Otrzymane komantarze

Do wpisu: Ruskie myśliwce zaatakowały w Brukseli a potem na Bałtyku!
Data Autor
Celarent
Ale ja się z tokiem rozumowania Pana Twardka zgadzam. I z Panem również: armię trzeba bezwzględnie mieć własną. Najlepiej zdolną obronić nie tylko Polskę, ale i pół Europy, żeby żaden chłystek nawet nie pomyślał latać nam pod nosem i żadne mocarstwo stojące w naszym towarzystwie nie myślało o ewakuacji.
Jabe
Pan Twardek ten pomysł tylko tak rzucił na koniec. Takiego małego zaczepialskiego psotnika (Polski) i tak by nikt nie bronił, niezależnie od obietnic. Nikt by się w takiej sytuacji nie zastanawiał, co właściwie te myśliwce tam robiły. Armię trzeba mieć własną. Być może wkrótce USA popadnie w izolacjonizm i od razu będziemy mieli w Europie dawne układy.
Celarent
Panie Staszku, zrobiłam wielkie oczy -ze strachu... o naszych polityków. Spory odsetek chodziłby z niekompletnymi dłońmi... To są nasze standardy. Jak na sowieckie korzenie przystało. A tak poważnie, niezłe rozwiązanie. Co do Hilary... O jej mężu dawno to słyszałam. Słyszałam, ze obecny - Obama też nie jest wolny od związków z Kremlem a także islamistami. Kolejny lepszy nie będzie, bo na to by wylansować i wygrać swoim kolejnym konikiem w wyścigu do Białego Domy, Kreml kasy nie szczędzi. Bo to pewna lokata. Obawiam się, że kolejny będzie dla nas gorszy, bo poprzednicy do pewnych rzeczy opinię publiczną już przyzwyczaili, kolejne progi przekraczano i teraz trudno nie będzie przekonać do różnych posunięć. Nawet tak wielki kraj. Popatrzmy, co zrobiono z Bliskim Wschodem. Przecież to taki sam prezent dla Putina jak z tymi uchodźcami w Europie. maszynka działa precyzyjnie, nieprawdaż?
Celarent
Może by i nie zwieli, ale zanim Obama podjęły decyzję o niesieniu pomocy, Putin byłby między Białymstokiem a Warszawą, gdzie Schetyna i Petru rozściełaliby już czerwony dywanik swojemu władcy, przebierając nogami i poszturchując się w sporze, który będzie premierem a który który prezydentem. Nawet gdyby skończyłoby się na "incydencie" i zawieszeniu czy zerwaniu kontaktów dyplomatycznych, Amerykanie z pewnością wycofaliby swoje wsparcie ze wschodniej flanki. I o to chodzi w tych nalotach. Pytanie, co obiecał załatwić Putinowi Obama w rozmowie z Miedwiediewem na szczycie w Tokio, mówiąc, że po wyborach (na drugą kadencję) będzie bardziej dyspozycyjny: Co do wszystkich tych zagadnień, ale zwłaszcza tarczy antyrakietowej, to może być rozwiązane, ale ważne jest, żeby on dał mi na to czas - powiedział Obama (z kontekstu wynika, że "on" to premier Władimir Putin). Rozmowa dotyczyła ...Polski! Dlatego nalezy brac z rezerwą (czujnością) obietnice i plany USA wobec Polski. Czort wie, co artysta miał na myśli.
Celarent
Niestety, Amerykanie wcale nie są skłonni nas bronić inaczej niż na poziomie werbalnym - deklaracji i ewentualnie swoją obecnością. Z tej ich obecności mało wynika i obawiam się, że w momencie konfrontacji okazałoby się, że z niej nie wynika dla nas nic. Cóż, historia uczy, ze nie można liczyć na sojuszników. Wyjątkiem był lipiec 1410, ale wtedy nasi sojusznicy bardziej liczyli na wsparcie nasze i ich obecność była swoistym zarabianiem na siebie. Polska królów była w tym dobrym położeniu, że gdzie się Jagiełło nie obejrzał, miał petentów lub dość bliską rodzinę... Teraz rodziną europejską, która trzęsie naszym kontynentem jest ...sowiecka agentura. A są głosy, że Obama do niej przynależy. Smutna i wymagająca genialnego umysłu gra. Mamy Kaczyńskiego na miarę naszych czasów. Dzięki Bogu, że się ostał. Ale i dlatego miał też zginąć... Ruskich siłą pan nie pokona. NATO jest za słabe w stosunku do Rosji (a jednak!). Jest niemrawe. Jest nielojalne. Jest opanowane przez politycznych imbecyli, zdrajców oraz wojskowe miernoty. Przykro mówić, ale taka jest szczera prawda. Wybitne jednostki są przez to tałatajstwo zdominowane i decyzyjność ich głosu jest sprowadzona do zera. Pozdrawiam. A skoro Pan jest tak skory do walki, bież Pan różaniec - lepszej obrony póki co nie mamy.
