Dzwonię do Pani/Pana w bardzo nietypowej sprawie

Przyszła Marszałko, Formo Pośrednia i Przejściowa, zwracam się z prostym pytaniem. Jako, że Urząd Marszałka, zatem i Vice, wymaga złożenia oświadczenia lustracyjnego, ciekawi mnie jako kto złoży Pani/Pan to oświadczenie i jeżeli będzie ono sprawdzane przez odpowiednie, choć podobnie wykastrowane organa, to kto będzie lustrowany ? Bo o ile się nie mylę, nie zostało Szanowno Transsekso przecież objęte programem ochrony świadka koronnego, zatem zmiana w danych osobowych nie może mieć wpływu na obiekt lustracji w całokształcie jego życia i działalności.

STOP OBŁUDZIE !

A żeś się podłożyło ?! To i owo, a szczególnie Ono.

Zdjęcie wiodące burzy całą bolszewicką narrację i tak samo znaczy, jak na klapie Bolka.

Tytuł notki zapożyczony z audycji nadawanej w Radiu ZET w latach 1990-2011 i prowadzonej przez Janusza Weissa.

Nie podejrzewam, iżby Przyszło Marszałko pchało się na siłę na stołek, by krzepko dzierżyć laskę w dłoni, gdyby w jakiejkolwiek fazie przeistaczania się dało ciała na służbie. Bo to byłoby bardzo nieprofesjonalne. Żartowałem! Wszystkie znaki w Organach Władzy wskazują nie tyle na wiarę służb w naszą naiwność, choć i ta sięgnęła zenitu, co na wyjątkową bezczelność „byłych” TW, czy też regularnych pracowników. Bo zawsze można pobajdurzyć o wywiadzie gospodarczym, czy też o Walenrodyzmie a najgłębszym poziomie. Skoro Stanisław Koziej był „blisko” pułkownika Kuklińskiego, to być może Panio Marszałko było kretem NATO i na tamto.

Zatem kogo „akty” będą przeglądać w razie wątpliwości zawsze na obrotach sędziowie. Materiałem źródłowym będzie męskie, czy żeńskie ?  I dlaczego pierwotna forma Anny, co zsiadła z konia, nie próbowała przełamać uprzedzeń systemu komunistycznego w stosunku do innej niż marksistowsko-leninowska idea płci. Choć się nad tym nie rozwodzili, to sprawa była jasna, aż do bólu. Przecież mogła uderzyć do najwyższej władzy, tam zawsze nie brakowało dewiacji i odchyleń w każdą stronę i w każdym wymiarze. Pewnie za cienki/a w pęcinach było.

Ja rozumiem, że człowiek, istota ludzka kształtuje się całe życie, nie widzę jednak powodu, by preferować takie postaci jak w/w. To już nawet Henia, co trasy tramwajów zmienia, pomimo, że dała się „posiąść” salonowi i służbom, jest bardziej godna szacunku niźli były funkcjonariusz komunistycznego reżimu, gratyfikowany później intratnymi posadami. Nie ma nic pięknego w życiorysie osoby, która być może będzie pełnić, choć skompromitowane w III RP, a jednak zaszczytne i znaczące, wpływowe stanowisko w Sejmie.

Może życie rodzinne, w te nie wchodzę, jednak wnioskując z sytuacji kobiety uwięzione w ciele mężczyzny nie wierzę, by było możliwe normalne funkcjonowanie tej rodziny. Przecież „Samo” podkreśla, że męczyło się wewnętrznie. Czyli ojciec płodząc robił to czując się matką. Nie drwię, daleko mi do tego. Nie widzę jednak powodu do żadnej taryfy ulgowej dla tych, którzy wobec wiary i heretyków jej nie stosują.

Chciałeś Ryszardzie, co ci dyndało, to masz. Osoba publiczna musi się liczyć z tym, że jakby stała w „holenderskim oknie”. Wystawia wdzięki, niech zatem się liczy z tym, że ktoś policzy zmarszczki i o choroby weneryczne się dopyta. Cała dyskusja, o ile ją tak można nazwać, o tym, że cokolwiek się, np. „zwolennikom mniejszej dziurki”, czy też Napoleonom w ciele ordynansa coś więcej należy jest czcza. Wszystko to tematy zastępcze, tyle, że powód tych wrzutek spoczywa również pod nimi. Bo Europa Oświecona, mamy się wzorować na „Postępie” i temu podobne lewacko-czarcie brednie.

Ważką rzeczą jest, komu i co można zapodać, jaką strawę. Szczególnie symptomatycznym jest, kto jest obiektem wpływu. Przede wszystkim trzy grupy. Stara Wiara, która gdy trzeba przestanie się brzydzić odmiennością niezatwierdzoną przez KC. Obecnie jednak podbitą pieczątką czystych jak ręce Stalina różnych Kaliszów i jemu podobnych pogrobowców związku przedszkolanki z filozosyfilitykiem. Ci zawsze będą w nurcie, bo choć bokiem płynie i to obecnie nie główny strumień, to zawsze gnojowicy doleje. Może by tak „preferansi” odmienności skupili się na przetestowaniu własnych dziatek we wzorcowej rodzinie jednopłciowej. Bo heretyckie, to istne źródło patologii i piekło dla dzieci. Czekam zatem na wstępne testy, gdyż statystyka rządzi się prawem statysty. Jak i sondaże. Na zamówienie i mysz urodzi słonia. A akcja niech się nazywa –


„ODDAJ DZIECKO W CIEPŁE RĘCE”.

ZGIŃ, PRZEPADNIJ ZŁY DOTYKU !

ZCZEŹNIJ HETERYKU !

A KYSZ WIARA !

Nie widzę chętnych.

Młodych łatwo omamić postępowymi ideami, wszakże media i lans mają przemożny wpływ na ich lepienie. A osobniki w wieku produkcyjnym tak bardzo pragną być prawdziwymi Europejczykami, że gotowi iść ramię w ramię z każdą dewiacją o ile prowadzi do Europy.

To jak z Polakami i Niemcami. My zbrodniarze, jako Naród. Winni eksterminacji Żydów. A tam tylko Naziści. U nas ci, co ratowali, to margines. Reszta milcząca, współzbrodniarze. A na Wschodzie i Zachodzie jeszcze większe ofiary. Przecież na wyraźny rozkaz, nie do odmówienia, z obrzydzeniem, a nawet targani wątpliwościami mordowali Polaków. W tym nie tylko polskich Żydów, ale i innych, których Polska przez wieki przygarniała. Nie mieli wyjścia, gdy tak silny aparat władzy ich zmuszał. Podobnie jak do dzisiaj w Azji. Jedni z powodu miski ryżu służą reżimowi, gdy inni gotowi życie dla wolności poświęcić.

Że niby Mesjanizm, tylko My wybrani i prawie bez grzechu. A czemu nie, gdy Naród bez Ziemi się uwłaszczył. I nieźle im to wychodzi. To dlaczego my nie równamy do nich, a byłoby czym. Im zabrano, to czego nigdy nie mieli, a Bóg też dał pstryczka w nochal. Od wieków wygnani, nie bez powodu. Nasza Ziemia bardziej doświadczona. Z prostego powodu. Nasze korzenie nie są z Rusi. A im się jawi, a nawet taki jest ogólny komunikat, że to niby Słowianie. Jak ze mnie Dyrektor Banku.

Jeżeli nie potrafimy uleczyć Duszy, a ta Płci nie ma, to nie kastrujmy, czy też nie implantujmy Ciała. Nie znaczy to, że mam jakieś „ale” do korekty nosa z powodu niedrożności, czy też innych operacji mających na celu.... To właśnie jest problemem, jaki jest cel i komu go osądzać. Kto diagnozuje i kto wyrokuje. Decyduje o kwalifikacji to tak poważnej ingerencji.

A może jednak te osoby, które kochają inaczej, widzą i czują siebie inaczej, winny zaakceptować swój stan. Nie jest to kwestia Bożego Planu, a tylko wynik złożonego procesu, jakim jest nie tylko nasze życie, ale i cały Kosmos. My wobec Gwiazd maleńcy, a te też ewoluują. Tyle, że rzadko, a nawet nigdy nie zdarzyły się operacje kosmiczne. Trzeba bowiem cierpliwie czekać i szukać poprzez akceptację, nawet najbardziej trudnej roli, swojego miejsca na świecie i spełnienia. Nie poprzez podszepty interesownych.

Każdy ma wątpliwości, wszyscy są uwięzieni. Nie daje to nam jednak prawa do zmaterializowania naszych tęsknot, żądz i marzeń. Bo czym innym jest konstruować skrzydła i nie przewidzieć reakcji słońca, a czym innym wyrwanie z nimi urodzonych i wszczepienie, które i tak się skończy odrzutem.

Cel naszych milusińskich jest prosty, jak postawa KGB-owca. Przetrwać, pomimo niezdolności do prokreacji z góry założonej. Nie na darmo mamy Kobietę i Mężczyznę, wyraźne role. Dwie wyraźne płcie, tym się różnimy choćby od rozpasanych drożdży. I należy rozdzielić biologiczną niemożność, wręcz niemożliwość do płodzenia potomków przez wybryki natury od bezpłodności. Która to często staje się koronnym argumentem rozmnażającym się inaczej. Jak starożytni filozofowie, czy też kochane zwierzątka, które z powodu popędu biorą za obiekt miłości nogą właściciela.

No to dajmy im „poduczyć”. A potem będzie Planeta Małp. Od koziczka do rzemyczka. Tylko komu się sznur zaciśnie. Może od razu na Marszałko dać to co preferuje w ucho, albo każdy inny otwór, który dostępnym jest. Wiadomy jest, że człowiek ma takie coś w sobie, nie wiadomo do końca jaki to pierwiastek, bardziej radioaktywny, że lubi, a nawet potrzebuje przekraczać granice. Pozostaje tylko pytanie - czy naprawdę tego potrzebuje i czy więcej to szkód nie czyni niż wątpliwej satysfakcji ?

