UWAGA RYCERZE OKRĄGŁEGO STOŁU! ZNÓW TEN ZBOROWSKI!

Pisząc kilka dni temu krótki tekst na temat argumentu pani Agnieszki Romaszewskiej w odniesieniu do odszkodowania jej ojca, senatora Romaszewskiego nie spodziewałem się, że stanę się ważną częścią „dyskusji” na temat ...okrągłego stołu, w którym to temacie wcale nie zamierzałem się wypowiadać.

Bloger Janko Walski podjął spór na ten temat nie tyle ze mną, ile raczej z moim nazwiskiem, które się tam pojawia kilkakrotnie. To czego tam nie ma, to moja opinia i moje argumenty, których autor nie zna bo znać nie może. Postanowiłem autorowi pomóc, bo taka rozmowa z samym sobą to trochę rzecz niezręczna, a jak już to moje nazwisko tam się pałęta, to co mi tam. Autor o tyle sprawy nie ułatwia, że nie podpisuje się nazwiskiem, a nick nie mówi czy ma z tym nazwiskiem coś wspólnego. Tak więc będę się odnosił do Janko Walskiego, bo nie mam innego wyboru. Muszę zrobić jednak małe, konieczne zastrzeżenie. Znam teksty tego autora i różne wpisy i z wieloma się zgadzałem w przeszłości. Tak więc nie mam żadnych intencji urazić ani też manifestować jakiejkolwiek niechęci do Pana Janko Walskiego.

Po mało dla mnie zrozumiałym wstępie Janko Walski przechodzi do rzeczy pisząc: „Wraca się na przykład do wałkowanych kiedyś do bólu i dawno już rozstrzygniętych sporów o niereprezentatywność okrągłego stołu, nowej Solidarności, itd. Rzecznikami takiego myślenia byli i pozostali liderzy podziemnego knucia przeciwko czerwonemu, m.in Lech Zborowski, który coraz częściej***daje wyraz swojemu przekonaniu o niereprezentatywności jako praprzyczynie wszelkiego zła i co gorsza, zyskuje poklask.

Zacznę od tego, że chociaż knuć przeciwko czerwonemu lubiłem zawsze, to jednak nigdy nie byłem liderem żadnego podziemia. Ale to tylko szczegół. Co do reszty to nawet nie wiem gdzie zacząć. Jeśli panu Janko Walskiemu sprawia ból wałkowanie jakiegoś tematu to musi się zwrócić tam, gdzie to wałkowanie ma miejsce. Co do stwierdzenia, że spór dawno został rozstrzygnięty, to muszę się z autorem zgodzić. Pan Janko Walski rozstrzygnął, że okrągły stół był jedynym rozwiązaniem, a ja że był perfidną zdradą. Dalej już nie jest nam tak „zgodnie”. Nie wiem skąd lament o częstotliwość moich wypowiedzi w tym temacie gdyż nie pamiętam kiedy ostatni raz o tym pisałem, jeśli w ogóle. Od tego momentu jest tylko coraz gorzej.

Pan Janko Walski pisze: „W jego (Zborowskiego) przekonaniu nie tylko okrągły stół był błędem, ale sam udział w nim obciąża odpowiedzialnością za zreformowanie nam państwa w taki sposób, że esbeccy bandyci otrzymują dziś emerytury większe niż ich ofiary, za zreformowanie sądów tak, że (...) byli więźniowie są w tych sądach wyszydzani, poniżani i odprawiani z kwitkiem...”

W tym momencie muszę zdecydowanie zaprotestować. Nigdzie nie napisałem, że okrągły stół był błędem. Zawsze twierdziłem i twierdzę, że okrągły stół był perfidną zdradą i hańbą! A to drobna różnica. Reszta wywodu pana Janko Walskiego się całkowicie zgadza, do momentu kiedy dorzuca już swój własny wniosek: „...co definitywnie jego (znów tego Zborowskiego) zdaniem odbiera prawo do zabierania głosu na jakikolwiek temat czy domagania się czegokolwiek”. Tutaj autora wyraźnie poniosła pisarska fantazja. Nigdy nigdzie nie powiedziałem czegoś podobnego. Uważam, zawsze uważałem i pisałem wiele razy, że każdy ma prawo zabierać głos na każdy temat, a domagania się czegokolwiek również nikomu zabronić nie można. Autor najwyraźniej pomylił to z moją wyraźna opinią, że jeśli ktoś podpisał się pod ugodą z komunistami (zdradziecką i haniebną), to nie ma moralnego prawa narzekać na konsekwencje tej ugody. I znów ta drobna różnica.