Jabe
Amerykanie z pewnością mają na taką okazję przygotowany scenariusz ewakuacji.
Niektóre tezy Pańskiego artykułu zdaje się potwierdzać niebezpiecznie bliski przelot rosyjskich samolotów koło amerykańskiego niszczyciela. Ponieważ na pokładzie był stacjonowany polski helikopter, więc faktycznie mamy prawo czuć się prowokowani – przy jeszcze bliższym przelocie niektóre urządzenia okrętowe oraz nasz helikopter mogłyby ulec uszkodzeniu wskutek hałasu. Innymi słowy egzystencja tego sprzętu mogłaby zostać skrócona, co doskonale trafia w „egzystencjalne” zagrożenia, które wg ministra Waszczykowskiego stwarza Rosja. Nie wiem czy jest sens jeszcze czekać. Osobiście, będąc na miejscu ministra Waszczykowskiego albo Macierewicza przyłoiłbym ruskim póki amerykański niszczyciel jest na Bałtyku i może nas wesprzeć siłą swojego ognia.
Matrixu ciąg dalszy... "Afera Panama Papers: Ujawniono powiązania Hillary Clinton z Kremlem" http://wgospodarce.pl/in… Na paradox oddawania ważnego głosu w parlamencie bez obecności jest bardzo prosta rada.. Od 2013 roku zwykle smartfony Apple maja wbudowana funkcje czytnika lini papilarnych... zamiast wpisywania kodu kladzie się palec na przycisku... http://i.wp.pl/a/f/jpeg/… Uruchamiając pierwszy raz telefon "uczy" się czytnik lini papilarnych przykładając ok 20 razy palec az potwierdzi ze posiada niepodrabialną kopie lini. System działa ... bo miliony użytkowników iPhonow wytestowały już od 2013 roku wszystkie początkowe bolączki. Raz na zawsze unieważnić glosy nieobecnych skończyć z sowieckimi standardami..... proste i wykonalne bo palca nikt nie pożyczy Wsadzona aktywna karta obecności i głos oddany przyciskiem rozpoznającym głosującego. Chcieć to móc
Do wpisu: Sowiecka mgła nad Europą przeprowadziła rzeź nad Smoleńskiem
Data Autor
Ptr
Przepraszam za zagmatwany styl poprzedniego komentarza. Chodziło mi o korzenie rosyjsko-niemieckiej polityki napędzanej zdobyczami na Rzeczpospolitej od czasów najdawniejszych. A stan dzisieszy jest odbiciem tego dawnego pisanego i niepisanego sojuszu. Z ciała Rzeczpospolitej wyłoniły się Prusy, zawładnęły za zgodą Rosji połową Polski , a następnie zdominowały całe Niemcy. Naruszona została równowaga "europolityczna" w naszej części Europy. Dzis jedno jest faktem. Idealistyczne podejście Św.Jana Pawła II do sprawy pojednania polsko-niemieckiego za sprawą następcy, Benedykta XVI, nie stało się ciałem. Niemcy nie uznaja Polski innej niż ich polską wersję Prus, czyli tych , którzy w Brukseli i Berlinie czuja się jak w drugim domu. Sadzę ,że dalekosiężnym celem naszym powinno być wyrównanie mocy Polska - Niemcy.
Celarent
Witam i dziękuję. Ale czemu smutną? Sądzę, że znajomość rzeczy to połowa sukcesu, szczególnie, kiedy ma się do czynienia z bolszewią. To trochę tak, jak ze smoleńskim śledztwem: im więcej wiedzy i dowodów, tym bliżej pełnego zwycięstwa. Słodkie nie będzie, ale da słodką wolność od sowieckiego zbydlęcenia przestrzeni publicznej. Obawiam się, że oni te pęknięcia doskonale widzą i ławo się nie poddadzą. Proszę spojrzeć na ta wściekłą kontrofensywę w Polsce. Przecież to ten sam genotyp kulturowy: homo sovieticus. Tylko jedni w tęczowych, inni czerwonych lub zielonych perukach, jedni w majtkach a inni bez... Pozdrawiam.
Celarent
Pewnie ma Pan rację czerpiąc głębiej. Rozciągając "problem niemiecki", bo to jest dzisiejszy rzeczywisty problem Europy. Ale nie polega on wyłącznie na niemieckiej dominacji. Dzisiaj wyraźnie widać, że Niemcy są w swojej polityce zadziwiająco kompatybilni z rosyjskimi celami...
