Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Mario Draghi kontra Berlin?

Ryszard Czarnecki , 05.05.2016
Na rynkach finansowych znowu wrze. Finansiści zadają niewygodne pytania o stan i sytuację europejskich banków kładąc nacisk na ostatnie wydarzenie we Włoszech. Ale jednak to właśnie Włoch, Mario Draghi, szef Europejskiego Banku Centralnego (EBC) kradnie „news'a” i odwraca kota ogonem. Jak relacjonuje Wall Street Journal (WSJ) (Patrz Referencje, Ref. 1), szef EBC w przemówieniu na konferencji zorganizowanej we Frankfurcie nad Menem dla przedstawicieli rządów i bisnesu z Azji wskazał z imienia winowajcę w Unii Europejskiej, który poprzez swą ekspansywną politykę gospodarczą powoduje, że ECB nie ma innej drogi, jak obniżać stopy procentowe i zwiększać skalę luzowania monetarnego czyli dodruku pieniądza. Ten winowajca, to... Niemcy(!), które według Draghiego "od prawie dziesięciu lat utrzymują nawyżkę na swoim rachunku bieżącym sięgającą ponad pięciu procent GDP tego kraju”. Czyżby prezes EBC chciał powiedzieć, że jeśli nie dodruk pieniądza, to członków Unii nie stać byłoby na zakup niemieckich towarów? Wtedy przecież Niemcy mogłyby tylko marzyć o nadwyżce handlowej i bezprecedesowej akumulacji kapitału, podczas gdy ich partnerzy popadają w długi... Cóż, za europejska niepoprawność polityczna w ustach szefa Europejskiego Banku Centralnego z siedzibą... we Frankfucie nad Menem.

Ów brak " political correctness" ma swoje głębokie przyczyny. Włochy, rodzimy kraj szefa EBC, Mario Draghi, trzecia co do wielkości (po Francji i Niemczech) gospodarka UE, tkwi po uszy w długach. Tylko dług sektora publicznego (rządu i samorządów lokalnych) sięga na koniec 2015 roku aż 133 proc. PKB. Na dodatek Republika Włoska zmaga się z potężnym kryzysem w sektorze bankowym, w którego centrum znalazł się największy bank tego kraju - Unicredit, właściciel na polskim rynku Banku Pekao SA. Giovanni Legorano w artykule na łamach Wall Street Journal: „Nieznany beneficjent pomocy dla włoskiego banku” (Ref. 2) opisuje jak Unicredit uwikłany pod naciskiem miejscowego etabliszmentu, w ratowanie innego banku sam popadł w sytuacje bez wyjścia. Wyłożył miliard euro na szczytny cel, by pozostawiono go samemu sobie na placu boju, na co wskazuje przecena od połowy zeszłego tygodnia akcji Unicredit - ich wartość z prawie 3,6 euro spadła do 3 euro wczoraj - niemal o 20 proc. Co to obchodzi Niemcy? Otóż, te w żaden sposób nie biorą pod uwagę jakiejkolwiek odpowiedzialności za włoskie długi i system bankowy. Nein!

Kto więc jest beneficjentem pomocy dla włoskiego banku poszukiwanym na łamach amerykańskiego dziennika? Kto chce utrzymania jak najdłużej status quo w UE? Czyż tym ściganym sprawcą, nie są aby -no właśnie- Niemcy, zdaje się mówić szef EBC?

Oczywiście, cała sprawa dotyka bezpieczeństwa i stabilności finansowej Polski jako członka Unii Europejskiej . Rząd, Narodowy Bank Polski i Komisja Nadzoru Finansowego winny wziąć pod uwagę scenariusz kryzysu finansowego we Włoszech i w konsekwencji silnych perturbacji i wstrząsów w strefie euro. Szczególnie, należy wzmóc nadzór nad sektorem bankowym, w tym Bankiem Pekao SA należącym do Grupy Unicredit. Skala problemu zdaje się bowiem bez precedensu w historii UE, gdyż gospodarka Włoch jest, bagatela, 16 razy większa od gospodarki Grecji. Podobnie długi i ewentualna pomoc, od której odżegnują się Niemcy.

Ryszard Czarnecki, Jerzy Bielewicz

Referencje:

ECB Chief Mario Draghi Fires Back at German Critics: http://www.wsj.com/artic…

The Unnamed Beneficiary of an Italian Bank Bailout: http://www.wsj.com/artic…
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 1681
Domyślny avatar

zbieracz śmieci

05.05.2016 21:14

Pacz Pan co to się we Włoszech porobiło od kiedy weszli do Unii i pozbyli się lira.Długi to mieli zawsze bo niepałacenie podatków to norma ,zatrudnienie poza Południem pełne ,kłopoty banków nieznane ,rządy wymieniane po kilka razy w roku ,korupcja i wszechobecna mafia to norma.Eksport to daj Boże każdemu krajowi i to nie badziewia ,produkcja na rynek krajowy i zagraniczny z dziesiątków tysiecy małych firm ,najczęściej rodzinnych.No i co ,ki diabeł ich namówił.
Ryszard Czarnecki
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 6, 814
Liczba wyświetleń: 8,066,999
Liczba komentarzy: 10,971

Ostatnie wpisy blogera

  • "Naród wspaniały,tylko ludzie k..." czyli Piłsudski
  • Sportowcy,szpiedzy, handlarze bronią
  • GŁOŚNY RYK UNIJNEJ KROWY. I TYLKO RYK....

Moje ostatnie komentarze

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • EKSHUMACJA ŚP. WASSERMANA I MILCZENIE PIĄTEJ KOLUMNY
  • Najnowszy kawał o Tusku i Gierku
  • Nowy kawał o Tusku i raju

Ostatnio komentowane

  • Jabe, Skoro boi się, jest przez nich sterowany.
  • sake2020, Cykor to właśnie pan.Tak się podlizywać obecnej władzuchnie to trzeba bardzo ją kochać albo bardzo jej się bać.Faktycznie bać się jest czego .Myśli pan,że Tusk albo Omdleusz przeczytają pana tekściki…
  • Jabe, Cykor, znaczy się.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności