20 lat bez Sowietów, czyli legnicki lew z ruską onucą

Już niebawem, bo 1 września, ruszy w Legnicy społeczna kampania „Usuń Resztki Sowieckiej Okupacji”, w skrócie URSO. Głównym zamierzeniem tej akcji, którą zainicjował legnicki klub Gazety Polskiej, jest przekonanie legniczan, że z Placu Słowiańskiego, czyli centralnego punktu miasta, powinien zniknąć haniebny Pomnik Wdzięczności Dla Armii Radzieckiej. Ten stalinowski pomnik jest dziś solą w oku dla wielu, dla innych natomiast jest wręcz koniecznym elementem Małej Moskwy i jego miejsce jest tam, gdzie znajduje się on teraz.

To nie przypadek, że akcja taka rusza na początku września. Przed nami bowiem 20 rocznica wyjścia Armii Radzieckiej z Polski, więc także Legnicy (może głównie z Legnicy, by było tu ich jak mrowia). Na ten czas nawet szykowane są specjalne obchody uświetniające to wydarzenie, zaprasza się Rosjan i szykuje występy – po prostu feta na całego. Właściwie nie wiem dlaczego. Ci którzy chcą tych obchodów, odrzucają teorię by pobyt radzieckiej armii w Polsce był „okupacją” (dla nich to była przyjacielska wizyta, która się nieco przedłużyła), natomiast ci, dla których była to po prostu okupacja, woleliby raczej uhonorować ofiary tego „pobytu” a nie zapraszać Rosjan z powrotem, w obawie, że znów tu zostaną.

Patrząc na program obchodów znajduję tam takie kwiatki, jak występ zespołu Leningrad, spektakl teatru z Moskwy oraz biesiada wspomnieniowa. Ciekawe czy w czasie biesiady byli żołnierze Armii Radzieckiej będą rzewnie wspominać, jak przyjemnie się gwałciło Polki lub jak ręce ich bolały od masowych aktów wandalizmu i złodziejstwa, gdy okradali nasz kraj z wszelkiego dobra, aż zostały po nich puste, brudne i osikane ściany. Gratuluję pomysłu z biesiadą. Nie zapomnijcie za rok 1 września zorganizować biesiady z byłymi żołnierzami Wehrmachtu i koniecznie zaproście Rammstein na koncert.

Cieszę się jednak, że coraz więcej osób zamierza storpedować te obchody, pokazując jednocześnie jaki kierunek powinien zostać obrany przy takiej okazji. Stąd inicjatywa, by zbierać podpisy pod listami popierającymi usunięcie Pomnika Wdzięczności dla Armii Radzieckiej, którego miejsce jest nie na centralnym miejscu Legnicy a na cmentarzu sowietów poległych w czasie II wojny światowej. Nie pozwólmy, by na parę dni pewni ludzie zamienili Legnicę w Małą Moskwę a herb Legnicy w lwa trzymającego nie klucze a ruską onucę.

Wersja audio felietonu na http://www.piotrcybulski.eu