|
|
Doskonala obserwacja tego zjawiska. Chociaz w moim tekscie nie podejmowalem oceny samej postaci pana Romaszewskiego to calkowicie zgadzam sie z Twoim spojrzeniem na te postac. Przyznam, ze nigdy nie potrafilbym mojej opini ubrac w tak doskonale dobrane slowa, ale stwierdzenie "...w porownaniu z wachlarzem innych postaci;uczciwy facet. Jednak troche sztywny, wyobcowany z ulicznego nerwu polskiego", to po prostu strzal w dziesiatke.
Pewnie nie miales okazji przygladac sie dyskusji corki pana Romaszewskiego z blogerami, ale ona jest dowodem na to, ze niektorzy byli dzialacze uznali sie elita, ktorej najwyrazniej nie rozumie ta cala szara ciemna masa.
Kiedy inni stwierdzali, ze rowniez dzialali, a dzis nie maja z czego zyc ona stwierdzala, ze najwyrazniej zle glosowali na wyborach i sa sami sobie winni. Natomiast niezwykle "ubustwo" senatorskiej emerytury jest wynikiem niesprawiedliwosci spolecznej. To oderwanie od rzeczywistosci jest porazajace.
Sam problem odszkodowan jest na pewno zlozony i jest wiele solidnych argumentow po obu stronach, ale trzeba te argumenty wlasciwie dobierac aby mialy sens.
Mysle, ze ten slynny okragly mebel bedzie nam sie odbijal solidna czkawka jeszcze przez dlugi czas w wielu tematach.
Pozrdawiam Cie serdecznie
Leszek |
|
|
Jacek K. Matysiak Biedni stolarze wykonywujący "okrągły stół" nie spodziewali się pewnie, że na temat ich mebla będziemy komentować bez końca w naszej historii. Gdyby któryś z nich był na tyle zapobiegliwy i zainstalował przy każdej nodze podsłuch, mielibyśmy naprawdę prawdziwy stan umysłów uczestników i opisy co ciekawszych kantów "elyty" w stosunku do reszty polskiej populacji i świadect zaprzysięzenia nowych strazników do skarbca .
Romaszewskiego zawsze postrzegałem jako jedno z najczystszych prosiąt z polskiej stajni Augiasza. Dziś w perspektywie 20/20 wiemy zasadniczo więcej niż ci nawet "porządni" (albo pożądający"), których wytypowano do uczty przy pańskim stole. Pewnie niektórzy porządniejsi pomni krwawych beznadziei polskich powstań, podkuliwszy nieco ogony, chcieli wykorzystać bezkrwawą okazję konspiracyjnie mając nadzieję na wykolegowanie komuchów przy udziale patriotycznie nastawionego społeczeństwa?
Romaszewski ma niewątpliwe zasługi, swoją walkę podjął w znacznie gorszych warunkach (za zdrowego Breżniewa), uczciwie tapetując swoje nazwisko, pomagając prześladowanym robotnikom w drugiej połowie Gierka. Nie śledziłem zbyt blisko wybojów na jego drodze, powiedziałbym w porównaniu z wachlarzem innych postaci: uczciwy facet. Jednak trochę sztywny, wyobcowany z ulicznego nerwu polskiego. Czy usztywnił go senatorski fotel i obciążyły jego wrażliwość przypięte ordery i medale?
Z samą teorią zapłaty za prześladowania też mam problem, nie wiem, czy to się da załatwić pieniędzmi, szczególnie jak ten ktoś już jest "ustawiony". Nie wiem jakie może być wytłumaczenie: niektórzy na starość dziwaczeją, głuchną na powszechną ludzką krzywdę i patrzą tylko w ulubione lustro? Nie wiem. Dobrze, że przeczyściłeś ten komin, stąd tyle brudu, nie przejmuj się, Pozdrawiam Leszku.
Jacek. |
|
|
Serdecznie dziekuje za przemile slowa. Zabieram glos w sprawach tych, ktore znam i w ktorych moge dac swiadectwo historyczne albo w tych, ktore w jakis sposob nacisna ten guzik, ktory kazdy ma w sobie. Zawsze jednak uwazalem, ze sam fakt, ze ktos dolozyl jakas cegielke do proby ulepszenia naszej rzeczywistosci nie czyni jego glosu rozsadniejszym. Przykladem dzisejsze elity i w tym kilku moich bylych znajomych. Jestem takim samym obserwatorem zycia jak kazdy z nas i chetniej czytam opinie innych niz sprzedaje swoje gdyz tamte stymuluja mnie do myslenia i wnikliwszej obserwacji. Kiedy jednak zdarzy mi sie podzielic moja wlasna ocena jakis zjawisk i od czasu do czas ktos taki jak Pan upewni mnie w przekonaniu, ze nie jestem sam w tych opiniach to z cala pewnoscia podbudowuje.
