Otrzymane komantarze

Do wpisu: Niemiecki plan podziału Europy działa
Data Autor
Ksawery Meta-Kowalski
1. Ciekawe rzeczy Pani opowiada. Położenie nie ma wpływu na sytuację gospodarczą? A jaki interes mają Niemcy czy Rosja w silnej Polsce? Dopóki Polska nie będzie silna nie będzie w stanie realizować polityki zgodnej ze swym interesem gospodarczym. Dominujące państwa nie są zainteresowany oddawaniem swej pozycji dominującej. Gospodarka nie działa w oderwaniu od polityki. Dziś gospodarka i ekonomia są wręcz narzędziami walki politycznej. Sama Pani wspomina o sprzedaży - dokonano jej właśnie dlatego, iż kraj był słaby i spenetrowany przez agenturę. Nie był w stanie realizować swych interesów. 2. Skąd takie przypuszczenie? Na pewno nie z historii. Kilkaset lat temu Prusy były słabe. Przed WWII Niemcy były słabe, po wojnie były słabe. Austria była kiedyś potęgą - dziś jest słabiutka geopolitycznie. Rzeczywistość nie jest stała - jest dynamiczna. Tylko od determinacji poszczególnych narodów i ich sprytu zależy, jaką sobie wypracują pozycję. 3. Im państwo mniej ma suwerenności, tym współpraca gospodarcza jest bardziej ograniczona. Tylko silne i niezależne państwa mogą realizować swoje interesy narodowe - w tym bogacenie się. Rosja jednym ruchem ręki może zablokować lub wznowić import win z Gruzji - w zależności od tego, czy wybrany zostanie tam prezydent sprzyjający Rosji czy też nie. Niemcy mogą zatrzymać pomoc dla Węgier lub ją wznowić - w zależności od tego czy Orban będzie się stawiał, czy też będzie słuchaj "mądrzejszych". No chyba że mówimy o takiej pozornej wolności i rozwojowi gospodarczemu jaki mamy w IIIRP. Gdzie wszystko rozkradziono lub sprzedano. Gdzie niemal we wszystkich strategicznych sektora działają firmy z obcym kapitałem. Międzymorze nie jest wyzwaniem łatwym, o czym przekonał się Piłsudski. Ale nie ma rzeczy niewykonalnych. 4. Proszę nie żartować. O Cyprze nie wspomnę i zamachu na depozyty....O Grecji której narzucono drakońskie ograniczenia "w celu ratowania gospodarki" też nie wspomnę. Przypomnę tylko głosowania na unijnym "TAK", kiedy to w Irlandii głosowany tak długo, aż Irlandczycy powiedzieli "TAK"(gdyż suwerenna i demokratyczna odpowiedź NIE nie została uznana). Czym jest pchanie Polski do strefy euro, jak nie narzucaniem woli? Ponad połowa polaków jest przeciwna przyjęciu euro, a premier zapowiada wejście do strefy euro. Tego jest pełno na każdym kroku.
Ksawery Meta-Kowalski
Niech Pani już przestanie bo mnie policzki bolą od śmiechu. Tu nie chodzi o nienawiść ale o realizm. Tu chodzi o realizowanie własnego interesu narodowego - a nie interesu innych państw. Niemcy to rozumieją - Pani najwyraźniej nie.  Jako mieszkanka Austrii nie ma Pani zapewne o tym pojęcia, bo ludziom w Austrii świetnie się żyje w roli "gorszych i wyśmiewanych Niemców". Mam znajomych w Niemczech i wiem jak się tam ludzie naśmiewają z "wieśniaków austriackich".  Niech Pani zostanie w Austrii i sobie tam żyje szczęśliwa.  Pozdrawiam,
Emilian Iwanicki
A moze zapytamy Holendrow czy lubia Niemcow?Gdzie mamy sie przekonac ze Niemcy sa lubiane? W Niemczech!?A o tym ze to Niemcy jednak steruja eurokolchozem to srednio rozgarniety gimnazjalista wie.A co do punktu trzeciego to ja pytam :czyzby ponad polowa Polakow miala ten "kontakt"?!A ja mam punkt czwarty-prosze poczytac nie tylko prase niemiecka!A do Holandii jest niedaleko.