Celarent
Dziękuję. Zastanawiałam się, czy aluzja będzie zrozumiała. Jest ich tam jednak kilka jeszcze... W tym właśnie chcę być lepsza, że nie zniżam się do ich poziomu ;) ...jakkolwiek łatwo nie przychodzi i czasem balansuję z tym szacunkiem/brakiem jakiegokolwiek szacunku na krawędzi.
Marcus Polonus
Szczerze podziwiam za tę smutną ale celną i zwięzłą analizę! Mam pewnosć, że dzięki Polsce, na pieknie wypolerowanym polityczną poprawnoscią czerwonym marmurowym blacie wyprodukowanym mozolnie przez pedalskich lewaków - pojawiły się pierwsze, ale już znaczące strukturalne pęknięcia.Pozdrawiam MP.
P. Pichowicz polecam, za http://www.zycienaszegop… artykuł "więc to już sześć lat minęło" - z odpowiedzią na pytanie "jak długo jeszcze ja mam stać nad tym grobem", które brzmi jakże przekonująco: "Tak długo, aż wreszcie zrozumiesz, kto w nim leży i CO się wtedy naprawdę stało".
dobry artykuł zwłaszcza ten wtręt o poszczutej moskiewskim psem Angeli Merkel (*kto jeszcze pamięta ten obrazek? kto widział na własne głaza - zesztywniałą makrelę?) ale... mnóstwo w nim błędów gramatycznych ponieważ nie pisze się: ... "Pichowicz, Lis, Żakowski, Tusk, Kijowski, Komorowski" ale powinno być napisane: "pichowicz, lis, żakowski, tfu.ssk, kijowski, komorowski"
Ptr
Zjednoczone Niemcy pojawiły się wraz z zyskami terytorialnymi na Polsce w XVIII w. jednoczy ich zapach krwi. Na tym się zaborcy wszyscy utuczyli. Niewola polityczna zaczęła się wcześniej i jakoś tam trawała przez XVIII wiek. Aż wytworzyła zdradzieckie i skorumpowane, także utuczone, ociekajace złotem, sprzedajne elity, które tę Polskę ostatecznie formalnie oddały w obce władanie. Przy wrogim nastawieniu ludu - "O cześć wam panowie magnaci, za waszą niewolę , kajdany..." Musimy iść naprzód , aby zamknąć to koło historii i przywrócić sprawiedliwość.
Do wpisu: Przed wojującym Islamem kroczył ...grzech.
Data Autor
Celarent
Prawo Boskie zawarte w Dekalogu jest niczym innym jak tzw. prawem naturalnym. Różnica leży w motywacji do jego zachowywania. Wierzący zachowuje je ze względu na Boga a przynajmniej nagrodę /karę. Jako prawo świeckie mniej determinuje, jest płycej pojmowane i swobodniej łamane a jednak np. zabójstwo w pojęciu wszystkich jest zbrodnią, potwornością i zasługuje na najwyższą karę. Dla wierzącego wina jest większa, podwójna: przeciw Bogu oraz Jego przykazaniom i przeciw bliźnim: ofierze, jej rodzinie, społeczeństwu... Prawo naturalne zostało w człowieku zaszczepione przez Stwórcę. Różnica leży w uznawaniu tego faktu lub nie. Europa XXI wieku poszła dalej: zaprzeczyła wielu zbrodniom i grzechom uznając je za moralnie godziwe - w zależności od okoliczności. Korzenie przemian ideologicznych sięgają Renesansu a Oświecenie wraz ze swoim największym bodajże osiągnięciem: relatywizmem, sekularyzmem i liberalizmem jedynie ujęły to i usystematyzowały w ramach filozofii. Sekularyzm oddzielił odwiecznie współistniejące i przenikające się sacrum i profanum (Fides et ratio JPII) - wyrzucił Boga ze sfery codzienności i zamknął w kościołach. Zaprzeczono oczywistościom, ich istnieniu. Zło może odtąd być dobrem, jeśli zmienią się okoliczności a jeśli nie dobrem to przynajmniej nie jest już "takim" wielkim złem. Już nie ma prawd obiektywnych, rzeczy obiektywnie słusznych, prawd i norm obiektywnie zasadnych a więc i zawsze, bezwzględnie trwałych. Wszystko bowiem jest ...względne. Liberalizm wyzwolił człowieka z pet powinności, obowiązków i owych (dziś powiemy: oszołomskich) obiektywnych prawd i prawd. Człowiek ma prawo do samodzielnego stanowienia moralności i decydowania o tym co jest dobre i źle. Jeśli aborcja jest dla niego dobrem, przestaje być zbrodnią. Pomieszanie prawd doprowadziło do naiwności w najbardziej prozaicznych wyborach decydujących o systemie społecznym a przecież człowiek ma w sobie to Prawo - poczucie przyzwoitości, tęsknotę za dobrem, iskierkę sumienia i wyrzuty, kiedy czyni zło. Nie mając rozeznania a chwytając się do czynienia dobra doprowadza do większego ...zła. Dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane (jak widać). Tym piekłem u nas są np. obozy imigrantów, ulice, środki transportu i lotniska zroszone krwią.
