Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
A co miał zrobić Duda?
Wysłane przez karlin w 18-05-2015 [12:06]
Jeśli do tej pory jechał na wizerunku ciepłego, otwartego, ale młodego i energicznego, no i to mu przyniosło sukces w pierwszej turze?
Złamać ten wizerunek, zaprzeczyć w pewnym stopniu samemu sobie i wyłącznie ryzykować, odpowiadając agresją na agresję?
Powtórzył ten styl, ale w zderzeniu z bezpośrednią agresją, wspartą arogancją (Komorowski pięć lat temu w debacie wyraźnie bardziej bał się Kaczyńskiego, w końcu byłego premiera, niż teraz europosła) nie dało to tak spektakularnych efektów, jakich po wpadkach Bronka w czasie kampanii wielu się spodziewało.
Stąd tak szokujące wrażenie, zasmucające jednych, a wprawiające w euforię drugich, jakie na wielu wywarł, pewny siebie bezczelnością starego trepa, Komorowski. Pamiętajmy jednak, że to jest wrażenie, jakie mogli odnieść przede wszystkim ci, którzy są bardzo mocno emocjonalnie zaangażowani, i to po obu stronach.
Większość odebrała wczorajszą debatę jako starcie pewności siebie, przechodzącej często w bezczelność, ale i w zdenerwowanie, z wyciszoną elegancją, przechodzącą momentami w nieśmiałość. Poza tym ostatnim elementem, bardzo dobra odtrutka na powszechnie już znienawidzoną arogancję władzy.
Dlatego też, moim zdaniem, i nie tylko moim, sondaże internetowe po debacie albo zniknęły z portali, albo nadal wskazują na zwycięstwo Dudy, on to starcie lekko wygrał. A po raz kolejny przypominam, teraz główna batalia toczy się o elektorat Kukiza, w którym dominują młodzi, czyli najbardziej internetowo uwikłani wyborcy.
Druga debata powinna być ze strony Dudy z pewnością bardziej dynamiczna, ale skala zmian zależy od tych, najbliższych sondaży, którym on i jego sztab ufają. Jeśli będzie w nich coś niepokojącego, uzbrojenie powinno być tym razem cięższe, a przede wszystkim znacznie obfitsze. Nie ma co liczyć na to, że przeciwnik sam się przewróci, a nawet jak się nie przewróci, to i tak już leży na ziemi.
Ale, co oczywiste, Duda nie będzie się z Komorowskim boksował, bo to nie ten typ zwodnika. Natomiast na tak ociężałego rywala najlepszy jest fechtunek. Bardziej elegancki od chamskich zaczepek i złośliwości, ale równie zabójczy i efektywniejszy, bo nie kosztujący tyle u części widowni, co pokrzykiwanie i wymachiwanie pięściami, oraz dużo łatwiej dezorientujący i wprowadzający w samokompromitującą wściekłość tego akurat przeciwnika.
Niezależnie jednak od ostatecznego wyboru taktyki, na pewno powinien zrobić jedno - wizerunkowo zlekceważyć Komorowskiewgo, prawie przez cały czas, z drobnymi, sekundowymi przerwami, mówiąc do wyborców, czyli do kamery.
To da mu z jednej strony tak potrzebny i bardzo dobrze przez nich odbierany, efekt dowartościowania widzów, a z drugiej poczucie wyższości i wizerunkowego luzu, znakomite także dla niego i jego samopoczucia.
Nie wolno mu zapomnieć, że on w rzeczywistości dyskutuje z siedzącymi przed telewizorem, i że to dla nich i w ich oczach ma swojego przeciwnika pokonać.
Poza tym szykuje się afera z drugą debatą, w TVN.
Chcą chyba, żeby Duda się wycofał, stawiając mu takie warunki, których nie może zaakceptować.
Jednego nie rozumiem kompletnie. Niezależnie od teogo jaką w końcu podejmą decyzje, awanturę z ustaleniami powinii natychmiast upublicznić. No i jest jeszcze ta nieszczęsna debata z Kukizem.
Nie wiem, czy sensowna jest w tej sytuacji (brak Komorowskiego) zgoda Dudy na udział w tym przedsięwzięciu. Bez udziału Bronka to jest ewidentna pułapka. Bo Kukiz będzie Dudę wściekle atakował, dał już tego przedsmak na swoim FB po wczorajszej debacie:
"Oglądałem debatę. Bardzo słaba. Żadna. Szarpanina o wpływy. Wzajemne oskarżenia dla własnych korzyści. Walczą o nas tylko po to, by nadal kreować siebie. Jesienią musimy wygrać."