Dalej dostaje mi się za niszczenie legendy rodziny Romaszewskich. Zwłaszcza w temacie budzenia z niewoli sąsiadujących społeczeństw, przeciwstawiania się imperializmowi w wydaniu KGB owskim i różne takie wielkie sprawy, o których nawet nie wiedziałem, a nawet nie do końca obejmuję. W takim przypadku jeżeli nieświadomie obaliłem jakąś legendę zwłaszcza tą imperialistyczno KGB owską, to niezmiernie wszystkich zainteresowanych przepraszam.

W dalszym ciągu tekstu pana Janko Walskiego pada dużo mądrych słów o nastrojach, poparciu, zielonym światełku, dezorientacji Polaków, „normalizacji” Jaruzelskiego. To wszystko przeplatane jakimiś procentami prowadzi autora do wniosku, że ...okrągły stół był jedynym racjonalnym wyjściem. Pan Janko Walski ma prawo do takiej opinii co nie zmienia faktu, że jest to tylko opinia, której w żaden sposób nie może on zamienić w oczywistość.

Mój problem nigdy nie polegał na tym co pan Janko Walski myśli o konieczności okrągłego stołu, bo nie ma to dla mnie znaczenia, tylko na tym, że nikt z okrągłostołowych zdrajców nie miał prawa mnie tam reprezentować. Ja nawet nie twierdzę, że nikt z tych ludzi nie miał prawa pić czy gadać z komuchami ile im się tylko podoba. Oczywiście mam o takich ludziach swoją opinię, ale prawa im nie zabieram. Tak długo jak nie próbują tego robić w moim imieniu.

Pan Janko Walski nie omieszkał oczywiście zająć się i tym moim przekonaniem. Odnosząc się do mojego zarzutu bezprawnego reprezentowania kogokolwiek oprócz siebie przez uczestników okrągłego stołu stwierdza: „Brak przyzwolenia, praktycznie zero przyzwolenia miała wówczas opcja Zborowskiego niewchodzenia w porozumienie z komunistami...”

Nie wiem kiedy pan Janko Walski przeprowadzał te swoje badania opinii publicznej, a przede wszystkim gdzie, bo zgadzam się , że taka opcja na pewno nie miała poparcia komuchów. Ze swej strony dumny cały z nazwania jakiejś opcji moim nazwiskiem, nie wchodząc w żadne procenty mogę z całą pewnością stwierdzić, że ja osobiście żadnej zgody nie wyraziłem, a i faktem jest (co powtarzam już któryś raz), że innych Polaków też nikt o zdanie nie pytał.

Autor się jednak upiera przy swoim i przywołując lata 90-te stwierdza: „Sami autsajderzy czynem poparli okrągły stół kandydując wkrótce do Sejmu, Senatu, na prezydenta, do sejmików samorządowych itd. Chociaż nie wiem kogo tak naprawdę autor nazywa autsajderami, i skąd wniosek jakiegoś poparcia, to jednak przypomnę panu Janko Walskiemu, że jedynymi nie wybranymi do tych instytucji byli komuniści właśnie w wyniku okrągłego stołu. Jeżeli później ktokolwiek został częścią wymienionych instytucji w wyniku wyborów, to ja nie mam z tym żadnego problemu, zachowując oczywiście prawo do krytyki poczynań takiej osoby.

Dalsze argumenty Pana Janko Walskiego wyglądają bardziej na na tekst scenariusza do filmu Barei niż autentyczna chęć przekonania mnie. No bo jak traktować stwierdzenie, że: „Hitler i Stalin rządziliby do końca świata, gdyż poparcie mieli w granicach 90%...” albo „Nie byłoby odwilży po śmierci Stalina, gdyż ludzie masowo kochali swojego wodza postępu”. Naprawdę, Panie Janko Walski? To są Pańskie argumenty w temacie?

