Pozorny paradoks: karać ostrzej i lżej

Dlaczego? Ziobro ma w 100% rację twierdząc, że trzeba traktować dużo ostrzej młodocianych przestępców i że zamiast do poprawczaka należy pakować ich do więzień. Słusznie! Ale również trzeba zgodzić się z Piekarską, gdy twierdzi, że poprawczaki to wylęgarnie przestępców i trzeba raczej unikać kierowania tam - jak zrozumiałem - tych, którzy pierwszy raz złamali prawo (ilu choćby młodych ludzi z normalnych rodzin jest "skazywanych" na poprawczaki i tam dopiero spotyka się z całkowitą patologią i deprawuje się - w sytuacji, gdy wdadzą się w bójkę, kierują autem po pijanemu, itp. - rzeczy złe, ale które jeszcze nie muszą przesądzać, że delikwent większość życia będzie tkwił w środowisku przestępczym).Reasumując: i polityk Prawa i Sprawiedliwości i polityk Sojuszu Lewicy Demokratycznej mają rację, choć pozornie wydawałoby się, że polemizują. Superrzadka sytuacja. Być może należy z tego wyciągnąć wnioski ustawowe...

Krótki komentarz do wypowiedzi polityków nt. buntu w poprawczaku. Ziobro mówi: trzeba ostrzej, a Piekarska (SLD): trzeba bardziej miękko. Paradoksalnie: oboje mają rację! Rzadka to sytuacja, gdy politycy mówiący zdania wzajemnie się wykluczające... wspólnie mają rację!!!