Ksawery Meta-Kowalski
Jeżeli kulturę i tożsamość narodową sprowadza Pani do "bazi" to myślę, że rozmawiamy o zupełnie innych zjawiskach. Możliwość posługiwania się ojczystym językiem i flagą to nie jest przejaw suwerenności narodowej. Pod zaborami również mówiliśmy po polsku. Wolność, to możliwość stanowienia o sobie wedle swoich własnych potrzeb i marzeń. Kultura Polski od zawsze była związana z katolicyzmem który formował nasz naród. Wyobraża Pani sobie, aby Unia pozwalała Polsce zachować tak rozumianą tożsamość i kulturę? :) Proszę nie żartować. Dziś w Unii walczy się z religią jako przejawem zacofania. Wszystkim próbuje narzucać się jeden model - laicyzm, akceptacja homoseksualizmu itd itp. Proszę nie sprowadzać pojęć tak poważnych jak tożsamość i kultura do możliwości wycinania wycinanek czy też chodzenia w regionalnych strojach. 
Ksawery Meta-Kowalski
A jak sobie wyobrażam Europę za 50 lat? Jako twór dysfunkcyjny, targany wewnętrznymi problemami. Blisko 100 lat(wtedy) polityki kreowanej przez "oświeceniowych oszołomów" zbierze swoje żniwo. Rozbijanie rodziny i więzów rodzinnych, rozbijanie wszelkich więzów wspólnotowych, feminizacja mężczyzn, promowanie mniejszości seksualnych, szybkiej  i bezrefleksyjnej rozrywki - walka z Kościołem Katolickim/wiarą oraz ustępstwa względem rosnących społeczności emigrantów/muzułmanów...Wszystko to sprawi, że masy europejskie będą całkowicie rozbite i niezdolne do jakiejkolwiek obrony przed kimkolwiek. Starzejące się społeczeństwa, rosnący etatyzm... Jeśli Polska dotrwa do tych czasów w swym niezmienionym "zacofanym, katolickim, ksenofobicznym" kształcie, to jest szansa, iż na tle kompletnie rozłożonych społeczeństw zachodniej Europy będzie dość silnym i zdrowym organizmem. Próby rozbicia  naszych atutów podejmowane są jednak cały czasy - coraz mocniej uderza się w Kościół, coraz wyraźniej promuje(wręcz siłowo) mniejszości seksualne(celem jest rozbicie rodzin rozumianych tradycyjnie). Wstyd to mówić, ale lata PRL pozwoliły nam odciąć się od trendów panujących w Europie Zachodniej i dziś "siłom postępu" bardzo trudno jest modyfikować charakter polaków. Polak człowiek krnąbrny i nieposłuszny - połamią sobie na nas zęby "oświeceniowi terroryści."
Ksawery Meta-Kowalski
Położenie Polski od kilkuset lat jest w miarę podobne - nasz słaby kraj miota się między potęgami Rosji i Niemiec. Jak zawsze - tak też i w przyszłości - szansą dla Polski jest jedynie "wojna na górze", czyli znaczące osłabienie się potęg niemieckiej i rosyjskiej. Niemcy plątają się w sprawach unijnych, gdzie muszą kontrolować wiele organizmów na raz. Rosja natomiast opiera się na cenach energii. Jeśli spadnie cena ropy i wzrośnie potęga Chin, Rosja utraci swoją moc oddziaływania. Drugą szansą jest budowa "międzymorza" - chyba jedyna polska koncepcja, która wytrzymała próbę czasu. Jej realizacja nie jest jednak prosta - wymaga równoczesnego spełnienia kilku warunków: odpowiedniej władzy w Polsce, odpowiedniej i chętnej do współpracy władzy w państwach międzymorza, względną słabość Niemiec i Rosji. Nie ma nic złego w jednoczeniu się Europy - pod jednym warunkiem. Musi się to dziać w sposób "naturalny" - nie tak jak w czasach III Rzeszy, CCCP i Unii Europejskiej, gdzie "jednoczenie" odbywa się "odgórnie" - z mniejszym lub większym naciskiem na niechętne masy i przy całkowitym lekceważeniu potrzeb ludzi. Sojusz państw europejskich musi wynikać z autentycznych potrzeb - musi też uwzględniać różnice kulturowe i stopień rozwoju poszczególnych państw. Wszelkie próby odgórnego narzucania woli narodom prędzej czy później spełzną na niczym. Europa jest wieczna - Unia Europejska to tylko tymczasowy twór polityczny, budowany na fałszywych, lewicowych  przesłankach. Jako przykład zupełnie odwrotny niech posłuży budujący się sojusz narodów polskiego i węgierskiego. Jest zupełnie naturalny, oddolny i wynika ze świadomości wspólnych celów i podobnych położeń. Jeśli kiedykolwiek udałoby się stworzyć "wschodnio-południowy" blok europejski, byłby to strzał w dziesiątkę.
