Polacy i polskie państwo muszą nadrabiać zaległości w wielu dziedzinach. Jedną z nich jest obrona prawdy o naszych dziejach ojczystych. W tej kwestii w poprzednich latach, nie mówiąc o dekadach PRL-u, nasze państwo „abdykowało”. Dość tej abdykacji! Mamy świętą rację, że chcemy walczyć z oszczerstwami na temat naszego narodu - pierwszej ofiary wojny rozpoczętej przez Niemcy Hitlera. Mamy prawo przypominać światu, że to właśnie my, Polacy, ponieśliśmy procentowo najwięcej ofiar śmiertelnych podczas II wojny światowej. Z tej drogi nie ma odwrotu. Z obrony prawdy o historii Rzeczypospolitej nie zrezygnujemy. Tym sojusznikom, którzy nie rozumieją suwerennych decyzji polskiego parlamentu, będziemy cierpliwie je tłumaczyć - nie rezygnując z zapisów służących obronie prawdy i ściganiu oszczerców. Na przekonywanie przeciwników szkoda czasu. Jednocześnie będziemy pamiętać, że z konfliktów z naszymi sojusznikami cieszyć się będą zawsze wrogowie Polski. Teraz radują się przedwcześnie. Imponderabilia, prawda, hołd bohaterom z jednej strony oraz umiejętność przekonywania sojuszników i świata do swoich racji - z drugiej. Oto recepta na skuteczną obronę naszego interesu narodowego.
*pełna wersja tekstu, który ukazał się w „Gazecie Polskiej Codziennie” (02.02.2018)
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2399
PS: Naprawdę bardzo lubię i szanuje pana Wildsteina, ale czy naprawdę w Polsce brak Polaka, dyplomaty godnego negocjacji z Izraelem. Mnie to, co robicie do złudzenia przypomina pokój wersalski gdzie Niemcom doradzał jeden brat żydowskie, banksterskiej rodziny Wartburgów, a stronie Amerykańskiej drugi brat. Jak wiadomo trwałość takiego pokoju legła w gruzach zaledwie 20 lat po jego zawarciu. Możemy tylko gdybać o roli Żydów w całej tej farsie. Robicie dokładnie to samo!