|
|
Jabe W tym obozie ma konkurentów. |
|
|
xena2012 Weta nie miały na celu zahamowanie rozrostu władzy w rządzie,(bo rzad nie jest tu konkurentem Pałacu Prezydenckiego) tylko pokazanie wyższości urzędu prezydenta w jednym przecież obozie politycznym. Tym samym dano ostentacyjnie czytelny sygnał,że prezydent wycofuje sie z tego obozu. |
|
|
Jabe Weta przede wszystkim tamują rozrost władzy jego konkurentów. |
|
|
xena2012 Prezydent się nie wystraszył tylko niefortunnie zawierzył swoim doradcom którym nie w smak jest popularność rządu i sympatia Polaków do premier Szydło. Kancelaria Prezydenta prze do władzy i wykorzystała idiotyczny kabaret,,Ucho Prezesa'' do utwierdzania prezydenta w przekonaniu że klopoty z chamstwem opozycji wynikają z jego pozostawaniem w obozie dobrej zmiany.Tyle że odsuniecie sie od tej zmiany nie spowodowało oszałamiajacej sympatii opozycji i jak przypuszczam dopiero teraz zaczna się naciski,problemy,roszczenia. |
|
|
OLI Zgadzam się, że na wycofanie się dla Andrzeja Dudy zrobiło się za późno. Sprawny i doświadczony polityk potrafiłby to zrobić, to i nawet więcej, ale Duda tego nie zrobi. Jak kot zakleszczony w rynnie - ani nie zawróci, ani się nie pozwoli stamtąd wyciągnąć - bo to nie jest sprawa racjonalnych decyzji, tylko irracjonalnych emocji. Środowiska, które go wzięły na smycz - nie odpuszczą. Prezydenckie ego też nie odpuści, więc pewnie szarpanina i robienie na przekór i wbrew będzie będą kontynuowane.
Co do polityki międzynarodowej i każdej innej w wykonaniu Dudy - mam nieprzeparte odczucie, że źródłem i zarazem skutkiem jego aktywności jest wiara w aktywność, potwierdzanie swojej roli przez aktywność i traktowanie aktywności jako osiągnięcie.
Tak było z otworzeniem przez Dudę drzwi dla Chińczyków bez pytania o szczegóły, tak było z wizytą prezydenta Trumpa zawłaszczoną na wyłączność przez prezydenta i potraktowaną jak osobiste trofeum. A ważne rzeczy Amerykanie i tak załatwiają z Macierewiczem. |
|
|
xena2012 Dlaczego tak sie dziwimy,że prezydent za swój priorytet uznał odsuniecie się od partii która go wystawiła na ten urząd.Nie łudźmy się że postanowił realizować ,,bycie'' prezydentem wszystkich Polaków postawił na odciecie się. Przecież nawet wśród prawicowych polityków,dziennikarzy,a także blogerów był nawoływany do ,,odpępowienia'' się od PiS.Zaczęto tę partię przedstawiać w jak najgorszym świetle,pomawiać o niezgodne z prawdą,,przeczołgiwanie'' bądź lekceważenie prezydenta,zaczęła się nagonka na elektorat PiS-u jako niewykształconych prostaków,oszolomów,ortodoksów czy frustratów. Niestety po poczatkowym paśmie sukcesów głównie w polityce międzynarodowej rozmienił się na drobne.Myślę ,że to za przyczyną swych młodych doradców ,choć panią Romaszewską czy Fedyszak -Radziejowską trudno uznać za żółtodziobów.Tyle że na wycofanie się jest już za późno. |
|
|
emilek Pan Prezydent musial sie wystraszyc I to ze odpuscil widac juz od jakiegos czasu |
|
|
emilek Juz od dluzszego czasu nachodzi mnie taka mysl w zwiazku z Vetem Pana Prezydenta.
Mysle mianowicie ,ze w jego otoczeniu znajduje sie co najmniej kilku ludzi z bylej WSI.
Ktorys z nich musial jego postraszyc ,ze jak nie zacznie z nimi wspolpracowac.
To Cos Zlego moze sie przytrafic jemu lub komus z czlonkow jego rodziny.
Wedlug mnie nie ma innego wytlumaczenia |
|
|
@OLI
Super. |
|
|
OLI Od zapowiedzi słynnych prezydenckich wet mam to ciągle na końcu języka, lecz nie potrafię tego zwerbalizować.
Zrobił to za mnie skromny komentator na pewnym blogu:
"sa – Listopad 04, 2017 19:44
tak, mimo calej sympatii (nadal) do PAD, Duda nie potrafił zbudować wokół siebi zaplecza z mocnych wyrazistych polityków, zamiast tego ma ambitnych żółtodziobów, nad którymi też nie potrafił zapanować. Poczuł się niezależny, i to on odzielił się od Kaczyńskiego a nie odwrotnie, stąd jego alienacja w PIS. Nawet emocjonalnie, ta Prezydentura go przerosła. Swoje publiczne wystąpienia były i są zbyt gwałtowne, emocjonalne, wykrzykuje je, jak gdyby z dużego dystansu mówił do obcych, których się boi. Jak pies co obszczekuje obcych, a to robi bardzo złe wrażenie, nawet dla jego zwolenników. A powinien spokojnie, pewnie i dobitnie, bo tego wymaga się od PrezydentaRP.
Jego niewątpliwe osiągniecia polityczne (np. Trójmorze) gdzieś bledną. Nie potrafi (nie może?) ich dalej rozwijać. Blokady nominacji generalskich (zatwierdzone w USA i NATO - bo inaczej być nie może) spowodowały chyba jego maginalizację w polityce. Wetowanie ustaw to reakcja obronna wobec swojej słabnącej pozycji, ale też krecia robota jego podwładnych.
Miała być oficjalna rewizyta PAD u Trumpa?
MK ma rację, albo Duda się ukorzy i wróci do Kaczyńskiego, albo będzie to były Andrzej Duda, i to juz wkrótce. Wtedy osłabiony zostanie też znacznie Urząd PrezydentaRP, być może jedynie do funkcji reprezentacyjnych."
http://kontrowersje.net/… |