|
|
Ptr Jednak nic nie jest wyraźne i jednoznaczne.
Powinny być proste zasady. Nie są. Piach w tryby dla zwykłego człowieka, ale w dobrej intencji.
|
|
|
150 lat temu ,to prawda ale zapomniałes o czyms takim jak rewolucja bolszewicka,II Wojna Światowa a po niej komunizm i gdyby nie kapłani KK to bylibyśmy w tym samym miejscu co Białoruś.Przypomnę,że zamordowano ksiedza dzień przed okrągłym stołem i zgadnij dlaczego...!?
Zło wyrzadzone przez zdeprawowany kler każdy widzi ale dobro to jakby mniej albo wcale i to jest wypadkowa oglądania tv gdzie na paskach dobrych wiadomości jak na lekarstwo.
Podobnie jest z prawda bo ta nim założy buty kłamstwo obiegnie świat.
Kościół zawsze miał kłopoty ale przetrwał i cesarstwa i imperia przetrwa i ten kryzys ale to tylko zależy od wiernych i tych kapłanów co niosą dobro i tych należy szukać i wspierać,oni są !
Mam twarz a nie maskę i na tej twarzy zobaczysz odciśniete grzechy i nie udaję,że jest inaczej.
Nie wpadam w dewocję jak 3/5 i dwa weta aby pokazac jakim jest się dobrym katolikiem bo to fałsz i celowe działanie aby ukryć prawdę o sobie.
Ile to lat bufetowa sie naśpiewała w kościele aby jak już sie dorwała do koryta postawić przed kościołem tęczę. |
|
|
michnikuremek Miałem lepsze zdanie o tobie "zbieraczu śmieci". Jednak trochę prawdy i maska opadła....
W którym miejscu skłamałem? Podałem tylko fakty - napisz, które są fałszywe!
gdyby nie wiara katolicka i jej kapłani nie byłoby ani Polski ani polskości
Owszem tak było - 150 lat temu, ale teraz już nie jest - szczególnie kiedy papieżem jest marksista, a Caritas chce do Polski sprowadzać muzułmańskich dzikusów pod pozorem "korytarzy humanitarnych".
Posłuchaj sobie co wczoraj wygadywał prymas na Jasnej Górze. Jeżeli to do ciebie nie dociera, nie potrafisz wyciągać wniosków i myślec logicznie - to jedyny argument jaki ci pozostaje, to wyzywać ludzi od komuszków... Żałosne....
|
|
|
Rozpuściłes jęzor komuszku jak dziadowski bicz ,nie wszyscy biskupi i nie wszyscy kapłani czynia zło i zapamietaj sobie raz na zawsze albo wykuj sobie na tym betonowym łbie ,że gdyby nie wiara katolicka i jej kapłani nie byłoby ani Polski ani polskości .Kapłani,zakonnicy i siostry zakonne oddali swoją krew za Polskę i tej krwi wylano niemało.Dziś też KK idzie do pomocy potrzebujacym prowadząc hospicja ,domy opieki ,szkoły i na wiele innych sposobów działa dla Polski.
Caritas pomaga ofiara wichury a gdzie owsiak co od Lidla tylko dostał 10 mln podczas ostatniej zbiórki,gdzie inne lewackie fundacje ...!? |
|
|
xena2012 Król Stanisław August Poniatowski jest bardzo różnie oceniany w obecnych opracowaniach więc ja marny a właściwie zaden historyk nie wypowiadam sie wcale.Uważam,że Konstytucja jest aktem prawnym który nie może trwać w nieskończoność bez zmian. Dlatego nie rozumiem dlaczego w homilii prymas tak jednoznacznie broni starego porządku. Tyle że niespecjalnie wierzę też w społeczeństwo obywatelskie dla którego temat Konstytucji będzie ważny nawet jeśli jak zapowiedziano będzie to projekt dla ludzi a nie elit. |
|
|
michnikuremek No jest, tylko nie ma jej kto uchwalić. |
|
|
xena2012 Więc choćby dlatego potrzebna jest nowa Konstytucja. |
|
|
michnikuremek Biskupi wielokrotnie układali się z komuną. Dość przypomnieć porozumienie z roku 1950, kiedy to episkopat wyklął żołnierzy podziemia (stąd nazwa: żołnierze wyklęci) nazywając ich bandytami (na filmie "Wyklęty" Lalek nie mógł dostać ślubu, bo biskup zabronił). Później było słynne "Przebaczamy i prosimy o przebaczenie", choć do dziś nie wiadomo dlaczego mielibyśmy prosić Niemców o przebaczenie. W Magdalence ludzie w sutannach pili wódkę z Kiszczakiem aktywnie uczestnicząc w budowaniu PRL-bis. W roku 2012 ani jeden biskup nie wyłamał się i jak jeden mąż oddali hołd pułkownikowi KGB Michajłowowi ps. "Cyryl". Obecnie biskupi prezydenta Dudę w jego działaniach mających na celu ochronę stalinowskiej, sędziowskiej sitwy.....
