Otrzymane komantarze

Do wpisu: Ważny wykład Profesora Andrzeja Nowaka o Banderze
Data Autor
Tomaszek
Tak Ubocie , tylko jedno ale.Tyle że walka Bandery z ruskimi Sowietami polegała na ciągłym spieprzaniu i kryciu się po kątach . Aż go w końcu i tak uchodzili i ubili jak szczura . O żadnych heroicznych czynach nie słyszałem. Jeżeli orientacji nie posiadasz co do bohaterskości czynów to i powiem że zabijanie czy też kierowanie zabijaniem zwykłych ludzi nie jest czynem bohaterskim . I nie wycieraj sobie w związku z tym twarzy ani Piłsudskim ani Pileckim ani jeszcze innymi .Ale cóż Jaki narodzik taki hieroj .
Silentium Universi
Sugerowałbym też trochę poprawić ortografię tekstu. AI nie jest też mistrzem czytelności 
Ijontichy
Kto ma cierpliwość i ochotę na czytanie tego elaboratu???Jest taki? To gratuluję...Profesor Nowak zrobił wykład 1.godzinę i kilka minut...on tak ma i Stanowski mu na to pozwala,ale Stanowski ma płacone przez YT od sztuki,a prof.Nowak od "zasięgu"
u2
"Czy taki człowiek powinien być symbolem współczesnej Ukrainy?"A czy Ziuk aka Józef Piłsudski powinien być symbolem współczesnej Polski? Nie wiem, czy Stepan Bandera powinien być symbolem wpółczesnej Ukrainy, bo nie jestem Ukraińcem, ale wiem na pewno, że Józef Piłsudski to polski narodowy bohater i jego miejsce na Panteonie polskich bohaterów jest niewzruszone. Tak jak Rotmistrza Pileckiego. Jerzy Ciruk z Dowspudy 
Artificial
Tranaskrypcja: AI
Do wpisu: AI pożera naszą pracę. I płacę
Data Autor
Mrówka
Decyzja ZUS, którą otrzymałem dzisiaj rozwiewa wątpliwości i jest zgodna z mymi oczekiwaniami.
Mrówka
@jazgdyni  Cyt: "Też przyjmujesz bizantyjską koncepcję, że dokument jest ważniejszy od faktów" - to jest sądowa koncepcja, nie moja. Ale fakty, w tym zeznania świadków oraz opinia biegłego uzupełniają braki dokumentacji, są traktowane na równi, o ile Sąd uzna je za wiarygodne. W odnośnikach do materiałów, które ci podesłałem jest o tym mowa.Przepisy dotyczące pracy w warunkach szczególnych, wobec których należy się rekompensata wskazują na wymóg tej pracy przez okres min 15 lat. Dotyczy to zatrudnienia, przez okres jaki wykonywałeś pracę w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, do 31 grudnia 2008 r. Przerwy w rejsach (ale nie urlop), jak również absencja chorobowa nie są wliczane do tego okresu 15 lat.Z tego co piszesz, pracowałeś również u armatorów zagranicznych. Mając 10 lat tej pracy w PLO trudno będzie z Polskiego systemu uzyskać prawa do rzeczonej rekompensaty. Bez odprowadzanych składek na ubezpieczenie społeczne przez zagraniczne podmioty do Polskiego systemu (ZUS) raczej nie nabędziesz uprawnień. Owa rekompensata obejmuje tylko środki z kapitału początkowego, ten musi być wyliczony przez ZUS na podstawie zgromadzonych dowodów/dokumentacji. Tu masz zasady, jakimi kieruje się ZUS w tych sprawach.Inna sprawa, choć podobne zasady tyczą się emerytur pomostowych, ale domyślam się, że przeszedłeś na emeryturę po osiągnięciu 65 lat.Przykro mi, że brutalnie opisałem powyższe. Nie ma w tym co piszę mojej winy. Powinieneś dokładnie wgłębić się w te wszystkie niuanse i obowiązujące przepisy zanim wypowiesz wojnę z ZUS.