Prawdziwą perełką w tym rozumowaniu jest następne stwierdzenie: „W 1980 nie powstałaby Solidarność gdyż maluch, kolorowy telewizor marki Rubin, wyjazdy do demoludów, barejowatość ogólna ludziom bardzo podobała się, czuli się w tym g. dobrze, niemal europejsko”. Nie wiem czy autor sam rozumie to co napisał, ale pomijając absurd tego stwierdzenia jedyne co mogę na to powiedzieć żeby Pana, Panie Janko Walski nie urazić, to tylko zapytać czy my żyliśmy w tym samym kraju?

Na koniec autor tłumaczy zawzięcie ważność wolności mediów. Tłumaczy niepotrzebnie, bo ja sam od zawsze uważam to za podstawowy warunek wolności każdego społeczeństwa i myślę, że nikogo rozumnego przekonywać nie trzeba. I dlatego przypomnę panu Janko Walskiemu , że właśnie w wyniku okrągłego stołu pozostawiono przy władzy (faktycznej czy zakulisowej) nierozliczonych komunistów. Mocno osadzeni w powiązaniach różnych służb przejęli (wraz ze swymi okrągłostołowymi rozmówcami) wypracowany przez Polaków majątek narodowy i tym samym wpływy na najważniejsze urzędy, po to, by na koniec usadowić w mediach swoje dzieci, i wnuki.

Podsumowując powiem tylko, Panu Panie Janko Walski, że jeżeli Pan nie uważa, że do reprezentowania Pana w decyzjach dotyczących Pańskiego życia i Pańskiej wolności jacyś obcy ludzie nie muszą mieć Pańskiej zgody, to na żadną wolność Pan po prostu nie zasługuje. Ja o swoją będę się jednak upominał.

Pozdrawiam
Lech Zborowski
wzzw.wordpress.com

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika dogard

24-01-2013 [16:35] - dogard | Link:

takis wolnosciowiec ,to saznuj wolnosc innych do pelnoprawnych,osobistych dzialan--rowniez w materii odszkodowan...Nie twoja dzialka , orac na swojej i tyle.

Obrazek użytkownika wandaherbert

24-01-2013 [17:27] - wandaherbert | Link:

Co Pan robił ,gdy w Polsce panowal teror,nędza,mordowano księży ,Pan sie na Polskę wypnął .Tacy sie Polsce nie przysłużyli.Do dobrobytu wybyl Pan ,a PanZ.Romaszewski dalej walczył.Jestem 70lbyłym działaczem zakładowej "Solidarności" Ja i tysiące innych nie mamy żalu, za udział przy okrąglym stole,do Z.Romaszewskiego,a Pan ,ktory schowal" dupe "w USA, ma czelność atakować Z.Romaszewskiego .Ja takimi ,jak Pan gardzę!!!

Obrazek użytkownika BHKaczorowski

24-01-2013 [19:01] - BHKaczorowski | Link:

A czy moglaby Pani wskazac te osiagniecia , sukcesy plynace z tej walki P.Romaszewskiego i jego corki.
Bylbym wdzieczny.
Boguslaw Henryk Kaczorowski
P.S. nie czynilbym zarzutu z tego ze P.Zborowski wyjechal do USA , czy chcialaby Pani by podzielil los tychze ksiezy i innych patriotow zamordowanych przez komunistycznych siepaczy. Wtedy bylby dla Pani wiarygodny ? - martwy .....

Obrazek użytkownika Lech Zborowski

25-01-2013 [02:22] - Lech Zborowski | Link:

Szanowna Pani

Dla uscislenia: Ja nie prowadze krucjaty przeciwko panu Romaszewskiemu, a cala ta rozmowa rozpoczaela od stwierdzenia jego corki, ze "jest niesprawiedliwoscia, ze w dzisiejszej rzeczywistosci funcjonariusze aparatu represji maja wiecej niz ich ofiary". I ja sie z tym zgodzilem tylko przypomnialem jej, ze jej ojciec biorac udzial w okraglym stole przyczynil sie do stworzenia tej rzeczywistosci! Tyle i tylko tyle.

