|
|
Celarent Nie znam tak dobrze sytuacji, ale przyszło mi do głowy, że może to "efekt Tuska"? PO również wygrywała kolejne wybory i kadencje... Przegrała, kiedy zadziałały prężnie Ruchy Kontroli Wyborów a i to nie wiadomo tak naprawdę jak bardzo przegrała... i jak bardzo przegrał Komorowski, bo że przegra wiedzieli chyba wszyscy (niektórzy liczyli na ...liczenie głosów). To naprawdę możliwe. |
|
|
Celarent Zgadzam się w 100 procentach. To problem całej Europy. Im mniej wartości chrześcijańskiej, tradycji, rodziny... tym gorzej się dzieje. |
|
|
Celarent Mamy sporo chętnych wśród Polaków - oni mieszkają gdzieś na Syberii i innych częściach byłego ZSRR, gdzie ich dziadowie zostali wywiezieni. Przywieźmy ich, niech żyją tu, w domu. Tylko, Polacy chcą te ziemie, gospodarstwa sprzedać, dobrze sprzedać a kto lepiej płaci Niemiec czy repatriant? |
|
|
L Pomorze żyje głównie z turystyki. Rzecz jednak w tym, że nie tylko polskiej, lecz także niemieckiej. Byłem tam kilka razy na wakacjach i gdzieniegdzie słychać rozmowy rodzin z dziećmi po niemiecku na plaży: u nas taniej. Żyjący z tego przedsiębiorcy to widzą i jest sporo dwujęzycznych tablic. |
|
|
Mikołaj Kwibuzda Wyludnione wsie i podupadłe miasteczka jak kania dżdżu łakną ludzi chętnych tam żyć. Zwłaszcza z pieniędzmi. Przecież tak wygląda polski zachód, zwłaszcza dalej od Wrocławia, Szczecina czy wybrzeża. Jeśli my sami nie tchniemy życia w te ziemie, przegramy. Jak długo jeszcze Polakowi z centrum łatwiej (taniej, z mniejszym uciemiężeniem państwa i lepszą infrastrukturą) będzie osiąść po niemieckiej stronie granicy niż po polskiej? |
|
|
Byłam przez jakiś czas w Niemczech i muszę powiedzieć, że Niemcy są niestety sami sobie winni. Tak duże poparcie dla Merkel mogę tłumaczyć tym, że tam nastąpił zupełny zanik wartości, nie ma przywiązania do tradycji, rodziny. Liczy się zysk... Smutne. |
|
|
L Poparcie dla Afd może i małe, ale raczkująco rośnie, co pokazały niepokojące dla Merkel wyniki wyborów (z ubiegłego marca) do parlamentów Nadrenii-Palatynatu, Saksonii-Anhaltu i Badenii-Wirtembergii.
Szczerze mówiąc miałem obawy, że ktoś by źle zrozumiał i uznał, że chcę silnych, nacjonalistycznych Niemiec, a tu chodzi głównie o podsycanie politycznej "wojny domowej": bo bardzo trafnym spostrzeżeniem jest Pani uwaga, że mało prawdopodobnym jest rozwiązanie tamtejszej sytuacji natychmiast i z dnia na dzień. Dlatego też podsycanie nie przerośnie niebezpiecznie naszych oczekiwań. |
|
|
Jeśli tylu Niemców jest oburzona działaniami Merkel, to dlaczego tak małe poparcie ma Afd? Dlaczego Merkel i jej partia mają wciąż tak duże poparcie? Dlaczego prasa ukrywa, to co się tam dzieje, a policja atakuje zwykłych ludzi i przeciwników islamizacji, a broni nachodźców? |