PiS i kilka innych ugrupowań chciałoby przerwać farsę pod tytułem: Samorządy dla PSL, a pozostałe wybory dla większego koalicjanta. Ale w swym żądaniu są tak samo śmieszni, jak Miś z Oleńką w szatni nocnej knajpy, w filmie Barei. Jarosław Kaczyński, jako Miś i Leszek Miller, jako Oleńka żywcem przeniesieni z młodziutkiej wiekiem IIIRP do schyłkowego i przegniłego do cna PRL-u:
- Miś: Odbierałem? Przecież trzyma pan mój numerek w ręku !
Szatniarz: No, masz pan ten płaszcz !
Miś: Ale... To nie jest mój płaszcz.
Szef szatni: Bo pański numerek jest pusty, więc kolega dał płaszcz sąsiedni.
Jasne ?!
Miś: Ale ja przecież miałem paszport, dowód osobisty tej pani ! Ja tam miałem
papie...
Szatniarz: To pan odbierał ten płaszcz !!! Mówił pan: dowód osobisty był,
paszport, jakieś papiery... Dwie dychy dał za zgubiony numerek.
Miś: Zgubiony numerek to ja trzymam w ręku i proszę, żeby mi pan wydał płaszcz
na ten numerek!
Kierownik szatni: Niech pan nie krzyczy na naszego pracownika. Ja tutaj jestem
kierownikiem tej szatni! Nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi ?!
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3016
Również pozdrawiam