Co do Pani pytania to z reguly nie odpowiadam na takie bo nie lubie tworzyc "kombatanckiej laurki" aby bronic sie przed niemadrymi zarzutami. Poniewaz zadala sobie Pani trud przeczytania mojego tekstu to zrobie wyjatek i odpowiem na Pani pytanie - Co robilem gdy w Polsce panowal terror? Postaram sie krotko.

Najpierw pod koniec lat 70tych bylem dzialaczem Wolnych Zwiazkow Zawodowych Wybrzeza. Bylem tam podziemnym drukarzem, kolporterem i kurierem (przewozilem miedzy innymi wydawnictwa KOR w tym pana Romaszewskiego). Te wydawnictwa pozniej powielalem i rozprowadzalem. Od polowy 1979 bralem udzial w absolutnie kazdej akcji WZZW az do sierpnia. Jestem jedna z kilku osob, ktore bezposrednio przygotowywaly strajk w sierpniu '80. Rano 14 sierpnia jako jeden z szesciu rozdawalem ulotki (nawolujace do strajku)stoczniowcom jadacym do stoczni. Do stoczni wszedlem jeszcze tego samego ranka jako pierwszy z poza stoczniowych WZZowcow. W stoczni spedzilem caly strajk m.in drukujac oswiadczenia. Juz pierwszego dnia po strajku pracowalem w Solidarnosci w Gdansku (wowczas jeszcze nie zarejestrowanej). Pracowalem tam trzy miesiace dzien i noc bez wynagrodzenia. Wraz z przyjaciolmi zalozylem drukarnie MKZu. Po legalizacji zwiazku zostalem etatowym pracownikiem drukarni. We wrzesniu 81 zostalem w ramach walesowych czystek (wraz z innymi WZZowcami) wyrzucony z drukarni, (ktora zalozylem) przy pomocy bojowki.
13 grudnia na dziesiec minut przed polnoca rozpoczalem wraz z przyjaciolmi akcje ratowania przed aresztowaniem dzialaczy opozycyjnych trojmiasta. Bylem przy pacyfikacji MKZu gdanskiego probujac ratowac drukarnie.
Na kilka godzin przd pacyfikacja stoczni wynioslem z niej znaleziony tam powielacz i rozpoczalem drukowanie w podziemiu oswiadczen TKK. Jednym z pierwszych drukowanych przeze mnie tekstow bylo przemowienie pana Romaszewskiego. To samo przemowienie zrzadzeniem losu stalo sie rowniez ostanim moim wydrukiem, ale o tym dalej.

Obrazek użytkownika Lech Zborowski

25-01-2013 [02:57] - Lech Zborowski | Link:

cd.

Bylem w tym czasie swiezo po zawarciu malzenstwa. Wraz z zona przenosilem sie regularnie co kilka tygodni z jednego garazu, strychu czy komorki do nastepnego ciagnac za soba powielacz. Przez caly czas drukowania nie majac srodkow do zycia musialem zapewniac sobie papier, farbe i inne srodki. Nigdy nie dostalem niczego z zewnatrz. Robilem to do poczatku '83. W miedzyczasie Walesa wrocil z wczasow w rzadowym osrodku wczasowym i rozpoczal walke z podziemna dzialalnoscia TKK Solidarnosci. Jego ludzie coraz czesciej zlecali(celowo) do druku przestarzale i calkowicie bezwartosciowe rzeczy. Kiedy po przeszlo roku przyniesiono mi zlecenie na druk tego samego przemowienia pana Romaszewskiego, ktore drukowalem na poczatku stanu wojennego zrozumialem, ze jestem wypychany z dzialania co potwierdzila pozniejsza rozmowa z B.Borusewiczem. Tak bylo rowniez z innymi. Poniewaz za druk grozilo wiezienie zarowno mi jak mojej zonie to uznalem za bezsensowne ryzykowanie dla robienia czegos czego nie chca wladze Solidarnosci. Moi przyjaciele wychodzili z wiezien i opuszczali kraj. Aby Pani pokazac, ze wcale mi sie do tego nie palilo powiem tylko, ze moi rodzice w tym wlasnie momencie stracili syna(moj brat byl rowniez dzialaczem WZZ). Moja siostra znalazla sie w tym czasie poza granicami Polski. Porzucenie rodzicow w tym momencie nie bylo czescia mojego planu. Moja dzialalnosc spowodowala jednak wiele dlugow, a ja pozostawalem bez pracy. Moja ostatnia pieczatka w dowodzie to Solidarnosc. Zona nawet dostala prace, z ktorej wyleciala po kilku dniach kiedy sprawdzil ja wojskowy zarzadca szpitala. Taka sytucja nie mogla trwac wiecznie i w koncu podjelismy decyzje o wyjezdzie. Dostalismy paszporty bez prawa powrotu i 30 dni na wyjazd. Na emigracji nie bylismy bezczynni i dzialalismy w wielu organizacjach pomocy Polsce. Pomagalismy tez na wlasna reke przez naszych WZZowskich przyjaciol w kraju.