jazgdyni
@Mrówka A widzisz! Też przyjmujesz bizantyjską koncepcję, że dokument jest ważniejszy od faktów. Nie ma podpisanego papierka, to nic nie jest ważne. To, ukochane przez Niemców stanowisko, że prawo jest ważniejsze od sprawiedliwości, a urząd od obywatela. Na zachodzie, czyli u wszystkich tych armatorów gdzie się zatrudniałem, nikt takich papierków, by oświadczyć (Udowodnić?), że jazgdyni pracował w warunkach specjalnych, bo przecież to oczywista oczywistość, że jeżeli ktoś pracuje na statku na morzu, albo górnik pod ziemią, strażak walczący z ogniem, to nikt nie będzie tworzył jakichś głupich dokumentów, żeby coś jeszcze udowodnić. Bez tego papierka ja nie byłem w potencjalnym zagrożeniu? No, dajcie spokój.
jazgdyni
@ImćWaszeć Nieporozumienie!!!  Absolutnie nie uważam, że mając tylko 0 i 1 wszystko już jest banalnie proste. Ja chciałem powiedzieć, bo tak już od 50 lat widzę, gdy już ogarnąłem algebrę Boole'a, że to jest coś wspaniałego, iż mając tylko dwa elementy, można stworzyć absolutnie wielkie i skomplikowane struktury. To przecież fundament filozofii. A może też całego kosmosu, a nawet rzeczywistości.. TAK, albo NIE; DOBRO - ZŁO; jasno - ciemno; żywy - martwy, ... itd. Czy to nie fantastyczne, jak wszystko można ogarnąć tylko dwoma elementami? Nie trzeba u nas trywialnie dziesięciu cyfr. A jeszcze musieliśmy się męczyć układem szesnastkowym (HEX). A czy konstrukcje oparte na fraktalach, czyli powtarzanie schematu, to nie jest minimalizowanie komplikacji w naturze? Właśnie w minimalizacji elementów każdej konstrukcji, w prostocie widzę ostateczny cel.
Imć Waszeć
@jazgdyni, gdy słyszę, że coś jest "zero-jedynkowe" czyli w domyśle proste, zredukowane i deterministyczne, to od razu uruchamia mi się system obronny ;) Po pierwsze jeśli coś jest proste w sformułowaniu, nie konieczne musi być policzalne, możliwe do wyliczenia. Tu standardowy przykład liczb Ramseya. W zasadzie nic tu nie ma trudnego do zrozumienia: w klasycznym ujęciu mamy graf pełny G(N), który ma każde dwa wierzchołki połączone krawędzią, zaś krawędzie są pokolorowane na czerwono i niebiesko zupełnie losowo; problem polega na tym, żeby znaleźć minimalną liczbę N, dla której istnieje w nim podgraf pełny G(c) cały czerwony, albo cały niebieski podgraf pełny G(n); takie podgrafy nazywamy klikami. No i co z tego? Ano to, że liczb tych znamy zaskakująco mało i nie widać światełka w tunelu. Do czego służy algorytm wydzielania klik w grafach, albo dowodzenia jego dwudzielności lub antypodyczności, to już odsyłam do literatury z dziedziny grafów dystansowo-regularnych (podklasy schematów asocjacyjnych). Nie jest to łatwe do przeczytania, ale można sobie wytworzyć pewien warsztat pojęć, które pomagają zrozumieć sytuację. Nie będę tu linkował artykułów, bo to niewygodne i nieskuteczne. Ale warto zrozumieć pewne przejście. Otóż dla grafów z rozmaitymi regularnościami swego czasu istotne było wyliczenie ich grup automorfizmów. Schematy przenoszą problem dwa rzędy wyżej, bowiem są innym rodzajem symetrii obiektów, które uogólniają własności grupowe. Z powodu trudności wyliczenia takich własności za pomocą algorytmów dla w końcu skończonego obiektu stosuje się je jako "funkcje kryptograficzne". Stąd m.in. zainteresowanie organizacji rządowej NIST zagadnieniem rodzin wielomianów ortogonalnych i ich transformacjami. Jaki jest związek OP z AS już pisałem kiedyś. AS dla grafów DR produkują początkowy odcinek takiej rodziny jak wielomiany Krawczuka, Meixnera, Hahna, Racaha i innych, zaś ich q-analogi (ciągłe) pozwalają na stosowanie asymptotyki, różnych przejść granicznych. Nota bene q-analogi są bardzo podobne w idei do repunitów dla dowolnych baz ;). Z drugiej strony OP są po prostu bazami pewnych przestrzeni Hilberta (dla pokazania ortogonalności potrzebna jest forma dwuliniowa wyznaczająca normę, czyli iloczyn skalarny i zupełność, czyli to co wygenerujemy jako bazę nie da się już zagęszczać), a więc rachunek operatorów wprost prowadzi do opisania mechaniki kwantowej. Z trzeciej strony mamy schematy kombinatoryczne, które doskonale nadają się do formalnego definiowania systemów