Otrzymane komantarze

Do wpisu: Twórzmy swoją bańkę informacyjną!
Data Autor
Zbyszek
Dzięki. Ja jestem za państwem, prawem i instytucjami. Ale one zostały sprzedane przez osoby pełniące w nich funkcje, za korzyści społeczne i materialne, których dostarczycielem jest w ostateczności jakaś głupia plutokracja. Problem jest taki, że tłumek, w większości został zdegenerowany i aportuje wyłącznie na zadane tematy, z zadaną zajadłością, zatem nie da się znaleźć oparcia "w bliźnich". Pozostaje indywidualny lub wąsko-grupowy wysiłek, który i tak będzie monitorowany i w razie "potrzeby" korygowany. Ale jak to mówił Parish, w przytaczanej przeze mnie wypowiedzi, "Trzeba próbować, bo jeśli się nie próbowało, to się nie żyło". http://blog.zbyszeks.pl/2846/meet-joe-black-o-milosci-smierci-i-nas-samych/
smieciu
Jeśli zajęcia są na czasie to uczą tam (tzn wciskają) że Covid wypuścili Chińczycy a potem poszło.
smieciu
Dobry tekst. Może coś twórzmy, budujmy naszą własną przestrzeń. Nasze własne zainteresowania. Nasze własne wartości. To będzie trudne. Ale nie mamy wyjścia, jeśli chcemy zostać ludźmi, w miejsce ponurych mas zombie, sterowanych przez tych od: "Wygenerujemy taki stan emocji, że ludzie powiedzą - chcemy to mieć". Sprawa jest prosta i trudna zarazem. Wyboru nie mamy. Albo my, albo - nie my. Albo zwyciężą poprzez nasze lenistwo, tumiwisizm i zadufanie, albo coś zmienimy, poprzez nasz wysiłek. Słowem użyjmy metody anarchistycznej :) Wszystko i tak wraca do tego punktu: My albo Oni. Nasza przestrzeń i informacja albo ich zasady i wciskany kit. Tak, to jest proste i trudne ;) Ale nie ma innego wyjścia. Sam piszę to samo... Obecnie świat, jak nigdy przedtem daje znaki jak bardzo chory jest dotychczasowy system i jak chore są rozwiązania wprowadzane przez władzę. Tą samą która wprowadza burdel by potem dzielnie zaprowadzać w nim porządek.
Zbyszek
JS o wielu sprawach mówi teraz zdumiewające rzeczy. Dziwna sprawa.
Zbyszek
Ciekawe. Zarówno istnienie kierunku, jak i to, że wolno uczyć skąd i dlaczego wziął się covid :)
Ijontichy
To jest tematem wykładów na socjologii "inżynieria społeczna".Tylko na naszych uczelniach nikt sie na tym nie zna i plotą bzdury z epoki Gierka podarte Urbanem. Na amerykańskich,japońskich i chińskich uczelniach,już otworzono OSOBNY kierunek...inzynieria spoleczna. Uczą tam teraz,skąd sie wziął covid i dlaczego :-))
Maverick
Jeffrey Syachs odpowiedzialny za polską transformację ustrojową pod , którą podszył się Balcerowicz i gdzie wielu Polaków starciło wszystko a nawet niektórzy odebrali sobie źycie. Nagle stał sie konspiratorem i onucą Putina w oczach lucyferiańskiego NWO. Posłuchaj jak nie wierzysz tego nie pokazą ci w lucyferiańskich mediach w Polin.    https://www.youtube.com/…
Do wpisu: "Meet Joe Black" - o miłości, śmierci i nas samych
Data Autor
Dark Regis