To tyle tej bardzo skrotowej spowiedzi. Byc moze to niewiele w porownaniu z panem Romaszewskim, ale nigdy nie stalem z boku. Byc moze jest to (jak sie Pani wyrazila) chowanie w dupie i ma Pani swiete prawo mna ghardzic, ale smiem twierdzic, ze zarobilem na prawo do swobodnej krytyki kogokolwiek jak kazdy inny Polak.

Pozdrawiam
Lech Zborowski

Obrazek użytkownika Lech Zborowski

25-01-2013 [03:15] - Lech Zborowski | Link:

Moja dwuczesciowa odpowiedz wkleila sie w odwrotnej kolejnosci. Prosze zaczac czytac od tej nizszej.

Lech Zborowski

Obrazek użytkownika BHKaczorowski

24-01-2013 [18:21] - BHKaczorowski | Link:

Jego dzialka bo to jego pieniadze.

Obrazek użytkownika dogard

24-01-2013 [19:05] - dogard | Link:

jego, moja,twoja dzialka jest wlasnie bez tych pieniedzy; podatki poszly do wora i sa dzielone.Jak nam z powrotem cosik skapnie zgodnie z prawem to znow bedzie ta czesc w naszej, indywidualnej dzialce.TYLE i finita.

Obrazek użytkownika Lech Zborowski

25-01-2013 [01:40] - Lech Zborowski | Link:

Przyjrzyj sie dobrze swojej wlasnej pretensji, bo nie czyni ona zadnego sensu.
Ja nigdy nie odmowilem panu Romaszewskiemu ani nikomu innemu prawa do wystepowania o odszkodowanie! Ja wyrazilem swoja opinie na temat jego uzasadnienia.
Wyglada na to, ze Ty domagajac sie prawa odszkodowania dla pana Romaszewskiego probujesz zabnrac mi moje prawo do wyrazania mojej opinii.
Cos tu nie gra. Nie uwazasz?
Pozdrawiam
Lech Zborowski

Obrazek użytkownika Ma-Dey

24-01-2013 [18:05] - Ma-Dey | Link:

Na początek  : w pełni zgadzam sie z panem i podzielam opinię na temat "okrągłego stołu" i tego wszystkiego co było konsekwencją tego zdradzieckiego układu, nazwę go " Kiszczak-Wałęsa".Są świadkowie, którzy słyszeli, kiedy w 1989r mówiłem, iż jeśli Solidarność pójdzie na układ z "krasnym generałem" w polskim mundurze,to będzie oznaczało klęskę dla marzących o prawdziwej niepodległości Polski, oraz zdradę tych którzy byli gotowi do poświęceń w walce ,bez ogladania się na cene jaką przyszoby za te wolność zapłacićNiestety wyszło jak wyszło, i jak wiadomo, zgotowano nam oto opcję : "  głosujcie  na "naszych", żeby nie wygrali "komuniści".
Też głosowałem na drużynę "bolka" (chociaż oczywiście o fakcie iż Lechu to "Bolek" nie miałem zielonego pojęcia) dodatkowo uważając w końcu , że skoro ma wygrać "pax", to niech już bedzie na tego "wąsatego stoczniowca".Teraz notabene okazuje się, że w swojej kampani prezydenckiej Wałęsa kłamał jak z nut co potwierdza chociażby jego  "szczere wyznanie u Lisa dot np. "jego" programu wybporczego.Ale - przekonaliśmy sie już nie raz na łamach mediów, że u niego to  norma i dziwić sie juz nie dziwię.Oczywiście  rózne opinie-wg mojego skromnego zdania, wynikają u jednych z własnej wiedzy i doświadczeń, tudzież braku nadzieji oraz rozgoryczenie sytuacją ("odjeżdżają " kolejne autorytety)Tutaj moim zdaniem przykładem może być to co pisze  Janko Walski). Innych zaś, które chyba odwrotnie niźli  te pierwsze,pisane sa prawdopodobnie albo z niewłaściwego zrozumienia tekstu lub  intencji autora, lub poprostu żrącą zdrowe myślenie zawiścią i powiem delikatnie ..niepochamowaną niegrzecznością.
Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika Lech Zborowski

25-01-2013 [01:29] - Lech Zborowski | Link:

Przede wszystkim dziekuje za zinteresowanie ta wymiana opinii. Przez wiele ostatnich lat lansuje sie teze, ze bylo to nie tylko jedyne wyjscie, ale wrecz koniecznosc. Ta agresywna propaganda robi swoje, zwlaszcza w spojrzeniu ludzi mlodych. To bardzo niebezpieczne dla prawdy. Spojrzmy w telegraficznym skrocie jak do tego doszlo.
1. Rok '70 niejaki Walesa staje sie Bolkiem.
2. '76 Bolek obraza sie na bezpieke, a raczej odwrotnie
3. '78 tenze Bolek trafia "przypadkowo" do opozycji gdzie nie robi absolutnie nic poza pozorowaniem dzialania
4. '80 Bolek postanawia rozwalic ta sama bezpieke, dla ktorej wczesniej pracowal. Bezpieka coprawda moglaby zdemaskowac go i unieszkodliwic jednym ruchem. Kiszczak jednak "drzy ze strachu" przed wasatym i pozwala mu szalec na strajku.
5. powstaje Solidarnosc, bezpieka przeprowadza olbrzymia akje dla zwyciestwa Bolka w wyborach na szefa zwiazku
6. '80/81 Bolek robi czystki w Solidarnosci. Pod koniec '81 nie ma juz prawie zadnych opozycjonistow
7. stan wojenny, dzialacze w wiezieniach, Bolek i wszyscy wybrani przez komune do przyszlej ugody laduja w rzadowych osrodkach wczasowych
8. Bolek wraca z wczasow, obiecuje wladzy zaprzestanie wszelkiej dzialanosci podziemnej Solidarnosci i zaraz przystepuje do wykonania zadania, eliminuje wszystkich, ktorzy chca walczyc,wkrotce jakakolwiek realna dzialalnosc nie ma zwiazku z TKK czy innymi formalnymi grupami Solidarosci
9. Bolek i zwolennicy pozniejszej ugody akceptuja rozwiazanie Solidarnosci po to by niebawem zalozyc nowa. Przypomne, ze komunisci godza sie na to mimo, ze stan wojenny wprowadzili wlasnie aby zwiazek przestal istniec!
10. Magdalenka, wyselekcjonowani wczesniej (przez komunistow) "opozycjonisci" przystepuja do sekretnych rozmow. Tam zapadaja wszystkie ustalenia zakonczone slynnym pytaniem Mazowieckiego- Kto jest podmiotem tej uwowy? na co Kiszczak odpowiada "Obecni tutaj".
11. odbywa sie spektakl "okragly stol" aby przypieczetowac wczesniejsza ugode
Stad juz tylko rozbieranie Polski na czastki przez spolke sluzby-okraglostolowcy.