Nie potrafi czerpać z życia, które samo w sobie pięknym jest. Zdobywa szczyty niedosiężne, ginie i pozostawia najbliższych. Toż to egoizm i zadufanie oraz akt niewiary w wartości ślubowane. To po co było stawać na ślubnym kobiercu. Pustelnik jest bardziej uczciwy.

Wszelakie odmienności, przy mojej uświadomionej słabości, nie mówię NIE, ale nigdy nie powiem TAK. Świat ma więcej kolorów niż „brązowe oczko”. A co najciekawsze, znęcamy się nad pedałami, a dla lesbijek jesteśmy tak jakoś wyrozumiali.  Nie tylko mężczyźni w swoich „sennych marzeniach”. Uwierzcie mi, że tolerancja to moje drugie imię. Dźwigam brzemię własnych „odchyleń” ( tu będzie się czego czepić ), jednak nie godzę się na podłą manipulację, od zarania dziejów. Na to, że tak po prawdzie kiedyś byli na marginesie, a teraz okazało się, że można nimi wysadzić w kosmos i ich i nas. Tylko kto zostanie ? Zapewne wszyscy, bo tak się Koło Dziejów toczy.

Jednak, co poniektórzy przeceniają swoje role, czasem promilowe. A inni ich dopieszczają. Wtedy i tam gdzie trzeba. I tu mamy problem. Czy mamy się przeciwstawić, nawet  kosztem ofiar. Tych nigdy nie udało się uniknąć. Tylko dlaczego mamy się godzić na Ucztę Baltazara ? Nawet gdy nie my zbezcześcimy, to kara jest po naszej stronie. Zaniechanie nas dotknie. Natychmiast, po uczcie, która trwa.

Osoba niestabilna i z taką przeszłością nie powinna dzierżyć Laski Marszałkowskiej. Gdyż kiedyś nie dała rady, Póki, co nie wiemy dlaczego. Czy z powodu własnej słabości, a może ją wykorzystali.

Ale Odlot ? Dziękuję Ci Płci Wszelaka, że jesteś. Przyszłaś za wcześnie. Bo jeszcze gdzieś w sercach się tli myśl obecnie zabroniona –

Tolerancja tak, akceptacja nie.

Skończy się jak zwykle. My będziemy, Wy będziecie. Czemu jednak nie możemy się zrozumieć i poukładać poza główną rozgrywką. Być może dlatego, że człowiek jest tak różny, jak człowiek po prostu.

To co ?, wybieramy, czy przebieramy nóżkami w rozkroku.

Jak śpiewa Reni Jusis – Kiedyś Cię Znajdę.

A wtedy Drogi Bronku-Dzwonku – Kałakole, Donku Niemożebny, a także Reszta Ferajny musi się liczyć z tym, że pomimo Ustawy o związkach partnerskich i tak się Wam do Dupy dobierzemy. Pomimo, że pozornie, to nie wasza Mać. A jednak, tak bliska po pieniądzach.

To co ? Idziemy po całości. Nie koń i osioł ! A Małpa, jako emanacja władzy i jako taka osadzona. Bo zabawną jest i drapie się po jądrach. Jak i My zastępczo. Pawian ma dupę czerwoną i też jest śmieszny. Z tym, że czasem się zdarza, między niegroźnym drapaniem i wesołością ogólną, że jest też „ludojadztwo”. Tak będziemy kiedyś śniadać, pospołu z Marszałko i Prezydento, a nawet Premiero. Bo Tusku jest na każdą okazję.

YouTube: 


Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika dogard

01-02-2013 [14:43] - dogard | Link:

tfu chcialem napisac doglebna,fe..przecie ten nygus jest nielegalem szkolonym jak oleksy i inni....

Obrazek użytkownika jwp

01-02-2013 [20:30] - jwp | Link:

Witaj,
 a może jednak dogłębna. Ludzie z zaburzeniami osobowości i seksualności, jak każdy chwiejny człowiek są łatwo sterowalni. Wbrew pozorom sfera seksualna to dalej pewien hak. Nie wiemy co i jak kocha Grodzka. Rosji zależy na degeneracji Polskiego Narodu, swój inaczej degenerują.
Teraz Grodzka jest w zasadzie legałem,. Już jest uwiarygodniona przez polskich patronów, a media wtórują.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika nemo1

01-02-2013 [20:33] - nemo1 | Link:

Witaj JWP.Myslę,że to czerwone sk..wysyństwo w peruce i ze zmiennym kroczem,to wyraz coraz większej nienawiści i pogardy tuska do Polaków.To taki Incitatus tuska w sejmie.Objęcie przez to to funkcji wicemarszałka polskiego Sejmu,będzie niestety niezbitym dowodem,że władza traktuje Nas jako "normalnych inaczej".Wyrazy pogardy dla obecnej władzy i moje uszanowanie dla Autora bloga.

Obrazek użytkownika jwp

02-02-2013 [12:09] - jwp | Link:

Witam,
 to też lekceważenie Narodu i pogarda. Są jak pewne siebie żule, tylko zawsze znajdzie się większy cwaniak.
Im się wydaje, że nie ma na nich siły, pierwszy w plecy im rusek strzeli.

Pozdrawiam