Wśród nocnej ciszy rozlega się skowyt co poniektórych artystów. Azczególnie wybija się szloch pani Jandy: "dlaczego frekwencja nie wali do mojego teatru"? Badań na ten temat nie prowadziłem, osobiście jednak nie widzę najmniejszego powodu żeby chodzić na Jandę. W moim przypadku powód jest bardzo prozaiczny. Całkiem niedawno pani Krystyna oświadczyła publicznie, że – przepraszam za słowo – rzyga na takich jak ja. Jej wola, jednak żałuję garnituru. Jeśli przyszłoby mi usiąść w pierwszym rzędzie, wolałbym uniknąć artystycznej ekspresji. Co do innych, którzy nie przychodzą, może nie podoba im się, że gwiazda rozmieniła się na osiem gwiazdek?
Czy artyści umierają u nas z głodu?Jak być pieszczochem władzy i ulubieńcem publiczności? Gdy gadżety użytkowe chcą odgrywać role autorytetów moralnych. Cyrk na Wiejskiej – komedia czy tragedia dell`arte?
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1650
To są proste sprawy. Pani Janda wystawia w swoim teatrze spektakl pt. "Koniec czerwonego człowieka". Jako że chodzi o czerwonych, czyli komunistów, więc Warszafka olała ten spektakl, bo większość wspierających reżim Tuska to czerwoni i mieszkają w wielkich miastach, na czele z Warszawą. Nieprzypadkowo Tusk zaprzysiągł swój rząd 13 grudnia. Im się marzą "porządki" stanu wojennego.
PS. Chętnie bym się wybrał na taki obrazoburczy spektakl, ale mam trochę za daleko, choć dzisiaj byłem bardzo blisko Warszawy i cały dzień podróżuję :-)
Bieńkowskaja by rzekła, ale jaja, ale jaja. Tytuł Janusza z Gdyni dalej aktualny "W jakim kraju my żyjemy?!"
Oczywiście nikt z tamtej strony nie jest oburzony chamstwem tego hasła, ani że cała PO, KO, 2050, czy inne Lewice wrzeszczą to hasło publicznie. Gdyby było odwrotnie i to PiS coś takiego krzyczał, całe to towarzycho byłoby oburzone.
Więc pani Janda nie ma co się dziwić, że nie ma widowni, skoro sama swoją gasnącą gwiazdkę zamieniła na 8 gwiazdek ".ebanych", a takich to nikt nie chce oglądać. Poza tym 8-gwiazdkowa Janda ma już od kilku lat emeryturę i nie musi pracować.
Cała antyrządowa Polska nie powinna krzyczeć, ale robić wszystko, żeby ten rząd NATYCHMIAST PRZESTAŁ RZĄDZIĆ.
Gdyby komuś się zdawało, że rząd Tuska nic nie robi, niech chwilę popatrzy, że oto przygotowali wielką akcję uniewinnienia wszystkich zamachowców organizujących zbrodnię w Smoleńsku - o prawdzie Macierewicza mówią, że to kłamstwo, swoje totalne kłamstwa usiłują wciskać jako prawdę po 14 latach.
Są też bardzo aktywni w przejmowaniu wszystkich strategicznych, newralgicznych stanowisk w państwie.
Tu przykład z wczoraj - afera ze szkołą w Grudziądzu. Szkoła powstała zapewne w czasie PiS i miała uczyć MECHATRONIKI, dziedziny, bez której nie można zostać oficerem WP - ale o tym akurat nikt w TV nie mówi. PO - czytaj ruska agentura nawet tę szkołę przejęła!
Afera polega na tym że rektor pełną garścią czerpał z uczelnianych funduszy nie robiąc nic do czego jako rektor był zobowiązany.