Stan splątany, rozumiem i nie rozumiem jednocześnie ;) Czasami trzeba wszystko jakoś ponazywać, żeby mieć zdolność przekazania swoich przemyśleń drugiemu, lecz innym razem myślenie bez zmuszania się do werbalizacji każdej napływającej idei jest znacznie skuteczniejsze. Bowiem większość tego co człowiek rzeczywiście myśli na zawsze pozostaje poza sferą idei zwerbalizowanych. Rozmyślanie i ogólniej samoświadomość to jest proces, który nadal wymyka się naszemu poznaniu. Nie mamy pojęcia skąd płyną myśli. W każdym razie utożsamianie myślenia z aktywnością w sieci neuronowej, czyli z matematycznego punktu widzenia z procesem liczenia bardzo skomplikowanej funkcji nieliniowej ale jednak wciąż funkcji, to droga na manowce poznania. To jest materializm w wersji hard. Dokładnie tak samo liczy się za pomocą kartki i ołówka, tylko wtedy dzieje się to przerażająco wolno i żadna z rozgrzanych głów naukowych nie dopatruje się na tej zabazgranej kartce pojawiania się samoistnej inteligencji... Żeby nie być gołosłownym, do poprzedniego postu załączam OST z Wurma, a szczególnie polecam ten utwór "Why you dive" https://www.youtube.com/… Z kolei utwór "Familiar lands" i dalej "They Wait Back Home" kojarzy mi się z dawnym pociągiem relacji Suwałki-Lublin. Pierwszy utwór do Białegostoku, zaś drugi od. Skład jechał ciemną nocą przez niemal całą ścianę wschodnią. Począwszy od Białegostoku ruszał ze stacji już tak wolno i delikatnie, że ludzie mogli wyskakiwać z pociągu i zbierać grzyby przy torach. Przed stacjami zaś słychać było taki charakterystyczny smutny gwizd hamowania kółami ;) Pociąg był ciągnięty przez parowóz, co było jeszcze standardem w owym czasie. Najpiękniejsza podróż, to była ta w całkowitej nocnej ciszy, we mgle tak gęstej, że nie widziało się wyraźnie nawet drugiej strony ledwie oświetlonego wagonu. Pociąg poruszał się w tej scenerii majestatycznie jak okręt podwodny, żeglował pociągając za sobą kłęby tej mgły, które płynęły obok majestatycznie jak wieloryby, a wagon stawał się zupełnie odrealniony. Kiedyś w ramach nauki angielskiego czytałem książki w tym języku, a była okazja, bowiem taką usługę świadczył British Council w Warszawie. W tych powieściach i krótkich opowiadaniach też było mnóstwo nawiązań do takich nierealnych pociągów wiozących jakichś dziwnych pasażerów. W literaturze nazywa to się toposem.
Ależ było już całe pokolenie tańca derwisza- to pokolenie dzieci kwiatów. "ciesz się, że nie szczekasz, bo taka była impreza".
Zbyszek
Ciekawy komentarz. Gry drużynowe, wspomniane w komentarzu, to dla mnie "terra incognita". Ale przesłuchałem kawałek w połączeniu z obrazem i rozumiem skojarzenie / "rings the bell". I myślę, że ma ono sens. Mi taniec derwisza kojarzy się ze stanem, kiedy nasza uwaga, świadomość, jestestwo jest tak w coś, kogoś, zapatrzone, zasłuchane, że przestajemy być świadomi, że jesteśmy świadomi, choć jesteśmy świadomi. Jest to stan "dziecka", doświadczającego wszystkiego w sposób, który później dla dorosłych staje się trudno lub wcale uchwytny. W jakimś sensie stan wolności. Bo ja wiem, prawdziwości, która nie jest ujęta w formuły i definicje, ale jakoś dotykalnie obecna. Wszystko to, człowiek wyjęty z trybu zastanawiania się nad zastanawianiem się, wita z jakąś zupełnie autentyczną radością, bo jakoś wie. Co wie? A czy to ważne żeby to nazywać...?
