Nczas.com – oficjalna strona internetowa pisma Najwyższy Czas została wyłączona w lutym 2023 w oparciu o art. 180 znowelizowanej ustawy „Prawo telekomunikacyjne” na podstawie decyzji Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Nie podano przyczyn. Redakcja zgłosiła sprawę do Prokuratury.
Czytywałem informacje na tym portalu i uważałem go za wersję soft, bez stanowczego stawiania spraw politycznych.
Red.Leszek Szymowski pisze:
„Skoro na stronie nczas.com nie było żadnych treści prorosyjskich ani żadnych zagrożeń dla bezpieczeństwa państwa – art. 180 był więc tylko pretekstem. A o co chodziło naprawdę? Oto w grudniu 2022 roku na swoim profilu na Facebooku (LeszekSzymowskiOficjalnie) ujawniłem, iż w 1989 roku Mateusz Morawiecki był dwukrotnie zarejestrowany przez STASI – wschodnioniemiecką służbę bezpieczeństwa – jako Inoffizieler Mitarbeiter (odpowiednik polskiego TW) o pseudonimach „Jakob” i „Student”. Swoją publikację oparłem na badaniach w Instytucie Gaucka, który gromadzi i przechowuje archiwa po b. STASI (jest to odpowiednik naszego IPN). W 2019 roku rozpocząłem w tym instytucie projekt badawczy pod tytułem „Działalność grup operacyjnych Warszawa i Wrocław w latach 80”. Niestety części dokumentów, w tym najważniejszych, nie mogłem kopiować.”
https://nczas.info/2024/…
To zadziwiające, że nikt nie jest zainteresowany potwierdzeniem lub zdementowaniem informacji o kluczowej postaci polskiej polityki. Mimo ostrej kampanii wyborczej ani media, ani politycy.
Tusk i jego koalicjanci zupełnie niezainteresowani grzaniem tematu. Czyżby bali się ujawnienia agentury niemieckiej w PiS? Niby dlaczego?
ABW pod kierownictwem Mariusza Kamińskiego - nieprzejednanego wobec śp.Andrzeja Leppera - sprawę zamknęła zamykając portal informacyjny. Zapewne w imię wolności mediów.
W Sejmie pytanie w tej sprawie zadał poseł Grzegorz Braun:
„Mateusz Jakub Morawiecki.
(Głos z sali: O Jezu.)
Osoba o takich imionach i nazwisku figuruje wedle doniesień dziennikarza śledczego Leszka Szymowskiego w archiwach sowieckiej niemieckojęzycznej bezpieki jako agent o pseudonimach Jacob vel Student.
(Głos z sali: Ha, ha, ha!)
Jeśli te informacje miałyby dotyczyć premiera, urzędującego premiera rządu Rzeczypospolitej Polskiej, to jest to sprawa w oczywisty sposób wymagająca pilnych, najpilniejszych działań służb trzyliterowych. Jeśli do tego dodamy doniesienia tego samego dziennikarza śledczego o aktach wyczerpujących znamiona nepotyzmu, a być może korupcji, polegających na mianowaniu na ważne stanowiska przez premiera rządu Rzeczypospolitej Polskiej osób, z którymi w swoim wcześniejszym życiu znalazł się w związkach, relacjach o charakterze mogącym znamionować stronniczość w traktowaniu, znowu dopomina się to o działanie służb trzyliterowych, w tym wypadku centralnego biura korupcyjnego. A każdy, kto się o tym dowiedział, a pełni urząd państwowy, dowiedział się o tym w związku z wykonywaniem swojego urzędu i ma obowiązek (Dzwonek) kodeksowy zawiadomić o tym odpowiednie...
(Wicemarszałek wyłącza mikrofon, poseł przemawia przy wyłączonym mikrofonie, oklaski)”
https://www.sejm.gov.pl/…
Fenomen dający do myślenia.
Ktoś coś wie, nikt nic nie wie, czy doktryna Neumanna obowiązuje ponad podziałami partyjnymi?
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 9329
No to o co chodzi...aaaaa...pizza dowożona na chatę?
Trudno sądzić, że żadne służby nie werbują w Polsce polityków, nie torują im kariery.
Natomiast widoczne są czyny, są udokumentowane, wskazują na działania polityków w charakterze agentury wpływu.
Dowody takiej działalności, czynnej i biernej, przedstawiono w serialu Reset ale nie podjęto kroków prawnych. Afer wokół Tuska wyliczano na 100 i więcej a programu Cela+ nie zrealizowano.
