Otrzymane komantarze

Do wpisu: Delegalizacja KOD albo rząd na uchodźstwie. Wybierajcie.
Data Autor
danuta
Więcej wiary! Pozdrawiam
danuta
Jeszcze jeden powód (a było ich już bardzo wiele) do podjęcia zdecydowanych działań. Tak dłużej po prostu być nie może. Pozdrawiam
danuta
PiS ma władzę. I musi jej zacząć bronić, bo to jest władza powierzona mu przez Narod. Pozdrawiam
Inaczej. Czy KOD od momentu powstania i pierwszych, bardzo licznych demonstracji, zyskał teren? Czy ma perspektywiczne przywództwo? Czy zdobywa zwolenników? Odpowiedź na te trzy pytania brzmi: NIE. KOD się tylko zradykalizował ponieważ towarzystwo ma coraz mniej czasu na obalenie rządu, doszła dodatkowo frustracja nieskutecznością dotychczasowych działań - nie osiągnięto celu i pewni ludzie kręcący tym ruchem są bardzo zniecierpliwieni. Ta grupa jest zbyt nieliczna, by mogła już zniewolić społeczeństwo. Natomiast zgodzę się z tym, że widać wyraźnie - nie ma z kim rozmawiać. To towarzystwo należy skończyć, ale nie jakimiś policyjnymi pacyfikacjami czy delegalizacją. Należy wykończyć sbecko-wsiowe zaplecze, które za KODem stoi. Zbiór zastrzeżony, akta wojskowej bezpieki, aneks WSI. Po prostu to trzeba jak najszybciej upublicznić.
danuta
Przeciwnik nie domaga się delegalizacji KOD. Co przeciwnik począłby bez KOD? Pozdrawiam
xena2012
i jeszcze jedno:posłowie PiS powinni mieć przy sobie dyktafony .To co wczoraj spotkało Krystynę Pawłowicz po wyjsciu z sejmu jest nie do uwierzenia:ryczacy ,,bedziesz wisiała''tłum zwolenników KOD szarpał bezbronną kobietę,szarpał odzież,ogłuszał trąbkami i usiłował wyrwać torebkę.Panią Pawłowicz lżoną najgorszymi słowami do radiowozu doprowadziła dopiero policjantka.
danuta
Zgoda. Bez paniki. http://naszeblogi.pl/609…
danuta
Witam! Wizerunek "opozycji establishmentowej" nie ma żadnego znaczenia w trakcie obalania rządu siłą. To nie jest jeszcze jedna śmieszna demonstracja. To jest cały proces, przygotowany i realizowany z potężnym finansowym wsparciem. Oni nie zrezygnują. Jeśli pozostawimy im zabawki (KOD), będą destabilizować państwo w poczuciu całkowitej bezkarności. Jeśli odbierzemy im zabawki, będą robić to samo, ale w innych, o wiele mniej dla siebie komfortowych okolicznościach. Owszem, ryzyko istnieje. Ale inne wyjście z tej sytuacji moim zdaniem też nie istnieje. Pozdrawiam
Sedno sprawy ... "nigdy nie należy robić tego, czego domaga się przeciwnik." A samej autorce Bloga wielkie dzieki za podjecie tematu. Odnoszę wrażenie ze cala reszta blogerów wsadziła głowy w piasek i udaje ze mieszka na "Wyspach Wielkanocnych" Dzisiejszy " wysyp" tekstów to tematowo sezon ogórkowy jak z lamusa... poprostu wstyd
Jabe
Oj tam, oj tam. Bez paniki.
To może najpierw koniec z bajdurzeniem, że jej nie ma?
danuta
Na wszelki wypadek powiadamiam: demokracja w Polsce ma się znakomicie, ale używanie argumentów typu "KOD może bez przeszkód protestować, więc demokracja ma się znakomicie" rozbestwiło KOD i prostą drogą prowadzi do upadku demokracji.
Mind Service
"Pokrzyżować plany bandytów, złodziei i aferzystów"? - Można. Tylko żeby to zrobić, to trzeba mieć jaja. Pytanie, czy PiS ma jaja?
Mikołaj Kwibuzda
Muszę powiedzieć, że aczkolwiek się z Panią nie zgadzam, to tekst Pani wyszedł bardzo ładny. A nie zgadzam się z Panią dlatego, że gdy ewentualne niepowodzenie będzie klęską co najmniej na pokolenie, trzeba działać ostrożnie. Na frontalną konfrontację można iść wtedy, gdy ma się zabezpieczone tyły (na przykład przed atakiem rosyjskim albo atakiem "rynków finansowych") i pełną kontrolę nad strukturami siłowymi (wojsko, policja itd.). Jeśli tego nie ma, mądrzej jest stosować metody dyskrecjonalne, mniej więcej tak, jak esbecja przez 20 lat potrafiła marginalizować prawicę poprzez jej wewnętrzne skłócanie. Być może obserwujemy właśnie takie działanie: opozycja establiszmentowa zaprezentowała się jako zadymiarze pozbawieni elementarnej troski o sprawy publiczne. Być może, bo pewności nie mam. Proszę jednak pamiętać o wojnie w obronie Konstytucji 3 Maja i jej skutkach. I jeszcze o tym, że nigdy nie należy robić tego, czego domaga się przeciwnik.
Jabe
„Demokracja w Polsce ma się znakomicie”. „Może już wystarczy?!”
