|
|
spike @mjk
to się nazywa manipulacją faktami.
w omawianym przypadku jest mowa o wyprzedzaniu, co wg opisu miało miejsce, więc nie ma tu zastosowania cytowany przepis.
tyle w temacie.
a kiedy należy zjechać z lewego na prawy pas, uczą na kursach. |
|
|
u2 "konwersacja z lodówką na temat ogrzewania podłogowego."
No paczpan, jaki ten internet rzeczy (IoT jest teraz smart :-) :-) :-) |
|
|
mjk1 Nie gniewaj się Uboot, ale dyskusja z Tobą, to tak, jak konwersacja z lodówką na temat ogrzewania podłogowego. |
|
|
u2 "Po wyprzedzeniu białego dostawczaka powinien wrzucić prawy kierunkowskaz i zjechać na prawy pas a tego nie zrobił."
Tego nie wiesz. Może wrzucił kierunek, a twój ważniak z twojej antypolskiej koalicji 13 grudnia Tuska za nic ma polskie prawo i siedział mu na ogonie wbrew polskiemu prawu, ale zgodnie z niemieckim prawem jak pisze Alina. Czyli fantazjujesz jak Alina.
Mógł nie mieć czasu na wrzucenie kierunku, bo wasz ważniak bił zderzakiem w zderzak. Nie zmienia to faktu, że kierowca Beemki nie zawinił w najmniejszym stopniu tego wariackiego ataku na niego tego waszego fuhriata za kierownicą czarnej Skody.
"sam nie był bez winy"
Taaa, to jest prawo jak wy je rozumicie. Wicie, rozumicie. Na X-ie od razu pisali pod tym filmikiem, że banderowcy wybronią swojaka ważniaka, a ukarzą kierowcę beemki :-) :-) :-)
|
|
|
mjk1 Po wyprzedzeniu białego dostawczaka powinien wrzucić prawy kierunkowskaz i zjechać na prawy pas a tego nie zrobił.
Z nagrodą za nagranie ewidentnego bandyty drogowego bym się wstrzymał, bo sam nie był bez winy.
|
|
|
u2 "Tyle powinien otrzymać kierowca zielonego auta."
Powinien otrzymać nagrodę, bo nagrał bandytę drogowego. A sam wyprzedzał biały dostawczak, nie zakończył manewru, bo wjechał mu na ogon bandzior z koalicji 13 grudnia Tuska i potem go zaatakował. Na szczęście kto pod kim dołki kopie ten sam w nie wpada i wylądował bandyta na barierkach :-) :-) :-)
"Wojewoda za ewidentne taranowanie"
Jasne, zawinił marszałek, a należy powiesić wojewodę :-) :-) :-) |
|
|
mjk1 Do Uboota i reszty, którzy nie znają przepisów ruchu drogowego.
To tak samo jak z tym pytaniem o znajomość Konstytucji, które swego czasu zadałem.
Nie odpowiedział nikt!
Teraz co do bieżącego sporu.
Wystarczy sięgnąć do kodeksu wykroczeń.
Art.97 Jazda lewym pasem na drodze, gdy prawy pas jest wolny, skutkuje mandatem w wysokości od 20 do 3000 złotych oraz 6 punktami karnymi. Dodatkowo, jeśli taka jazda utrudnia lub tamuje ruch, mandat może wzrosnąć do 5000 złotych i 8 punktów karnych.
Tyle powinien otrzymać kierowca zielonego auta.
Wojewoda za ewidentne taranowanie zielonego auta powinien mieć postawione zarzut umyślnej chęci zabójstwa a sprawę powinien rozstrzygnąć niezawisły sąd.
Tyle w temacie.
|
|
|
spike PS. jest odcinkowa kontrola prędkości na autostradach, nie odróżnia na którym pasie jedziesz, przekroczyłeś prędkość, płacisz.
chyba już wszystko jasne ? |
|
|
spike @adam
jedziesz drogą prawą stroną 80 km/h, max 120, ktoś z przodu jedzie wolniej, więc wyprzedzasz lewym pasem 120 km/h, wyprzedzasz tych z prawej, co jadą wolniej, aż stwierdzasz, że masz więcej miejsca po prawej na jazdę 120 km/h.
Są tacy co chcą wyprzedzać tych 120 km, ty wyprzedzając, widzisz z tyłu bęcwała w BMW, który ci miga światłami, bo chce wyprzedzać jeszcze większą prędkością.
Reasumując, jeżeli na prawym pasie samochody jadą max 120, nie możesz ich wyprzedzać, (zgodnie z KD), bo przekroczysz dozwoloną prędkość.
