|
|
jazgdyni Mnie to panie kolego zwisa i dynda. Zabetonowana postawa sarkastycznego malkontenta, którą pan nie wiadomo dlaczego (może z braku polskich słów) nazywa firmware, cechuje ludzi z głęboką komunistyczną raną, która a priori nie dopuszcza tego, że omawiany obiekt - tu polityk, na dodatek prezydent - może mówić coś w dobrej wierze, więc lepiej na niego napluć.
Wbrew egocentrycznym zamiarom tak działającego, nie przysparza mu to chwały, a wręcz przeciwnie politowanie z zażenowaniem. To nierzadko prezentowana postawa człowieka niedojrzałego.
Świadomie przekręciłem pański nick w odpowiedzi na pańskie zwrócenie się do mnie - zDyni. Oko za oko, ząb za ząb. |
|
|
tricolour @jazgot z dyni
Już szanownemu koledze pisałem, że mi nie płacą, ale widać tępocie trzeba powtarzać, aż zrozumie, jak milicjantowi. Może kolega na to u mnie liczyć, bo ja cierpliwy jestem, taki firmware. Kolega rozumie: jak będzie trzeba, to za pięć lat do tematu wrócę i przypomnę, do skutku. I za darmo. Na tym polega dopracowany firmware, że nie zawodzi.
Wracając do meritum - oczywiście kolega nie chce zauważać, że rozpoczęło się lizanie rowów przed majową imprezą. Bywa, frankowicze zaświadczą, że tak bywa.
PS. Jeżeli kolega uwielbia gryzienie się po kostkach, to ma we mnie kolega materiał na rewanż co się zowie. Taki firmware, porządny. Może kolega popróbować i się przekonać kiedy przestanę i jaką mam w tym wyobraźnię. Ale może też kolega przestać, nazywać mnie tak jak mam tu w necie czyli tricolour, co będzie miało sens i perspektywy. Kolega starszy więc ustępuję pola, niech kolega decyduje, a ja się dostosuję do kolegi wyboru... Osobiście - jeśli to kolegę w ogóle interesuje - wolałbym rozmawiać niż wymyślać jak się pastwić nad sobą wzajemnie. |
|
|
jazgdyni @Tęczowy
Gdyby chodziło o status osoby najbliższej, ułatwiający takie sprawy jak wzajemne wspieranie się, troskę, dowiadywanie o stan zdrowia, to jako prezydent podpisanie takiej ustawy poważnie bym rozważył – powiedział Andrzej Duda tygodnikowi "Wprost".
Mogę to nawet za darmo młoteczkiem Morse'm na głowie wystukać, by było prawidłowo zrozumiałe.
Ale rozumiem - za takie komentarze nie zapłacą. |
|
|
tricolour @zDyni
Czytać potrafią i wiedzą, że nie od razu Gdynię zbudowano. Tylko powoli i planowo, aż mamy co mamy. Wiec nagła prezydencka chętka do uznawania związków partnerskich to taki plan na lata, ale cel LGBT jasny.
A najlepsze jest to, że im bardziej będzie się umizgiwał, tym bardziej będzie odtrącany.
Ale spox, siedzimy, jemy orzeszki i patrzymy... |
|
|
jazgdyni Czytać nie potrafią. Zdanie niezbyt proste to abrakadabra. Żenada. |
|
|
tricolour @Jazgdyni
Ale strach jest, co? |
|
|
jazgdyni Ale ponieważ o to nie chodzi, to pocałujcie mnie w d.
Tryki - czytaj ze zrozumieniem!
Hahahaha... |
|
|
jazgdyni Leis, leis dalej 8-))) |
|
|
tricolour Tymczasem, w sprawie związków partnerskich:
- Gdyby chodziło o status osoby najbliższej, ułatwiający takie sprawy, jak wzajemne wspieranie się, troskę, dowiadywanie się o stan zdrowia, to jako prezydent podpisanie takiej ustawy poważnie bym rozważył - powiedział prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla "Wprost", który ukaże się w poniedziałek.
Hahaha... |
|
|
jazgdyni Witaj Janku
Kombinujesz, kombinujesz. Ale oni z prawej też kombinują. Po prawdzie to wszyscy kombinują.
W twojej "kombinacji" to wymaga dopowiedzenia. Nie bądź tajemniczy.
"...chyba że Prezydent pokaże "lwi pazur" i korzystając z przysługującej inicjatywy ustawodawczej, zaproponuje coś "ekstra"."
No właśnie... coś ekstra. I to jeszcze ujęte w cudzysłów. Co to może być? Powiedz nam.
Serdeczności |