Najpierw Sikorski oświadcza, że mając pięćdziesiąt lat na karku cierpi na sklerozę. Co niejako potwierdza opinie o nim, jako człowieku szczególnie wyjątkowym. Później w Tok Fm głos zabiera Tusku i kategorycznie stwierdza, że faktycznie obecny pan marszałek mówiąc, że niczego nie pamięta, mówi prawdę:
- Nie było spotkań w cztery oczy w Moskwie
- Na żadnym ze spotkań z prezydentem Putinem żadna taka propozycja nie padła
I na tym panowie Tusk i Sikorski chcieliby sprawę zamknąć, ale niestety dla nich odezwał się też pułkownik Putin, który odpowiadając dziennikarzowi na pytanie o rozmowę o polskim Lwowie niczemu nie zaprzeczył. A on nie jest ani sklerotykiem, jak Sikorski, ani Pinokiem, jak Tusk.
Skleroza już byla, może teraz usłyszymy o pomroczności jasnej.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2735
Kopanie i POdkopywanie celem PO ;-)
Pies, po kaszubsku tusk, ich ganiał.