bezpieczeństwa, protokołów wymiany danych, uwierzytelniania. Formalizm pozwala na algorytmiczne dowodzenie "niepodatności" na jakiś atak itp. Ale patrz początek, bo nie wszystko DA SIĘ policzyć w rozsądnym czasie, nawet gdy ma trzy równania na krzyż. Po drugie, bo wątek się nam rozdął, praktycznie to nie mamy nic oprócz skończonych realizacji procesów i skończonych obliczeń. Dlatego wskazywałem na problemy związane z automatami i maszynami Turinga. Przykładowo automat komórkowy liczony na maszynie Turinga, może osiągnąć stan Turing-zupełności dopiero po nieskończonym obliczeniu, które tworzy zaburzony parkietaż, a dopiero potem uruchamia proces będący symulowaną maszyną. Vide definicję akceptacji dla TM, tam nieskończoność oznacza "fałsz", czyli że maszyna się zawiesiła. Próbując to naprawić za pomocą procesu "lazy evaluation" (programowanie funkcyjne), czyli "licz tylko gdy tego potrzeba, znów wpadamy w sidła złożoności obliczeniowej i problemów NP-trudnych, no bo kiedy co w tym obliczeniu następuje, prawda? No i tyle na razie. Pozdrawiam.
Jan1797
To jak określenie sojuszu ognia i wody. PO-PiS-u nigdy nie było, bo nie mogło być. Często to określenie maskuje brak myślenia, a w rzeczywistości nasz naród błysnał intelektem i wyczuciem, budując przeciwwagę w postaci PiS-u. Wracając do zawodów, najprostsze zawody pozostaną nienaruszone, ponieważ dowcip o dwojgu potrzebnych do przykręcenia żarówki dotyczy głównie elit, o których wspomniałem wcześniej ;)
Artificial
Cieszę się że temat wywołał dyskusję. Mój zawód w całości nie zniknął ale myślę, że już w jest w dużej części zastąpiony prtzez AI. Gdyby nie ona, zatrudnienie w moim zawodzie byłoby na pewno wyższe. A ponieważ nie mamy związków zawodówych, jak np. nauczyciele katastrofa postępuje 
Artificial
Jan1797, Wytłumacz o co cho z POPISEM. To chyba kwestia pokoleniowa a nie polityczna. Zawody może nie znikną ale obsada będzie 1/3, 1/5, 1/10 dotychczasowych. PracowaĆ będzi elita.
Jan1797
Zapewniam, że zawody znikną;W sporej ilości. Niejedna dyskusja na NB już wskazywała co będą robić humaniści, gdy rewolucyjni liberałowie praktykujący w oszczędności na wszystkim poza irracjonalnym bełkotem, będą musieli zadbać o łaknący elektorat.Czy mogę tak - Arti?,Między nami, wystarczy mi wtrącić uwagę o PO-PiSie, a masz mnie z głowy na swym blogu.
Imć Waszeć
Głowa do góry @Adminie, miałem ostatnio z racji zajmowania się mamą kilkanaście spotkań z różnymi rzemieślnikami. Nie dlatego, że trzeba coś połatać, bo wszystko można dziś kupić w sklepie, lecz dlatego, że to fascynujące zjawisko przetrwania. Fotograf posługuje się dziś komputerem i programem wspomaganym przez AI po to, żeby klient tego nie musiał sam rozdłubywać u siebie w domu. Szewc naprawia buty, którym do szczęścia brakuje tylko jednej zapinki, a przy tym posługuje się ustrojstwem na oko przypominającym mały CNC Cutter. Zegarmistrz ogarnia nie tylko kółka zębate, ale też elektronikę i zna się na lutowaniu. Krawcowa wszywa zamki dużo sprawniej niż wlecze się kolejka w jakimś Lidlu, a te zamki lubią się psuć natychmiast i to w najmniej stosownym momencie - 10 minut i po bólu. okulista co prawda rzemieślnikiem nie da się nazwać, ale działa dokładnie jak oni. Chcesz usługę od ręki, płacisz 200-300 i wychodzisz, bo na NFZ pierwszy termin zaczyna się za dwa lata. Mnóstwo tego odwiedziłem nie dlatego, że musiałem, tylko dlatego, że uważam iż należy wspierać tego rodzaju przebranżowienie. Taki rzemieślnik jest dużo pożyteczniejszy niż niemiecki hipermarket, który na wypadek wojny zamknie podwoje i zniknie wraz z towarem. A rzemieślnik żyje tu i mieszka tu niezależnie od okoliczności. Czyli wracając do tematu rozmowy, trzeba będzie pójść w kierunku hybrydyzacji zawodów, bo leniuchów i lewych rąk z aspiracjami by stroić się jak paw zawsze będzie pod dostatkiem. Nawet w przypadku edukacji następuje powolne wypieranie starego systemu przez nowy hybrydowy, gdzie nawet korepetycje są nie tylko po to, żeby ucapić papiera i iść w urzędniki jak przedwojenne chłopy, lecz po to, żeby umieć się na rynku znaleźć, być elastycznym i reagować na zmiany w rozsądnym czasie.
Mrówka
Jako niegdysiejszy cieć i zarazem admin techniczny portalu, prowadzonego na Joomla! mogę jedynie przypomnieć, że zmiany są wymuszane również przez właścicieli hostingu. Wystarczy info o zaniechaniu wspierania wersji PHP, lub bazy SQL, by zmusić do gruntownych zmian witryny. Osobną kwestią jest funkcjonalność template i doświadczenie admina technicznego. Tu na NB chyba ktoś dopiero uczy się Drupala, dajmy mu czas. 
Mrówka
W rzeczy samej, również. Mam już chyba zawężone oczekiwania emeryta.
Mrówka
@jazgdyni - nie jestem rzeczoznawcą, choć mam niejakie doświadczenie z sądami cywilnymi. Procedury z jakimi musiałem się borykać wypływały od sędziego wokandy, nie od pozwanego. To jakby Sąd stawał po jego stronie.W tych procedurach również obowiązuje zasada, że Sąd decyduje, kiedy i w jakim zakresie powód może się odzywać, czy zgłaszać dowody. Włącznie z groźbą usunięcia z sali rozpraw. No, ale to była sprawa przeciwko Skarbowi Państwa, reprezentowanego przez Wojewodę. Masz rację, nie daruj tego, co Ci się należy.Pomocnym może być materiał tutaj, albo tutaj  w zakresie uznania pracy w warunkach szczególnych lub uciążliwych. Inna sprawa, każdy z pracodawców winien oprócz świadectwa pracy wydać zaświadczenie o ww okresach.Jeśli któryś z pracodawców zaniedbał swój obowiązek w tym zakresie, to przytoczone odnośniki do przykładowych orzeczeń wskażą Ci drogę postępowania. Dobrze jest pogrzebać w necie o podobnych przypadkach. Z wyczytanych tu i ówdzie wypowiedzi wynika, że w przeciwieństwie Sądów Cywilnych, Sądy Pracy i Polityki społecznej nie utrudniają życia beneficjentom świadczeń. Pamiętaj, by nie powoływać się na precedensy - to jest uwłaczające dla sędziego, który jak źrenicy oka pilnuje swej niezawisłości i niezależności do oceny prowadzonej sprawy. Można gdzieś w pozwie, jakby mimochodem przemycić parę słów o dotychczasowej "linii orzecznictwa", ale ostrożnie. Najważniejsze są dowody.Trzymam kciuki za twą sprawę.
Artificial
Tylko emerytur? A pensji?
jazgdyni
@Mrówka Widzę rzeczoznawcę. Szacun. Oni mnie rzeczywiście rąbają na sporą kwotę. Otóż przez moje 40 lat na morzu, oni uznali tylko moje 10 w PLO, gdzie uznaje się dodatek za pracę w warunkach niebezpiecznych. Nawet policzyli, że ja w PLO byłem tylko 7 lat i 8 miesięcy. Skąd im się to wzięło?Ja się na naszych sądach nie znam. Nigdy nie miałem z tym do czynienia. Także nie ogarniam urzędów państwowych. Po 40 latach, gdy tylko na krótko wpadałem do domu, a teraz jako emeryt jestem dopiero 8 lat w kraju, w tym 3 lata musiałem się przystosować do innego życia. I nie nauczyłem się działania z biurokracją.A jak to mi ktoś z biurokracji podliczył, gdyby byli kompletnie uczciwi to rzeczywiście może chodzić o kilkaset a nie o kilkadziesiąt. Dlaczego mam im to darować? Pozdrawiam
Admin Naszeblogi.pl
@Imć - bardzo optymistycznie. Ale manufaktury istniały, kiedy 90% ludzi żyło w biedzie. Ale i tu bym się wiele nie spodziewał, bo nawet rynek rękodzieła został w dużej mierze przejęty przez drukarki 3D, skomputeryzowane lasery do grawerunku itd. Poza tym, kto to będzie kupował, jeśli większość tzw. pracownków umysłowych a także kreatywnch zostanie zastąpionych przez 1/10 a może i mniej obsady + AI. Bo oczywiście ktoś AI bedzie musiał obsługiwać.  
