Jak to z TW było

Drodzy Państwo, opowiem Wam tu,jak ongiś było z tymi TW.Bo często w gazetach naszych gościo tym niesłusznych moc wiadomości.Bowiem w gromadzie polskich esbekówtakie zwyczaje były od wieków,że należało tam do bon tonusłuchać Monachium i Waszyngtonu,Radia Pekin i Radia Tirana.To każdy esbek robił od rana.A że swych szefów bał się wciąż gniewu,pisał, że rzekł mu to ktoś - jakiś TW.I taki bałagan robił w papierach,że bęc! - i nie ma już PRL-a.Więc z tego wynika prawda czysta,że esbek to był opozycjonista.Że tak właśnie było, nie może być sporu.W końcu tak rzecze sam Człowiek Honorui zaświadczają ważne Gazetyi Redaktorzy i Autorytety.Gdy mówisz inaczej, to będą wynikitakie: usłyszysz: "Już jesteś nikim!"I będziesz nikim. I spuścisz z tonu.I nigdy nie wpuszczą cię do Salonu,gdzie rządzą sobie zgodnie, po społudawni koledzy z pewnego Stołu.(Tu dla młodzieży, że temat jest nowy,podpowiem: nie był on Kwadratowy.)Więć Drodzy Państwo, pozwólcie wznieśćpolskich esbeków toast na cześć:Łubudubu, łubudubu,niech żyje honor w Kraju UBu!

Jak to z TW było