Ksawery Meta-Kowalski
"Celem polskiej polityki i europejskiej polityki musi byc zwrocenie wolnosci landem wchodzacym w sklad Niemiec." Celna uwaga, popieram. Taki "promoteizm" skierowany na zachód ;) To sprawdzona i zawsze skuteczna metoda - metoda kreowania podziałów u konkurentów/sąsiadów. To można stosować też względem Rosji - rosną tam zastępy wyznawców Islamu...podzielenie Rosji na prowincje(czy w jakikolwiek inny sposób) oraz Niemcy na niezależne landy powinno być celem strategicznym polskiej polityki zagranicznej! W przypadku Niemiec liczyć można na dwa czynniki - rosnące wpływy mniejszości tureckiej oraz rosnąca ilość "małżeństw" homoseksualnych. Nie mam teraz tego linku pod ręką, ale gdzieś czytałem, że liczba oficjalnie rejestrowanych związków HOMO dynamicznie rośnie, zbliżając się to liczby oficjalnie rejestrowanych związków hetero(?!). W niemieckiej prasie podnoszony też był w ostatnich latach problem pijaństwa wśród młodzieży - coś, czego wcześniej nie było. Do osłabienia Niemiec potrzebna jest pomoc jakiegoś państwa - świetnie nadaje się tu Wielka Brytania, która nie tylko ostatnio postanowiła wyrwać się z objęć Unii sterowanej przez Berlin, ale też odwiecznie kieruje się zasadą ograniczania na kontynencie wpływów państwa, rosnącego zbytnio w siłę.(tu Niemcy). Tylko kto z naszej strony miałby to robić? Mężów stanu zainteresowanych budowaniem pozycji Polski nie widać...przynajmniej u władzy.
uwolnienia z landow. Landy maja dalej Niemcy tworzyc zamiast samodzielne regiony. To jest tym bardziej ciekawe, ze landy to byly samodzielne panstwa pobite przez Prusakow na poczatku 19. wieku, a wiec nie tak dawno temu. Celem polskiej polityki i europejskiej polityki musi byc zwrocenie wolnosci landem wchodzacym w sklad Niemiec. W ten sposob Europa nareszcie wyleczylaby sie niemieckiej choroby: podpaleniu Europy przez szownizm i obledne, pruskie ambicje mocarstwowe.
Do wpisu: APEL: Mamy władzę - czemu jeszcze nie rządzimy?
Data Autor
Jeśli ja bym miał robić bojkot to zrobiłbym podobnie do mojego poprzednika dogarda, następnie sprawdziłbym całe grupy kapitałowe (i osoby), które wydają pismo, żeby wiedzieć jakie mają biznesy. Te również bym bojkotował. A dopiero potem do reklamodawców. Tak btw: niedawno było bojkot produktów agros-nova. skończył się chyba, bo nic nie słychać.
od rezimowych mendiow, wszystkich doslownie.Nie kupowac,nie ogladac, nie klikac u nich--natychmiast spada im reklama i sprzedaz czy ogladalnosc.Nastepny krok to atak przez zaniechanie kupna wybranych firm, czy towarow. Zreszta kazde poczynanie pszynoszace im uszczerbek finansowy jest dobry.Faktycznie to tylko moze ich zniechecic do wspierania tuSSkoli.
Do wpisu: Narodziła się nowa tradycja - "APP"!
Data Autor
Ksawery Meta-Kowalski
Dziękuję - "chochlik drukarski". Pana Stefana przepraszam - wiem, że jest delikatny i przeżywa takie sprawy bardzo mocno. Ten bardzo miły, starszy Pan nie zasługuje na takie traktowanie.
Ksawery Meta-Kowalski
Tak. To jeden problem. Pozostaje sprawa ewentualnych szkód, jakie będą chcieli wyrządzić. Taki instytut może być zarówno platformą do startu nowej partii, jak też niebezpiecznym narzędziem walki polityczno-ideologicznej. Wyobrażam sobie, jak kolejne pomysły PiS na zmianę państwa będą w przyszłości torpedowane przez "niezależne media", powołujące się na krytykę tychże pomysłów,  tworzoną przez "instytut myśli państwowej".
xena2012
to arcydzieło myśli państwowej.Może to i nieładnie tak z grubej rury o pieniądzach w obliczu przyszłej działalności tytanów intelektu jak w/w panowie,ale tak skromnie podliczywszy to i jakaś siedziba,gabineciki,asystenci i sekratarki o limuzynach nie zapominając będzie to nas nielicho kosztować.Zwłaszcza ,że geniusze intelektu jacyś wybrakowani i z trzeciego sortu.