Niestety - większość polskich katolików nie chce przyjąć do wiadomości, że biskupi reprezentują państwo Watykan, a nie Polskę..... |
|
|
xena2012 Skąd mi to przyszło do glowy? Ano z pierwszego Pańskiego zdania na blogu. Proszę więc zdefiniować pojęcie Ład Boży ,bo przecież nie wszyscy obywatele w Polsce są katolikami. To że abp.Polak na Jasnej Górze bronił obecnej Konstytucji jest istotnie wielkim minusem dla Kościoła bo to nie jego rola gdy Kosciół chce zachować(,bądź jest do tego obligowany) stan określany modnie ,,aby bylo tak jak było''. |
|
|
michnikuremek Biskupi wyraźnie stanęli po stronie postkomuny.
Dlaczego?
Przyczyn pewnie jest wiele, ale jedną z nich jest uwikłanie panów w purpurach. Jakież byłoby poruszenie wśród milionów polskich katolików gdyby się dowiedzieli, że przynajmniej w przypadku niektórych z nich to co powiedzieli na spowiedzi znalazło się na biurkach oficerów SB/WSI w formie raportów?
|
|
|
Szanowny Panie ależ ja nigdzie nie napisałem ,że Pan broni Konstytucji 3 Maja ,napisałem o światłych ludziach i niestety tych z prawej strony tyle tylko .źe oni nie są światli ale ciemni bo nie zauważają do czego ta konstytucja doprowadziła i co zawiera a skutki odczuwamy do dziś bo podstawowy zapis o trójpodziale władzy przeniesiono do tej z 1977 roku.
Jedyną władza jest Suweren a aparat wykonawczy czy sadowniczy działa pod pełna kontrola Suwerena reprezentowanych przez niego wybranych przedstawicieli do Sejmu i Senatu i ci przedstawiciele uchwalają prawa i obowiązki aparatu wykonawczego i sądowego.
To właśnie zapisy o podziale władzy doprowadziły do stworzenia kasty sądowniczej która żyje swoim życiem ,sama siebie mianując i uchwala prawa sama dla siebie.
Homilia Polaka to miodzio dla 3/5 i dwa weta bo jego zawartośc homilii wspiera i miodzio dla takich jak nycz czy pieronek a kilka jeszcze nazwisk purpuratów mógłbym dołożyć.Pozdrowienia. |
|
|
Ptr Konstruują nowa opcję, czyli pojednanie. Ma zatrzymać reformy PiS , aby nie ucierpiały "elity" i nie było rozstrzygnięć najważniejszych spraw. W tym celu zakulisowo promuje się mowy pojednawcze i tu uruchamia się głos Kościoła. Ciężko pisać o tych zabiegach, gdyż głos Kościoła powinien być święty.
Ze zwykłym Polakiem nikt nie konsultuje kształtu homilii , ale zapewne ze światłymi umysłami tak. I nie wychodzi to najlepiej. Papież powiedział ,aby wykonać wszystko co Matka nam powie na Jasnej Górze, ale od kogo pochodzą słowa homilii ?
Naprawdę wolę czytać Nowy Testament.
Rzeczywistość odsłania jakby szerokie połacie zła, na które nie chcemy tak po prostu zamykać oczu. Udawać tak jak przez wszystkie lata komuny i postkomuny -zawsze, że tego nie ma. Że wszystko jest OK. Nigdy nie było OK, nie jest i nie będzie.
