Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Do Kataru! Ale niech w końcu wyjdą z grupy…
Wysłane przez ryszard czarnecki w 02-04-2022 [16:20]
Biało-Czerwoni jadą do Kataru! Zapamiętamy te eliminacje i baraże. Zapamiętamy te mecze, które przykryją wspomnienie nieszczęsnych Euro 2020, rozegranych rok później, gdzie można było spokojnie wyjść z grupy, ale nieszczęsny Sousa tak ustawił zespół, że przegraliśmy nawet ze Słowacją. To były dobrego złe początki. Było w tych meczach grupowych sporo heroizmu, walki, gry naprawdę kolektywnej, kilka objawień i zupełna irracjonalna decyzja nie wystawienia „Lewego” na ostatni mecz z Węgrami. Porażka zepchnęła nas z rozstawienia i mieliśmy grać w Moskwie. Wiadomo, co się stało, walkower, baraż z trudniejszym przeciwnikiem ,jakim wydawała się Szwecja (w porównaniu z Czechami). Przeciwnik, z którym nie wygraliśmy w meczu na punkty od 48 lat, od czasu, gdy miałem 11 lat i oglądałem mecz na mundialu w NRF, gdzie Jan Tomaszewski obronił karnego.
Koniec wieńczy dzieło. W meczu na „Śląskim” byliśmy po prostu lepsi. O tym spotkaniu najlepiej mówi fakt, że najlepszym piłkarzem gości był bramkarz Olsen. Obronił trzy setki , w tym świetną „główkę” Lewandowskiego. Wszystko dobre, co się dobrze kończy – trafiamy do trzeciego „koszyka”, co bardzo zwiększa szansę na nasze wyjście z grupy. Z drugiej strony przestrzegam przed łatwym optymizmem, bo pamiętam MŚ 2002 w Korei (i Japonii), na których byłem. Niektórzy mówili o mistrzostwie świata, inni o medalu. Grupę mieliśmy wygrać w cuglach razem z Portugalią, a w końcu właśnie z nią odpadliśmy, chociaż my z ostatniego miejsca. Do dzisiaj pamiętam 0:2 z Koreą (hymn Edyty Górniak też), a potem klęskę z Portugalią 0:4 i trzy bramki Paulety. W 2006 roku w Niemczech (też byłem na mistrzostwach), pamiętam, że mieliśmy łatwo ograć Ekwador, bo żeśmy ich „zmłócili” w meczu towarzyskim 3-0, po czym przegraliśmy wyraźnie 0:2, tracąc bramkę w momencie, kiedy polscy kibice, którzy dominowali na trybunach, śpiewali Hymn Narodowy. Nie chce mi się wymieniać tych wszystkich batalii, które kończyły się zazwyczaj tak samo i na ME i MŚ -na poziomie przegranej rywalizacji w grupie. Nawet wtedy, kiedy byliśmy współgospodarzami Euro 2012. Wyjątkiem potwierdzającym regułę było Euro 2016 ,gdzieśmy doszli do ćwierćfinału przegrywając go dopiero rzutami karnymi z późniejszym mistrzem Portugalią (chociaż prowadziliśmy 1:0 po golu Lewandowskiego).
Dlatego też dzisiaj przestrzegam przed hurra-optymizmem pod kątem mistrzostw świata rozgrywanych w absolutnie niepiłkarskim terminie, bo w listopadzie i grudniu.
Jednak zanim będą futbolowe MŚ, wcześniej – w sierpniu i wrześniu będą siatkarskie MŚ kobiet i mężczyzn. Przy czym kobiet na pewno w Polsce, mężczyzn prawdopodobnie , między innymi w Polsce…
*tekst ukazał się na portalu po-bandzie.com.pl (30.03.2022)
Komentarze
02-04-2022 [16:37] - u2 | Link: Wyjątkiem potwierdzającym
Wyjątkiem potwierdzającym regułę było Euro 2016 ,gdzieśmy doszli do ćwierćfinału
Trzeba jednak zwrócić uwage na jeden malutki szczegół. Trenerem był Polak Adam Nawałka. Ilekroć trenerami byli zagraniczni gwiazdorzy, to szczytem marzeń było wyjście z grupy, albo wygranie eliminacji :-)
https://pl.wikipedia.org/wiki/...(link is external)