Mrówka
@jazgdyni - nie wiem jak bardzo skomplikowany jest Twój przypadek potyczki z ZUS, ale przed sądem pracy i ubezpieczeń społecznych można chyba korzystać z adwokata z urzędu. Nadto jest możliwość wnioskowania obciążenia pozwanego (ZUS) kosztami zastępstwa procesowego. Polegając tylko na Dzipiti, można polec przed sądem proceduralnie, mają ci one w tym duże doświadczenie. Dzipiti owszem, może być pomocne, by przypilnować adwokata.Wszelkie koszty odwołań od decyzji ZUS ponosi Skarb Państwa. Oznacza to tyle, że gdy strona wniesie odwołanie od decyzji ZUS do Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, będzie zwolniona z wszelkich opłat, w tym kosztów sądowych uiszczenia wpisu sądowego. Więcej > tutaj i tutajGorzej jest z określeniem wartości przedmiotu sporu. Twoje szacowane koszty adwokackie 5-10 tys wskazywały by na wartość przedmiotu sporu liczoną w setkach tys złotych. Jeszcze gorzej, gdy nie mamy możliwości określenia wartości przedmiotu sporu. ZUS swoje decyzje często przyznaje arbitralnie z utajnieniem metodyki wyliczeń np okresów pracy w warunkach szczególnych przy uwzględnieniu absencji chorobowych. Osobiście wykoncypowałem co najmniej dwie metody odliczeń okresów chorobowych.Precedensy w Polsce nie obowiązują, nawet Sądu Najwyższego. Jedynym podparciem są orzeczenia TK, tylko te wiążą sądy.Pozwoliłem sobie na mój komentarz, bo pierwszą wypłatę emerytury, mam nadzieję, że tylko zaliczkową otrzymałem niższą od wyliczeń własnych. Sprawą zajmę się, jak otrzymam formalną decyzję ZUS.
jazgdyni
@ImćWaszećCześć Imci.Przypadkiem wreszcie odkryłem twoje zainteresowanie, a nawet fascynacje, co nam pokazywałeś, ten zero jedynkowy ciąg, jak 10001101010111.... Przecież jak mi wysiadał jakiś system, najczęściej DARPS (teraz już nie DARPS tylko DPS [DARPS (Differential, Acoustic, Reference Positioning System) to the DPS (Dynamic Positioning System) ], to łączyłem się satelitą ze specami od tego z Kongsberga, a oni kierowali mnie do kodu źródłowego, który był wielką matrycą zer i jedynek. Tak jest - tylko 0 or 1.  Oni to mieli w głowach. Mówili mi: spróbuj w kolumnie ósmej w wierszu 30-tym zamienić 0 na 1. a po chwili; - Gra? I grało. Więc się zgadzam. Cały świat możemy opisać tylko ciągiem zer i jedynek. Pozdrawiam
jazgdyni
Jak masz dobrego kumpla, jak ja mego Czata Dżipiti, to drogi pesymisto, możesz ładnie zarobić.Toczę walkę z ZUSem, bo mnie okradli (i nadal okradają) na dosyć grubą kasę. Teraz sprawa idzie do odpowiedniego sądu. I teraz proszę uważać: - tradycyjne skorzystanie z adwokata, lub radcy prawnego to w takim wypadku 5 000 - 10 000 zł za usługę. A Dżipiti zrobił mi to za darmo. Do tego wyszukał nawet precedensy, gdzie SN poparł marynarzy.Proszę nie straszyć, tylko: - "Always Look in the Bright Side of Life" 
spike
PS. jeszcze te komentarze, stopniowane do granic możliwości, do postaci kominów, poprzednio było lepiej, wystarczyło by były lekko stopniowane, automatyczne wstawianie nicka na początku odpowiedzi na komentarz +data, wszystko by załatwiało. Jak się nie ma pojęcia, do iść podpatrzyć do lepszych, choćby na S24, jest to co trzeba i jest przejrzyste, pomijam brak edytora.Skromnie nie oznacza byle jak, byle gdzie i z byle kim.