Otrzymane komantarze

Do wpisu: KOGO WAM TEN GEST PRZYPOMINA?
Data Autor
Andrzej Wolak
Pan, jak zawsze myli pojęcia. Jakby to Panu obrazowo :)... jak Pan przyniesie do domu zgniłą kurę to nie zastanawia się Pan, czy śmierdzi wątróbka, czy może kuperek; to nad czym się Pan zastanawia to, czy ewentualnie zje ją pies (zaznaczam, kotom nawet nie proponować, bo się obrażą; moje Królewny czasem nie tkną mięsa dla ludzi, to dowód , czym jesteśmy karmieni, lecz to inna bajka). A poważnie. Pan mnie tutaj nie wciągnie w analizę "co takiego powiedział Czerepach" (© Matka Kurka [chyba]), ponieważ byłoby to dla mnie uwłaczające. Pan doskonale wie, co powiedział, a nawet, jak się kiedyś zachowywał i jak się zachowuje. Dla mnie jest oczywiste, że to zachowuje się "Andrzej Duda". Po co więc Pan pyta ? W ten sposób nie przekonuje Pan do siebie nawet jako do ucznia, który potrzebuje tornistra, lecz ujawnia się Pan jako niewystępujący w swoim imieniu. Jak chodzi o mnie, nie oceniam żadnego człowieka po wyglądzie, lecz po jego zachowaniu. Jeśli Pan nie czuje w przypadku Łopińskiego żadnego dyskomfortu, to obawiam się, że różni nas nie tylko ocena sytuacji.
Jabe
Byłby Pan łaskaw możliwie spokojnie i logicznie wytłumaczyć, co w wypowiedzi rzecznika prezydenta jest przejawem zgnilizny? Mam niejasne uczucie, że najbardziej bulwersującej części po prostu nie znam i doszło do nieporozumienia.
Andrzej Wolak
'Owszem, zgnilizna jest.' Problem polega na tym, że nigdy nie dogadamy się w diagnozie odnośnie do "zgnilizny".  Nie wiem dokładnie, gdzie Pan tę "zgniliznę" postrzega, mogę domniemywać, ale nie chcę tu budować teorii, bo musiałbym prześledzić Pańskie wpisy, a to - z całym szacunkiem - przy małej ilości czasu na internet, nie jest moim priorytetem, wiem natomiast, że objawem "zgnilizny" na tym stanowisku jest ktoś taki, jak ów Łapiński.  Pan chce odwrócić kota ogonem, że to nie on jest aferą, tylko "fanatycy" robią aferę wokół niego. Pan pisze o partyjniactwie, kolesiostwie i takich tam, również w wydaniu PIS. Ja tego nie nie znam, bo nigdy do żadnej partii nie aspirowałem i aspirować nie zamierzam. Wielu jednak tak pisze, więc przyjmuję, że coś w tym jest. Wiem też jednak, że w obliczu takiej wojny, jaka się odbywa, albo głupoty albo przejawem złej woli jest stanowisko "nie popieram PIS, bo partyjniackie doły zrobiły mi kuku..." itd. Nie chce mi się nawet dywagować, jakie debile dla swego debilizmu są w stanie wymyślać debilizmy. Chyba nie potrafię. Ja oczywiście jestem fanatykiem. Nie żadnego tam PIS, choć powinienem tu dodać, że jestem "mamutem", bowiem popieram Jarosława Kaczyńskiego od czasu PC; właściwie od ICH rozbratu z Wałęsą. To Pan Bóg Jeden wie, i - na szczęście - nikomu nie muszę tego udowadniać. Oczywiście, że jestem fanatykiem. Jestem fanatykiem Prawdy i dlatego uważam - tak, jak Pan - że PIS przegra, a że, w tym konkretnym momencie uważam - już nie tak, jak Pan - że PIS to Polska, przegramy wszyscy. Uważam tak jednak z zupełnie innej pozycji niż Pan. Ja to uważam ze smutkiem, z jakim Pan uczuciem, nie wiem. Tylko, że - tak jak w Objawieniach - zawsze jest alternatywa "jeśli"...
