|
|
Pani Anna @Tricolour
No gdzie tam portowe dzielnice, ja miałam na myśli raczej te syreny morskie, które kusiły marynarzy... |
|
|
tricolour @Anna
Myśli Pani, że to portowe dzielnice całęgo świata tak wypaczyły gust, że stara raszpla jawi się jako wyjątkowej urody? Możliwie. Nigdy nie korzystałem z takich dzielnic, to nie wiem.
Mnie jednakże najbardziej bawi to, co zwykle - że gdy ktoś chce udać mądrego i tak się w tej swojej mądrości pławi, czeka na oklaski, to najczęściej wychodzi jaki to realny burak... Jak z tą młoda kobietą z kolejki, co tak przestraszyła posiadacza czarnego pasa, że na forum przyleciał i opowiedział, jak jej zadał bobu. Tak strzelił, że aż jej kredki wyleciały z tornistra. |
|
|
Jan1797 A jednak, pozdrawiam :) |
|
|
Pani Anna @Tricolour
De gustibus non est disputandum 😉, zwłaszcza u marynarza... |
|
|
tricolour @Wielkopolski
Chciał dołożyć do pieca, tak na miarę czarnego pasa... żeby w pięty poszło, z radości, że ktoś chory.
:) |
|
|
wielkopolskizdzichu "autentycznie śliczna prezenterka, Anita Gargas"
Pogodynka TVN to Dorota Gardias, natomiast Anita Gardas to pracownica pisowskiego agitbiura. |
|
|
tricolour @Jazgdyni
Jeżeli ona jest śliczna, to ja jestem cud natury. Toż to babcia już.
Ta modlitwa do św Tomasza, to ma być w sercu, nie na ścianie, bo jeśli na ścianie, to widać marne jej efekty. |
|
|
jazgdyni Zdaje się, że wasza, autentycznie śliczna prezenterka, Anita Gargas, jest w bardzo ciężkim stanie. To pewnie nie COVID, bo jego po prostu nie ma doktorze? |
|
|
jazgdyni @Trocie
Wiem,wiem dobrze...
Dlatego mam na ścianie modlitwę św. Tomasza, by nie zapominać. Ale jak widać zapominam niestety.
Oto fragment tej modlitwy w temacie:
Panie, Ty wiesz lepiej,
aniżeli ja sam, że się starzeję
i pewnego dnia będę stary.
Zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania,
że muszę coś powiedzieć na każdy temat
i przy każdej okazji.
Odbierz mi chęć prostowania każdemu
jego ścieżek.
Uczyń mnie poważnym, lecz nie ponurym;
czynnym lecz nie narzucającym się. [...]
Przepraszam za to co podkreśliłem i przed czym nie mogę się powstrzymać.
Ciao
Ps. Ale bawić za bardzo się nie lubisz Obrażalski
Ps2. Pieprzony edytor sam zmienia sobie formę tego co piszę. Jeszcze cztery wiersze modlitwy są pogrubioną kursywą. |
|
|
Anonymous "POLSKO JAK SŁODKO DLA CIEBIE UMIERAĆ"---A ŻYĆ?
Trzeba pogodzić się z faktami. Pozostaje rzyć z kowidem bo na śmierć niewielkie szanse.
https://www.salon24.pl/u…
Z dedykacją dla wyznawców pandemii proste fakty z dziedziny diagnostyki. |
|
|
jazgdyni, Tritelreiner....JA,JA,JA... boję się tych czarnych pasów. |
|
|
wielkopolskizdzichu Wypada zadedykować.
https://www.youtube.com/… |
|
|
jazgdyni Pozwolę sobie zaznaczyć, że w sztukach walki, nauka padów jest pierwszym i najważniejszym etapem.
A my, jako naród, mamy upadki już dobrze przetrenowane. Czyli pora walczyć. Ale nie głupio. Bo wtedy to są pospolite bójki uliczne i przychodzi cieć Marucha i w minutę załatwia amatorów.
Troteleiner widzi problem, lecz reaguje jak napalony amator. |
|
|
jazgdyni @Trot
Ja mam czarny pas (tylko, niestety). A ty?
Ja w Chinach, Japonii, Filipinach nie tylko bywałem z powodów naukowych, ja tam pracowałem i żyłem.
Więc mi tu nie rób konkursu penisów.
Ciao |
|
|
Jabe Po prowadzonej polityce można poznać, kto sznurki trzyma. Owszem, zostaliśmy eksperymentalnie na kilka lat wypożyczeni zachodnim przyjaciołom. Jednak znaczących rosyjskich wpływów próżno szukać. To dziwne, ale tak jest. |
|
|
juur Uważam, że Trotelreiner zauważył problem.
Zasada "im więcej razy ciało pada na tatami tym staje się twardsze" nie sprawdza się na dłuższą metę, zwłaszcza jeżeli tylko padamy. |
|
|
jazgdyni 2Trot
Łoł!!! Muszę to sobie jeszcze mocniej powtórzyć - Łoł, łoł !!!
Jakiego my tu mamy wojownika. To Rambo Prawdziwy. Chociaż... nie. To patriota, więc prawdziwy Zagłoba.
Styl tekstu świadczy o narastającej wścieklicy, co może mieć poważne konsekwencje somatyczne (np. utrata libido). Natomiast treść... no cóż... będę szczery - przyjaciel Trotenleiner nigdy w życiu nie stanął do męskiej walki - na pięści, nogi, zęby i piorunujące spojrzenie. Ale przyznaję - w sercu to wojownik.
Wyrosłem w epoce, gdy Wybrzeże było polskim centrum sztuk walki wschodnich. Dopasowując do mego charakteru, wybrałem judo. Judo jest pochodnym sportem od walki jujitsu. Lecz filozofia jest niezmienna i ja pozwolę sobie ją, nieznającemu jej Trotowi przedstawić. Już na starcie nauki tej sztuki walki przyswaja się to 黄石公三略. A tam jak byk stoi cały sens sukcesu w tej walce - Miękkość dobrze kontroluje twardość.
Tak, tak Trocie - każdego można pokonać nie waląc go po mordzie ( a także bez uderzania i kopania, dotykania twarzy przeciwnika, ściąganie przeciwnika do parteru siłą, czy też chwytania za nogę).
Gdyby w judo działać jak ty nawołujesz, to karą jest hansoku-make, czyli natychmiastowa przegrana. Chciałbyś dla nas takiej kary? No nie.
No to ci na koniec podam jeszcze kilka ważnych zasad sztuki walki:
- czynić tak, aby było jak najbardziej efektywne współdziałanie ciała i umysłu;
- jū yoku gō wo seisu – "elastyczność dobrze kontroluje sztywność"; ustępować, aby zwyciężyć (inaczej: jeśli ktoś cię pcha, to go pociągnij; jeżeli cię ciągnie, to go pchnij);
- seiryoku-zen'yō – maksimum skuteczności przy minimum wysiłku; "dobre użycie własnej energii" nie oznacza użycia siły do zniszczenia czy zastraszenia oponenta, ale do uczynienia czegoś użytecznego w świecie.
Teraz cię proszę - zjedz figę (albo i dwie) przetraw to razem z zasadami powyżej, aż to dobrze przyswoisz i zacementujesz. A potem ubierz piżamę (może być kolorowa), przewiąż się w pasie choćby sznurem do snopowiązałek i idź na ulubione, odludne miejsce potrenować (głośne krzyki i ryki jak najbardziej wskazane).
Teraz wykonuję do ciebie rei.
Ps. Kaczor też trenował judo. Morawiecki gorzej - Taekwon-do
|
|
|
sake2020 Niemcy wcale nie zażyczyli sobie by ich Jan Duda jako przewodniczący Sejmiku Małopolskiego ich przyjął.Gorzej !Konsul niemiecki WEZWAŁ ojca prezydenta do stawiennictwa się na określony dzień i godzinę na spotkanie z jakimiś posłami,stąd ostra reakcja Jana Dudy. |
|
|
Jabe Paradoksalnie u podstaw może leżeć rozwinięta opozycja w czasach komuny. Było co infiltrować. Później komplet akt trafił do naszego obecnego sojusznika, a dawni opozycjoniści do rządzenia. No i wciąż widać rezultaty tej selekcji założycielskiej. Brzmi sensownie? |