Otrzymane komantarze

Do wpisu: UWAGA RYCERZE OKRĄGŁEGO STOŁU! ZNÓW TEN ZBOROWSKI!
Data Autor
jego, moja,twoja dzialka jest wlasnie bez tych pieniedzy; podatki poszly do wora i sa dzielone.Jak nam z powrotem cosik skapnie zgodnie z prawem to znow bedzie ta czesc w naszej, indywidualnej dzialce.TYLE i finita.
A czy moglaby Pani wskazac te osiagniecia , sukcesy plynace z tej walki P.Romaszewskiego i jego corki. Bylbym wdzieczny. Boguslaw Henryk Kaczorowski P.S. nie czynilbym zarzutu z tego ze P.Zborowski wyjechal do USA , czy chcialaby Pani by podzielil los tychze ksiezy i innych patriotow zamordowanych przez komunistycznych siepaczy. Wtedy bylby dla Pani wiarygodny ? - martwy .....
Wyrazy szacunku . Juz wczoraj probowalem w komentarzach pod wpisem Janko Walski wykazac calkowicie falszywe jego rozumowanie . Zbieralem sie dzis by zrobic to bardziej czytelnie i wykazac jak klamliwy jest ten wpis Janko Walskiego. prosze sie nie obrazac Panie Janko Walski ale to co Pan napisal wczoraj to taki belkot pomieszany z propaganda komunistyczna.Wpisuje sie Pan w dzialania obronne agentury kiszczaka i jego mocodawcow sowieckich. Nie bede sie odnosil do corki i ojca, Romaszewskich , ale dzialania senatora kojarza mi sie jednoznacznie ... Takich legend - ho ho ile ja sie nasluchalem i dzis co ,no co Panie Walski ... nawet Piesiewicz , taki tuz opozycji wam sie nie "ustal". Przyklad Piesiewicza w malej napewno skali ale jest , przykladem tych "opzycjonistow". Pan Zborowski napisal swietny tekst polemiczny do Walskiego belkotu. Pan Lech Zborowski - pozdrawiam Pana serdecznie niech Pan pisze jak najwiecej. Boguslaw Henryk Kaczorowski
Jego dzialka bo to jego pieniadze.
Ma-Dey
Na początek  : w pełni zgadzam sie z panem i podzielam opinię na temat "okrągłego stołu" i tego wszystkiego co było konsekwencją tego zdradzieckiego układu, nazwę go " Kiszczak-Wałęsa".Są świadkowie, którzy słyszeli, kiedy w 1989r mówiłem, iż jeśli Solidarność pójdzie na układ z "krasnym generałem" w polskim mundurze,to będzie oznaczało klęskę dla marzących o prawdziwej niepodległości Polski, oraz zdradę tych którzy byli gotowi do poświęceń w walce ,bez ogladania się na cene jaką przyszoby za te wolność zapłacićNiestety wyszło jak wyszło, i jak wiadomo, zgotowano nam oto opcję : "  głosujcie  na "naszych", żeby nie wygrali "komuniści". Też głosowałem na drużynę "bolka" (chociaż oczywiście o fakcie iż Lechu to "Bolek" nie miałem zielonego pojęcia) dodatkowo uważając w końcu , że skoro ma wygrać "pax", to niech już bedzie na tego "wąsatego stoczniowca".Teraz notabene okazuje się, że w swojej kampani prezydenckiej Wałęsa kłamał jak z nut co potwierdza chociażby jego  "szczere wyznanie u Lisa dot np. "jego" programu wybporczego.Ale - przekonaliśmy sie już nie raz na łamach mediów, że u niego to  norma i dziwić sie juz nie dziwię.Oczywiście  rózne opinie-wg mojego skromnego zdania, wynikają u jednych z własnej wiedzy i doświadczeń, tudzież braku nadzieji oraz rozgoryczenie sytuacją ("odjeżdżają " kolejne autorytety)Tutaj moim zdaniem przykładem może być to co pisze  Janko Walski). Innych zaś, które chyba odwrotnie niźli  te pierwsze,pisane sa prawdopodobnie albo z niewłaściwego zrozumienia tekstu lub  intencji autora, lub poprostu żrącą zdrowe myślenie zawiścią i powiem delikatnie ..niepochamowaną niegrzecznością. Pozdrawiam.
