Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
V. NIE MORDUJ!
Wysłane przez Lech Makowiecki w 11-07-2023 [16:34]
Podobno niedokładnie przetłumaczono z hebrajskiego V. Przykazanie. Zamiast „Nie zabijaj” powinno być „Nie morduj”…
Trudno się z tym nie zgodzić: zabijanie najeźdźców w obronie życia swych najbliższych powinno być obowiązkiem każdego napadniętego…
Jeśli wspomnimy dziś dramat kobiet, starców i dzieci – ofiar rzezi wołyńskiej – trudno z tym stwierdzeniem polemizować...
WOŁYŃ 1943
Czy pamiętasz, Panie Boże
Nad Wołyniem łunę krwawą?
I ten krzyk z płonącej chaty
Mordowanych przez sąsiadów?
Chyba byłeś w tamtej porze
Gdzieś po innej stronie świata,
Bo byś pewnie się zasmucił
I przystanął, i zapłakał...
Czy słyszałeś modły, Panie?
Oczy ojca czy pamiętasz,
Gdy hańbili córkę jego
Banderowcy – jak zwierzęta?
On na drzwiach ukrzyżowany
Błagał: Zmiłuj się nad nami...
Zlitowali się oprawcy,
Skłuli oczy bagnetami...
Czy widziałeś, Ojcze Święty
– Patrząc z góry, przez firmament –
Dzieci śliczne jak aniołki
Na sztachety powbijane?...
Kto je teraz poprowadzi
Na spotkanie z Tobą, Boże?
One przecież takie małe,
Zbłądzą same w tych przestworzach...
Czy spamiętasz, Panie Świata
Męczenników, tych z Wołynia?
Umierali z myślą o Tej,
Która nigdy nie zaginie...
Polska o nich zapomniała,
Rozpłynęła się w oddali.
Czasem drżąca ręka starca
Świeczkę jeszcze tu zapali...
Porastają chwastem zgliszcza,
Groby toną w bujnej trawie.
Jutro już nie będzie komu
Świeczki za nich tu postawić...
Ballada „WOŁYŃ 1943”
https://www.youtube.com/watch?v=KDK2AVGobdA
YouTube: