"Prezydent Rosji Władimir Putin podpisał dwie ustawy krytykowane przez obrońców praw człowieka: ustawę zakazującą propagowania homoseksualizmu wśród nieletnich oraz wprowadzającą kary za obrazę uczuć religijnych i bezczeszczenie świątyń."
Proszę sobie przeczytać powyższe zdanie bardzo uważnie, parę razy i chwilę się nad nim zastanowić.
Czy we współczesnym świecie tylko bandytów stać na normalność?
Najwyraźniej tak.
Kilkanaście dni temu słynna tenisistka Serena Williams, komentując sprawę brutalnego zgwałcenia nastolatki powiedziała, że 16-latka powinna wiedzieć, jak się ubierać, gdzie chodzić i że nie należy nadużywać alkoholu.
Mimo, że Serena Williams jest w USA niemalże obiektem kultu, wybuchła taka awantura, że musiała się puiblicznie pokajać i wszystkich przepraszać.
Wychodzi na to, że nastolatkom nie wolno pomagać w uniknięciu takich przygód na drodze życia, jak np. gwałt, bowiem z definicji nie istnieje żaden związek przyczynowy między zachowaniem ofiary a tym, co ją spotyka.
Nawet jeśli włóczy sie po nocy po bandyckich dzielnicach lub poda nóż znanemu jej z ćwiartowania ofiar psychopacie.
Współczesnym światem rządzą bowiem bandyci, nieważne czy w budionnówce czy w garniaku od Bossa, i tylko od nich zależy w jakiej "normalności" sobie pożyjemy.
Oczywiście, portal "Onet" doskonale wie, jak wypromować ulubionego przez siebie przywódcę, choć definicję "normalności" zczyta na głos i to jednych tchem z transparentów tego czy innego "Marszu Szmat" lub nielotu orłopodobnej czekolady.
Ciekaw tylko jestem, co się stanie, gdy to jakiś prominentny, znany bandyta zacznie otwarcie głosić, że "polskość to normalność"?
Mamy chyba dwa wyjścia.
Albo zacząć się intensywnie uczyć rosyjskiego, albo namówić rosnące słupki do patriotycznego bandytyzmu.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3489