Pozdrawiam
Lech Zborowski

Obrazek użytkownika Janko Walski

24-01-2013 [17:56] - Janko Walski | Link:

należy Pan do moich bohaterów. Mimo całego szacunku, nie zgadzam się jednak z pańską oceną okrągłego stołu, choć moja dzisiejsza ocena Wałęsy, Mazowieckiego, Michnika, Gieremka et consortes nie odbiega od pańskiej. Szerzej odpowiem kiedy indziej, ale teraz chciałbym wiedzieć, czy już wówczas w 1989 roku uważał Pan uczestników okrągłego stołu za zdrajców?
Pozdrawiam serdecznie,
Janko Walski

Obrazek użytkownika Lech Zborowski

25-01-2013 [00:43] - Lech Zborowski | Link:

Dziekuje za uznanie, ale okreslenie - bohater - mi sie nie nalezy (zadna falszywa skromnosc). Niemniej dziekuje. Mysle, ze pewnie pozostaniemy przy swoich opiniach. Nie ma w tym nic zlego. Wymienilismy swoje poglady na tym forum i byc moze ktos skorzystal z tego aby uformowac swoj wlasny poglad.
Jesli chodzi o Panskie pytanie to odpowiedz brzmi - jak najbardziej, absolutnie tak! Ja musze jednak w tym miejscu przyznac, ze mialem duzo latwiejsze zadanie niz wielu innych. A to dlatego, ze ja znalem zyciorysy tych wszystkich osob plus szczegolowo z zycia zyciorys Walesy. Wielu ludzi tego nie znalo. Chociaz przyznac trzeba, ze historia poczynan Geremka, Kuronia czy Mazowieckiego byla dostepna dla tych, ktorzy chcieli wiedziec gdyz nawet w PRLu mozna to bylo przeczytac. Przyklad takiego Mazowieckiego. Jezeli nawet nie bylo informacji o jego udziale w procesach biskupow to bylo jawna wiedza, ze byl szefem PAX stworzonego przez komune do rozbicia kosciola. Nie bylo rowniez ciezko znalezc informacje na temat czerwonego harcerstwa Kuronia, jego karierze w partii i walce z jej ramienia z kosciolem. Ja jednak biore pod uwage, ze nie kazdy musial sie tym interesowac dlatego niektorzy potrzebowali wiecej czasu aby sie w tym rozeznac. Powiem jednak Panu, ze kiedy zobaczylem tych ludzi w stoczni w sierpniu '80 to skora mi scierpla i wiedzialem w tym momencie, ze jestesmy rozgrywani jak pionki na szachownicy.
Dziekuje za dyskusje i pozdrawiam
Lech Zborowski

Obrazek użytkownika BHKaczorowski

24-01-2013 [18:39] - BHKaczorowski | Link:

Wyrazy szacunku . Juz wczoraj probowalem w komentarzach pod wpisem Janko Walski wykazac calkowicie falszywe jego rozumowanie . Zbieralem sie dzis by zrobic to bardziej czytelnie i wykazac jak klamliwy jest ten wpis Janko Walskiego.
prosze sie nie obrazac Panie Janko Walski ale to co Pan napisal wczoraj to taki belkot pomieszany z propaganda komunistyczna.Wpisuje sie Pan w dzialania obronne agentury kiszczaka i jego mocodawcow sowieckich.
Nie bede sie odnosil do corki i ojca, Romaszewskich , ale dzialania senatora kojarza mi sie jednoznacznie ...
Takich legend - ho ho ile ja sie nasluchalem i dzis co ,no co Panie Walski ... nawet Piesiewicz , taki tuz opozycji wam sie nie "ustal". Przyklad Piesiewicza w malej napewno skali ale jest , przykladem tych "opzycjonistow".
Pan Zborowski napisal swietny tekst polemiczny do Walskiego belkotu.
Pan Lech Zborowski - pozdrawiam Pana serdecznie niech Pan pisze jak najwiecej.
Boguslaw Henryk Kaczorowski

Obrazek użytkownika Lech Zborowski

25-01-2013 [00:24] - Lech Zborowski | Link:

