Myślałem, że idiotyzmu ministry Zielińskiej nikt nie pobije, po serii wypowiedzi, a to, że nie można robić przekopu z zalewu Wiślanego, bo woda ucieknie z Wisły, a to, że nie można budować zbiorników retencyjnych, bo to zuboża społeczeństwo, by w końcu powiedzieć, że nie można regulować Odry bo rybom w Odrze brakuje wody.
Jakże się myliłem, co prawda nie polityk, ale po tym co powiedziała chyba weganko-ekolożka ,przypuszczam, że weganie i ekolodzy powinni się wstydzić swoich poglądów, otóż szansonistka o nazwisku Sienkiewicz, z zespołu Kwiat Jabłoni powiedziała, że przyrządziła łososia z arbuza.
Idźmy dalej, skoro można przyrządzić arbuza a la łosoś, to również można przyrządzić golonkę a la sałatkę z ogórków, itp.
Skoro mężczyzna może identyfikować się jako kobieta, to również krowę może identyfikować jako konia.
Mam podejrzenie graniczące z pewnością, że ponieważ czerwonym z byłego ZSRR nie udało się opanować świata, ideologią komunistyczną, obecnie przepoczwarzoną w zielony komunizm próbuje się narzucić swoją tzw. „zieloną” rewolucję głównie krajom europejskim.
Ponieważ przeludnienie świata czy dziura ozonowa nie wypaliła, lewactwo wpadło na pomysł zielonej rewolucji.
Europa Zachodnia, która odpowiada za emisje około 7-8% emisji CO2 chce „zbawić’ świat, nakładając różne daniny nie tylko na przemysł, ale również na przeciętnego obywatela, przez co Europa staje się coraz mniej konkurencyjna i przegrywa z USA, Chinami i Japonią.
Nie jestem specjalistą, ale podejrzewam, że wybuch jednego wulkanu np. na Islandii, powoduje więcej emisji CO2 niż Europa w ciągu roku.
https://wpolityce.pl/polityka/700447-zielinska-rybom-w-odrze-brakuje-wody-jest-reakcja
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3484
To jednak jakiś atawizm. "Ekolożka-weganka" nie może zjeść po prostu arbuza, tylko musi z arbuza zrobić łososia :-)
"podejrzewam, że wybuch jednego wulkanu np. na Islandii, powoduje więcej emisji CO2 niż Europa w ciągu roku."
Wybuchy wulkanów odpowiadają za około 1% emisji CO2 do atmosfery. Ale głównym gazem cieplarnianym wcale nie jest CO2, tylko para wodna :-)
1% to w porównaniu z 7% Europy już trochę jest.
https://smoglab.pl/wulkany-co2-ludzie-emisja-kto-wiecej/
Wulkany w rok emitują tyle CO2, co ludzie w 2,5 doby
Zgodnie z ich wyliczeniami – w 2019 roku opublikował je serwis naukowy EurekAlert – roczne emisje dwutlenku węgla do atmosfery z wulkanów mieszczą się w przedziale 280 do 360 milionów ton. To duża liczba. I mniej niż 1 proc. emisji, za które odpowiadają ludzie. W 2019 roku – za portalem Statista.com – emisje pochodzące ze spalania paliw kopalnych przekroczyły poziom 36 gigaton (miliardów ton). Do tego dołożyło się 6 gigaton związanych ze zmianami w użytkowaniu gruntów (wylesianiem, pożarami lasów, itp…). Oznacza to, że ludzie potrzebują obecnie zaledwie 2,5 dnia, by wyemitować do atmosfery tyle CO2, ile wszystkie wulkany świata wyrzucają w rok.
Szacuje się, że w spokojnym roku Etna emituje do atmosfery około miliona ton CO2.
To równowartość mniej więcej miliona podróży lotniczych na trasie Londyn – Nowy Jork. (Na pasażera, w obie strony.)
W niespokojnych liczby są jednak znacząco wyższe.
Stare dobre wołowe serca ( ale stare dobre , nie kombinacje genetyczne ) na chlebku z masełkiem i z cebulką solą , pieprzem i maggi smakowały jak tatar . Dziś dobre do tego sa jesienne "Gargamele". Ale jednak to nie jest to . A debile nadrzewne to sobie niech robią nawet sushi z banana . Nie mój cyrk , nie moje małpy .
Wprawdzie autor był pochodzenia niemieckiego ale to nie zmienia sensu przesłania wobec obojętności.
"Kiedy naziści przyszli po komunistów, milczałem,
nie byłem komunistą.
Kiedy zamknęli socjaldemokratów, milczałem,
nie byłem socjaldemokratą.
Kiedy przyszli po związkowców, nie protestowałem,
nie byłem związkowcem.
Kiedy przyszli po Żydów, milczałem,
nie byłem Żydem.
Kiedy przyszli po mnie, nie było już nikogo, kto mógłby zaprotestować."
Protest bezcelowy bo "Dziś prawdziwych pomidorów już niema " Jak śpiewała Maryla Rodowicz ze Stanem Borysem .
Tak se poguglowałem i wyszło że gościu tych nazistów wymyślił jeszcze ziemia po wojnie nie ostygła . I tak sobie przychodzili . Pewnie pierwowzór baby co przychodziłą do lekarza , co ? A pięćdziesiąt milionów Tfu czterdzieści bo gebelsy się nie liczą to tak se umarło , bo to ciężkie czasy były u tych nazistów . Jak mój dziadek na stronie muzeum w Oświęcimiu . Tam jest że zmarł i wyrok sądu doraźnego przy naczelniku gestapo . Naziści kurwa co ? Babka się nie liczy , bo zmarła na zapalenie otrzewnej kilka dni po aresztowaniu i w domu . Nikt jej nie zabił co ? A może naziści ? Przejebali wojnę to dupa zmiękła ale na krótko , rok minął i już nazistów wymyślili .
aha
Ciekawe co na tyfusistów pod batutą makrelistów wymyślą bo to tak jakoś jajcowato brzmi .
Aha jeszcze
Coś słabo po niego przyszli jak przeżył .
Bardzo chętnie jeżeli ma na czym posiedzieć i czym pooddychać , Wiesz ... " Figo fago kawa marago ..." Nawet się trochę podjarałem i mi cztery kropki w wielokropku wyszły .
Mi chodziło tylko o sushi z banana . A to rozwinięcie do "wyższych form życia " to już nie rzemyczek ale koniczek .
W woju to była szynka z murzynka czyli kaszanka . Pesymiści mówili na to też żużel . Dziś to przysmak . Z cebulką i pieczarkami rumienioną z miodem .
Dziś też specjał w cenie szynki . Bywa fantastyczny z masarni PSSu . W moim peesesie "Cwaniak prezesa" juz po ponad 40 zł kg średnia szynka po 30 parę. Tylko dobry chlebek żytni i masełko . Miut .
aha
Ten marmurek to był też cwaniak wtedy . Lokalne różnice w nazwach też były .
A kumpel Hanys jak se podpił to nawet do panienek chopie mówił czasami . I było wesoło .
Do tych wspomnień dorzucę hasełko z PRL-u " Jedzcie dorsze bo g... jest gorsze". W moim domu jadło się go bez ziemniaków i surówki. Był dobry i tani. A teraz kosztuje jak łosoś albo tuńczyk. Pamiętam, że na czarny salceson mówiło się " cwaniak" nie wiedzieć dlaczego? Pozdrawiam.
Życzę Smacznego .