Podobnie z Morawieckim. Informacje podane przez posła Janusza Kowalskiego (poprzedni mój wpis) są wystarczające do postawienia Morawieckiego przed Trybunałem Stanu. Niezależnie od tego czy był współpracownikiem STASI, jego działania były na korzyść UE i Niemiec a na szkodę Polski. To mało?
Recydywista Tusk z idiotami bodnarowohołownianymi likwiduje Polskę chaotycznie, szybko i spektakularnie.
Morawiecki likwidował suwerenność Polski pomału, dość metodycznie i przy obłudnych patriotycznych hasłach.
Nie wiem co gorsze.
Natomiast z Morawieckim w charakterze przywódcy, PiS żadnej władzy nie odzyska.
Ktoś coś wie, nikt nic nie wie, czy doktryna Neumanna obowiązuje ponad podziałami partyjnymi?
Powiem że mnie to śmieszy trochę. Nie u autora zaraz, tylko jako często powtarzający się motyw.
Ludzie tutaj snują różne, przeważnie silne spiskowe wizje. A to Niemcy (jakieś tajne) rządzą UE. A to Biden oddał Niemcom Ukrainę ostatnio. A to Polska po 1989 była zarządzana przez neokomuchów. A to wszędzie są ruscy agenci. A to Żydzi pociągają za sznurki. Itd.
Kiedy jednak wychodzi że Morawiecki był agentem nagle ma to być szokujące. Ale dlaczego? Dlaczego ma być dziwne że nikt nie porusza takich wątków? Skoro żyjemy w świecie agentów?
Ja tu widzę jakąś schizofrenię. Najpierw ludzie kreują świat pełen agentów a potem się dziwią że ci agenci... nie chcą w tym temacie grzebać.
No nie chcą bo jest to logiczne. Skoro nasze ludki polityczne, podobnie jak inne na świecie, działają w świecie pewnych układów to nie chcą by grzebać w tych tematach. Gdyż z rozpędu, przypadkiem, ktoś nadmiernie ośmielony jeszcze wygrzebie coś na kogoś co nie trzeba.
Tego typu rzeczy mają miejsce na okrągło. Kościół nie chciał grzebać w temacie agentury u siebie ale PiS zawarł z nim sojusz na całego. Smoleńsk tak samo. Miał być dziełem wroga. Ale ostatecznie lepiej było zostawić tak jak to światu przedstawiły Ruskie.
Zwyczajnie ludzie nie mogą poznać pewnych bebechów. Gdyż wiedza ta uderzyłaby we wszystkich. Dzięki temu więc nie znając tej wewnętrznej machiny ludzie mogą wierzyć że Tusk broni Demokracji a Kaczyński Polski przed agenturą.
Przestaliby by wierzyć, rozgrywający mieliby problem.
Najlepsze jest zaś to że zamiast przestać wierzyć, tak naprawdę wystarczy uwierzyć. W świat, który się samemu kreuje. Świat agentów, układów, spisków, ukrytej władzy.
Taki Talleyrand miał ciekawy życiorys. Likwidator majątków kościelnych. Wyjazd do Anglii i Ameryki. Doradca Napoleona: egzekucja księcia Ludwika Burbona d' Enghien, sprzedaż Luizjany, wojna z Hiszpanią. Udany wynik Traktatu Wiedeńskiego. Daje do myślenia skąd to pasmo zwrotów akcji.
Ludzie widzą pewną powierzchnię. I tyle tylko mają widzieć. Mogą sobie snuć jakieś ogólnikowe teoryjki o Niemcach rządzących UE, Ruskich agentach czy Żydach zarządzających mamoną. Ale nie mogą poznać szczegółów.
Nie mogą i nie chcą. Wystarczają im proste historie. Dzielni bohaterowie ratujący przed zjednoczonymi bandami złoczyńców.
W historie te można wierzyć właśnie tylko dlatego: że nie zna się i nie chce się poznać szczegółów. Dlatego że ludzie bronią się przed realiami. Czyli przykładowo rzeczywistymi zasadami działania partii politycznych.
Nie no, oczywiście, żadnej postkomuny w Polsce nie było, żadni Niemcy nie istnieją, ani żaden Biden żadnej polityki wobec Europy nie uprawia.
https://niezalezna.pl/po…
Agentura antypolska wyciaga co rusz jakies ""wiarygodne"" bzdury i próbuje je wcisnąć Polakom.