Demokracja w Polsce ma się znakomicie, bo większość parlamentarna wybrana w demokratycznych wyborach została wyrzucona z sali posiedzeń i musiała przeprowadzić głosowania w Sali Kolumnowej, wysłuchując wyzwisk i inwektyw zgrai okupującej trybunę i Prezydium Sejmu. Demokracja w Polsce ma się znakomicie, bo wszyscy niedopici stołeczni imprezowicze zawsze mogą liczyć na extra kasę od totalnej opozycji, w zamian za zrobienie zadymy pod Sejmem. Demokracja jest w znakomitej kondycji, bo każdy menel w dowolny sposób może zaatakować szefa partii rządzącej i premiera wybranego przez naród rządu. O świetnej kondycji polskiej demokracji świadczy też to, że każdy zwyrodnialec może bezkarnie szkalować Prezydenta Dudę i nawoływać do jego zamordowania. Zdemokratyzowaliśmy się tak bardzo, że nawet otwarte wezwanie byłych ubeków do zbrojnej pacyfikacji rządu traktowane jest jak dowód na przestrzeganie zasad praworządności i pluralizmu. Może już wystarczy?!
Czy Europa dała się przekonać? Czy Schulz, Timmermans i Tusk przyjęli już do wiadomości, że PiS nie jest partią faszystowską i ksenofobiczną, że rząd PiS nie jest bezlitosnym reżimem niszczącym swobody obywatelskie? Czy Soros już odzyskał zdrowy rozsądek, czy przestał finansować antypolskie wystąpienia i takież fundacje? Czy KOD – ta ikona polskiej demokracji, ten kompas wskazujący drogę do tolerancji i miłości bliźniego, ten sztandar wolności, na który powoływaliście się tyle razy – już docenił te wysiłki? Czy wzrosło dzięki temu bezpieczeństwo państwa polskiego, bezpieczeństwo nas wszystkich, od miesięcy ostrzegających, że taka spolegliwość wobec bandytyzmu może się skończyć tragicznie? Czego jeszcze potrzeba, żebyście się obudzili i zaczęli korzystać z uprawnień, które dostaliście od nas? Od nas, nie od Schultza, nie od Timmernansa, nie od PRL-owskich agentów. Nie od KOD, zbrojnego ramienia Platformy i Nowoczesnej. Ani nie od zapitych meneli opluwających Was za kasę. Od wczoraj jesteście uchodźcami w Sejmie, w którym macie większość. Nie chcemy, żebyście jutro stali się rządem na uchodźstwie.
To jest ostatni moment, w którym możecie pokrzyżować plany bandytów, złodziei i aferzystów. Jeśli tego nie uczynicie, jeśli nadal będziecie udawać, że nic złego się nie dzieje, oddacie im w niewolę cały naród.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 27108
Muszę powiedzieć, że aczkolwiek się z Panią nie zgadzam, to tekst Pani wyszedł bardzo ładny.
A nie zgadzam się z Panią dlatego, że gdy ewentualne niepowodzenie będzie klęską co najmniej na pokolenie, trzeba działać ostrożnie. Na frontalną konfrontację można iść wtedy, gdy ma się zabezpieczone tyły (na przykład przed atakiem rosyjskim albo atakiem "rynków finansowych") i pełną kontrolę nad strukturami siłowymi (wojsko, policja itd.).
Jeśli tego nie ma, mądrzej jest stosować metody dyskrecjonalne, mniej więcej tak, jak esbecja przez 20 lat potrafiła marginalizować prawicę poprzez jej wewnętrzne skłócanie.
Być może obserwujemy właśnie takie działanie: opozycja establiszmentowa zaprezentowała się jako zadymiarze pozbawieni elementarnej troski o sprawy publiczne.
Być może, bo pewności nie mam. Proszę jednak pamiętać o wojnie w obronie Konstytucji 3 Maja i jej skutkach. I jeszcze o tym, że nigdy nie należy robić tego, czego domaga się przeciwnik.
To się wszystko pięknie zgadza... w teorii. W praktyce będzie tak jak pisze pani Danuta.
Sedno sprawy ...
"nigdy nie należy robić tego, czego domaga się przeciwnik."
A samej autorce Bloga wielkie dzieki za podjecie tematu.
Odnoszę wrażenie ze cala reszta blogerów wsadziła głowy w piasek i udaje ze mieszka na "Wyspach Wielkanocnych"
Dzisiejszy " wysyp" tekstów to tematowo sezon ogórkowy jak z lamusa... poprostu wstyd
Przeciwnik nie domaga się delegalizacji KOD. Co przeciwnik począłby bez KOD?
Pozdrawiam
Witam!