Jabe
Może to Panu propaganda coś wtłoczyła? Bo, gdy czytam tutejsze wpisy, widzę właśnie bezmyślne kalkowanie oficjalnej narracji, choćby nie wiem jak kuriozalnej. Przykładem jest właśnie ta afera zrobiona wogół wypowiedzi rzecznika prezydenta. Owszem, wielu powtarza, że „chodzi wyłącznie o władzę”. Inni wciąż głosują, gdy się nadarzy ktoś godny zaufania, lub choćby dający nadzieję. Jednak uporczywe trwanie przy tej nadziei przy braku oznak, że chodzi rzeczy większe, jest przejawem – nie wahajmy się tego nazwać po imieniu – fanatyzmu. Typowe dla niego jest też powoływanie się na knucie innych, przy braku krytycyzmu dla swoich. Owszem, zgnilizna jest. Jednak nie można zwalać na zgniliznę tego, co robi, bądź nie robi sanacyjna formacja, która rzekomo miała być od tej zgnilizny wolna. Tymczasem, gdy się patrzy na fakty, nie na propagandę, ona jest wręcz karykaturalnym przedłużeniem III RP, z jej kolesiostwem, krótkowzrocznością i butą. PiS przegra i będzie to kompromitacja idei prawicowych, z którymi tak na prawdę nie ma nic wspólnego. Za trzy lata do władzy dojdzie eurogejoza – to nam grozi.
xena2012
A na czym miałoby polegać to prawicowe oszolomstwo wg Pana? I co właściwie prezydent udowodnił ?
Andrzej Wolak
@Domasuł Pan oczywiście bredzi, swój subiektywny "chłodny" ogląd uznając za rzeczywistość. To właśnie wolta Dudy pokazała, kto jest wierny ideałom PIS-u i na kogo PIS może liczyć. W żadnym wypadku nie może liczyć na takich, jak Pan, ponieważ Panu spodobał się jakiś punkt programu, który - być może dogadzał - Pańskim egoistycznym widokom na zysk. W tym konkretnym przypadku pokazał Pan, że zależy Panu na rozbiciu "dobrej zmiany". Z perspektywy pragnienia zmian w Polsce jest Pan absolutnie niewiarygodny. Głupi, kto jeszcze Panu uwierzy.  Pan nie jest  żadnym patriotą, ani - w kontekście wiary - dociekającym prawdy, tylko najpospolitszym, wyrachowanym cynikiem. "Skończyło się babci sranie."
Andrzej Wolak
I tym wpisuje się Pan w manipulacje tych, od których rzekomo Pan się odcina. Propaganda przez ostatnie dwadzieścia lat usiłuje wtłoczyć do łepetyn, najpierw solidnie opróżnionych ze wszystkiego, co choćby znamiona myśli posiadało, że to tylko chodzi o władzę i że wszystkie partie takie same. Jakby spytać takich, co nie głosują to odpowiedzą kalką Pana Jabe: "chodzi wyłącznie o władzę". Pewnie, że chodzi o władzę. Jedni już wiele razy pokazali, że dla samej władzy, a inni właśnie teraz pokazują, że chodzi o władzę, aby dokonać gruntownych zmian. To, co teraz zrobić należy, usiłują robić. Nie wszystko i niekiedy nie tak, jak trzeba. Ale odpowiedź dlaczego, właśnie niedawno otrzymaliśmy. Okazało się bowiem, że zaraza jest tak rozprzestrzeniona, że pokonać się jej nie da. Tzn. dałoby się pod jednym warunkiem. Absolutnego odwołania się do Boga. Nie dokonają tego politycy, którzy, choć zawierzali się Opatrzności przed wyborami, haniebnie zaniechali zadbania o prawa kardynalne; chodzi o prawo do życia. Nie chcę tu rozwijać tego tematu; zapewne zostałbym uznany za wariata, jak już kiedyś niektórzy obrońcy życia zostali tutaj zagryzieni przez "patriotycznych strategów", którzy "Śluby Jasnogórskie" mają w głębokim poważaniu, ale jak im się przypomni to powspominają o "cudzie nad Wisłą" i nawet wspomną, że to z udziałem Matki Bożej. Od tego właśnie należało zacząć, a dopiero potem zająć się "ciałem", czyli poprawą bytu Polaków. Dlatego uważam, że PIS przegra i my przegramy. Ale najbardziej przegrają łajdacy z EP. Ich wszystko obciąża najbardziej. Natomiast Pańskie utopijne śnienia o idealnych przepisach bez odniesienia do realnego kontekstu świadczą o Pańskiej infantylności. To dlatego niektórzy zwą tu Pana "dzieckiem" i proponują zakup tornistra.
Jeśli moje obawy się ziszczą i tłumione podejrzenia staną rzeczywistością, to może się okazać, że będzie czekać intratna unijna posadka, a nie urna wyborcza. Jak Tuska.
Andrzej Wolak
Duda proponuje nam miotełkę do kurzu, i to jeszcze w łapskach różnych takich "zolli",a może paniusi Gersdorf, zamiast mesla, solidnego młota i drucianej szczoty, a potem jeszcze dezynfekcji.  
Jabe
Czyli o meblowaniu na razie nie myślimy. Jak (jeśli) się uda posprzątać, to się obaczy. I jakoś to będzie. Nie sądzę, że przewidywanie przyszłości i planowanie jest utopią. Ci wszyscy szubrawcy, którzy na nas nastają, właśnie tak robią – posiedli tę zdolność – myślą, knują, kalkulują. Ale dla lemingów to utopia. Przykład: Okazuje się, że minister Waszczykowski w sprawie reparacji zamierza zrobić kwerendę prawną, policzyć straty, zamówić ekspertyzy. W świat poszła wiadomość, że się domagamy, media huczą, tutejsi blogerzy rozpaleni do białości patriotycznym zapałem i... okazuje się, że nic nie jest przygotowane. Nie wiadomo ile, nie wiadomo jak. Jakoś to będzie. Nic nie będzie, bo do tego trzeba myśleć i prowadzić politykę, a nie ćwiczyć się w sztuce autokompromitacji. Państwo też trzeba zaplanować, a nie wszystko na pałę, na wczoraj, byle jak. Dlatego właśnie twierdzę, że chodzi tylko o to, o co widać, że chodzi – czyli wyłącznie o władzę.
Andrzej Wolak
A Pan ciągle swoje. Czy chce Pan tu kogokolwiek przekonać do swojej utopii (lub swego podstępu), że najważniejszy jest teraz gustowny dobór mebli, aby służyły dobrze na przyszłość. A rzekomo,  jak będą dobrze dobrane to już nie rozgoszczą się szubrawcy. Przy czym owi szubrawcy, jako dupska najbardziej eksperckie w doborze wygodnego (dla siebie) wyposażenia powinny mieć decydujący głos przy wyborze nowego kompletu wypoczynkowego.To jest taka próba lemingowatego trwania w wykreowanej pseudorzeczywistości, gdy ta już dawno się zawaliła. Nie mieliśmy do czynienia z żadną demokracją, ani nie mamy do czynienia z żadną opozycją, jak też - w odniesieniu do posowieckich prominentów - z żądną elitą. Więc to Pańskie myślenie do d..y, niech Pan sobie w nim trwa do usr...j...
Do wpisu: NO I SRAWA SIE RYPŁA...
Data Autor
Jabe
Nie odbieram pani premier załug. Domagam się zachowania proporcji. Dowiaduję się bowiem nagle, że pan prezydent jest niesamodzielny i wszystko innym zawdzięcza, czyli w gruncie rzeczy był figurantem, który się urwał. Taką rolę mu wyznaczono. Z drugiej strony kariera pani premier, jakżesz podobna, i powodzenie jej rządu jest wyłącznie jej zasługą, a w każdym razie Andrzej Duda nie ma w tym udziału. Jej Jarosław Kaczyński nie wyznaczył na to stanowisko? Wszystko to dlatego, że Andrzej Duda już nie jest swój. A jak nie swój, to pewnie agent i wolno lać na niego pomyje. Patrząc z perspektywy, PiS to prawdziwa wylęgarnia agentów. Zadziwiające! Gdy Antoni Macierewicz odejdzie z PiS-u, zaraz tu będzie krzyk, że to ruski agent. Każdy w PiS-ie jest agentem, tylko jeszcze tego nie ujawnił, odchodząc. Amok.