A Duda co?
Atak na Kukiza, to atak na jego wyborców, a obrona i brak reakcji, to porażka. Będzie musiał próbować albo przekonać elektorat Kukiza, że jest od niego lepszy, albo że ma wspólne z Kukizem poglądy. Co biorąc pod uwagę agresywność Kukiza i bełkotliwość jego tzw. poglądów, pogrąży Dudę w innym elektoracie, a "antysystemowców" i tak nie przekona.
Zmuszą go do udowadniania, pod ostrzałem agresywnych pytań i tematów, że jest lepszy od Komorowskiego. Trudniejsze zadanie, niż boks z Bronkiem z jedną ręką zawiązaną z tyłu, bo Kukiz będzie z wszelką cenę dążył do tego, aby wszyscy doszli do wniosku, że Duda i Komorowski to jedno i to samo. Przeceiż w grę będzie wchodzil jego elektorat.
Komentarze
18-05-2015 [14:25] - Janko Walski | Link: " dał już tego przedsmak na
" dał już tego przedsmak na swoim FB"
Obawiam się, że Kukiz nieświadom fali która go wynosi sobie wszystko przypisuje. Zapowiada się kolejny efektowny spektakl z przekroczeniem własnych możliwości, po Tymińskim, Lepperze, JKM, Giertychu, Marcinkiewiczu, Ziobrze i wielu drobniejszych.
18-05-2015 [16:56] - karlin | Link: On nie jest taki nieświadomy,
On nie jest taki nieświadomy, bo wóda, wódą, może i dragi, ale w końcu ma 52 lata i szarpie się, usiłując jakoś w polityce zaistnieć już dobrych kilka lat. Jemu powiedziano pewnie wprost - "Będziesz miał te swoją partię, jak będzie zwalczał przynajmniej równo Dudę i Komorowskiego". Ciekawe, czy ma na tyle inteligencji, żeby zrozumieć, że jak wygra Duda to on zyska najwięcej, bo może okazać się "ostatnią nadzieją czerwonych". Po wygranej Komorowskiego Kukiz będzie im tylko przeszkadzał. I odwagi, żeby zaryzykować. Na razie tego nie widać.
18-05-2015 [20:12] - arabas | Link: Bardzo wyważona,racjonalna
Bardzo wyważona,racjonalna analiza sytuacji,popieram w całej rozciągłości.
18-05-2015 [22:45] - HenrykHenry | Link: Cos w tym jest. Ale chyba nie
Cos w tym jest. Ale chyba nie do konca.
Ja uwazam iz Duda pokazal klase swym spokojem i tym lekkim zazenowaniem. To swiadczy o jego uczciwosci. #
Nie do konca , co wyzej napisalem to to iz zadna debata nie powinna miec wplywu na to kogo w ta niedziele wybierzemy. Wybor jest oczywisty. Komorowski to "trep" szkolony przez niejedna szkole czy kurs dla , nazwijmy to , "swoich".
On wszystko powie , obieca , jaka to ma wartosc , wiarygodnosc. My nie wybieramy "Miss mokrego podkoszulka" tylko wybieramy czy stawiamy na zmiany i naprawe RP.
WYBOREM MOZE BYC TYLKO ANDRZEJ DUDA !!!.
Chyba ze chcemy by Polska znikla , a corki nasze odnajdywac bedziemy u Turka w niemieckim burdelu w przerwach przy zbieraniu szaparagow. Co bedzie nam sie wydawalo awansem spolecznym bo bedziemy sie stale ogladac za siebie w strone Syberii myslac ze tamci to maja dopiero p.......ne.
Nie wiem co oni zrobia , ale wydaje sie ze cuda nad urnami beda potezne.
Glosowac na Komorowskiego to tak jakby nie zyczyc sobie Polski , nie kochac jej . Wyprzec sie tego wszystkiego co ta Ojczyzna znaczyla przez te wieki.
Mozna by zrobic taka umowe spoleczna . Ci co za Komorowskim niech wyjada , Pani Prezydentowa Wielka Pierwsza Dama (powiedzialbym "ogromna" Pierwsza Dama) powiedziala ze wyjazd za granice to szansa na sukces. Pierwsze niech dzieci wysle , no chyba nie zyczy im zle ?. A potem za nimi ... rozmarzylem sie.