Wizerunek "opozycji establishmentowej" nie ma żadnego znaczenia w trakcie obalania rządu siłą. To nie jest jeszcze jedna śmieszna demonstracja. To jest cały proces, przygotowany i realizowany z potężnym finansowym wsparciem. Oni nie zrezygnują. Jeśli pozostawimy im zabawki (KOD), będą destabilizować państwo w poczuciu całkowitej bezkarności. Jeśli odbierzemy im zabawki, będą robić to samo, ale w innych, o wiele mniej dla siebie komfortowych okolicznościach.
Owszem, ryzyko istnieje. Ale inne wyjście z tej sytuacji moim zdaniem też nie istnieje.
Pozdrawiam
A może, zamiast projektować globalne stany wojenne, Berezy Kartuskie i roki sześćdziesiąte ósme, które są właśnie celem Totalnej Targowicy i mają za zadanie zachęcenie Bundeswehry do bratniej pomocy, należałoby na wstępie zgłosić do prokuratury przypadki naruszenia godności i nietykalności osobistej posłów PIS w trakcie ostatnich zamieszek pod sejmem?
Jeżeli, parafrazując Kaźmierza Pawlaka, PIS jest za bardzo "obrzydliwy" w stosowaniu przemocy i planuje sorosowego wieprzka dalej pastować i glancować, żeby zginął w przyszłości od jakiejś przygodnej kuli pana sekretarza na łowach, zamiast klasycznie dostać w łeb obuchem, to może już czas na oddanie władzy? Na koalicję pozaparlamentarną z jakimś antykodem raczej się nie zanosi, a więc nie ma też szans na wygranie kryterium ulicznego z bandytami pokroju Szczerby i stalkerami typu Pomaski? A szkoda, bo są w Polsce tacy, którzy by ten nabrzmiały problem rozwiązali w tydzień.
Wizerunek ma znaczenie, gdy chodzi o pozyskanie poparcia około 50% obojętnych dziś obywateli. Przypomnę, że PiSowi poparcie ustabilizowało się na poziomie ok. 35% głosujących i nie zamierza rosnąć mimo takich akcji, jak 500+. Ciągle jest 20% wyborców chcących głosować na nowoczesnych przygłupów i kilkanaście tych, co chcą płacić za ośmiorniczki. Opozycja jest tak beznadziejna, że już teraz z jej poparcia ludzie potrzebują się tłumaczyć. I w takiej sytuacji PiS ma tylko 35% - to jest bardzo niepokojące.
Pieniądze "onych" to ważny czynnik, którego nie wolno lekceważyć. Ale Bogu dzięki nie wszystko można kupić za pieniądze. Zaś w sprawie obalenia rządu siłą - to jest to, o czym pisałem: żeby iść z tym na frontalne starcie, trzeba być pewnym własnej przewagi. Bo wróg nie będzie brał jeńców. Widocznie tej pewności nie ma. Albo trzeba trzymać nietknięte odwody. Albo trzeba zastosować klasyczny manewr lekkiej kawalerii: pozwolić wrogowi na brawurową szarżę, żeby oderwać go od taborów - a dopiero potem otoczyć i zniszczyć. Obserwując JK mam wrażenie, że w grze jest ten właśnie wariant.
Sondaże to tylko... sondaże. Jakie jest rzeczywiste poparcie dla PiS, tak naprawdę nie wiadomo, bo wiarygodność sondażowni jest mniej więcej taka sama, jak wiarygodność "nadzwyczajnej kasty". Jeszcze raz powtarzam: wizerunek bandy usiłującej obalać demokratycznie wybrany rząd nie ma dziś dla tej bandy żadnego znaczenia. Liczy się efekt.
Ufam Premierowi Kaczyńskiemu bezgranicznie, ale na wszystko trzeba mieć czas. Czy go mamy?
Pozdrawiam
A jak ja obserwuję to wszystko, to mam wrażenie, że PiS nie ma żadnego planu i cała taktyka sprowadza się do zwykłego poczekajmy, jakoś to będzie. Widać to choćby przy sporze wokół TK, gdzie zamiast przemyślanego planu i konsekwentnego egzekwowania praworządności jest kolejna nieudolna "ustawa naprawcza" jako odpowiedź na rzeplinizację prawa. Widać to było także dziś w nocy, gdy parlamentarzyści PiS- nie mogli opuścić terenu sejmu, bo byli blokowani przez KOD. Nie można było tego przewidzieć i już dużo wcześniej odsunąć właściwie garstkę protestujących od drogi wyjazdowej?
„Demokracja w Polsce ma się znakomicie”. „Może już wystarczy?!”
Na wszelki wypadek powiadamiam: demokracja w Polsce ma się znakomicie, ale używanie argumentów typu "KOD może bez przeszkód protestować, więc demokracja ma się znakomicie" rozbestwiło KOD i prostą drogą prowadzi do upadku demokracji.
Oj tam, oj tam. Bez paniki.