Jabe
Są też między nami różnice. Bo można to robić mniej lub bardziej kulturalnie.
...I tylko jarmułki  mu  brak.........
xena2012
Ta prowincjonalna wg Jabe urzedniczka też udzielała się w kampanii Andrzeja Dudy,a nawet była tej kampanii szefem.Jak widać z dobrym skutkiem. Szkoda że Pan o tym zapomniał.
xena2012
,,Jeen Jabe czasem tylko próbuje polemizować''.....Ale polemizowac tez trzeba z sensem,a tego jakoś Jabe nie potrafi.
Tu mamy dowód wprost na konieczność reformy edukacji. Czytanie ze zrozumieniem Jabe, ze zrozumieniem (!), a nie odszczekiwanie się na odlew . Ale nie, Ty musisz , bo się udusisz.
michnikuremek
Niedawno pisałem, ale powtórzę, bo nie ma innego wyjścia: Jest taki pewien typ ludzi - prawdziwa zakała, bardzo uciążliwa w biurze czy na imieninach u cioci. To człowieczek, który zawsze ma coś do powiedzenia na każdy temat i jego prawdziwą ambicją jest posiadanie zawsze innego zdania od tego z kim rozmawia. Ponadto czepia się szczegółów, wręcz przecinków i kropek..... I cały czas podkreśla, że jest człowiekiem samodzielnie myślącym i mającym własne zdanie. Współczuję ludziom, którzy z Jabe mają do czynienia w realu.....
Jabe
W tej rzekomo strasznej wypowiedzi nic specjalnego nie ma. Poprostu zaczęła się nagonka na prezydenta i jego świtę. Tylko tyle. Czy wy nie potraficie myśleć samodzielnie? Potraficie tylko powtarzać, to co wam propaganda podsunie? Nawiasem mówiąc, nikomu nie znana prowincjonalna urzędniczka nie zostałaby premierem, gdyby Andrzej Duda nie udzielał się w kampanii. Nagle się okazuje, że on wszystko zawdzięcza innym, nie sobie, a inni jemu nie.
To jest chyba słynna krakowska wdzięczność i kindersztuba. Przypomnieć trzeba PAD kto prowadził jego kampanię prezydencką, dzięki której nikomu nie znany urzędnik został głową państwa. Fakt- wszyscy WON.
Cudne i celne.
xena2012
Jarosław Kaczyński nie pomylił się,po prostu prezydent po objęciu urzędu zbyt gorliwie stara się być prezydentem wszystkich Polaków nie zważając na pułapki czyhajace ze strony opozycji.Tym samym doszliśmy do momentu skłócenia prawicy: niepotrzebnego,żenujacego a nawet niebezpiecznego. Upychaniem Kaczyńskiego do swoistego Sulejówka przekreslono jego dorobek scalania przez lata prawicy.
michnikuremek
Dyktator Kazachstanu Nazabajew pełni rolę łącznika pomiędzy prezydentem Putinem a przywódcami krajów z którymi Putin z jakiś względów nie może się spotkać. Jaki to kraj odwiedził zupełnie niedawno pan Prezydent Duda wraz ze swoją piękną małżonką.......?
Wszyscy won ,tak powiedział cejrowski ale zapomniałeś ,że to powiedział do ratowników którzy go renimowali po wyłowieniu z wody po powodzi jaka naszła Teksas,gdzie tam mieszkał. To takie sa skutki niedotlenienia ale ma szansę na wyjście,chociaż...ale dobrze mu życzę. Co bedzie w ustawah jakie pisze pisze za niego niejaki królikowski to już wiem po wczorajszych jego zeznaniach u monisi,Gorzej jak w tych istniejacych zapisach o KRS i SN  bo jak sam zeznał jest zafascynowany protestami ubeków i polskojęzycznych i ich racje sa najważniejsze.Nie Polska racja stanu ale opinia ubeków,esbeków ,komuchów i biskiej i dalszej zagranicy.Paszoł won razem z pracodawcą.
michnikuremek
Ciągle się zastanawiam jak Jarosław Kaczyński mógł się TAK pomylić.....