Kto ogniem wojuje ten w ogniu ginie...

Zważywszy na okoliczności (pożar katedry Notre Dame) postanowiłem zminić tytuł gdyż zamierzałem i nadal zamierzam stanąć w obronie palonych bajek...a konkretnie w obronie książki... każdej książki choćby była niemożliwym gniotem... Dlaczego ? Moim zdaniem książka jest najpowszechniejszą formą przekazu i trwalania myśli człowieczej... Każdy z nas ma swoje myśli (nawet scheuring wielgus czy róża grafini coś tam hajlhitler) jak wspomniałem, każdy z nas ma swoje myśli... są one różne, czasem wzniosłe a czasem po prostu zwyczajnie głupie... niestety myślenie o pierdołach tudzież o rzeczach które kwalifikują się do szybkiego odwiedzenia spowiednika jest naszą naturą...tą ukrytą, mroczną... której się wstydzimy czy w dzisiejszej dobie...powinniśmy się wstydzić.
Myśli jak to myśli, przychodzą, odchodzą...siedzą w nas dłużej, krócej staja się obsesja albo i nie...Kiedy odejdą...zapominamy...dlatego mamy pismo dzięki któremu możemy je przelać na papier, utrwalić... wtedy trwają, nie giną...zaczynają mieć własne życie. Pół biedy, jeżeli potrafimy odważnie powiedzieć o czyjejś myśli czy pomysłach... "to się nie trzyma kupy" czy po prostu "głupota" ale jeżeli pod wpływem terroru propagatorów myśli wręcz idotycznejzawahamy się...to najpierw zapłoną książki ale potem miasta i świat...
W jednej z pogadanek red. R Ziemkiewicz zwrócił uwagę, że w latach trzydziestych hitler też był na początku śmieszny i absurdalny... ale z czasem zaczął palić książki a potem podpalił resztę świata... podobnie z komunistami. póki lenin siedział w Szwajcarii i dyskutował (jeszcze nie miał siepaczy na usługi) wzbudzał śmiech i politowanie... do czasu... komuniści też palili książki... sądy kościelne takoż, sądy niekościelne, protestanckie także... ale od momentu kiedy płoną książki do płonących miast jest niedaleka droga...
Książki zawierają też ludzkie marzenia o lepszym świecie i niestety sugestie propagandowe emitowane w czymiś interesie... realizacja tych marzeń i sugestii to już insza inszość... dlatego trzeba legitymować się odwagą aby umieć powiedzieć to jest głupie albo to jest mądre. Tertium non datur... palenie bajek to jest głupota do kwadratu... bo skazuje się człowieka na bezpośrednią konfrontację z rzeczywistością która nie zawsze i nie dla każdego jest bajeczna z drugiej strony paląc książki pozbawiamy się pamięci o głupocie rodzaju ludzkiego czy draństwie propagandystów i manipulatorów. Dlatego każdy poszukuje jakiejś odskoczni do marzeń albo potwierdzenia jakichś swoich deficytów tudzież łatwego lekarstwa no ich uzupełnienie a tak naprawdę spełnia role wyznaczone przez propagandystów którym chodzi o jakieś swoje interesy. Wielu ludzi poszukuje miejsca gdzie może poczuć się dobrze albo poczuć się kimś lepszym cokolwiek by to znaczyło. Bazując na zawartych w książkach myślach mamy możliwość oceny dopasowania marzeń, pomysłów czy idei do rzeczywistości pod jednym warunkiem, znajomości pełnego przekazu i możliwości jego oceny. Bo jeśli myśl zostanie spalona to skąd będziemy wiedzieli, że jest zła albo dobra ? I tutaj znowu trafiamy na fundametalne pytanie... co to jest dobro ? Jaka jest jego istota ? Co jest jego istotą ? Dla zwykłego katola takiego jak ja odpowiedz jest prosta... istotą dobra jest Jezus Chrystus i to co nam mówił.
Gwoli przpomnienia, dobro i zło było przyczyną upadku Adama i Ewy... a poszło o to, że "będziecie jako Bóg znali dobro i zło..." Na przestrzeni wieków od momentu kiedy wynaleziono druk... całe strony zapełnione zostały tym zagadnieniem... a co było przed wynalezieniem druku ?  Odpowiedz można nzalezc u Wiktora Hugo w powieści "Katedra Najświętszej Marii Panny w Paryżu" niewtajemniczonym wyjaśniam, powieść wielokrotnie sfilmowana znana najczęściej pt."Dzwonnik z Notre Dame"... to tam właśnie można znalezc żal i protest, że książki przyczynią się do pomniejszenia znaczenia budowli w krzewieniu Prawdy...  Przed wynalezieniem druku, myśl ludzka a także propaganda była wyrażana w achitekturze i sztuce. Kiedy malarstwo było w powijakach, królowała architektura...wyrastały katedry, budowane czasem i sto lat... zwoimi wieżami wskazując niebo jako miejsce prawdy i piękna...dokąd powinniśmy podążać w ich poszukiwaniu... i póki nie istniał druk, ogromnie trudno było sfałszować zródło prawdy i piękna. Pismo juz było znane i to w nim pojawił się fałsz... Czy to jest złe w piśmie, że to ono stało się nosnikiem fałszu ? Nie to nie pismo, druk są złe...one pomogły ponieść dobro, piękno i prawdę do zwykłych ludzi. 
To ludzie zaczęli używać pisma do szerzenia kłamstwa oraz propagandy fałszu... To zło nauczyło ludzi posługiwać się fałszem a potem ogniem... jak pisałem powyżej...od palenia książek do palenia domów jest tylko krok. Zaczęto palić książki, potem pali się domy w wojnie, pali się kościoły i wreszcie ludzi...
W książkach spotkać można wiele bajek, legend opowieści różnej treści... W wiekszości przypadków są to historie o wojnie toczącej się od momentu istnienia człowieka... to wojna dobra ze złem... zło ma ta cechę, że potrafi się odradzać pod różnymi postaciami...dlatego palenie książek, bajek, baśni pozbawia ludzi pamięci o formach tego zła...przez co jesteśmy skazani na tracenie czasu na ponowne odkrywanie różnicy pomiędzy dobrem a złem... podczy gdy wystarczy mieć bibliotekę a w niej książki...nieważne jakie, ważne aby umieć czerpać z nich wiedzę.
P.S.
Zacząłem pisać tekst kiedy zapłanęły książki...potem zapłonęła Katedra... teraz czekam kiedy zapłoną domy...



