Palikot w biustonoszu - wizytówką PO?

Cóż, kongres PiS to poważna impreza dla poważnych ludzi, a lider PO do tej kategorii się nie zalicza. Faceci, którzy przebierają się w kobiece ciuchy zwykle nie odgrywają istotnej roli w polityce - Platforma Obywatelska jest pod tym względem wyjątkowym dziwolągiem. Jeżeli Palikot się zjawi to nie na samym kongresie, ale w pobliżu, w jakimś sympatycznym parku, na pewno znajdzie się miejsce, gdzie prawdziwi faceci (a nie z minimalnym poziomem testosteronu, jak ujawnił to program "Teraz my" w TVN) - a tylko tacy są w PiS-ie - wytłumaczą mu dobitnie, że nie należy obrażać kobiet, wyzywać ich i takiego medialnego, damskiego boksera może spotkać przykra, aczkolwiek zasłużona kara. 

 

W gruncie rzeczy jednak Palikot powinien przebrać się, a właściwie zostać przebrany przez specjalistów w kaftan. To właściwy dla niego ubiór.

 

Swoją drogą, przebierający się w kobiece ciuszki damski bokser i polityczny hochsztapler, członek ścisłych władz PO i lider tej partii na Lubelszczyźnie - czy nie jest to prawdziwa twarz Platformy Obywatelskiej? Znacznie bardziej od Gowina - tym bardziej, że akceptowana, w ramach "polityki miłości", przez Donalda Tuska…

 

Myślę jednak, że polityk PO w spódnicy i biustonoszu nie przyjedzie do Krakowa. Jest tylko mocny w gębie. To zwykły tchórz, nie jedyny zresztą w tym środowisku.

Palikot zapowiedział, że jako nieproszony gość - przyjedzie na kongres PiS. Ma być przebrany w damskie fatałaszki.