Dark Regis
"tańczyła jak derwisz..." :) Wie Pan co mi się kojarzy z tańcem derwisza? Kiedyś była taka gra "Guild Wars" (pierwsza część) i w dodatku Nightfall dodano postać derwisza. Ponieważ gra ta jest wybitnie drużynowa, więc większość czasu w niej spędzało się po prostu na tańczeniu awatarem w oczekiwaniu na zebranie się ludzi w drużynę i wymarsz. Wtedy w jednym z miast pojawił się ten oto utwór: "Festival of Lyss": https://www.youtube.com/… Czysty trans. Nie mam niestety filmu łączącego muzykę z animacją tańca derwisza, ale można to sobie wyobrazić gdy wygoogluje się na YT "dervish dance" i wyłączy podłożone tam jakieś młodzieżowe umpa umpa ;) https://www.youtube.com/… Kiedyś z twórcami Wurma (poprzedni projekt przed Minecraftem niejakiego Notcha) omawialiśmy kwestie muzyki w grze. Jaka powinna być. No i zeszło na to, że w niektórych grach muzyka jest stanowczo zbyt dobra. Przykładem wtedy były też Simsy, ale Starcraft, Guild Wars czy gry Paradoxu nie ustępują im pola. Niestety nie wiem, czy jeszcze w Simsach jest dobra muzyka, bo trolling prawami autorskimi robi swoje i przykładowo w GTA musiano wywalić wiele świetnych kawałków na rzecz sieczki (głównie rapu), ale czasami lubię posłuchać sobie wieczorami OST-ów
Zbyszek
Możliwe. Taka jest odpowiedź na pytanie. W sprawie siły - nie, sami tej siły nie znajdujemy, bo sami nie jesteśmy. Choć owszem, tak to - bywa - odczuwamy.
EsaurGappa
To nie mój świat ten blichtr ten luksus ten piękny hoolywodzki sen,ten film o śmierci która kochać chce.Dziś kupiłem córce masło orzechowe,czy mogę więcej jej dać?Może nadzieję że ten ból ma sens,bo siłę musi znaleźć sama.  Trzy kwadranse temu miałem wypadek...rowerowy (śrubka od mocowania błotnika się odkręciła he,he)groźny nie groźny, ale boli  i kolano i bark ...głowa i policzek lekko porysowane.Nic to przecież, więc przepraszam że dzielę w komentarzu te słowa.Jednak kusi mnie bym zapytał kogokolwiek jak to możliwe że trzy sekundy przed uderzeniem czaszką o bruk usłyszałem potężny dzwon i poczyłem silny ból?Hello Joe to ty?
Zbyszek
Tendencja by być bogiem, jest w każdym z nas. Tylko miłość z tego leczy. A ona, jest poza definicjami, choć przecież przez to, nie mniej realna, tylko bardziej.
Zbyszek
Ale co za korzyść, "być z tego świata"? Chyba tylko poklask, zrozumienie, pochwały, że jesteś "swój", "nasz" itd. Ale, gdy ludzie nas będą chwalić, to korzyść? Ale czy do tego nie dążymy? (Łk 6,26) Ludzie chcą. Czego innego. Cenią. Co innego. To nie wiem, dla kogo piszę i po co piszę. Ale myślę, że tak trzeba. Z tym zapachem śmieszna sprawa. To nie jest pierwsza taka uwaga w życiu jaką słyszałem. Zastanawiające.
Ijontichy
Na tym polega omnipotencja boska...jeden wszystko może,ale sie powstrzymuje,bo to jest właśnie boskość...BOSKOŚĆ POLEGA NA NIEINTERWENCJI!!  A innym robaczkom się wydaje,że maja nieograniczoną władzę....moga puścic komentarz,a mogą nie puścić...czy nazwę to omnipotencja...raczej nie...chyba nie trudno zgadnąć?  