Tymczasem Targowica powinna przegrać. Przy niej powinien pozostać tylko beton w ilości 2%. A jej zwykli wyborcy moga się błąkać jak bezpańskie owieczki dopóki nie zrozumieją , gdzie jest ich własny przyjazny dom. Tym domem nie jest Bruksela, do ktorej próżno chodzić po sprawiedliwość, jak kiedyś patrioci. Gorzej , gdy chodzi się tam , pomimo ,że ona ma najżywotniejszy interes ,aby ktos ją zaprosil do jakiejś formy agresji na nas.
|
|
|
Grzegorz Kniaziewicz A skąd to Panu przyszło do głowy? Trzeba prawodawstwa na zwykłym poziomie i na najwyższym, czyli konstytucji, która będzie odzwierciedlać Ład Boży i to jest obowiązkiem cywilizacyjnym człowieka i zbiorowości w jakiej żyje. Postuluję by Prymas nie bronił komuszo-liberalnej konstytucji i nie wzywał do tego by ją przestrzegać, tylko dlatego, że jakieś jest i jest jakaś konstytucja (bo konstytucja jak i każde prawo może być zła). Takie wzywanie do przestrzegania prawa bo jest ustanowione i przez państwo egzekwowane (bez wnikania w to czy odzwierciedla prawdę i dobro) może przekonać Niemców, co szczególnie było widać podczas hitlerowskich Niemiec. Do przestrzegania konstytucji powinno przekonywać to, że jest to przestrzeganie dobra zawartego w przepisach prawa, gdy bowiem tego dobra nie ma wtedy nie należy przestrzegać takiego prawa nawet jeśli za tym prawem stałaby siła zdeprawowanego państwa, czy siła zdeprawowanego autorytetu. Tego nas uczy dorobek cywilizacji chrześcijańskiej a szczególnie cała kultura ustrojowa Polski ukształtowana przez przykład św. Stanisława Biskupa i Męczennika.
Chciałbym by Prymas nie blokował Polski przed koniecznymi zmianami naszej codziennej rzeczywistości ustrojowej, która na przykład w zakresie ustroju sądowniczego chroni zbrodniarzy i nie daje możliwości dochodzenia sprawiedliwości ani nie daje możliwości ścigania i karania skorumpowanych sędziów. Temu złu Prymas w ogóle chyba nigdy nie poświecił słowa w całej swej karierze ale za to znalazł czas by pouczać nas o konieczności drętwego posłuszeństwa w oczywisty sposób złej konstytucji. Opisem tej konstytucji i wykazaniu na czym polega jej dobro nie zająknął się podczas kazania w ogóle.
Chciałbym aby katolicki Prymas, jeśli argumentuje z wałów Jasnej Góry, nie przywoływał argumentu ze świata niemieckiego barbarzyństwa prawnego, lub ze światów "pluralistycznych" przepaści i mroków "ubogacania się", stawiania na równi ofiary i kata, prawdy i kłamstwa, dobra i zła - bowiem zgodnie z katolicką nauką kata trzeba ukarać, kłamstwo tropić i ujawniać, zło piętnować i izolować natomiast prawdę należy wywyższyć i czcić, dobro chronić. Mówienie bez sensu, że NIKOGO nie należy wykluczać to liberalny zabobon.
