|
|
"to,ze nie jestem protestantem, pozwala mi zachowac samodzielnosc myslenia , odrzucam stadne myslenie"----pieknie to ujalem,a gmyzem absolutnie nie jeste.Takie to prosciutkie, jak myslenie protestanckie." |
|
|
czyli pański rozum tak twierdzi. Czyli pański rozum produkuje racje - na pański użytek.
W związku z tym niewiele pan znajdzie - bo pan nie szuka - pan ma.
Kłania się czytanie z ostatnich dni - z tym zepchnięciem w przepaść.
Język jest ten sam - duchowość inna. Kłaniam się. |
|
|
Paweł Chojecki "Ja myślę, że tutaj duże jednak znaczenie miało to,iż przyszło Panu być protestantem w diasporze.To ma ogromne znaczenie."
Podzielam Pani opinię w dużym zakresie. Wielkie rzeczy dzieją się na styku kultur czy idei. Dlatego tak bogate intelektualnie, ideowo i duchowo były nasze Kresy - idąc w drugą stronę, możemy znaleźć przyczyny naszej dzisiejszej mizerii.
Pozdrawiam,
Paweł Chojecki |
|
|
Ma-Dey ...oj widzę że redaktor Lis mógłby sie jeszcze od pana sporo nauczyć Dziekuje.Pozdrawiam. |
|
|
Paweł Chojecki Bardzo nam miło!
Pozdrawiam,
Paweł Chojecki |
|
|
Paweł Chojecki Dziękuję za odwiedziny i optymistyczny komentarz z "innego świata".
Pozdrawiam,
Paweł Chojecki |
|
|
Paweł Chojecki Za skojarzenia nie odpowiadam. To problem zawartości umysłu.
Pozdrawiam,
Paweł Chojecki |
|
|
Mam wrażenie, że posługujemy się innymi językami.
Kto kogo chciał strącić w przepaść? Co to znaczy mówić do wolności?
Co znaczy "rozum "ma" racje"?
Za pomocą rozumu rozpoznajemy gdzie jest racja.
Czego nie znajdę u Jezusa? Rozumu? Racji? |
|
|
gdy chciał i chce Go strącić w przepaść? A najczęściej - ominąć.
Język doświadczenia jest językiem realności ( rzeczywistości ) - to zupełnie inna siła przekonywania. Typu:
- Wiem jak jest. Zostawmy to i ruszajmy w drogę - do Ojca.
Doświadczenie mówi jednocześnie: do patrzenia, do pamięci, do rozsądku, do wolności ...
Rozum "ma" racje. JA ma rozum, czyli racje - Tego Pan nie znajdzie u Jezusa.
Pozdrawiam |
|
|
Nie mogę się zgodzić. Przekaz Ewangelii jak i całego Słowa Bożego jest skierowany również do rozumu. Bóg dał nam rozum, abyśmy mogli rozpoznać jego naukę. "Wiemy także, że Syn Boży przyszedł i obdarzył nas zdolnością rozumu, abyśmy poznawali Prawdziwego." [1 Jan. 5:20]
Zresztą odwołanie się do doświadczenia, o którym pani wspomina, to jest właśnie odwołanie się do rozumu. "Jak zrobisz tak i tak, to będą takie i takie konsekwencje; kiedy dzieje się to, potem stanie się tamto; z A wynika B" itd., np.: "Patrzcie na drzewo figowe i na inne drzewa. (30) Gdy widzicie, że wypuszczają pączki, sami poznajecie, że już blisko jest lato. (31) Tak i wy, gdy ujrzycie, że to się dzieje, wiedzcie, iż blisko jest królestwo Boże." [Łuk. 21:29]
A cóż człowiekowi po żarliwym sercu, kiedy nie jest ono wsparte rozumem? "Bo muszę im wydać świadectwo, że pałają żarliwością ku Bogu, nieopartą jednak na pełnym zrozumieniu. Albowiem nie chcąc uznać, że usprawiedliwienie pochodzi od Boga, i uporczywie trzymając się własnej drogi usprawiedliwienia, nie poddali się usprawiedliwieniu pochodzącemu od Boga." [Rzym. 10:2-3]
Również oceny i sądy w Ewangelii są i to bardzo ostre.