Celarent
Podobno Polska to państwo świeckie ;) a nie wyznaniowe.
Celarent
Większej bzdury nie słyszałam. Największym osiągnięciem świata Zachodu, które było możliwe dzięki Chrześcijańskim wartościom i pogłębionej refleksji przesłania Ewangelii, jest fakt, że dąży się do pokoju, sprawiedliwości, pojednania... Poprawność polityczna jest złem i faryzeizmem, ale ona istnieje dlatego, że nikt nie chce przyznać się wprost do negowania tych wartości, że to byłoby piętnowane. Islam pod tym względem jest kulturowo i religijnie prymitywny. Twierdzenie, że ich niedorozwój kulturowy i zacofanie w zakresie rozumienia istoty ludzkiej (niespójności, niekonsekwencji w teologii nie tykam) i świata, skutkujący nienawiścią, agresją do wszelkiej odmienności, jest wynikiem tego, że pięćset czy tysiąc lat temu byliśmy również jakby kulturowo niedojrzali, jest nonsensem. Jeśli Niemcy na oczach mojego ojca zastrzelili mojego dziadka, czy to znaczy, że moje dzieci mają prawo mordować Niemców? Cóż to za logika? Idąc tym tropem należy przyjąć, ze Polacy powinni wyciąć w pień wszystkich Niemców i Ruskich jak leci. Należy im się czy nie? Osiągnięciem świata Zachodniego jest zdolność wybaczania i miłosierdzia, szacunek dla życia innych istot ludzkich, nawet zbrodniarzy.
Celarent
Chrześcijaństwo jest chrześcijaństwem dopóki walczy ...ze złem. Innego nie ma. Nie można w imię dobrych intencji prowadzić do większego zła, niż to, z którym się walczy. Tym zaś są ośrodki imigranckie, nadawanie praw muzułmanom większych niż chrześcijanom w ich własnym kraju, pozwalanie na gwałty na dzieciach, poniżanie kobiet i kaleczenie ich od wczesnego dzieciństwa, pozbawianie dziewczynek dzieciństwa w imię chuci zboczeńców. Obrażanie Chrześcijan w Europie pozostaje bez echa i nikogo nie gorszy, nie oburza a jedna karykatura ich proroka jest powodem krwawej zemsty. To jest fair? Istnieje zasadnicza różnica między wojującymi; Islamem i Chrześcijaństwem. Leży ona w: środkach, metodach i skutkach. "OFIARY" wojujących Chrześcijan żyją i mszczą się. Ofiary wojującego Islamu nie mają głów. Ofiary Chrześcijan mszczą się maczetami, bombami, gwałtem i zbrodnią. Za cierpienia doznane głównie językiem i brakiem zgody na łamanie praw człowieka odpowiadają krwawą i bezlitosną zemstą. Chrześcijanie w świecie Islamu nie mają praw. To zaś zasadnicza różnica. Tego wszystkiego zabrakło w tym wpisie, ale chodziło o Zmartwychwstanie. I tym różnią się Chrześcijanie (będący Chrześcijanami), że w kwestii Boga widzą Zbawienie - widzą je zaś w poświęceniu Mu świata i siebie na modlitwie. Wszyscy Chrześcijanie codziennie grzeszą, niektórzy potwornie, ale w Ewangelii nie znajdziesz słowa: zabij niewiernego, bo swoją niewiernością Jezusowi winien jest śmierci. Nie, Bóg mówi, że kara za grzechy jest śmierć, ale On sam sobie ją weźmie, kiedy uzna za stosowne i nie pozwala człowiekowi zabijać! Człowiekowi wolno tylko się bronić. Nie wolno zabijać dla zabijania. To różnica. Myślę, że dość istotna. I sadzę, ze o oczywistościach nie ma potrzeby się rozpisywać. A jednak...
" ostatnie pięćdziesiąt lat " Dlaczego tylko ostatnie pięćdziesiąt lat? W koncu " nie ma dymu bez ognia ". Moim zdaniem zasluzylismy sobie ( chrzescijanie ) na ta nienawisc, zabijajac ich nie od piedziesieciu lat ale od wielu stuleci.
gorylisko
ok to ilu niewiernych ścięto w chrześcijaństwie... mam na myśli ostatnie pięćdziesiąt lat...ścięto... misiek, ścięto...
Papiezowi wystarczy ideologia, dywizje posiada Polska i inne panstwa chrzescijanskie. p.s. Dla scislosci, papiez nie jest zwierzchnikiem wszystkich chrzescijan.
zamiast trzymać nas w niepewności lepiej powiedz ile dywizji ma papież ?
mada
Napisz w czym są podobne.