To, co kiedyś mogło skłaniać do popukania się w głowę, czyli endeckie zboczenie tego późnego wnuka pana Romana i wynikające z niego dosyć szczególne przełożenie fobii pana Romana na dzisiejsze polskie stosunki, gdy jest hałaśliwie i uporczywie prezentowane, w szczególnym czasie zmagań o Polskę, przestaje być niegroźną dla ogółu żałosną śmiesznostką, a zaczyna być realnym zagrożeniem dla powodzenia w tych zmaganiach.
Ma już pan Rafał za sobą grillowanie z Romanem Giertychem, w którym tylko on sam i Igor Ostachowicz nie widzieli nic zdrożnego, teraz długo rozważał kandydowanie na urząd prezydenta z ramienia Narodowców, a w konsekwencji z ramienia bloku Narodowcy- KPN.
O ile w normalnych czasach mnogość kandydatów nigdy nikomu by nie szkodziła, to trzeba być ślepym na jedno oko, żeby nie widzieć, że czasy nie są normalne. Żeby zaś nawet przez chwilę myśleć pozytywnie o wspólnym bloku z Mikkim, to oprócz ślepoty trzeba mieć dodatkowo kurzą pamięć i nie pamiętać, że ten piewca Putina został wpuszczony na salony, a w konsekwencji „wygrał” wybory do Europarlamentu po opluwaniu Macierewicza, jego Komisji i tych wszystkich, którzy mówią o zamachu na Lecha Kaczyńskiego.
Na mój gust rojenie o sojuszu z tym człekiem jest plamą, której pan Rafał już raczej nie zmyje. I znowu pewnie on i przyboczni obecnego prezydenta - Misio Kamiński z Romanem Giertychem widzą to inaczej.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 8484
tak wygrał jak teraz zsl
zrozumieli po palikocie, że z tym społeczeństwem można zrobić już wszystko
i rzeczywiście można - budzimy się zawsze za późno.