Ijontichy
Film owszem już tchnie naftaliną,kreacje aktorskie wycyzelowane perfekcyjne...kino amerykańskie...aż dziwne. Ale Twoja notka...też jakby z innego świata,gryzie sie z tutejszymi "ałtorami" z fabryki ruskich onuc...pachniesz mi zakonnikiem,kapłanem...błądzę? :-))
Do wpisu: Zbydlęcenie: o człowieku nowej normalności i postmodernizmie
Data Autor
JanAndJan
道場  https://m.youtube.com/wa… ************************* https://www.tekstowo.pl/… https://www.tekstowo.pl/… https://www.tekstowo.pl/… https://www.tekstowo.pl/… https://m.youtube.com/wa… https://m.youtube.com/wa… https://www.tekstowo.pl/… https://www.tekstowo.pl/… https://www.tekstowo.pl/… https://www.tekstowo.pl/… https://www.tekstowo.pl/… https://m.youtube.com/wa… ************************ https://www.tekstowo.pl/… Pozdrawiam Autora Ukłony
Do wpisu: Pośmiertne zwycięstwo Jerzego Urbana
Data Autor
u2
17 września polscy żołnierze polskiego wojska też dezerterowali, o przepraszam udawali się z jednostki do domu i to nawet pod dowództwem niższych oficerów. Niektórzy mieli rozkaz ewakuacji do Rumunii lub na Litwę. Nie słyszałem o rozkazie udania się do domów. Major Hubal w grobie się przewraca.
Zbyszek
Myślałem, że ubolewania pańskie dotyczyły jakiegoś "sprawiedliwego" a tymczasem "terrorystą nie dałbym rady być". No cóż. Słowa to giętka materia, a ekran jak papier niemal wszystko zniesie. Odwagę zaś lubimy przejawiać właśnie w słowach, szczególnie mocnych, najchętniej dotyczących kogoś innego. Może i słusznie, w końcu po 17 września polscy żołnierze polskiego wojska też dezerterowali, o przepraszam udawali się z jednostki do domu i to nawet pod dowództwem niższych oficerów.
EsaurGappa
A ja realizowałem w tamtym czasie marzenia o karierze żołnierza w 15 Giżyckiej Brygadzie Zmechanizowanej im Zawiszy Czarnego.Nie nie terrorystą nie dałbym rady być chociaż IRA zawsze mnie fascynowała.Tym tekstem który pan zacytował nawiązałem do realizmu który mówi nam że nie mamy odwagi być żołnierzami wobec być albo nie być dla naszej przyszłości.  
Zbyszek
Przepraszam kocur1. Sory. Jestem debilem, co wiem dzięki twojej wypowiedzi. Jak skończyłem podstawówkę? Miałem świadectwo z wyróżnieniem. Nie,nie wmówią mnie że Ziemia jest płaska, bo nie jest. Mi nie jest łatwo coś wmówić. Ale może rzeczywiście jestem imbecylem. Tylu Polaków mnie tak nazywa, więc to musi być prawda. Przecież nie jest tak, że ten kraj i jego internet jest zaludniony przez prymitywnych bydlaków.
Zbyszek
"Nie było odważnego,nie było sprawiedliwego,nie było nikogo..." A... Pan?
EsaurGappa
Miałem 10 lat gdy zobaczyłem w domu nową książkę taty "Alfabet Urbana".Autora kojarzyłem oczywiście z tv i z gazet jako obrzydliwego żydowskiego chama,obleśnego ateisty wręcz klauna,nie ostało mi się też uczucie strachu przed taką kreaturą z samego jądra komunizmu.  Raz w życiu kupiłem i przeczytałem dzieło jego życia "Nie",to był rok chyba grudzień r 2000 podróż Olsztyn Warszawa,nie powiem mimo szczerej niechęci do tekstów zawartych w gazecie,po tej iście szatańskiej lekturze pozostało w mojej świadomości nomen omen ważne przemyślenie.Nie było odważnego,nie było sprawiedliwego,nie było nikogo co by z ryj złapał komucha tego czy tamtego i urwał mu łeb,i tak śliznął się jeden drugi trzeci cwany bezbożny człek i o to mamy 33 lata ciągłej walki o choćby okruchy sprawiedliwości,prawdy i wolności.
Zbychbor
@Kocur1 Że przepowiadana przez niego postać Polaka - jako tępego, głupiego, agresywnego prymitywa - w odniesieniu do większości... stała się faktem. Panie @Kocur1, dołączył Pan do większości. Gratulacje