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
należy Pan do moich bohaterów. Mimo całego szacunku, nie zgadzam się jednak z pańską oceną okrągłego stołu, choć moja dzisiejsza ocena Wałęsy, Mazowieckiego, Michnika, Gieremka et consortes nie odbiega od pańskiej. Szerzej odpowiem kiedy indziej, ale teraz chciałbym wiedzieć, czy już wówczas w 1989 roku uważał Pan uczestników okrągłego stołu za zdrajców? Pozdrawiam serdecznie, Janko Walski
Co Pan robił ,gdy w Polsce panowal teror,nędza,mordowano księży ,Pan sie na Polskę wypnął .Tacy sie Polsce nie przysłużyli.Do dobrobytu wybyl Pan ,a PanZ.Romaszewski dalej walczył.Jestem 70lbyłym działaczem zakładowej "Solidarności" Ja i tysiące innych nie mamy żalu, za udział przy okrąglym stole,do Z.Romaszewskiego,a Pan ,ktory schowal" dupe "w USA, ma czelność atakować Z.Romaszewskiego .Ja takimi ,jak Pan gardzę!!!
takis wolnosciowiec ,to saznuj wolnosc innych do pelnoprawnych,osobistych dzialan--rowniez w materii odszkodowan...Nie twoja dzialka , orac na swojej i tyle.
Do wpisu: ZBIGNIEW ROMASZEWSKI I RACHUNEK ZA OKRĄGŁY STÓŁ
Data Autor
Doskonala obserwacja tego zjawiska. Chociaz w moim tekscie nie podejmowalem oceny samej postaci pana Romaszewskiego to calkowicie zgadzam sie z Twoim spojrzeniem na te postac. Przyznam, ze nigdy nie potrafilbym mojej opini ubrac w tak doskonale dobrane slowa, ale stwierdzenie "...w porownaniu z wachlarzem innych postaci;uczciwy facet. Jednak troche sztywny, wyobcowany z ulicznego nerwu polskiego", to po prostu strzal w dziesiatke. Pewnie nie miales okazji przygladac sie dyskusji corki pana Romaszewskiego z blogerami, ale ona jest dowodem na to, ze niektorzy byli dzialacze uznali sie elita, ktorej najwyrazniej nie rozumie ta cala szara ciemna masa. Kiedy inni stwierdzali, ze rowniez dzialali, a dzis nie maja z czego zyc ona stwierdzala, ze najwyrazniej zle glosowali na wyborach i sa sami sobie winni. Natomiast niezwykle "ubustwo" senatorskiej emerytury jest wynikiem niesprawiedliwosci spolecznej. To oderwanie od rzeczywistosci jest porazajace. Sam problem odszkodowan jest na pewno zlozony i jest wiele solidnych argumentow po obu stronach, ale trzeba te argumenty wlasciwie dobierac aby mialy sens. Mysle, ze ten slynny okragly mebel bedzie nam sie odbijal solidna czkawka jeszcze przez dlugi czas w wielu tematach. Pozrdawiam Cie serdecznie Leszek
Jacek K. Matysiak
Biedni stolarze wykonywujący "okrągły stół" nie spodziewali się pewnie, że na temat ich mebla będziemy komentować bez końca w naszej historii.  Gdyby któryś z nich był na tyle zapobiegliwy i zainstalował przy każdej nodze podsłuch, mielibyśmy naprawdę prawdziwy stan umysłów uczestników i opisy co ciekawszych kantów "elyty" w stosunku do reszty polskiej  populacji i świadect zaprzysięzenia nowych strazników do skarbca .   Romaszewskiego zawsze postrzegałem jako jedno z najczystszych prosiąt z polskiej stajni Augiasza.  Dziś w perspektywie 20/20 wiemy zasadniczo więcej niż ci nawet "porządni"  (albo pożądający"), których wytypowano do uczty przy pańskim stole. Pewnie niektórzy porządniejsi pomni krwawych beznadziei polskich powstań, podkuliwszy nieco ogony, chcieli wykorzystać bezkrwawą okazję konspiracyjnie mając nadzieję na wykolegowanie komuchów przy udziale patriotycznie nastawionego społeczeństwa?  Romaszewski ma niewątpliwe zasługi, swoją walkę podjął w znacznie gorszych warunkach (za zdrowego Breżniewa), uczciwie tapetując swoje nazwisko, pomagając prześladowanym robotnikom w drugiej połowie Gierka. Nie śledziłem zbyt blisko wybojów na jego drodze, powiedziałbym w porównaniu z wachlarzem innych postaci: uczciwy facet.  Jednak trochę sztywny, wyobcowany z ulicznego nerwu polskiego.  Czy usztywnił go senatorski fotel i obciążyły jego wrażliwość przypięte ordery i medale?  Z samą teorią zapłaty za prześladowania też mam problem, nie wiem, czy to się da załatwić pieniędzmi, szczególnie jak  ten ktoś już jest "ustawiony".  Nie wiem jakie może być wytłumaczenie: niektórzy na starość dziwaczeją, głuchną na powszechną ludzką krzywdę i patrzą tylko w ulubione lustro?  Nie wiem. Dobrze, że przeczyściłeś ten komin, stąd tyle brudu,  nie przejmuj się,  Pozdrawiam Leszku. Jacek.