Jak wyprzedzasz -120 km/h ciąg samochodów jadących np. 80 km/h, to robisz to aż ich wyprzedzisz, nikt inny nie może ciebie zmuszać, byś mu zwolnił lewy lewy pas, musi jechać za tobą, aż ty wrócisz na prawy pas. |
|
|
u2 "jeśli nie wyprzedzasz to jedziesz prawym pasem, lewy służy do wyprzedzania."
Jest taki zapis w kodeksie drogowym, ale są wyjątki. Właśnie np. na ekspresówkach, jak ktoś jedzie z maksymalna prędkością to nikt teoretycznie nie powinien go wyprzedzać. Ale większość kierowców ma w nosie ograniczenia prędkości i spieszą się, aby być pierwszymi na mecie, cokolwiek by to miało znaczyć.
Nie ma szacunku do prawa. Aby nauczyć szacunku do prawa powinno być więcej pomiarów odcinkowych prędkości i fotoradarów. Ceny za mandaty są już spore. Cudzoziemcy mają to w nosie, bo w Polsce potrzeba ustalić kto kierował, a nie można obciążyć właściciela pojazdu, jak na zachodzie.
Z zachodu przychodzą żądania zapłaty od właścicieli. Cyrk zaczyna się kiedy pojazd nie został przerejestrowany. Nowy właściciel tego nie zrobił i żeruje na tym, że w CEPiKu widnieje stary właściciel :-) :-) :-) |
|
|
Adam66 @ r102
Z tego co pamiętam, jeśli chcesz wyprzedzić to musisz mieć większą szybkość, jeśli nie wyprzedzasz to jedziesz prawym pasem, lewy służy do wyprzedzania. Ale to jest za trudne do zrozumienia dla niestety coraz większej liczby użytkowników dróg, i coraz częściej widzimy idiotów jadących lewym pasem "bo mogą"... |
|
|
u2 ***Gdyby włączył prawy kierunkowskaz i zjechał, to "czarny "ogon" pojechałby prosto***
A gdyby babcia miała wąsy to by była dziadkiem. Może włączył. Musiał widzieć tego wariata jadącego nieprzepisowo i bardzo niebezpiecznie zderzak w zderzak. Ale jak ten wariat był tak blisko to mógł nie zauważyć kierunkowskazu. To są proste sprawy. Jak ktoś jest z koalicji Tuska to uważa, że polskie prawo go nie obowiązuje. Co najwyżej niemieckie :-) :-) :-) |
|
|
r102 Adamie odetchnij głęboko 3 razy i pomyśl:
Jedzie Adam drogą - z prędkością max 120 km/h - przed nim samochód jadący z prędkością 120 km/h twoim wydumanym "zawsze" prawym pasem - jak go chcesz wyprzedzić a przede wszystkim po co??? |
|
|
Adam66 @spike
"Ogólnie kogokolwiek, kto jedzie dozwoloną prędkością nie wolno wyprzedzać, obojętnie którym pasem jedni jedzie." - czy Ty rozumiesz to co napisłeś? To jest kompletna bzdura! Kodeks drogowy mówi, że zawsze poruszamy się prawym pasem bo to jest pas jazdy. Lewy pas jest pasem wyprzedzania i poruszamy się tym pasem tylko wtedy, kiedy wyprzedzamy lub kiedy prawy pas jest zajęty. Idioci jadący lewym pasem "bo mogą" powinni być odstrzeleni na miejscu! |
|
|
spike braki w edukacji Alinko, się dowiesz.
Kiedyś miałem taką sytuację, droga dwupasmowa ograniczenie 70km/h, pada deszcz, z przodu ciężarówka jedzie 70 km/h (dozwolona), spod kół pryska błoto, droga wolna, więc wyprzedzam ciężarówkę, oczywiście prędkością większą.
