Wojna światów...

Mamy dwa światy, świat iluzji i świat realu... świat iluzji bazuje na... na iluzji, własciwie na mowie trawie, malowaniu słowami jak to fajnie będzie, malowaniu przyszłości... świat realu, jest siermiężny, jego wyznacznikiem jest płacenie rachunków, troska czy starczy, obawa co do choroby bo leki, bo kolejki do specjalistów...jest to świat faktów, bolesnych często...bo one po prostu są...i żadne bla, bla ich nie zmieni... fakty to najbardziej uparta rzecz na świecie jak powiedział sp. Michaił Bułhakoww swoim jedynym arcydziele...  Fakty psują iluzje...dlatego w świecie virtualnym są niemile widziane... świat iluzji mówi sam o sobie jaki jest wspaniały...nie wspomina o rachunkach... nie wspomina o problemie z pracą i jakże często nie wspomina o bandyckich stosunkach międzyludzkich gdzie silniejszemu wolno wszystko...a zwykły człowiek zbiera z ziemi przetrącone kości tylko dlatego, że wszedł do świata iluzji ze zwykłymi faktami...
Na tej wojnie światów funkcjonariusze iluzji sprzedają przyszłość, oczywiście jasną, bezproblemową, radosną... po prostu miodzio... i wszystko jest dobrze do momentu kiedy następuje zderzenie z rzeczywistością... Zwykli ludzie którzy uwierzyli w iluzje serwowane przez media czuja się zagubieni...bo jakze to tak, miało być fajnie, wspaniale a...tutaj ktoś mówi, że jest inaczej...
ale jest sporo ludzi którzy do świata iluzji podchodzili z rezerwą, nie dali się nabrać na lep słodkich słówek i uparcie odmawiali założenia różowych okularów... dla nich nie ma i nie było zderzenia z rzeczywistością...oni w niej cały czas byli...
W tej chwili trwa wojna światów gdzie obrazki malowane kłamstwem słodkim jak trucizna walczą o lepsze ze zwykłą elementarną uczciwością opartą na szacunku do rzeczywistości... 
wojna gdzie oszustwo lukrowanymi obrazkami usiłuje wmówić zwykłym ludziom, że idą do lepszego jutra... ida do jutra które jest zadłużone i w dodatku drenowane przez gang cwaniaków którzy czarują tymczasowością oparta na chwilowym luksusie pożyczonej kasy... oni dają ci "przyszłość" za którą wystawią potem słony rachunek... najgorsze jest w tym wszystkim to, że nie dają ci wyboru...zasłaniają alternatywy, deprecjonują inne drogi... niszczą to co im nie pasuje... żebyś nie zorientował się, że jest inny świat...
Stąd też wrogość  iluzjonistów do chrześcijaństwa... bo ono bazuje na rzeczywistości... paradoksalnie (?) to własnie świat chrześciajński oparty jest na prawdzie i szacunku do niej, jako takiej, nie może opierać się na iluzjach...twarda rzeczywistość grzechu...twarda rzeczywistość prawości...to są wyznaczniki świata chrześcijańskiego. Tertium not datur. My ludzie, jesteśmy grzeszni bo często lubimy ubierać różowe okulary żeby zamienić rzeczywisty świat na iluzję innym aby zameldować się z zyskiem i dopisać ileś zer na swoim rachunku bankowym...
W efekcie, świat jest różowy, różowy jak cholera, tylko dlaczego ludzie płaczą...bo nie stać ich na wykupienie leków, czy kupno butelki mleka już nie dla siebie ale dla dziecka... po czym za karę, że nie mieli za co kupić mleka odbiera im się dzieci... Boże, który jutro ponownie zstąpisz na ten padół łez, miej w opiece ludzi którym odbiera się nadzieję dając w zamian fałszywy kolorowy i trujący obraz rzeczywistości szczęśliwej bez dzieci i miłosierdzia...
Szczęść Boże wszystkim kolegom na niniejszym blogu z okazji Świat Bożego Narodzenia...
ale szczególne życzenia należą się Panu Prezydentowi Rzeczypospolitej Andrzejowi Dudzie, Pierwszej Damie, oraz pani premier Beacie Szydło... dalej panu Jarosławowi Kaczyńskiemu...
ministrowi Antoniemu Macierewiczowi, ministrowi Mariuszowi Kamińskiemu... Niech was Bóg prowadzi i Matka Boża strzeże... a Polska stanie się wtedy krajem ludzi wolnych