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika RinoCeronte

07-06-2019 [22:47] - RinoCeronte | Link:

Fahrenheit 451...

Obrazek użytkownika Ptr

08-06-2019 [00:36] - Ptr | Link:

Palenie ksiażek to dawna cenzura. Dzisiaj to samo osiąga się przez kasowanie treści w internecie, wybiórczość i cenzurę w mediach. Cenzura treści ułatwia politykom kontynuacje dzialań w określonym paradygmacie ideologicznym. Wolne treści mogłyby zmienić paradygmat, zmienić zasady gry , a wtedy wszyscy ustawieni ideolodzy i  politycy byliby nagle zmuszeni do zredefiniowania swoich planów lub zostaliby po prostu bez programu, niepotrzebni. Ale to dzieje się chyba wszędzie.Jest jakiś rodzaj cenzury.  Po zastanowieniu się widać ,że bezwzględna wolność słowa zapobiega takiemu skostnieniu, utrzymywaniu ludzi w fałszywym przeświadczeniu, że sprawy idą w dobrym kierunku. Może dlatego lubimy USA, bo wydaje się nam ,że tam jest wolność slowa, konstytucja. Ale nie wiem czy jeszcze jest. Może tylko nie wolno mówić ,że nie ma.
Może na świecie wolność słowa jest ( możesz mówić co chcesz ), ale nie ma wolności przekazu. Do ludzi dociera tylko to , co jest przekazywane i tutaj te "ksiązki elektroniczne" są kasowane bez dymu i ognia. 
 

Obrazek użytkownika zbieracz śmieci

08-06-2019 [19:36] - zbieracz śmieci | Link:

Książka jaka jest każdy wie ale jest także nośnikiem informacji o nieprzewidywalnie długim okresie zachowania informacji.Palenie książek to zwykłe marnotrastwo energii bo można recygligować a palic to także każdy możę to co chce w proteście czy bez ,na pewno są bardziej przydatne niz palce a te z kolei  do tworzenia specyficznych ściennych graffiti.
Ktos pali publicznie bo sie nie zgadza z zawartościa a niech przechowuje ten co treści mu są bliskie . 
Palenie książek to szybkie palenie domów-jeden z idiotyzmów acz chwytliwy szerzony przez tych którzy paskudne treści w swoich książkach zamieszczaja jako prawdę jedyną i "objawioną" !