Otrzymane komantarze

Do wpisu: Nazwaliśmy go „Puchacz”
Data Autor
Obserwator
"Anna Karenina"... Aż się zarumieniłem... Ale bardzo miło...
rolnik z mazur Waldek Bargłowski
Figlowały sobie w trawie, korzystając z tego przywileju letnich miotów, jakim jest bezpłatne ciepło. Zdanie, które zapamiętam podobne temu - " Wszystkie szczęśliwe rodziny są podobne do siebie, każda nieszczęśliwa .... " Pozdrawiam ro z m.
Obserwator
Miło mi, że się Tobie podoba, również pozdrawiam
Obserwator
Dziękuję i pozdrawiam
Obserwator
Niestety, to po roku, to był tylko sen. Nawet nie przypuszczałem, że tak mogę tęsknić do tego wspaniałego futrzaka. Niech mu ten wpis będzie za epitafium, bo "nie wszystek umrę, wiele ze mnie tu zostanie" gdy we wdzięcznej pamięci możemy dać mieszkanie, a był ABSOLUTNIE wyjątkowym przyjacielem.
rolnik z mazur Waldek Bargłowski
Po prosu świetnie napisane. Pozdrawiam ro z m.
Andrzej Wolak
To bardzo piękny, wzruszający tekst. Dziękuję.
xena2012
a może to był tylko sen? Moje koty to zawsze znajdy po wypadkach lub chore.Co za radość jak wychodzą z choroby,choć weterynarz skutecznie opróżnia mi kieszeń.
Do wpisu: Intronizacja (@MindService(om) do sztambucha)
Data Autor
Sir Winston
Dziękuję bardzo. Z Panem Bogiem!
gorylisko
ja z kolei podziękuję panu za ciekawy tekst z którym sie zgadza choćby dlatego, że Jezus nie był formalistą... przyjmował do swojego królestwa każdego kto chciał go uznać za swojego Pana,,, nie bawił się w takie drobiazgi jak obywatelstwo, czy oficjalizm w stulu czy uznaję Pana Jezusa za króla jako obywatel polski, turecki, chiński czy pcimia górnego... Bóg pragnie od nas ofiary osobistej... a Syn Człowieczy przyszedł zbawiać poszczególnych ludzi a nie obywateli, notabli, czy członków władz, ugrupowań czy stowrzyszeń... proste jak konstrukcja cepa... co więcej Syn Człowieczy przyszedł budować królestwo nie z tego świata pokazując drogę która jest droga zwykłej uczciwości ludzkiej bez formalizmu to tyle i aż tyle... proste jak konstrukcja cepa... uzdrawiając ludzi Jezus nie pytał o obywatelstwo, narodowość, poglądy i Bóg raczy wiedzieć co jeszcze... ON jest MIŁOSIERDZIEM, zna nasze ludzkie słabości i chce od nas serca, dobrej woli, miłosierdzia i wiele innych rzeczy które omijają farmalizmy za to sięgają do ludzkich serc...tak po prostu... puryzm w rozważaniach czy intronizacja jest ważna/nieważna uważam za dzielenie włosa na czworo... może zamiast mądrzenia się, wziąść rózaniec i odmówić na ten przykład "zesłanie Ducha Świętego"... to wielki Duch który ułatwia proste rozumienie wiary w Jezusa, Króla Polski, Polaków i wszystkich ludzi dobrej woli...