Józef Darski
nie dotyczy Niesiołowskiego. Sprawę w GP wyjaśnił Gontarczyk. Radzę usunąć murowany przegrany proces. Pozostają tylko zeznania na własną narzeczoną, "dla jej dobra" rzecz jasna - patrz: Elżbieta Królikowska-Avis o niedoszłym mężu.
Do wpisu: "Nowa Prawica" coraz bliżej!
Data Autor
Ksawery Meta-Kowalski
Dogard - uważam, że sprawy prywatne, w tym upodobania, powinny pozostać w sferze prywatnej, a nie publicznej. Jeśli nie masz nic ciekawszego do napisania, zwyczajnie nie pisz. To już n-ty twój wpis na moim blogu bez sensu i związku z tematem. Informuję, że prowokacje i próby zaśmiecania tematów nie będą tolerowane w nieskończoność.
ale wole facetow z jajami i mozgie, wiec zamknijmy teh temacik jak panienski wacik .
No właśnie, pudło jest najważniejsze. Więc co dają takie wrzutki? Zamieszać i zniechęcić? Sami to robią po mistrzowsku, nie musimy ich w tym wyręczać. Blondynka z dowcipu jest bardziej skuteczna: olej!... Ok. Olałam... Pilnujmy Polski i róbmy swoje.
Do wpisu: Sekrety manipulacji: PROWOKACJA
Data Autor
Ksawery Meta-Kowalski
Dokładnie. Prowokacja jest tak starą techniką, iż byłoby głupotą zakładać, iż w dobie powszechnej globalizacji i cyfryzacji, jej oddziaływanie nie jest wykorzystywane jeszcze częściej niż kiedyś. Dziś nie trzeba się widzieć, aby działać razem - nikt nikomu w dowód nie zagląda itd. Dziś prowokatorom jest jeszcze łatwiej - założyć nick, konto..."legendować się"/uwiarygodnić i można siać propagandę. Sam kilka razy spotkałem się na różnych forach z pomysłami tak radykalnymi, iż wnioski nasuwają się same. Zresztą przykład ostatniej prowokacji ABW("bomber") pokazuje, że prowokatorzy służb są wszędzie. Czasami jedynie "nasłuchują" o czym piszemy - ale często tworzą też fikcyjne postacie udając przyjaciół. Zabiegają o zaufanie danej grupy, a po pewnym czasie próbują "kanalizować" działania grupy, kierunkując je w odpowiednią(zadaną przez przełożonych) stronę. Kilka przykładów, z jakimi można spotkać się ostatnio w sieci: - tworzenie radykalnych grup - działania "strzeleckie", poszukiwanie broni itd - organizowanie akcji zbierania funduszy  - zazwyczaj na "szczytne cele" Ten ostatni przypadek jest o tyle niebezpieczny, iż dokonując wpłat, podajemy swoje dane personalne i adres(zazwyczaj są w przelewie) i zostawiamy ślad. Taką akcję zbierania pieniędzy organizował np. jakiś czas temu "Nowy Ekran". Nie mam dowodów na to, że ich intencje były nieczyste, jednak tego typu operacje powinny od razu budzić wątpliwości.
Ksawery Meta-Kowalski
Widzę po pańskim wpisie, że ze świadomością tego jak działa propaganda, wojna informacyjna, prowokacja itd jest jeszcze gorzej wśród NAS(celowe) niż myślałem. Proszę zauważyć, iż piszę "nas", choć jako osoba która uważa się za zaznajomioną z tematyką, mógłbym się wykluczyć z tego grona - byłoby to jednak nieładne. Tym bardziej pańskie oburzenie umacnia mnie w przekonaniu, że wiedza i tematyka jaką poruszam, jest polem na którym jako pewna "społeczność"(czy też obóz patriotyczny) mamy spore zaległości. Proszę zauważyć, że czyniąc mi zarzut wystąpił Pan w roli wszystkich, nie mając do tego prawa - a więc zrobił Pan to, o co oskarża mnie. Niesamowite, jak przewrotnie funkcjonuje ludzka psychika, nieprawdaż? Na szczęście jednak potrafimy myśleć, wyciągać z naszych błędów wnioski i uczyć się. O to chodzi - abyśmy zyskiwali nowe umiejętności, niezbędne w walce o wolną i silną Polskę.  Pozdrawiam
Ale prowokator może przekazać odpowiednim służbom informacje z kim pan się spotyka, o czym rozmawia, jakie są nastroje, itd. Nie zmusi do głosowania na PO czy inne organizacje, ale może siać podejrzenia wobec działalności innych osób czy grup. Albo wreszcie proponować coraz bardziej radykalne rozwiązania wystawiające na represyjne działanie organów prawa.
w cudzym imieniu; jakie'.... manipulowanie nami'-- zaden gostek nie jest w stanie zmienic moich wyborczych WSKAZAN,dokonywanych swiadomie, od lat niezmiennych--opcja NIEPODLEGLOSCIOWA, KONKRETNIE Kaczynscy i Olszewski.Pisz Pan o onych -- lemingach i zagubionych madralinskich,wszelakiej masci.
