Celem tych działań w epoce Putina 2.0 ma być już nie – jak za Putina 1.0 – przeświadczenie, że władca jest prezydentem wszystkich obywateli Rosji, a doprowadzenie do ideologicznej konsolidacji społeczeństwa.
Wiara w ideę jest dla Rosji pierwotna w stosunku do materialnych potrzeb jej obywateli. Była siłą rozwojową rosyjskiej państwowości na przestrzeni wieków. I ma być też i teraz. Kluczowym w tej nowej państwowej ideologii są słowa Wielka Rosja oraz patriotyzm!
Pierwszą cegiełką całej przyszłej konstrukcji wychowania patriotycznego jest właśnie Zarząd Projektów Społecznych. Patriotyczne wychowanie młodzieży ma zapobiec jej ewentualnemu przejściu do radykalnej opozycji.
Przecież podczas rządów "tandemu" nastąpiła jedna z najszybszych zmian społecznych w rosyjskiej historii. Powstało pokolenie młodych Rosjan, dorastające przy Miedwiediewie, doskonale władających wszystkimi nowymi urządzeniami informatycznymi i doskonale poruszających się w różnych sieciach społecznościowych. Jest to pokolenie, które nie boi się wyrażać siebie. I Putin nie chce dopuścić do werbowania tej młodzieży w szeregi opozycjonistów. W ramach państwowotwórczej ideologii oraz patriotycznego wychowania mają być skonsolidowani ze społeczeństwem.
Zarząd ma za zadanie zapełnić państwowotwórczą treścią znaczenie słowa patriotyzm.Opinia społeczna Rosji ocenia ten nowy pomysł Putina niezmiernie pozytywnie. A Putin 2.0, który jak „batiuszka” twardo stoi na „straży ziemi rosyjskiej” dba w ten sposób o Wielką Rosję. Wielu tak to odbiera.
Według opinii politologów tworzenie państwowotwórczej ideologii i patriotyczne wychowanie Rosjan jest zgodne z obostrzeniem wewnątrz politycznego kursu. Potwierdza tylko, że Putin 2.0 odszedł od „miękkiego” autokratyzmu lat poprzednich przechodząc do klasycznego, „twardego” autokratyzmu. „Zamiast powolnej drogi przez mękę powolnego wybawiania kraju z „totalitarnych, stalinowskich kompleksów”, Putin 2.0 postanowił zamienić „guz rakowy w masę mięśniową” – twierdzi znawca Rosji , niemiecki dziennikarz Boris Reitschuster . http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=eLiaCpaiOVQ - A u nas?
Nie tak dawno temu, prawdopodobnie za sprawą tragedii smoleńskiej, znaczna część polskiego społeczeństwa przestała się wstydzić patriotyzmu, przywiązania do tradycji, do tego co polskie.
Przez prawie dwie dekady III RP wmawiano nam, że patriotyzm to wstyd i obciach! Już prawie Polacy w to uwierzyli, poddali się tej manipulacji niestrudzenie orkiestrowanej do tej pory przez towarzystwo z Czerskiej & Co..
I teraz powinniśmy brać przykład z naszych sąsiadów!