Obserwator
@śmieciu, już kiedyś skomentowałeś jeden z moich tekstów, zaczynając od słów: "...co prawda nie przeczytałem...", ale mimo to odpowiem Tobie (bo może tym razem przeczytasz tekst który komentowałeś). Tekst dotyczy RÓŻNYCH MOŻLIWYCH SPOSOBÓW interpretacji sobotniego "Aktu", w zależności od przyjmowanych przesłanek - przy czym mają one charakter przesłanek entymematycznych (tzn. nieuświadamianych założeń, traktowanych jak coś oczywistego), wynikających z uwarunkowań będących wynikiem wychowania i ukształtowania w ramach jakiegoś porządku cywilizacyjnego. Tak więc tekst jest OPISEM różnych rozumień, gdyż sensowna dyskusja może odbywać się jedynie na płaszczyźnie podobnych podstaw, inaczej mamy do czynienia z prezentacją stanowisk. Jeżeli masz do czynienia (jak w tym wypadku) z co najmniej dwunastoma wzajemnie sprzecznymi sposobami rozumienia tego Aktu - a to jest obiektywne stwierdzenie faktu i nic się na to nie poradzi, po prostu ludzie mają różne poglądy na różne sprawy, co jest wynikiem jakichś ich przekonań - to siłą rzeczy rację będzie miała albo "grupka wybrańców" (zwolenników jednej konkretnej interpretacji) albo nikt. I tyle co do faktów. A co do interpretacji "Aktu" jako Intronizacji w rozumieniu Cywilizacji Łacińskiej w jej polskiej odmianie kulturowej (z uwzględnieniem uwarunkowań historycznych) - no tak, jest taka. I jestem jej zwolennikiem. Jeżeli w ramach tej interpretacji widzisz jakiś błąd, wykaż go, chętnie sprostuję. Natomiast jeżeli jesteś zwolennikiem innej (albo żadnej), to - jak wspomniałem - taka ocena nie ma sensu, podobnie jak spór czy lepsze jest niebieskie czy słodkie. I tyle. Nie dawaj się podpuszczać @MindService'owi, bo to jest znakomity przykład wprowadzania kompletnego chaosu pojęciowego, mającego źródło w celowym używaniu słów wieloznacznych (mających różne konotacje w ramach różnych paradygmatów cywilizacyjnych) i dodatkowo mieszaniu porządków cywilizacyjnych - w ten sposób osiąga się efekt "dla każdego coś miłego", a jednocześnie perfidnie mąci. Uwzględniając, że deklarował się jako zwolennik "świeckiego państwa neutralnego światopoglądowo", jego troska o Intronizację wg. definiowanych przez @MindService'a zasad jest co najmniej wątpliwej próby.
Mind Service
"co jeśli czyn ten jest w istocie bluźnierstwem? Zaprzeczeniem całej ewangelicznej nauki?" - Ja uważam, że należy bardzo ostrożnie podchodzić do objawień prywatnych. Kościół bada je bardzo wnikliwie. Przede wszystkim muszą być zgodne z depozytem wiary i objawieniem Chrystusa: http://www.tajemnicamilo… "Jeśli istnieje ten przewrotny (a może szatański?) plan by wszystko przeinaczać, wypaczać, wpychać na fałszywe tory to oczywiście fundament nauki Chrystusa też musi być wzięty pod uwagę! W takim planie musi być to wręcz nieuniknione. I koniecznie by najmocniej oddziałał na ludzi szczerze wierzących". - Jak podają liczne opracowania takim widomym znakiem działalności szatana jest podszywanie się pod prawdziwe i autentyczne pojęcia/sprawy/osoby/instytucje aby przejąć ich funkcje. Antychryst np. ma zasiąść na tronie i udawać samego Chrystusa. Uderzające dla mnie jest określenie tego działania jako "imitacja"... Głównym elementem jego planów jest tworzenie fałszywych nauk i doktryn, często przypominających do złudzenia rzeczywiste nauki biblijne. Innymi słowy, gdzie się to uda, Szatan kopiuje Boga. Stara się o to, aby utworzyć na Ziemi fałszywe 'królestwo boże', w którym on, Lucyfer będzie bogiem a rządy w jego imieniu będzie sprawował fałszywy Mesjasz, czyli Antychryst - człowiek posadzony na tronie Lucyfera oddający chwałę Lucyferowi.
Mind Service
Widzę, że na siłę chcesz udowodnić Intronizację wg swoich wyobrażeń, ale tak się nie da... 1. Ponieważ ostatnia dyskusja pokazała, że zarówno fakty jak i logiczne argumenty nie są w stanie Ciebie przekonać (zresztą trudno się dziwić, skoro fakty uznajesz za "kontrowersyjne"), to szkoda na to czasu; - Niby jakie fakty? Że była Intronizacja? - Nie było, było "uznanie". Że Polska i Naród są tożsame? - Nie są. Że Intronizację można rozumieć jedynie duchowo? - Nie można, przesłanie Rozalii Celakówny jest jasne. 2. jeżeli czujesz się "zmuszony" do jakiegoś zakwalifikowywania, no to z przymusami wewnętrznymi polemika jest bezcelowa - Czuję potrzebę sprostowania, to chyba nic złego? 3. ten komentarz więcej mówi o Twoim dzisiejszym wpisie "Detronizacja" niż sądzisz - Co konkretnie? 4. ostatnie zdanie komentarza ("...Co więcej Panu Jezusowi nie tylko chodziło o Polskę: "Ostoją się tylko te państwa, w których będzie Chrystus królował"...") zaprzecza Twojej tezie: gdyby chodziło o "Intronizację na Króla Polski" w sensie politycznym, to zdanie cytowane brzmiałoby: "Ostoją się tylko te państwa NAD KTÓRYMI będzie Chrystus królował", a nie "w których będzie Chrystus królował" - A niby jaka jest różnica między "w" i "nad"? Zdaje się, że obydwa określenia można używać zamiennie? Przynajmniej w języku potocznym. Królowanie oczywiście można rozumieć jako władzę "nad", ale także jako władzę "w".
Mind Service
5. na temat tego, czy to jak kiedyś przebiegała w Polsce Intronizacja ma znaczenie drugorzędne czy nie, w kategoryczny sposób może wypowiedzieć się Autor przesłania do Rozalii Celakówny (a od wczoraj Król Narodu Polskiego), a my to możemy co najwyżej domniemywać - Nieprawda. Podstawową funkcją języka jest komunikatywność. I zawsze obowiązuje zasada, że autorowi jakiegoś twierdzenia musi zależeć aby być dobrze zrozumianym. Do komunikowania komuś swojego zdania nie używamy przecież pojęć, których druga strona nie zrozumie. Zakładanie, że Panu Jezusowi dyktującemu swoje przesłanie Celakównie nie zależało na właściwym jego zrozumieniu i potrzebne są skomplikowane łamańce językowe aby dopasować je do powszechnie rozumianych pojęć jest nieuprawnione. 6. bardzo możliwe że "...encyklopedyczna definicja [intronizacji] jest zresztą prosta i nie budząca wątpliwości...", natomiast ciekawe skąd czerpiesz pewność że: a) Rozalia Celakówna czytała tę samą encyklopedię, b) zapisując przesłanie Pana Jezusa posiłkowała się definicjami encyklopedycznymi - a i b: nie musiała. Była zresztą tylko przekaźnikiem... Bardzo możliwe że Rozalia Celakówna "...powinna była dokładnie wyjaśnić..." - no, ale tego nie zrobiła, więc nie do mnie pretensje, a teraz to "już po ptokach" i mamy to co mamy, czyli jej zapiski, gdzie m.in. wyraźnie mówi, że Pan Jezus wspominał o Narodzie Polskim. - Podała wyraźnie, że chodzi o Polskę i władze państwowe, które powinny ten akt Intronizacji zaakceptować. Tylko Ty utożsamiasz państwo z narodem. Przyznam się, że nigdy wcześniej o takiej interpretacji nie słyszałem...
Obserwator
1. Ponieważ ostatnia dyskusja pokazała, że zarówno fakty jak i logiczne argumenty nie są w stanie Ciebie przekonać (zresztą trudno się dziwić, skoro fakty uznajesz za "kontrowersyjne"), to szkoda na to czasu; 2. jeżeli czujesz się "zmuszony" do jakiegoś zakwalifikowywania, no to z przymusami wewnętrznymi polemika jest bezcelowa 3. ten komentarz więcej mówi o Twoim dzisiejszym wpisie "Detronizacja" niż sądzisz 4. ostatnie zdanie komentarza ("...Co więcej Panu Jezusowi nie tylko chodziło o Polskę: "Ostoją się tylko te państwa, w których będzie Chrystus królował"...") zaprzecza Twojej tezie: gdyby chodziło o "Intronizację na Króla Polski" w sensie politycznym, to zdanie cytowane brzmiałoby: "Ostoją się tylko te państwa NAD KTÓRYMI będzie Chrystus królował", a nie "w których będzie Chrystus królował" 5. na temat tego, czy to jak kiedyś przebiegała w Polsce Intronizacja ma znaczenie drugorzędne czy nie, w kategoryczny sposób może wypowiedzieć się Autor przesłania do Rozalii Celakówny (a od wczoraj Król Narodu Polskiego), a my to możemy co najwyżej domniemywać 6. bardzo możliwe że "...encyklopedyczna definicja [intronizacji] jest zresztą prosta i nie budząca wątpliwości...", natomiast ciekawe skąd czerpiesz pewność że: a) Rozalia Celakówna czytała tę samą encyklopedię, b) zapisując przesłanie Pana Jezusa posiłkowała się definicjami encyklopedycznymi Bardzo możliwe że Rozalia Celakówna "...powinna była dokładnie wyjaśnić..." - no, ale tego nie zrobiła, więc nie do mnie pretensje, a teraz to "już po ptokach" i mamy to co mamy, czyli jej zapiski, gdzie m.in. wyraźnie mówi, że Pan Jezus wspominał o Narodzie Polskim.