Do wpisu: Kto chce zniszczyć Posła Piotrowicza
Data Autor
Coraz częściej odnoszę wrażenie, że naszemu rządowi jest na reke wystepować w roli ofiary, która w związku z tym, że jest atakowana, nie może zrobić nic konstruktywnego, bo całą energie poswięca na bronienie się. Najlepszym dowodem jest nagłasnianie i wałkowanie po telewizji, radiu i portalach (niezaleznych) tych wszystkich ubeckich marszów, wypowiedzi, roztrząsanie na 100 sposobów wypowiedzi jakiegos michnika czy innej postubeckiej figury. Żenujące, żałosne, groźne.
xena2012
pan Cejrowski jest niewątpliwie świetnym podróżnikiem ale politykiem żadnym.Niepotrzebnie przekonuje nas do wyjscia z UE,bo ta chwieje się w posadach przytłoczona ogromem własnej głupoty.Jeszcze więcej dyskusji o krzywiźnie ogórka i banana,jeszcze kilka frapujących dyskusji na temat praworzadności w Polsce bo Petru tak bardzo chce być premierem,jeszcze kolejni imigranci ządający socjalu a nie trzeba będzie myślec o wyjściu.
Jabe
Zwykle aktualne zachowanie jest ważniejsze od przeszłego. Stosunek do własnej przeszłości świadczy o człowieku. Akurat posła Piotrowicza trudno mi oceniać, ale z pewnością nie rozgrzesza go, że został zaatakowany w ramach gry politycznej. Ta sytuacja wyraźnie pokazuje, że najważniejsze obowiązujące kryterium oceny to: nasz czy nie nasz. Być może wręcz jedyne.
Zygmunt Korus
Wyjście z Unii jest nieuchronne, samo się dokona... Zobaczycie... Kluczenie tylko ten proces spowalnia, OK, można i tak, żeby nie robić rewolucji. Brexit także nie tak dawno był nie do pomyślenia. A teraz Włochy gotują się do ucieczki. Nikt nie musi ogłaszać opuszczenia EuroKomsomołu z trybuny, wystarczy jeszcze trochę popracować nad Polakami i sami zażądają referendum w tej sprawie. Ludzie widzą, jak się obraźliwie do nas stamtąd odnoszą.
Dziekuję Danuto. Podobnie myślę. Przydałoby się możliwie szybkie przedstawienie dokumentów zbioru zastrzeżonego IPN. To przypuszczalnie pomogłoby zwykłym ludziom, w zrozumieniu, dlaczego istnieje taka komitywa niektórych prominentnych działaczy PO, PSL, N. KOD-u, z płk SB. Według podanych przez pana Piotrowicza informacji na jego konferencji, był jednym z niewielu przyzwoitych ludzi, zatrudnionych na wysokim stanowisku w PRL.
Tylko "pożyteczni" nie pojmują tego ze jak PiS zapowie w czwartek ze Polska opuszcza Unie to na weekend dochodzi do rozruchów a najpóźniej we Wtorek rządzi Tymczasowa Rada Odrodzenia Narodowego z programem " Żeby było tak jak było" Tym samym cześć tutejszych blogowych pożytecznych idiotów budzi się z ręką w nocniku a co niektórzy z kolei dostają zasłużone premie i w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku kończą blogowanie na NB
Zygmunt Korus
Pamiętacie Państwo jak PiS w poprzednim rządowym rozdaniu broniła z uporem lepszej sprawy takiego kogoś: Andrzej Wacław Kryże (ur. 29 marca 1948 w Warszawie) – polski prawnik, sędzia, sekretarz stanu i podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości w rządach Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego (w latach 2005–2007). Syn Romana Kryże. A WIĘC IDŹMY DALEJ: Roman Józef Kryże (ur. 4 lipca 1907 we Lwowie, zm. 23 lutego 1983 w Warszawie) – polski prawnik, podpułkownik, sędzia orzekający w procesach politycznych, funkcjonariusz stalinowskiego aparatu represji. Syn Tomasza Kryżego i Aleksandry z d. Jóźwiak. De facto zbrodniarz komunistyczny. Ojciec Andrzeja Kryżego. Prezes JK nie wyciągnął żadnego wniosku z tamtych fatalnych nominacji i namaszczeń. Odnośnie pewnego wniosku, wyrażonego we wpisie: "Najszybszy i jedynie skuteczny byłby wariant Cejrowskiego. Grozi to (oczywiście!) potężnym rumorem w UE, ale… czy my naprawdę mamy tam tak wiele do stracenia? Czy nie więcej do stracenia mamy tutaj, w Polsce?" - to w pełni popieram. Nam już tam, w dookolnej Brukseli, wprost plują w twarz, czas się będzie zabierać do siebie mówiąc im dosadnie "A j... Was pies!". Coraz więcej Polaków to widzi, wbrew pokrętnemu wektorowi spolegliwości, jaki serwują nam rządzący.
Drogi autorze tekstu, nie jestem w KOD-zie, PO, Nowoczesnej, nie byłam w ZOMO, SB... Głosowałam na PiS i błagam - nie bądźmy hipokrytami. Polecam tekst Mazurka. Tam jest czarno na białym, że nie o przeszłość tu chodzi, ale o tu i teraz.
Nasi nie rozumieją tego, że przeciwnicy tego by Piotrowicz był jak to nazwałeś "głównym..." to nie tylko wrogowie PiS-u. Niektórzy dziennikarze prawej strony, zaczynają totalnie odlatywać. Nie dziwię się Piotrowiczowi, że nie chce ustąpić. On taki jest. Ale dlaczego minister Antoni Macierewicz go broni? Nie dotarła do niego prawda, że tu nie chodzi nawet o to co on robił za komuny. Istotna jest jego obecna arogancja i gra.
Jabe
To się nie dało znaleźć „głównego rozgrywającego”, który by nie miał łapek ubrudzonych?