Jesli chodzi o pana Romaszewskiego to nie zabierajac mu niczego jest on dobrym przykladem tego, ze slowo opozycja ma wiele odcieni. Bedac w WZZW szanowalismy fakt, ze zalozyciele grupy byli w bliskich stosunkach z kuroniowa grupa KORu, ale nam mlodszym nie bylo z nimi po drodze. Wystarczy spojrzec gdzie oni sa dzisiaj i to nam daje poczucie, ze nasze owczesne spojrzenie na to bylo sluszne.
Pozdrawiam serdecznie
Lech Zborowski |
|
|
Piszesz w tej opozycji warszawskiej cos zrobil przecie ... , to ja ci odpowiadam - "gowno" TATUS ? |
|
|
Bardzo przepraszam, ale widze, ze moja odpowiedz na Pani wpis sie nie zapisala.Pisalem wczesniej, ze raczej nie przejmuje sie krytycznymi uwagami, a raczej ciesze sie z dobrej wymiany opini i nie mam problemu kiedy argumenty sa twarde. Pani Agnieszka Romaszewska wybrala jednak argument najgorszy i do tego przedstawila go w formie mocno aroganckiej. Postanowielem wiec przypomniec jej, ze jesli chce narzekac na niesprawiedliwa dzisiejsza rzeczywistosc to musi pamietac, ze jej ojciec mial wiekszy wplyw na nia niz wiekszosc z nas. I to bez pytania o zgode. I nie chodzi mi wcale o podsumowywanie dzialan pana Romaszewskiego, a tylko o uzupelnienie faktow.
Ja rowniez uwazam, ze ten bialy orzel w naszej rzeczywistosci tez nie dodaje mu splendoru, ale to juz tylko moja opinia.
Pozdrawiam
Lech Zborowski |
|
|
Wyrazy Szacunku . Czy nie uwaza Pan ze powinno Was byc wiecej wsrod nas. Tych prawdziwych dzialaczy Patriotow z duzej litery P.
Prosze jak najwiecej zabierac glos w takich i innych sprawach waznych dla Polski.
W calosci popieram Pan rozumowanie na temat senatora Romaszewskiego.Wypinanie piersi do odznaczen z takich rak to nie wszystkie pretensje jakie mozna miec do tego Pana. Pamieta Pan zapewne obrone w jaka sie wdal w sprawie senatora Piesiewicza ?! Dla mnie to juz byla "katastrofa" moralna tego czlowieka. Tak "swiecidelka" bywaja lase.
P.S. Piesiewicz - przez milosierdzie powstrzymam sie od komentarza.
Pozdrawiam serdecznie Boguslaw Henryk Kaczorowski |
|
|
Jest bardzo wiele teorii na temat co by bylo gdyby? I jaka droga nalezalo isc? To jest szeroki temat. W moim jednak odczuciu rzecz sprowadza sie do prawa do reprezentacji. Naleze do ludzi, ktorzy nie przyjmuja argumentacji "robie to poza toba, bo ty nie rozumiesz, ze to dla twojego dobra".
Ponadto jezeli zalozymy, ze komuna spedzila dlugi czas na wyselekcjowanie swoich "rozmowcow" to kazdy rozumny czlowiek powinien czuc smrod. A jesli do tego zauwazymy, ze ci potencjalni rozmowcy pchaja sie tam na zasadzie "po trupach do wladzy" to zagrozenie staje sie wyrazne. Pamietajmy, ze wbrew wieloletniej propagandzie to wladzy sie spieszylo, a wiec zalezalo, bo stawala sie politycznym i finansowym bankrutem i bez okraglostolowych "przemian" nie rozkradlaby kraju tak latwo i bez sprzeciwu spolecznego, a przy jawnym podziale na my i oni bylby to prawdopodobnie sprzeciw bardzo burzliwy.
Pozdrawiam
lech Zborowski |
|
|
Pozostaje mi tylko westchnac zwazywszy, ze moj ojciec byl rowniez harcerzem przed kuroniowego harcerstwa.
Pozdrawiam
Lech Zborowski |
|
|
Zbigniew Gajek vel Janko Walski W tamtym czasie 70% poparcia miała normalizacja Jaruzelskiego-Urbana i ich zielone światełko w tunelu. Tego faktu nie byli skłonni niestety dostrzec niektórzy liderzy podziemia, jak u nas na Dolnym Śląsku Kornel Morawiecki. Ekranowani z powodu ukrywania się, bądź zamknięci w swoich środowiskach z innych powodów nie zdawali sobie sprawy z nastrojów po 7 latach "normalizacji". Zresztą poparcie to niewiele spadło do dzisiaj! Ta dezorientacja Polaków jest wynikiem zatrzymania środków przekazu przez ludzi z naboru Urbana.
Pozdrawiam serdecznie,
Janko Walski |
|
|
Wez wiekszy oddech. Ty mnie jeszcze nie widziales zapienionego. Masz racje, ze nie odpowiedzialem na pytanie dotyczace odszkodowania, bo gdybys uwaznie przeczytal moj tekst to zauwazylbys, ze tego nie dotyczyl. Odnosze sie do argumentu corki pana Romaszewskiego, ktory to argument postrzegam jako glupi i obrazliwy. Jesli masz jakis kontrargument to chetnie sie temu przyjrze.