smieciu
Faktycznie. Tekst autora notki można porównać do żydowskiego, prawniczego dzielenia włosa na czworo. Trochę zabawne że ostatni akt intronizacji zostanie poprawnie zrozumiany przez raptem grupkę wybrańców zdolnej do poprawnej interpretacji PRAWNICZEGO czynu. Argumenty Obserwatora raczej wzmacniają poczucie chybionej (w najlepszym wypadku) idei. Bo co jeśli czyn ten jest w istocie bluźnierstwem? Zaprzeczeniem całej ewangelicznej nauki? Wystarczy się rozejrzeć. Cały świat staje na głowie. Mamy geneder i naprawdę wiele innych przykładów pokazujących jakby światem rządziła wszechpotężna idea przestawienia systemu wartości. By to co kiedyś było szalone i niedorzeczne dzisiaj uznawane byłoby za prawidłowe i cieszące się poparciem. Świetnym politycznym przykładem są działania PiS. Które idą zgodnie z nurtem centralizmu, socjalizmu, wzmacniania służb specjalnych, jawne kpiny z niepodległości w postaci serwilizmu wobec UE oraz podpisywania zdradzieckich umów w stylu CETA. I właśnie cała przewrotność pomysłu polega na tym że zwolennicy PiS, skądinąd zdroworozsądkowo myślący ludzie, zamykają oczy, przytykają uszy i popierają te antyspołeczne idee! I choć w tej chwili nie chce mi się sięgać po Ewangelię to coś kojarzę że tam taka postawa jest dobrze opisana! Mind Service mógłby pewnie podać odpowiednie cytaty. A zatem! Jeśli istnieje ten przewrotny (a może szatański?) plan by wszystko przeinaczać, wypaczać, wpychać na fałszywe tory to oczywiście fundament nauki Chrystusa też musi być wzięty pod uwagę! W takim planie musi być to wręcz nieuniknione. I koniecznie by najmocniej oddziałał na ludzi szczerze wierzących. I na koniec by uprościć rzeczy możemy sobie łatwo wyobrazić satanistyczną mszę z udziałem Kiszczaka (kiedyś żywego ale i ducha przecież można wezwać!) i Michnika. Sabat na którym królem Polski (może być i Polaków) uznali Szatana. I co? To oznacza że teraz ktoś musi uczynić swoje zaklęcie by zdjąć tamte?
Mind Service
Niniejszy wpis jestem zmuszony zakwalifikować jako jeszcze jedną, nieudolną próbę obrony wczorajszego aktu zawierzenia jako Intronizacji. Niestety tłumaczenia autora są mało przekonujące. Przede wszystkim Intronizację należy rozumieć zgodnie z jej znaczeniem, a nie w sposób specyficzny, tak aby potwierdzić z góry założoną tezę. Jej encyklopedyczna definicja jest zresztą prosta i nie budząca wątpliwości. To jak kiedyś Intronizacja przebiegała w Polsce w procesie wybierania króla ma znaczenie drugorzędne i pozostaje bez związku z przesłaniem Celakówny. Zresztą, gdyby tak miało być jak chce autor tej notki, to Rozalia Celakówna powinna była dokładnie wyjaśnić, że np. chodzi tylko o akt duchowy i Polskę jako naród a nie państwo. Niestety nic takiego nie miało miejsca. Co więcej Panu Jezusowi nie tylko chodziło o Polskę: "Ostoją się tylko te państwa, w których będzie Chrystus królował". - czyt. całość: https://1do10.blogspot.c…
Do wpisu: "Afera HGW" chyba była poświęceniem skoczka przed matem...
