POLSKA – TO BRZMI DUMNIE...

Cały czas wmawia się nam, że jesteśmy jakimiś pariasami Europy; już początki naszego wejścia do Unii  - masochistyczne przyrównywanie Polski do brzydkiej i niezbyt posażnej panny na wydaniu - miały rozbudzić w Polakach kompleks niższości i sprowadzić nas do parteru...

Tymczasem nasi rodacy doskonale poradzili sobie na europejskim rynku pracy, udowadniając, że w normalnym systemie gospodarczym, gdzie premiuje się fachowość, uczciwość i solidność jesteśmy cenionymi i poszukiwanymi pracownikami.

Można by więc wnioskować, że gdyby w kraju zapewniono Polakom normalny, nieskorumpowany, przewidywalny i stabilny  rynek pracy (a nie pełną nepotyzmu i korupcji amber-goldową wolną amerykankę) – bylibyśmy krainą mlekiem i miodem płynącą...
Pomarzyć dobra rzecz; a może jest to jednak jest możliwe?

Póki co polecam do rozważenia mój ostatni, wierszowany felieton z Naszego Dziennika:

                        DUMA

Jestem człekiem wrażliwym. Nieźle wykształconym.
A w moim własnym kraju czuję się tłamszony.
Wbijają mi kompleksy do mej polskiej głowy
Rano, we dnie, wieczorem –  wciąż te same słowa:
                       
Polak to tępy moher... Pijak... Albo złodziej...
Zakompleksiony wieśniak w smoleńskim pochodzie...
Żydożerca od dziecka... Ciemniak... Antek bosy...
(Za Jedwabne on nigdy szczerze nie przeprosił!)...
Patriotyczny obciach szerzy pośród ludzi;
Polskę –  raz pochowaną –  znowu chce obudzić!
Do kościoła ten dewot drepcze co niedziela...
Aż wstyd przed Europą... Znów się będą śmiali...
Wciąż „Bóg-Honor-Ojczyzna” w „dzikim kraju” słychać;
I nie skusisz tej sekty „haszem”, ni „marychą”!
Polska to beznadzieja... Wyjdźmy z kazamatów!
Odrzućmy wiary pęta... Czas dorównać światu!

Polskojęzyczne media już od rana szydzą:
Polskojęzyczny autor „ciemnogród” obrzydza...
Polskojęzyczne filmy przeszłość przekłamują...
Polskojęzyczne władze najeźdźców fetują...
Polskojęzyczna diwa Ojczyznę poniża...
Polskojęzyczny twórca sika (sic!) na krzyże...
Polskojęzyczna prasa Polaków wciąż mami
I Marsz  Niepodległości szczuje lewakami...

Piorą nam mózgi. Niszczą wolę narkotykiem,
Zakłamują znaczenia.  Byś się poczuł nikim...
Od lat chcą nas pozbawić – polityczne mendy –
Naszego patriotyzmu –  „passe” i „no trendy”...
I próbują, co piękne wyrwać nam spod serca
By w lemingi przemienić Polski spadkobierców...

Tych na górze rozumiem... Dążą do swych celów...
Patrzę na elektorat bezmyślnych klakierów
I nie pojmę do końca motywacji stada,
Które na własną szyję  pętlę dzisiaj wkłada...
(Wszak nie znając historii – tłuszcza bezrozumna –
Śmieje się z tego, z czego powinna być dumna)...

Były w naszej przeszłości chwile wielkiej chwały
Były i rządy mądre... I ludzie wspaniali...
I czyny heroiczne... I trud budowania,
Kiedy świat nam zazdrościł naszego tu trwania...

Nie wiecie, o czym mówię, internetu dzieci?
To o Historii Polski poczytajcie w sieci!
Jestem dumnym Polakiem. I takim zostanę.
Ty też masz wolny wybór... Możesz być ... baranem...

Lech Makowiecki

P.S. Przy okazji muszę się pochwalić; 5 listopada w Sali Palladium w Warszawie odbył się Koncert Niepodległości, połączony z wręczeniem nagród Towarzystwa Patriotycznego "Żeby Polska była Polską".
Nagrodę główną otrzymał Antoni  Krauze („Czarny czwartek” i inne filmy); dwie równorzędne nagrody przypadły Ewie Stankiewicz i niżej podpisanemu.
Informacja i zdjęcia: http://warszawskipis.pl/…

Kapituła doceniła próby przybliżania polskiej historii w moich „wojennych” balladach.  To cieszy i zobowiązuje zarazem.
Dlatego w drugiej połowie listopada pojawi się  w sprzedaży kolejna autorska, trzecia już (po „Katyniu 1940” i „Patriotyźmie”) płyta z tej serii pt. „Obudź się, Polsko”, z balladą o rotmistrzu Pileckim, „Roju”, Kościuszce i in.
Poniżej link do „Ostatniego Naboju” z tego właśnie krążka:
http://www.youtube.com/w…