Zgoda. Bez paniki.
http://naszeblogi.pl/609…
Tak, tamten Pani tekst to kolejny strzal w dziesiatke.
Nie lubie wieszczyc, ale nie daje temu rządowi dluzej niż temu z poprzedniej dekady. Po prostu takie jest moje zdanie (chętnie się rozczaruje). Nie da się w nieskonczonosc udawac ze nic się nie dzieje. Nie można tez wyłącznie liczyc na to, ze ludzie docenia kolejne reformy i sondaże się utrzymają.
Jesteś czarnowidzem i siejesz defetyzm, a takich w czasie wojny rozstrzeliwano. A mamy chyba już wojnę totalnej opozycji z legalnie wybraną władzą. Więc ja mam nadzieję, że PiS utrzyma się przy władzy dłużej niż jedną kadencję. Oczywiście, jeśli zmieni metody działania i będzie bardziej konsekwentny i stanowczy. Przed drugą turą wyborów prezydenckich napisałem tekst "Przepis na wygraną Andrzeja Dudy i PiS", który niedawno jeden psychol z dwoma kotami nam przypomniał; i z którego rad skorzystano i A. Duda i PiS wygrali. Mam nadzieję, że i teraz nastąpi zmiana metod, które są wręcz oczywiste zamiast wsłuchiwania się w głosy moherowego ciemnogrodu, który ma destrukcję w genach i którego ulubionym zajęciem jest szukanie wrogów we własnych szeregach.
Masz bardzo specyficzny sposob sympatyzowania z PiS-em...
Jesli o mnie chodzi to nie jestem sympatykiem PiS-u i w zadnej wojnie nie uczestnicze, bo tez zadnej wojny nie ma. Nawiedzonym politykom opozycji zalezy na wywolaniu takiej wojny, zreszta nie od dzisiaj. Ja sie tylko interesuje sytuacja polityczna i widze co sie kroi. Nie radzilbym jednak ludziom wychodzic na ulice, bo koderasci czekaja tylko na to, zeby wywolac awanture. Z tego co piszesz to jakby tobie rowniez na tym zalezalo.
Nie mam specyficznego sposobu sympatyzowania tylko jestem normalny, w odróżnieniu od tego fanatycznego ciemnogrodu. I co więcej Ci powiem to nie jestem odosobniony, bo znam bardzo wielu ludzi, którzy podobnie jak ja głosują na PiS z racjonalnych przesłanek.
I nie wciskaj, że mi zależy na wywołaniu rozróby, tylko apeluję o publiczne wyrażenie poparcia dla obecnej władzy. Ty jak widzę, chciałbyś zepchnąć PiS do narożnika, co zresztą nie dziwi skoro nie jesteś sympatykiem PiS-u.
To może najpierw koniec z bajdurzeniem, że jej nie ma?
"Pokrzyżować plany bandytów, złodziei i aferzystów"?
- Można. Tylko żeby to zrobić, to trzeba mieć jaja. Pytanie, czy PiS ma jaja?
PiS ma władzę. I musi jej zacząć bronić, bo to jest władza powierzona mu przez Narod.
Pozdrawiam
Powtórzę zatem pytanie, które nieśmiało zadałem wcześniej gdzie indziej i na które nie doczekałem się odpowiedzi: gdzie są teraz obrońcy obecnej władzy? Dlaczego nie ma ich pod sejmem?
Zalezy ci na tym żeby doszło do rozroby? Ucieszysz się jak jedni i drudzy będą się regularnie naparzać? Przeciez właśnie chodzi kodomitom o to, żeby doszło do zamieszek. Przeciez w tej całej histerii chodzi o prowokację! To wszystko jest sztucznie generowane. Jeśli ktoś tego nie widzi to chyba przespal ostatnie 10 lat.
Nie chodzi o żadne zamieszki i prowokację tylko o wyrażenie poparcia, a to jak widzę przekracza możliwości tzw. moherowego ciemnogrodu, który potrafi tylko drzeć ryja na blogach i atakować swoich, bo tacy destrukcję mają w genach. Od pilnowania porządku są służby policyjne. Jak będziemy patrzeć bezczynnie na to co sie dzieje i liczyć, że wszystko samo się rozejdzie po kościach, to obudzimy się jak Ukraińcy, gdy "zielone ludziki" z Rosji zabrały im Krym.
Ty jesteś naprawdę piźnięty !
Ty nie powinieneś odpowiadać czy komentować wpisów innych lub broń Boże komentować treść notki, ponieważ każdy taki twój wpis to stek idiotyzmów, którymi się zdradzasz, że jesteś totalnym przygłupem i ośmieszasz się na własne życzenie. Po co ? A zatem nie rób tego więcej tylko czytaj wpisy innych i ucz się.
A potrafisz odpowiedzieć z sensem i bez wyzwisk, czy to przekracza twoje możliwości?