Wyprzedziłem, a tu pech nie zauważyłem, że jakiś gorliwy gliniarz w deszczową pogodę patrolował drogę i mnie namierzył radarem, tłumaczenie że ciężarówka chlapie błotem nie przekonuje gliniarza, wlepia mandat, bo przekroczyłem dopuszczalną prędkość. |
|
|
spike nie dajesz rady, ja widzę jak wy kobietony prowadzicie samochody, jedna taka zajechała mi drogę, gdy ją wyprzedzałem, bo sobie przypomniała, że musi skręcić w lewo, albo stanie na przejściu dla pieszych, bo z fagasem musiała pogadać, blokując ulicę i pieszych itd. etc. |
|
|
Alina@Warszawa [22:48] - u2
Gdyby włączył prawy kierunkowskaz i zjechał, to "czarny "ogon" pojechałby prosto i nikt nie wiedziałby o jego chamstwie na drodze. |
|
|
u2 "po wyprzedzeniu białego powinno wrócić na prawy pas"
Tyle, że miał na ogonie czarną Skodę. Która podjechała zderzak w zderzak. Nieprzepisowo. W mieście możesz tak sobie jeździć, na ekspresówce ma być tzw. bezpieczna odległość (przy 120km/h bezpieczna odległość to 60m latem). Chytry kierowca czarnej Skody zaczął wyprzedzać prawą stroną, ale zamiast sobie pojechać prosto postanowił dać nauczkę zielonemu BMW. Nie ma żadnej winy kierowcy BMW. Zachował bezpieczną odległość przy wyprzedzaniu białego wozu i widział błazna w czarnej Skodzie. Całkowita wina kierowcy czarnej Skody.
PS. Często jeżdżę ekspresówką do i z Suwałk. Prawym pasem ciągnie się sznur TIR-ów, więc nie zjeżdżam w każde wolne miejsce na prawym pasie, tylko pruję 120 km/h naprzód. Oczywiście większość osobówek jedzie dużo szybciej, zwykle na litewskich numerach i uwaga: warszawskich. Wtedy im ustępuję lewy pas zawczasu, bo widzę tych wiecznie spieszących się wariatów w lusterku wstecznym :-) |
|
|
Alina@Warszawa Zielone auto z kamerami nie jedzie prawidłowo, bo po wyprzedzeniu białego powinno wrócić na prawy pas, a nie blokować lewy - tak mówi kodeks drogowy.
Ale widzę, że tu wielu nie ma o tym przepisie zielonego pojęcia, tak jak Śpiewak i inni komentatorzy! |
|
|
u2 "w Niemczech nie ma ograniczenia prędkości maksymalnej i każdy może jechać jak chce. "
W Polsce jednak są ograniczenia prędkości. Na ekspresówce 120 km/h, ale miejscami mogą być inne znaki jeszcze większego ograniczenia prędkości np. do 100 km/h.
Na załączonym przez ciebie filmiku widać, że zielony samochód oddala się od białego auta jadącego prawym pasem. Zielone auto jedzie przepisowo. Nie zajeżdża drogi białemu wozowi, tylko czeka na dogodny moment do zmiany pasa na prawy. To czarne auto podjeżdża niebezpiecznie blisko zielonego, zaczyna manewr wyprzedzania prawym pasem. Może to zrobić na ekspresówce, ale przy zmianie pasa ruchu na lewy atakuje zielone autko. Widoczna agresja drogowa. Mógł jechać nadal prawym pasem, nie zmieniać na lewy, ale postanowił pokazać kto obecnie rządzi w koalicji Tuska. Więc zaatakował, aby się zemścić. To są proste sprawy :-)
|
|
|
Alina@Warszawa Spike pisze: "Jak jedziesz max, dozwoloną prędkością, to nikt nie ma prawa ciebie wyprzedzić, NIE blokujesz lewego pasa."
Spike! Powiedz mi skąd wziąłeś ten "przepis"? Z jakiego kodeksu drogowego? |
|
|
Alina@Warszawa Doucz się spike!
https://chojnice24.pl/ar…
W przepisach nie ma słowa z jaką prędkością jadą samochody po obu pasach .... |
|
|
Alina@Warszawa Mamy problem. Nie wiem, czy wiesz, że w Niemczech nie ma ograniczenia prędkości maksymalnej i każdy może jechać jak chce.
U nas pojazdy uprzywilejowane mogą jechać z prędkością niedozwoloną, bo ratują życie.
Nie mów mi więc banałów, że ktoś może jechać 120 km/h obok takiego samego legalisty na pasie obok i obaj mają prawo blokować całą trasę. To robią na dużo mniejszych prędkościach tir-y! Kierowca ma jechać bezpiecznie! W Niemczech wiedzą, że każdy człowiek jest myślący i potrafi dostosować swoją prędkość do warunków i trasy, bo ma jechać BEZPIECZNIE. W każdych warunkach prędkość bezpieczna może być inna.
Czasami każdy musi pojechać szybciej niż wolno, bo inaczej np. nie skończy manewru wyprzedzania na czas i będzie miał zderzenie czołowe.
Gdyby jazda z maksymalną prędkością dopuszczalną w przepisach byłą jedyną możliwą, to żaden samochód nie powinien mieć technicznej możliwości jechania szybciej niż 120 (130) km/h. Spike wie dlaczego nikt tego nie wprowadził? |