Pozdrawiam |
|
|
Tak "trzyma się kupy", mimo tego,że w środek tego narodu wlazły różne szuje, które próbują wyciąć korzenie, z których ten naród wyrasta. Pamiętaj,że Bóg potrafi odbudować naród nawet z resztki sprawiedliwych.
A tak swoją drogą Kościół Nowego Przymierza (kościół pastora Chojeckiego) głosi, że katolicy nie są chrześcijanami.
"Religie postchrześcijańskie
Piątek, 26 Czerwiec 2009 12:02
Katolicy, Świadkowie Jehowy, Mormoni. Ludzie przedstawiający się jako wyznawcy tych religii zazwyczaj są nazywani chrześcijanami. Czy jednak według kryterium biblijnych są chrześcijanami? Czytając poniższe zestawienie dowiesz się jaka jest różnica pomiędzy tymi religiami, a chrześcijaństwem. Na pozór odwołując się do tych samych wartości całkowicie różnią się od chrześcijaństwa w swojej treści."
źródło:http://www.knp.lublin.pl…
To są oczywiście doktryny Kościoła Nowego Przymierza, a nie Luteran. I jeszcze jedno - termin „protestantyzm” pochodzi od protestu złożonego przez luteranów 6 księstw i 14 miast w 1529 roku podczas sejmu Rzeszy w Spirze przeciw uchwale zabraniającej przechodzenia na luteranizm. Nie rozumiem więc dlaczego chrześcijanie niekatolicy nazywają samych siebie protestantami, choć z tym protestem nie mieli nic wspólnego. Protest ten dotyczył tylko luteran, którzy raczej sami o sobie wolą mówić, że są Ewangelikami. |
|
|
Ja tylko zapisałem obserwacje, a mój komentarz jest wyrazem zasmucenia tym stanem rzeczy. Nie wiem czym mógłbym się chełpić w tym kontekście. |
|
|
Skąd wniosek, że "na terenie Polski od lat ponad 1000 brak" "wspólnoty jak trzeba" i indywidualnego kontaktu z Bogiem? Wszystko to było w "złotym wieku". Jak wtedy miał się nasz naród?
A jak się ma dzisiaj? Naprawdę wszystko jeszcze "kupy się trzyma"? |
|
|
Wytłumacz mi zatem jak to się stało, że społeczeństwa protestanckie Europy są "pożerane" od środka, chociaż jako protestanci mają i "wspólnotę taką jak trzeba", no i indywidualny kontakt z Bogiem (od 500 lat), a na terenie Polski od lat ponad 1000 tego brak, a jakoś wszystko jeszcze "kupy się trzyma". Wszak o istnieniu narodu i jego żywotności nie świadczy to , czy ma swój kraj na mapie. Przykładem jest tu naród izraelski. A może to pycha, brak pokory przed Bogiem doprawadza niektóre narody do samounicestwienia??? |
|
|
Ma-Dey ....patrząc na tę "Statuę Wolności" na obrazku który pan umieścił powyżej, poprzez nieodparte skojarzenie na myśl przychodzi mi inny obrazek, mianowicie człowiek w turbanie, jako postać wojownika ( oczywiście z amerykańskm imperializmem) o wolność swoich współbraci, w lewej rece trzyma Świętą Księgę Machometan - Koran, a w prawej "kałacha"-mówi to Panu coś..?jakieś skojarzenie..hmmm...?Pozdrawiam jak zwykle ...ciekawie. |
|
|
mi Pani to dobyła.
Całkiem niedawno odczytywałam Ewangelię w opcji: jaka to mowa? czy rozumu, czy argumentacji, czy intelektualnych szczytów, czy doktoratów....? NIC Z TEGO.