Data Autor
całkowicie zgadzam się z autorem sprawa SŁUPA =Marzeny K. zamieciona pod dywan perfekcyjnie, to majstersztyk prawniczy chapeau bas 1)przyznała się = dalej nie ma co szukać 2)nawet jak posiedzi = nie ma przepadku mienia 3)dadzą jej marchewkę = milczysz a dostaniesz na otarcie łez jakąś kasę 4)dadzą jej też kijek = stawiam orzechy, że po takim stresie "...popełni samobójstwo wielokrotnie i z ochotą" 5) gówn*no wybiórcze z TVN będzie miało używanie, jak to PiSiory zaszczuli bidulkę ps a jednak mafia sędziowska trzyma się dobrze ps obstawiam ostateczne załatwienie "sprawy SŁUPA Marzeny K." najpóźniej do Nowego Roku
jazgdyni
Witaj Janku Wiesz, ciekawe jest, że jak się chce rozhuśtać nastroje, to angażuje się jakąś kobietę, albo kobiety. Ciągle jesteśmy narodem rycerskim, przynajmniej werbalnie i cierpienia zwykłej złodziejki bardziej wzruszają niż 40 tysięcy ludzi eksmitowanych w Warszawie (40 tyś! Kurcze, to więcej niż całe Wejherowo!). Kobietami się u nas gra. A one to robią chętnie, bo próg wpadania w histerię jest bardzo niski. Często, czy to na mównicy sejmowej, czy w czarnym kubraczku z napisem "odpieprzcie się od mojej macicy" na ulicy, nie widzę już kobiet, tylko właśnie histeryczne baby, jędze, których nikt z nas nie chciałby mieć w domu. No i jeszcze jedno - jeżeli wymiar sprawiedliwości nie zdoła odzyskać tego miliarda skradzionego obywatelom w reprywatyzacji Warszawy, to sprawiedliwości w Polsce nie ma. Pozdrawiam
mmisiek
Wszystko możliwe. A PiS jak zwykle będzie zaskoczony.
Do wpisu: Czy atak "GW" na HGW jest poświęceniem skoczka przed matem?
Data Autor
xena2012
czas idzie naprzód to co wczoraj powiedziane dziś już nieaktualne, a H.Gronkiewicz-Waltz udzieliła GW wywiadu.Właśnie GW,więc jak to z tym atakiem?
Do wpisu: Zamach w Monachium - wadliwa diagnoza to wadliwe recepty...
Data Autor
Ryszard Surmacz
No tak, na razie giną obcokrajowcy, ale gdy zostanie zamordowany Reichsdeutscher, to skończą się kłamstwa. Innymi słowy, kończy się żywot systemu euro-amerykańskiego. Nie wytrzymują Azjaci, ale ilu wśród Polaków jest takich, którzy sprawę rozwiązali alkoholem lub narkotykami? Tam, gdzie marksizm kończy się dla wielkich, dla małych zaczyna się nowy świat. Rzecz w tym, że pokojowo nie sposób go ułożyć na nowo. Pozdrawiam
mmisiek
Nie ma żadnych przesłanek aby domniemywać, że celem rządzących tzw. elit jest ratowanie Europy. Raczej wprost przeciwnie - faktyczny ojciec-założyciel UE, pan Kalergi (nawiasem mówiąc finansowany przez bankierów wiadomego pochodzenia) przewidywał nie Europę narodów lecz beznarodową Europę mieszańców. I to właśnie jest dzisiaj z premedytacją realizowane.
Do wpisu: Czemu Balcerowicz uważa "Swetru" za najlepszego ucznia?
Data Autor
NASZ_HENRY
Swetru jest szczeniackie i nic nie wnoszące! Piszemy Pet.ru z kropką w środku ;-)
Do wpisu: Na cóż się więc uskarża premier Morawiecki?
Data Autor
jazgdyni
Jak ja ciebie Janku rozumiem! Jakikolwiek kontakt z urzędami, czy to na poziomie gminy, czy urzędu centralnego, to droga przez mękę. Ludzie Tuska stworzyli kastę bezmózgich leniów,z atrofią wydawania decyzji. To trzeba będzie wszystko przeorać głęboką skibą. Bo im trzeba zmienić mentalność. Dobrze by było przyjąc ustawę o prawach, obowiązkach i powinnościach urzędniczych. Serdeczności