Rosja stworzy wirtualną armię botów i rozwija oprogramowanie dedykowane do automatycznego rozpowszechniania informacji w dużych sieciach społecznościowych i organizacji działań informacyjnych według przygotowanych scenariuszy. Przewidywane jest oddziaływania na masowe audytorium w wybranych sieciach społecznościowych za pomocą istniejących kont użytkowników w celu wywierania wpływu na opinię publiczną. Oczywiście przewiduje się badania różnych danych statystycznych włącznie ze skutecznością własnych działań.Wykonawca systemów został znaleziony na początku roku. Jest nim firma „Iteranet”, a jej szefem jest Igor Mackiewicz, były naczelnik Instytutu Kryptografii, Łączności i Informacji Akademii FSB. Niegdyś opracowywano tam impulsowe systemy porażania środków łączności elektronicznej przeciwnika.
Oczekuje się, że pierwsze dwa systemy zaczną działać w 2012 roku, a system „Sztorm” w 2013.
Zainteresowanie SWZ wzbudzają wielkie sieci socjalne takie jak Facebook, Twitter, Google+ i inne.
W Rosji przecież krytyka władzy jest bardzo ryzykowna, a wewnętrzne media też są opanowane przez służby specjalne. Teraz kontrola FSB nad społeczeństwem jeszcze bardziej wzmocni się dzięki systemom wywiadowczym opracowanym przez SWZ. Wiadomo, że możliwości krytyki władzy w różnych gazetach są mocno ograniczone i kontrolowane przez FSB. Krytycy są zmuszeni do migrowania do różnych sieci socjalnych, gdzie mogą tworzyć nowe formy politycznej opozycji antyrządowej z rozwiniętym poczuciem obywatelskiego obowiązku. A rosyjskie służby specjalne chcą mieć nad nimi kontrolę zarówno zagranicą jak i w Rosji. I mają zamiar prowadzić własne potajemne akcje manipulacyjne, dezinformacyjne i propagandowe w ramach wirtualnej zimnej wojny.Ważni funkcjonariusze SWZ wypowiadają się jednak, że pierwsze doświadczenia efektywności opracowanych systemów wywiadowczych będą zbierane w sieciach krajów będących w orbicie dawnego ZSRR. W długiej perspektywie Kremla jest wasalizacja byłych krajów obozu socjalistycznego, a w krótkiej poprzeszkadzać w ich reformowaniu.
Rosyjski wywiad atakuje. Uważaj z kim zaprzyjaźnisz się na Facebooku, Twitterze, czy "Naszychblogach"! Wirtualna armia Służby Wywiadu Zagranicznego Rosyjskiej Federacji przystąpi wkrótce do działania. Nowa informacyjna zimna wojna będzie się nasilać! A według byłej szefowej amerykańskiego kontrwywiadu National Counterintelligence Executive – NCIX, nie tylko wojna informacyjna. Michelle Van Cleave stwierdziła w swoim wywiadzie dla The Wall Street Journal /http://online.wsj.com/ar…, że ilość rosyjskich szpiegów w ostatnich latach gwałtownie rośnie jak w dawnym okresie zimnej wojny.
Na niedawnym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Putin stwierdził, że Rosji potrzebne jest pilne unowocześnienie i modernizacja kompleksu obronno-przemysłowego, porównywalna z reformami 1930-tych lat w ZSRR, za czasów Stalina.
Putin obiecał też przeznaczyć do 2020 roku z budżetu Rosyjskiej Federacji 500 miliardów euro na ten cel. Powstaje bardzo ważne pytanie: Czy działania rządu Rosji zmierzają w kierunku zimnej wojny z Zachodem?
Odpowiedzi na to pytanie udziela rosyjski politolog Stanisław Biełkowski:
„Putin to człowiek ze specyficznym poczuciem humoru. Stalinowskiej modernizacji nie jest w stanie wprowadzić z kilku powodów: brak środków ekonomicznych, brak środków politycznych. Jest i trzecia przyczyna: naród rosyjski nie jest gotowy w swojej masie do totalitarnej modernizacji i raczej zajmie wille na Rublowce (od autora: Rublowka - ekskluzywny rejon w pobliżu Moskwy z daczami elity), niż pojedzie do GUŁAGU. Jakość rosyjskiej broni z każdym rokiem się pogarsza tak, że nawet armia rosyjska nie chce rosyjskiej produkcji. To taki czarny humor Putina – on wskazuje na modernizację, ale nie mówi o jej kierunkach. Dlatego jest to mowa o ostatecznej degradacji, która w 2018 roku zakończy jego rządy. Nikt w to nie powinien wątpić”.
Czcza gadanina Putina w XXI wieku o modernizacji kompleksu przemysłowo – obronnego Rosji według modelu lat 30-tych ubiegłego wieku niewiele da według Biełkowskiego. W 2020 roku prezydent Rosji będzie też mówił o konieczności modernizacji zapóźnionego technicznie i technologicznie o 30 lub więcej lat kompleksu przemysłowo – obronnego. Modernizacji wymaga całe państwo rosyjskie w stylu Piotra I! I taka radykalna modernizacja czerpiąca z Zachodu będzie potrzebna także za lat dziesięć, bo podczas władzy Putina z jego biurem politycznym – nic nie ulegnie zmianie.
Wydają się być realnymi jedynie zamierzenia Kremla dotyczące pojawienia się w sieciach społecznościowych armii botów dla prowadzenia własnej polityki informacyjnej, dezinformacji, propagandy i wywiadu. Nie da się jednak przewidzieć jaka będzie efektywność tych botów. Wszystko zależy od tego, ile pieniędzy zostanie rozkradzione z 30 milionów przeznaczonych na opracowanie trzech systemów wywiadowczych „Debata”, „Monitor” i „Sztorm”.