Serdecznie dziekuje za przemile slowa. Zabieram glos w sprawach tych, ktore znam i w ktorych moge dac swiadectwo historyczne albo w tych, ktore w jakis sposob nacisna ten guzik, ktory kazdy ma w sobie. Zawsze jednak uwazalem, ze sam fakt, ze ktos dolozyl jakas cegielke do proby ulepszenia naszej rzeczywistosci nie czyni jego glosu rozsadniejszym. Przykladem dzisejsze elity i w tym kilku moich bylych znajomych. Jestem takim samym obserwatorem zycia jak kazdy z nas i chetniej czytam opinie innych niz sprzedaje swoje gdyz tamte stymuluja mnie do myslenia i wnikliwszej obserwacji. Kiedy jednak zdarzy mi sie podzielic moja wlasna ocena jakis zjawisk i od czasu do czas ktos taki jak Pan upewni mnie w przekonaniu, ze nie jestem sam w tych opiniach to z cala pewnoscia podbudowuje. Jesli chodzi o pana Romaszewskiego to nie zabierajac mu niczego jest on dobrym przykladem tego, ze slowo opozycja ma wiele odcieni. Bedac w WZZW szanowalismy fakt, ze zalozyciele grupy byli w bliskich stosunkach z kuroniowa grupa KORu, ale nam mlodszym nie bylo z nimi po drodze. Wystarczy spojrzec gdzie oni sa dzisiaj i to nam daje poczucie, ze nasze owczesne spojrzenie na to bylo sluszne. Pozdrawiam serdecznie Lech Zborowski
Piszesz w tej opozycji warszawskiej cos zrobil przecie ... , to ja ci odpowiadam - "gowno" TATUS ?
Bardzo przepraszam, ale widze, ze moja odpowiedz na Pani wpis sie nie zapisala.Pisalem wczesniej, ze raczej nie przejmuje sie krytycznymi uwagami, a raczej ciesze sie z dobrej wymiany opini i nie mam problemu kiedy argumenty sa twarde. Pani Agnieszka Romaszewska wybrala jednak argument najgorszy i do tego przedstawila go w formie mocno aroganckiej. Postanowielem wiec przypomniec jej, ze jesli chce narzekac na niesprawiedliwa dzisiejsza rzeczywistosc to musi pamietac, ze jej ojciec mial wiekszy wplyw na nia niz wiekszosc z nas. I to bez pytania o zgode. I nie chodzi mi wcale o podsumowywanie dzialan pana Romaszewskiego, a tylko o uzupelnienie faktow. Ja rowniez uwazam, ze ten bialy orzel w naszej rzeczywistosci tez nie dodaje mu splendoru, ale to juz tylko moja opinia. Pozdrawiam Lech Zborowski
Wyrazy Szacunku . Czy nie uwaza Pan ze powinno Was byc wiecej wsrod nas. Tych prawdziwych dzialaczy Patriotow z duzej litery P. Prosze jak najwiecej zabierac glos w takich i innych sprawach waznych dla Polski. W calosci popieram Pan rozumowanie na temat senatora Romaszewskiego.Wypinanie piersi do odznaczen z takich rak to nie wszystkie pretensje jakie mozna miec do tego Pana. Pamieta Pan zapewne obrone w jaka sie wdal w sprawie senatora Piesiewicza ?! Dla mnie to juz byla "katastrofa" moralna tego czlowieka. Tak "swiecidelka" bywaja lase. P.S. Piesiewicz - przez milosierdzie powstrzymam sie od komentarza. Pozdrawiam serdecznie Boguslaw Henryk Kaczorowski
