|
|
Marcin Gugulski A oba te upokorzenia spotkały Rosjan i Niemców na stadionie który nosi już imię Kazimierza Górskiego:
- lwowiaka, któremu Ruscy zabrali Lwów,
- trenera, któremu Niemcy (zachodni) zabrali finał mistrzostw świata w 1974 roku a Niemcy (wschodni) drugie olimpijskie złoto w 1976 roku.
Słodka zemsta? |
|
|
Cogito To tylko pokazuje, że włoskie i greckie elity (również sportowe) nie mają kompleksu wielkiego sąsiada. Z kimkolwiek grają, robią to jak umieją najlepiej. I nie ma w ich wypowiedziach słowa o "groźnym przeciwniku"...
Grecy pokazali, że każda drużyna z grupy A mogła Rosjan pokonać. My też mieliśmy swoje momenty, ale tych biednych piłkarzy chyba zblokował utrwalony w mediach i przez Smudę etos Wielkiego Brata... |
|
|
Jakie to dziwne zawirowania dzieją się na tym świecie...:)) |
|
|
NASZ_HENRY jacy sympatyczni. Pojadę ich odwiedzić również ;-) |