Szanowny Panie

Dziekuje serdecznie za przemile slowa jak rowniez za wstawiennictwo w dyskusji pod tekstem pana Janko Walskiego. Widzialem Panski wpis juz wczoraj. Postanowilem nie wtracac sie w dyskusje gdyz wlasnie odpowiadalem autorowi osobnym tekstem. Odnosze wrazenie, ze pan Janko Walski ma dosc osobisty stosunek do grona KORowskiego i ja to respektuje. Nie zgadzam sie z jego opinia, ale bezwarunkowo szanuje jego prawo do tej opinii i do jej swobodnego wyrazania. Wydaje mi sie, ze on szanuje moje co pozwala na swobodna wymiane zdan. Mam wrazenie ze w przypadku pana Janko Walskiego nie ma obawy o obrazy i inne glupstwa. On przekazal swoje argumenty , ja swoje, a ewentualny obserwator wyciagnie swoje wlasne wnioski i chyba o to w takich dyskusjach chodzi. To nie jest mecz gdzie mozna cos wygrac. Ja lubie wysluchac dobrych argumentow bo czasem moge znalezc blad w swym wlasnym postrzeganiu tematu. Naleze jednak do ludzi raczej upartych i dlatego argument musi byc mocny aby mnie przekonac.
Odnosnie tego co Pan pisze to zgadzamy sie calkowicie. Ja nie wchodzilem w komentowanie wymienianych przez pana Janko Walskiego osob bo tekst zrobil by sie koszmarnie dlugi. Ponadto widzialem, ze do tych nazwisk ustosunkowal sie Pan i jeszcze inny bloger i zrobiliscie to duzo lepiej wiec nie bylo sensu sie wpychac.
Jeszcze raz dziekuje i pozdrawiam
Lech Zborowski

Obrazek użytkownika kat

25-01-2013 [06:42] - kat | Link:

dobrze się stało , że toczy się dyskusja na temat okrągłego stolu i sa prezentowane rożne stanowiska .Nie ukrywam że podzielam opinie pana Lecha Zborowskiego , który bardzo dobrze prezentuje swoją opinie . Ja mam też uzasadnione pretensje do legitymizacji przez Pana Romaszewskiego i innych  udziału w tym sowieckim przedstawieniu .Jako zwolennik bardziej zdecydowanych rozwiązań wypada żałować że strajki z 88 zostały przez Bolka spacyfikowane .Mamy to co mamy i czy nam się to podoba czy nie przy odrywaniu świni od koryta  niestety trzeba użyć siły ........ bez potrzeby uczenia świni czytać i pisać , tłumacząc jej zasady demokracji i prób nawiązania ze świnią dialogu . Panie Lechu pozdrówka od kata

ps. odszkodowania dla wszystkich ... podkreślam dla wszystkich tych co walczyli o Polskę należą się jak psu kiełbasa, nie zapominając także o AK-wcach którzy jeszcze zyja i oby żyli nam jak najdłużej

Obrazek użytkownika Lech Zborowski

25-01-2013 [13:52] - Lech Zborowski | Link:

Szanowny Panie

Chociaz ta dyskusja wynikla wlasciwie z przypadku to tez uwazam , ze dobrze sie stalo. Przede wszystkim dlatego, ze wiele tematow zostalo za sprawa wieloletniej propagandy uznane za jednoznacznie okreslone. Oczywiscie przez jedna strone, ta jedynie sluszna. Nawet pan Janko Walski pisze w swoim tekscie, ze ocena tej sprawa zostala juz ustalona. A w rzeczywistosci nikt nie pytal nas o zdanie kiedy przystepowano do zdrady okraglego stolu i nikt nie pyta nas dzis i nasza opinie.
Dzialania Bolka, o ktorych Pan pisze oczywiscie nie byly przypadkowe. To byla kontynuacja planu i wczesniejszych umow z bezpieka.
Bardzo podoba mi sie Panska ocena dzisiejszej sytuacji. Stwierdzenie o korycie, swini i tlumaczeniu jej czegkolwiek jest doskonale.
Dziekuje serdfecznie i pozdrawiam
Lech Zborowski