Za honormi dla Jaruzelskiego stanęła kolalicja, z której raczej wszystkich bym unikał, wzorem pana premiera, który też pewnych miejsc unika. Kto jest tam głową, a kto szyją nie wiadomo, ale na pewno jakąś rolę pełni pewien łachmyta, co na dekorację Orderem Orła Białego przyszedł w przepoconej koszuli i brudnych adidasach, ale to chyba tylko nieco ważniejszy żołnierz w tym wojsku. Podobnie, jak i jego przyjaciel, a nieprzyjaciel Polaków - Goebbels stanu wojennego, oddany podnóżek generała. Nie inaczej jest pewnie i z byłym mieszkańcem Ruskiej Budy i z pilną pucerką pomnika Czterech Śpiących.
Do uczczenia generała - wbrew IPN-owi - oni by zupełnie wystarczyli, ale na mój zakatarzony węch, to nie jest rdzeń koalicji, Coś mi się wydaje, że najprawdziwsze źródło honorów dla generała - z którego obficie czerpią - bije gdzie indziej. A cały kit, który nam wciskają, to pic na wodę i fotomontaż
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1747