Istnieją dowody na to, iż Adam Mickiewicz był pierwszym w Polsce hip-hopowcem i grafficiarzem. Jako Wieszcz dość trafnie przewidział świat po roku dwutysięcznym. Gdyby dane mu było żyć współcześnie, byłby jednym z najbardziej rozchwytywanych celebrytów...
Ale dzisiaj o moim romantycznym hobby i najnowszej płycie "Zayazd u Mistrza Adama" opowie Wam Marzena Nykiel z "Uważam Rze..."
Wystarczy kliknąć na link do jej artykułu:
http://wpolityce.pl/dzienniki/dziennik-marzeny-nykiel/27440-sposob-na-historie-wg-lecha-makowieckiego-mickiewicz-to-wieszcz-ktory-przescignal-epoke-i-nieustannie-uczy-polakow-polskoscii
Sympatycznie czasem przeczytać coś pozytywnego o sobie; i pracy mniej - bo nie trzeba nic tworzyć w pocie czoła na blogu :)
Lech Makowiecki
P.S. Jako komentarz do w/w dorzucę tylko znalezioną w sieci "Inwokację"; co najmniej połowę płyty "Zayazd u Mistrza Adama" wyśpiewała mi przepięknie Bożena, moja muza, pełniąca również obowiązki żony...
http://www.youtube.com/w…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2319
Zdanie pani Marzeny podzielam w całej rozciągłości [;-)
I wystarczy dziś żyć i czytać!
Dziękuję, Panie Makowiecki, za muzykę i jej emocjonalny ładunek.
Za na nowo odkrytego wieszcza także!