To mowa ludzkiego doświadczenia ( rolnika, ojca, rybaka, chorej, obcej, pogardzonego, kaleki...)
To mowa empatii, współczucia, pomocy - uczuć _ dotyk serca
To mowa bez ocen, sądów - mowa błogosławieństw.
Żadnego indywidualizmu, racjonalizmu, argumentacji naukowej - twarda mowa do tych co potrzebują pomocy.
Zaś tym co nie potrzebują - faryzeusze, mądrale, kupcy - czasami rózgi, czasami gorycz rozminięcia.
Wybiera - gorących, zdolnych do miłości. ( Wygórowane JA nie zwraca najmniejszej Jego uwagi) |
|
|
Wspólnota (chrześcijańska) prowadzi do Boga. A właściwie to Bóg prowadzi człowieka do wspólnoty, w której może się z nim spotkać.
""będąc we wspólnocie, człowiek jednocześnie pozostaje w indywidualnym związku z Panem Bogiem" - obu tych rzeczy bardzo w Polsce brakuje"
Ja rozumiem,że autor powyższych słów uważa, że pozostaje w indywidualnym związku z Panem Bogiem w przeciwieństwie do większości narodu polskiego. Ale,żeby autor się zbytnio nie chełpił, to przypomnę słowa: „Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was Wybrałem”. Bóg zdecydowanie bardziej od mądrej głowy preferuje proste, otwarte serce. On potrafi otworzyć każde serce, jednak zdecydowanie łatwiej Mu wejść w serca prostaczków niż mądralińskich. |
|
|
Rzetelność, pracowitość i odwaga.
Wolny dziennikarz wśród pismaków na krótkim pasku władzy. Muszą się podle czuć przy Panu.
Bardzo ciekawy wywiad, gratuluję redakcji i Autorce. |
|
|
Paradoks zgubny dla społeczeństwa. |
|
|
Mam wrażenie, że mnóstwo ludzi myśli w sposób stadny, ale wcale nie będąc ze sobą we wspólnocie.
"będąc we wspólnocie, człowiek jednocześnie pozostaje w indywidualnym związku z Panem Bogiem" - obu tych rzeczy bardzo w Polsce brakuje |
|
|
Już w tej chwili zapewne około połowa informacji, jakie ukazują się w mediach, jest suflowana przez agencje PR-owskie.
Niby można się tego domyśleć, ale dobrze, że mówi o tym ktoś, kto pracuje w mediach. |
|
|
"To protestantyzm spowodował, że nie myślę w sposób stadny. Protestantyzm tym się charakteryzuje, że będąc we wspólnocie, człowiek jednocześnie pozostaje w indywidualnym związku z Panem Bogiem. Ten indywidualizm to jest cecha, którą w protestantyzmie bardzo, bardzo cenię."
Chcę się odnieść do tych słow redaktora Gmyza, którego bardzo cenię za niezależność. Pan Gmyz mówi, że nie myśli w sposób stadny dzieki protestantyzmowi. Ja myślę, że tutaj duże jednak znaczenie miało to,iż przyszło Panu być protestantem w diasporze.To ma ogromne znaczenie. Ja żyję wśród Luteran na Śląsku Cieszyńskim i nie zauważyłam u nich jakiejkolwiek niezależności w myśleniu. Myślą w sposób STADNY ,a każdy myślący inaczej niż oni to poprostu oszołom (Pan Panie redaktorze Gmyz również!!!!!!!!) Na dodatek wyrocznią dla nich jest TVN24. Opisując protestantów, których znam osobiście(spora grupa), nie ma jednej osoby, która myślałaby niezależnie. Panie Czarku, pan jest wyjątkiem potwierdzającym regułę, podobnie jak pan Troszok, czy Szmigielski.
Raczej skłoniłabym się do myśli kiedyś wypowiedzianej przez pana Chojeckiego,że protestanci w Polsce mają niezły bajzel w głowach. |