Krasnodębski, autor wydanej przez Ośrodek Myśli Politycznej książki poświęconej niemieckiej polityce i kulturze pt. Zwycięzca po przejściach, prof. Andrzej Nowak, dr hab. Arkady Rzegocki. Spotkanie odbyło się w Krakowie, 5 marca 2012 r. (www.omp.org.pl / www.usa-ue.pl).
Marek Mojsiewicz
Osoby podzielające moje poglądy , lub po prostu chcące otrzymywać informację o nowych tekstach proszę o kliknięcie „lubię to „ na mojej stronie facebooka Marek Mojsiewicz
Twitte
YouTube:
Komentarze
02-03-2013 [16:07] - fritz | Link: Andrzej Talaga „Nawet gdybyśmy wykonywali
nie wiem jak miłe gesty wobec „braci Moskali", jesteśmy skazani na polityczne, a w przyszłości może nawet militarne starcie."
*** Co do Talagi, trzeba pamietac, ze jest wrecz extremlanym germanofilem.
Extremista po prostu.
I tak widzi przyszlosc Polski: nie istniajcej, prowincja Niemiec.
Wrogiem Polski jest Russogermania.
A Polske wlasnie teraz wykancza germania (pakt fiskalny i slaski jako jezyk regionalny to ostatnie przyklady), nie Rosja.
Co lepsze, to wlasnie Rosja zdaje sie klasc zapore przed przyjeciem euro przed 2015 broniac w ten sposob swojej dzialki w lupieniu Polski...
Wprowadzenie euro oznacza skazanie Polski na wieczna nedze i likwidacje przez aneksja przez Niemcy.
Tak to przypadkiem Rosja zapobiega najgorszemu wariantowi na teraz.
Niemiecki szowinizm, obledne mocarstwowe zapedy doprowadzily do stanu podobnego do tego z lat 30-tych przed II WS.
Europa przestala byc demokracja, stala sie dyktatura w ktorej wybrani podejmuja decyzje i ingeruja w zycie narodow przy pomocy biurokracji KE. Takie cos nosi wszystkie znamiona faszyzmu, wrecz z definicji.