Jest bardzo wiele teorii na temat co by bylo gdyby? I jaka droga nalezalo isc? To jest szeroki temat. W moim jednak odczuciu rzecz sprowadza sie do prawa do reprezentacji. Naleze do ludzi, ktorzy nie przyjmuja argumentacji "robie to poza toba, bo ty nie rozumiesz, ze to dla twojego dobra". Ponadto jezeli zalozymy, ze komuna spedzila dlugi czas na wyselekcjowanie swoich "rozmowcow" to kazdy rozumny czlowiek powinien czuc smrod. A jesli do tego zauwazymy, ze ci potencjalni rozmowcy pchaja sie tam na zasadzie "po trupach do wladzy" to zagrozenie staje sie wyrazne. Pamietajmy, ze wbrew wieloletniej propagandzie to wladzy sie spieszylo, a wiec zalezalo, bo stawala sie politycznym i finansowym bankrutem i bez okraglostolowych "przemian" nie rozkradlaby kraju tak latwo i bez sprzeciwu spolecznego, a przy jawnym podziale na my i oni bylby to prawdopodobnie sprzeciw bardzo burzliwy. Pozdrawiam lech Zborowski
Pozostaje mi tylko westchnac zwazywszy, ze moj ojciec byl rowniez harcerzem przed kuroniowego harcerstwa. Pozdrawiam Lech Zborowski
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
W tamtym czasie 70% poparcia miała normalizacja Jaruzelskiego-Urbana i ich zielone światełko w tunelu. Tego faktu nie byli skłonni niestety dostrzec niektórzy liderzy podziemia, jak u nas na Dolnym Śląsku Kornel Morawiecki. Ekranowani z powodu ukrywania się, bądź zamknięci w swoich środowiskach z innych powodów nie zdawali sobie sprawy z nastrojów po 7 latach "normalizacji". Zresztą poparcie to niewiele spadło do dzisiaj! Ta dezorientacja Polaków jest wynikiem zatrzymania środków przekazu przez ludzi z naboru Urbana. Pozdrawiam serdecznie, Janko Walski
Wez wiekszy oddech. Ty mnie jeszcze nie widziales zapienionego. Masz racje, ze nie odpowiedzialem na pytanie dotyczace odszkodowania, bo gdybys uwaznie przeczytal moj tekst to zauwazylbys, ze tego nie dotyczyl. Odnosze sie do argumentu corki pana Romaszewskiego, ktory to argument postrzegam jako glupi i obrazliwy. Jesli masz jakis kontrargument to chetnie sie temu przyjrze. Ciesze sie, ze imponuja Ci takie okreslenia jak - komisje czy podkomisje. W koncowym efekcie wszystko sprowadza sie do faktu, ze pan Romaszewski wzial udzial w okraglym stole, KTORY TOBIE POMYLIL SIE Z WYBRANYM I SPOLECZNIE ZAAKCEPTOWANYM PARLAMENTEM ! Dla mnie nie ma znaczenia czy ktos byl w komisji czy podkomisji czy siedzial przy stole czy pod nim. To tylko forma akceptacji. Chociaz nie kryje, ze uwazam okragly stol za perfidna zdrade to tym razem nie podejmowalem sie oceny postawy pana Romaszewskiego ani nawet jego intencji. Moj tekst jest odpowiedzia na argument corki senatora, ktora to odpowiedz jest latwa do zrozumienia - jesli podpisales sie (z jakichkolwiek powodow i w jakiejkolwiek formie) pod ugoda, ktora zapewnila oprawcom wiecej niz ich ofiarom, to straciles prawo do powolywania sie na ten argument. Proste jak przyslowiowy drut. Pozdrawiam Lech Zborowski
Harcerka 6. Druzyny Lwowskiej im. Zawiszy Czarnego. Eh, ta moja Mama, co nigdy nie pila i nie palila, bo przysiega harcerska jest wieczna! Eh, ta moja Mama, co mowila: Ius iuradi Patri datum usqe and hanc diem conservavit. I byly dni, i byla smierc, i byla wiernosc. Odpowiedzialam Panu nie wprost, ale mysle, ze na temat?