Ciesze sie, ze imponuja Ci takie okreslenia jak - komisje czy podkomisje. W koncowym efekcie wszystko sprowadza sie do faktu, ze pan Romaszewski wzial udzial w okraglym stole, KTORY TOBIE POMYLIL SIE Z WYBRANYM I SPOLECZNIE ZAAKCEPTOWANYM PARLAMENTEM ! Dla mnie nie ma znaczenia czy ktos byl w komisji czy podkomisji czy siedzial przy stole czy pod nim. To tylko forma akceptacji. Chociaz nie kryje, ze uwazam okragly stol za perfidna zdrade to tym razem nie podejmowalem sie oceny postawy pana Romaszewskiego ani nawet jego intencji.
Moj tekst jest odpowiedzia na argument corki senatora, ktora to odpowiedz jest latwa do zrozumienia - jesli podpisales sie (z jakichkolwiek powodow i w jakiejkolwiek formie) pod ugoda, ktora zapewnila oprawcom wiecej niz ich ofiarom, to straciles prawo do powolywania sie na ten argument. Proste jak przyslowiowy drut.
Pozdrawiam
Lech Zborowski |
|
|
Harcerka 6. Druzyny Lwowskiej im. Zawiszy Czarnego. Eh, ta moja Mama, co nigdy nie pila i nie palila, bo przysiega harcerska jest wieczna! Eh, ta moja Mama, co mowila: Ius iuradi Patri datum usqe and hanc diem conservavit. I byly dni, i byla smierc, i byla wiernosc.
Odpowiedzialam Panu nie wprost, ale mysle, ze na temat? |
|
|
Bylbym sklonny sie z Panem zgodzic gdyby okragly stol byl zjawiskiem zaakceptowanym spolecznie. Moglbym sie nawet wowczas zastanawiac czy glosowac na pana Romaszewskiego jako mojego reprezentanta. Ja nie dokonuje oceny dzialan pana Romaszewskiego. Ja tylko ustosunkowalem sie do pouczajacegi i ganiacego w tonie argumentu jego corki.
Faktem jest, ze okragly stol nie mial spolecznej akceptacji i w zwiazku z tym nie mial prawa bytu. Pan Romaszewski podpisujac sie pod tym przedsiewzieciem (w jakiejkolwkiek formie) stracil prawo do usprawiedliwiania swoich pozniejszych decyzji konsekwencjami tej ugody. I tylko tyle. To tak jakby ktos najpierw w mysl jakiegos wyzszego celu zaakceptowal drobne kradzieze, a potem oburzal sie kiedy zostal okradziony.
Pozdrawiam
Lech Zborowski |
|
|
Zbigniew Gajek vel Janko Walski gdyby stronę solidarnościową reprezentowały osoby takie jak senator Romaszewski. 4 czerwca pokazał, że udostępnienie skrawka przestrzeni publicznej wystarczyło by zmieść czerwonych. To czego nie przewidział, nie tylko on, to tego, że Geremek, Wałęsa, Mazowiecki, Małachowski, Szczypiorski, Drawicz, Michnik, Kuroń, w zasadzie większość pozostałych reprezentantów "strony solidarnościowej" to byli ludzie Kiszczaka, Urbana i Jaruzelskiego! |
|
|
Proszę się nie przejmować krytycznymi wpisami. To Pan ma w tej sprawie rację. Ceniłam pana Romaszewskiego, ale w tym przypadku zawiódł mnie. Ma jeszcze jedno, honorowe wyjście z tej przykrej sytuacji. Przeznaczyć te pieniądze na jakiś szczytny cel. Córce powinien zakazać wypowiadać się w jego sprawach. Kompromituje go. Biedny tatuś z senatorską emeryturą. Przyjęcie Orła od Komorowskiego, niestety splamiło go bezpowrotnie. |
|
|
jednak na najwazniejsze pytanie nie odpowiedziales--jak z tym odszkodowaniem,ktore jest prawnie niepodwazalne, nawet czumy juz dawno je otrzymali, czy slowiki lodzkie.Nie masz racji.Samo uczestnictwo w komisjch czy podkomisjach nie jest rowne ze zdrada.Prezentowany tam i zakceptowany formalnie,podpisem czy glosowaniem , przez dana osobe program czy poszczegone sprawy swiadcza o jego winie lub jej braku.tO SYTUACJA PODOBNA DO PRAC PARLAMENTARNYCH.wYCHODZA PRZECIEZ JAWNIE ANTYPOLSKIE CZY ANTYOBYWATELSKIE USTAWY,A pIs czy inna opozycja nie maja matematycznej wiekszosci do ich zablokowania.Wiec rozgrzany chlopie zbastuj kapke.Zazdroszczenie mu senatorowania to juz malostkowosc matola.Cosik w tej opozycji czynnej, warszawskiej zrobil przecie,no nie!!! |