Do wpisu: Apel do Jarosława KACZYŃSKIEGO
Data Autor
Widzę, że walczy Pan dalej - uzupełnił Pan notkę, ale skoro widzimy ją ze starą datą, znaczy że trzeba było napisać ją od nowa. Oczywiście całkowicie podzielam Pańskie zdanie i podpowiem coś od siebie. Uważam, że na takie wystapienie Jarosława Kaczyńskiego czeka od lat nie tylko spora część wyborców PO wybierających w swoim mniemaniu "mniejsze zło", ale przede wszystkim lekceważona przez wszystkich połowa elektoratu, która od lat nie chodzi na wybory. Myslę, ze motywacja JK podtrzymywana jest przez kolejne sztaby wyborcze na tej samej zasadzie - moze to racja, ale...., zaraz wybory samorządowe...., potem prezydeckie...., potem parlamentarne..... To jednak nie wszystko. Przy okazji Pan Prezes musi (lub media zmusza go potem) wytłumaczyć się z nominacji dla p.Marcinkiewicza na premiara, p.Netzla na na szefa PZU, odpowiedzieć skąd w otoczeniu Lecha Kaczyńskiego wziął się prokuator Kaczmarek z przeszłością, kto forsował prowokacje i zakuwanie lekarzy w kajdany, itp. Kto wie, czy przypadkiem nie ma jeszcze jakiegoś trupa w szafie???. Myślę, że to trudności z rozliczeniem tej części schedy dwóch lat rządów PIS nie pozwalają doradcom p.Prezesa na poparcie Pańskiej znakomitej propozycji. Szkoda. Dla wyjasnienia powiem, że na poparcie tych tez mam tylko własną intuicję. Serdecznie pozdrawiam,
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
Szkoda, że właśnie takiej reakcji, tj. zapowiedzi konferencji, nawet nie za tydzień, ale po rozgrywce w RZ należało wydać komunikat, że czekamy na wyjaśnienie prokuratorów, a po ich konferencji  zapowiedzieć własną na następny dzeń właśnie taką jaką Pan sugeruje. Ja myślę, że wszyscy mamy ograniczoną odporność na statyczne ciśnienie, które udało się dzięki mediom i otoczeniu złych emocji wytworzyć. Ciśnienie jest tym wyższe im znaczniejszą pozycję w środowiskach Prawa i Sprawiedliwości ktoś zajmuje. Człowiek nie jest przystosowany do statycznych obciążeń ani fizycznych ani psychicznych. Stąd biorą się pochopne reakcje. Oczywiście szympansy Putina doskonale wiedzą o takiej naturze człowieka.
Ksawery Meta-Kowalski
To nie wystarczy, to nie tak się robi. Zapowiada się konferencję, na kilka dni wcześniej - najlepiej w piątek informuje się, że na poniedziałek zaplanowano BARDZO WAŻNĄ konferencję w sprawie Smoleńska i "przyszłości Polski". Przez weekend ludzie czekają w napięciu, mnożą się teorie i domysły(umiejętnie podsycane przez obóz PiS, puszczane są fałszywe tropy, mylące). W poniedziałek nikt tego nie zignoruje. Nie przykryją tego - chyba że mieliby przeciek, czego ma dotyczyć konferencja. Ale to też musiałoby stać się wcześniej - przez weekend nie wyrobią się z przykryciem. Fakt samej konferencji jest później bronią i orężem w potyczkach słownych z przeciwnikiem. Powołujemy się na fakt dokonany  - "Kaczyński przecież już wyjaśnił, że wyjaśnienie prawdy nie będzie oznaczało wojny" itd. Potem temat jest wałkowany miliony razy, aż zapadnie w powszechnej świadomości.
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
(na przykład tu) jest tylko jeden problem: ludzie słyszą tylko to co dysponenci mediów puszczą... Potrzebna byłaby jakś chytromudra sztuczka by przez media przebić się. Jakaś pułapka na Michnika, Tuska czy Komora. Zanęcić by byli przekonani, że rozszarpią "Kaczora" i wypalić z dubeltówki tak by wszyscy zobaczyli to co powinni zobaczyć.