Bylbym sklonny sie z Panem zgodzic gdyby okragly stol byl zjawiskiem zaakceptowanym spolecznie. Moglbym sie nawet wowczas zastanawiac czy glosowac na pana Romaszewskiego jako mojego reprezentanta. Ja nie dokonuje oceny dzialan pana Romaszewskiego. Ja tylko ustosunkowalem sie do pouczajacegi i ganiacego w tonie argumentu jego corki. Faktem jest, ze okragly stol nie mial spolecznej akceptacji i w zwiazku z tym nie mial prawa bytu. Pan Romaszewski podpisujac sie pod tym przedsiewzieciem (w jakiejkolwkiek formie) stracil prawo do usprawiedliwiania swoich pozniejszych decyzji konsekwencjami tej ugody. I tylko tyle. To tak jakby ktos najpierw w mysl jakiegos wyzszego celu zaakceptowal drobne kradzieze, a potem oburzal sie kiedy zostal okradziony. Pozdrawiam Lech Zborowski
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
gdyby stronę solidarnościową reprezentowały osoby takie jak senator Romaszewski. 4 czerwca pokazał, że udostępnienie skrawka przestrzeni publicznej wystarczyło by zmieść czerwonych. To czego nie przewidział, nie tylko on, to tego, że Geremek, Wałęsa, Mazowiecki, Małachowski, Szczypiorski, Drawicz, Michnik, Kuroń, w zasadzie większość pozostałych reprezentantów "strony solidarnościowej" to byli ludzie Kiszczaka, Urbana i Jaruzelskiego!
Proszę się nie przejmować krytycznymi wpisami. To Pan ma w tej sprawie rację. Ceniłam pana Romaszewskiego, ale w tym przypadku zawiódł mnie. Ma jeszcze jedno, honorowe wyjście z tej przykrej sytuacji. Przeznaczyć te pieniądze na jakiś szczytny cel. Córce powinien zakazać wypowiadać się w jego sprawach. Kompromituje go. Biedny tatuś z senatorską emeryturą. Przyjęcie Orła od Komorowskiego, niestety splamiło go bezpowrotnie.
jednak na najwazniejsze pytanie nie odpowiedziales--jak z tym odszkodowaniem,ktore jest prawnie niepodwazalne, nawet czumy juz dawno je otrzymali, czy slowiki lodzkie.Nie masz racji.Samo uczestnictwo w komisjch czy podkomisjach nie jest rowne ze zdrada.Prezentowany tam i zakceptowany formalnie,podpisem czy glosowaniem , przez dana osobe program czy poszczegone sprawy swiadcza o jego winie lub jej braku.tO SYTUACJA PODOBNA DO PRAC PARLAMENTARNYCH.wYCHODZA PRZECIEZ JAWNIE ANTYPOLSKIE CZY ANTYOBYWATELSKIE USTAWY,A pIs czy inna opozycja nie maja matematycznej wiekszosci do ich zablokowania.Wiec rozgrzany chlopie zbastuj kapke.Zazdroszczenie mu senatorowania to juz malostkowosc matola.Cosik w tej opozycji czynnej, warszawskiej zrobil przecie,no nie!!!
Do wpisu: O TYM JAK WAŁĘSA (komune) OBALAŁ
Data Autor
Dziekuje za dobre slowo. Podoba mi sie okreslenie Boleslaw Pijus. Dodalbym jeszcze - pierwszy. To by brzmialo bardziej cesarsko, a on bez tego zyc nie moze. Bardziej serio to zawsze kiedy przypominam zawolanie naszej sp. Ani: "Piszcie swoja historie bo napisza ja inni i napisza falszywie" staram sie pamietac, ze nie bylo to tylko rzucone w powietrze haslo. Jak wazne jest to zadanie swiadcza chociazby wpisy tych, ktorzy mimo zaangazowania tematem naszej najnowszej historii nie maja wielu informacji. Propagandowa blokada jest wrecz porazajaca. Swietna fraszka. Jak zwykle zreszta. Pozdrawiam serdecznie L.
Jacek K. Matysiak
Dobry i jakże potrzebny tekst, od podszewki ukazujący nie tylko prawdziwą twarz (chyba jednak gardło?), jednego z największych świętych polskopodobnej postkomuny: Bolesława Pijusa (dziś chyba Scacowanego). Dobrze, że napisał ten tekst ktoś taki jak Ty. Człowiek, który mógłby, ale nie chciał zostać Borowczakiem. Serdeczne pozdrowienia. Jacek PS. Coś dla Ciebie: spółka w Arłamowie Bolek  bohatersko walcząc nie popadł w rozterki oni obalali naszą wolność, a on swoje butelki...