Pomiędzy ofiarą a katem, prawdą i kłamstwem, dobrem a złem NIE MA "wolnej amerykanki" i możliwości przyglądania się z boku i obserwowania, które z nich będzie górą - to nie jest jakiś wolny rynek dla idei, pomysłów, koncepcji, religii, które każde na tych samych prawach należy traktować - Państwo, Kościół, człowiek ma możliwość rozeznania co jest Ładem Bożym a więc co jest prawdziwe a co fałszywe, co jest dobrem a co złem, także i to jakie prawo jest dobre a jakie złe, także jaka religia jest prawdziwa a jaka fałszywa i MA OBOWIĄZEK opowiedzenia się po stronie prawdy i dobra z całą konsekwencją obrony prawdy i dobra. Resztę można tolerować w pewnych dziedzinach życia zbiorowości jedynie dla zachowania wyższego dobra jakim jest pokój społeczny. |
|
|
Grzegorz Kniaziewicz a co chciałby Pan jeszcze dodać o tym nieszczęśniku, który za spłatę swych prywatnych długów zrzekła się polskiej korony? |
|
|
Grzegorz Kniaziewicz Nigdzie nie napisałem, że bronię Konstytucji 3 Maja, wcześniej były zablokowane o wiele ważniejsze i mądrzejsze reformy obozu Czartoryskich na wcześniejszym sejmie (też były to zapisy konstytucyjne bo od wieków postanowienia Sejmu Rzeczypospolitej to były Konstytucje, niestety utarło się mówienie tylko o ostatniej konstytucji, czyli tej z 3 maja) |
|
|
Grzegorz Kniaziewicz A skąd to Panu przyszło do głowy? Trzeba prawodawstwa na zwykłym poziomie i na najwyższym, czyli konstytucji, która będzie odzwierciedlać Ład Boży i to jest obowiązkiem cywilizacyjnym człowieka i zbiorowości w jakiej żyje. Postuluję by Prymas nie bronił komuszo-liberalnej konstytucji i nie wzywał do tego by ją przestrzegać, tylko dlatego, że jakieś jest i jest jakaś konstytucja (bo konstytucja jak i każde prawo może być zła). Takie wzywanie do przestrzegania prawa bo jest ustanowione i przez państwo egzekwowane (bez wnikania w to czy odzwierciedla prawdę i dobro) może przekonać Niemców, co szczególnie było widać podczas hitlerowskich Niemiec. Do przestrzegania konstytucji powinno przekonywać to, że jest to przestrzeganie dobra zawartego w przepisach prawa, gdy bowiem tego dobra nie ma wtedy nie należy przestrzegać takiego prawa nawet jeśli za tym prawem stałaby siła zdeprawowanego państwa, czy siła zdeprawowanego autorytetu. Tego nas uczy dorobek cywilizacji chrześcijańskiej a szczególnie cała kultura ustrojowa Polski ukształtowana przez przykład św. Stanisława Biskupa i Męczennika.
Chciałbym by Prymas nie blokował Polski przed koniecznymi zmianami naszej codziennej rzeczywistości ustrojowej, która na przykład w zakresie ustroju sądowniczego chroni zbrodniarzy i nie daje możliwości dochodzenia sprawiedliwości ani nie daje możliwości ścigania i karania skorumpowanych sędziów. Temu złu Prymas w ogóle chyba nigdy nie poświecił słowa w całej swej karierze ale za to znalazł czas by pouczać nas o konieczności drętwego posłuszeństwa w oczywisty sposób złej konstytucji. Opisem tej konstytucji i wykazaniu na czym polega jej dobro nie zająknął się podczas kazania w ogóle.
Chciałbym aby katolicki Prymas, jeśli argumentuje z wałów Jasnej Góry, nie przywoływał argumentu ze świata niemieckiego barbarzyństwa prawnego, lub ze światów "pluralistycznych" przepaści i mroków "ubogacania się", stawiania na równi ofiary i kata, prawdy i kłamstwa, dobra i zła - bowiem zgodnie z katolicką nauką kata trzeba ukarać, kłamstwo tropić i ujawniać, zło piętnować i izolować natomiast prawdę należy wywyższyć i czcić, dobro chronić. Mówienie bez sensu, że NIKOGO nie należy wykluczać to liberalny zabobon.
Pomiędzy ofiarą a katem, prawdą i kłamstwem, dobrem a złem NIE MA "wolnej amerykanki" i możliwości przyglądania się z boku i obserwowania, które z nich będzie górą - to nie jest jakiś wolny rynek dla idei, pomysłów, koncepcji, religii, które każde na tych samych prawach należy traktować - Państwo, Kościół, człowiek ma możliwość rozeznania co jest Ładem Bożym a więc co jest prawdziwe a co fałszywe, co jest dobrem a co złem, także i to jakie prawo jest dobre a jakie złe, także jaka religia jest prawdziwa a jaka fałszywa i MA OBOWIĄZEK opowiedzenia się po stronie prawdy i dobra z całą konsekwencją obrony prawdy i dobra. Resztę można tolerować w pewnych dziedzinach życia zbiorowości jedynie dla zachowania wyższego dobra jakim jest pokój społeczny. |