V. NIE MORDUJ!

Podobno niedokładnie przetłumaczono z hebrajskiego V. Przykazanie. Zamiast „Nie zabijaj” powinno być „Nie morduj”…

Trudno się z tym nie zgodzić: zabijanie najeźdźców w obronie życia swych najbliższych powinno być obowiązkiem każdego napadniętego…

Jeśli wspomnimy dziś dramat kobiet, starców i dzieci – ofiar rzezi wołyńskiej – trudno z tym stwierdzeniem polemizować...

WOŁYŃ 1943
Czy pamiętasz, Panie Boże
Nad Wołyniem łunę krwawą?
I ten krzyk z płonącej chaty
Mordowanych przez sąsiadów?

Chyba byłeś w tamtej porze
Gdzieś po innej stronie świata,
Bo byś pewnie się zasmucił
I przystanął, i zapłakał...

Czy słyszałeś modły, Panie?
Oczy ojca czy pamiętasz,
Gdy hańbili córkę jego
Banderowcy – jak zwierzęta?

On na drzwiach ukrzyżowany
Błagał: Zmiłuj się nad nami...
Zlitowali się oprawcy,
Skłuli oczy bagnetami...

Czy widziałeś, Ojcze Święty
– Patrząc z góry, przez firmament –
Dzieci śliczne jak aniołki
Na sztachety powbijane?...

Kto je teraz poprowadzi
Na spotkanie z Tobą, Boże?
One przecież takie małe,
Zbłądzą same w tych przestworzach...

Czy spamiętasz, Panie Świata
Męczenników, tych z Wołynia?
Umierali z myślą o Tej,
Która nigdy nie zaginie...

Polska o nich zapomniała,
Rozpłynęła się w oddali.
Czasem drżąca ręka starca
Świeczkę jeszcze tu zapali...

Porastają chwastem zgliszcza,
Groby toną w bujnej trawie.
Jutro już nie będzie komu
Świeczki za nich tu postawić...

Ballada „WOŁYŃ 1943”
https://www.youtube.com/watch?v=KDK2AVGobdA

YouTube: