Czytam i oczom nie wierzę.
Pan Schetyna leci do Moskwy, rozmawiać o zwrocie wraku Tupolewa.
Po projekcji "Anatomii Upadku" Anity Gargas, dowiedziałem się, że części wraku po prostu nie ma. Został rozkradziony. Proceder nadal trwa.
A u nas, tęgie głowy myślą, nad rozwiązaniami logistycznymi: jak przewieźć do Polski, resztki samolotu. Z naciskiem, na słowo: resztki. Może w tym szaleństwie grania na czas, jest jakaś metoda. Jeszcze paręnaście miesięcy i problem logistyczny, zostanie rozwiązany. Po prostu: resztki wraku, zmieszczą się w jednej ciężarówce.
Wracając do pana Schetyny:
Pan wie i ja wiem, że Rosjanie, w takim stanie jaki nas zadowala, nie oddadzą żadnego wraku, żadnych czarnych skrzynek, kamizelek kuloodpornych, telefonów komórkowych, ani żadnej broni. Mogę postawić na to pieniądze. Czasami wystarczy odrobina wyobraźni i zestawienie faktów.
Po prostu: my, materiału do przeprowadzenia rzetelnego śledztwa, dotyczącego powodów, przebiegu, a w sumie nawet i skutków katastrofy, nie zobaczymy nigdy.
Tak jak nigdy, nie zostaniemy mistrzem świata, w piłce nożnej męskiej. Hm...chociaż...to prędzej się zdarzy...
To podpowiada mi wyobraźnia i stan rzeczy, na dziś.
Jeśli pan Schetyna i jeszcze paru/parunastu/czy tam iluś, entuzjastycznie reagujących klaskaczy, rozumuje inaczej, to mamy dwie możliwości:
- albo ich (pana Schetyny i jego drużyny*) rozumek, zatrzymał się, na poziomie zwierzątek ze Stumilowego Lasu
- albo w ten sposób, traktują swoich fanów/wyznawców/wyborców (lepszych określeń, nie znalazłem)
A jeśli dostaniemy jeszcze jakiś złom, to raczej na zasadzie pokazania Jurandowi niedojdy, zamiast jego córki.
Dla mnie to jasne. A dla Was?
* Jakoś z Timurem i jego drużyną, się skojarzyło. Z tym z książki, dla dzieci.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4293
bąk(tuSSkowy) uzadlil w dupsko, taki wyrywny sie zrobil...