Zazwyczaj komentuję po weekendzie, ale dzisiaj zrobię wyjątek. Kiedy jest BARDZO DOBRZE, to trzeba o tym trąbić na okrągło, a nie czekać na nie wiadomo co. A nóż widelce będzie gorzej i nie będę mieć okazji do ogłaszania BARDZO DOBREJ nowiny jaką jest dobry start w sezonie 2016/2017 w wykonaniu polskich skoczków narciarskich?
Za nami pięć z trzydziestu trzech konkurów w Pucharze Świata (w tym cztery indywidualne). W drużynówce zajęliśmy historyczne pierwsze miejsce nokautując przeciwników. Z kolei w indywidualnych zawodach mimo iż nie dane nam było stanąć na podium, to i tak należy pisać, że jest BARDZO DOBRZE. W klasyfikacji generalnej mamy dwóch Polaków w pierwszej dziesiątce, dwóch kolejnych w środku drugiej dziesiątki, kolejny z biało-czerwonych zajmuje dwudziestą trzecią pozycję. Jakby tego było mało szósty z Polaków jest na trzydziestym dziewiątym miejscu.
Maciej Kot, lider naszej kadry w tym sezonie zdobył już o dwa punkty więcej niż w całym ubiegłym. W zasadzie porównując ten do poprzedniego należy napisać, że jest przepaść. W sezonie 2015/2016 najlepszy z Polaków Kamil Stoch był na dwudziestym drugim miejscu. Natomiast w klasyfikacji Pucharu Narodów w zeszłym sezonie byliśmy na szóstej pozycji, a dziś jesteśmy wiceliderem! Czy w takim przypadku nie warto pisać o sukcesie w tej dyscyplinie sportu? Czy warto jest zatem czekać do jutra lub do pojutrza? Jutro też napiszę. I jutro, i pojutrze, i za tydzień i za miesiąc. Jestem zdania, że kiedy są wyniki, to należy o tym pisać oraz mówić zawsze i wszędzie. Bo niestety, ale my, Polacy rzadko kiedy osiągamy super wyniki w danej dziedzinie i jesteśmy z siebie dumni. A tegoroczny sezon PŚ w skokach narciarskich daje nam dużo Radości, Chwały i satysfakcji.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3039
Kamil, masz 100 % rację, a piszę to po podwójnym, najwyższym podium w pucharze świata dla Kamila i Maćka. Jest rzeczywiście bardzo dobrze !! Cieszy rśwnież stałe dochodzenie do czołówki następnych dwóch tj. Piotra i Dawida (tylko ten nasz Piotrek - co on wyprawia - znowu go zdyskwalifikowali). Czekamy teraz na młodszych zawodników formatu Domena ze Słowenii.
Oby tqk dalej,
Pozdrowienia.
Zapraszam do mojego kolejnego wpisu, w którym informuję, że niestety nie jest tak kolorowo. :(