Otrzymane komantarze

Do wpisu: Super Warszawiak
Data Autor
alchymista
@Ula Ujejska "Ząb przeciw dwóm wrogom" - Narodowe Siły Zbrojne. Dwaj wrogowie: Niemcy i Rosja.
Jestem Panu bardzo wdzięczna za ten wpis.Ostatnio tyle narzekania na PIS,krytykowania tego,co robi,a żadnego pomysłu jak zmienić to,co jest złe,żadnego przykładu WŁASNEJ pracy na rzecz zmian.I blogerzy i komentujący podcinają młodym skrzydła,a starszych -jak ja- zniechęcają. Młodzi wrócili z MARSZU.Zachwyceni,mimo,że to prawie około doby "na nogach" ze względu na odległość.I zaraz czytają : marsz był be ... Moim zdaniem,ci co tak ciągle krytykują PIS,nie mają pojęcia o prawdziwym życiu na peryferiach Polski.Tam,gdzie młodzi chcą wreszcie wstać z kolan (a wyjeżdżać na przysłowiowy zmywak nie mają zamiaru). Oni starają się brać sprawy w swoje ręce,nie oglądają się na złe przykłady z partii której zwyczajnie kibicują ... Rozpisałam się,ale przemawia przeze mnie gorycz.
Ula Ujejska
Bardzo mi leży na sercu to co się dzieje wśród Narodowców - bardzo mi blisko do idei narodowych. Jestem zwolenniczką wspólego frontu przeciw sitwie, ale nie z taką ideologią i racją stanu jaką dziś prezentują ich liderzy. Poprzestanę na tym, młodzież dorasta i mądrze dalej wybiera :) Na moim terenie mam na to dowody.
alchymista
@xena2012 Każdemu z nas czegoś brakuje. A tymczasem musimy skoncentrować nasz wysiłek w jednym kierunku. Paradoksalnie naszymi sojusznikami są: Guział i Miller, bo to oni zmusili nas do mobilizacji - referendum w sprawie odwołania HGW, powołanie większej liczby niż zwykle komitetów wyborczych, wzrost zainteresowania wyborami. Tak, to paradoksalnie jest ich zasługa i taktycznie oni będą nas wspierać w komisjach wyborczych. Przed rokiem 2010 ś. p. Lech Kaczyński próbował przejąć elektorat SLD. Niestety katastrofa smoleńska przerwała ten ryzykowny, lecz zyskowny manewr. Zawiódł Napieralski. Teraz to środowisko ma sytuację po prostu podbramkową. Wszystkie lepsze cwaniaczki poszły do PO, z Kiszczakiem nikt się już nie liczy. Idzie nowe pokolenie - ani lepsze, ani gorsze. Po prostu nowe. A wszystko co nowe na początku działa na naszą korzyść.
xena2012
czego mi brakuje? Nie, to nie jest refleksja po marszu tylko ogólne spostrzeżenie.Zbyt mało jest ibformacji dotyczących afer,przekrętów PO i PSL,albo po podaniu umierają śmiercią naturalną.Reżimowe media na ogół przemilczają wpadki władzy,która z kolei zamiata je pod dywan,albo posługując się spolegliwym wymiarem sprawiedliwości oddala.Wielkim błędem jest jednak rezygnacja z kierowania wniosków w sprawie afer i nadużyć do sadów.Wszystkich i uporczywie,z determinacją składanych wniosków nawet te nasze sądy nie będą w stanie odrzucić.Arogancja i rozpasanie PO i PSL wzięła się nie tylko z przewagi w sejmie i położenia łap na wszystkich instytucjach,ale z braku wszelkiej aktywności Polaków.Partia opozycyjna nie może sobie niestety pozwolić na ciągłe opluwanie i inwektywy i po chrześcijańsku nadstawiać drugi policzek,to tylko świadczy o jej słabości.Trzeba zagnać sądy do tego co jest w ich powołaniu,do rozpatrywania rzetelnego i sprawiedliwego.
Do wpisu: Standard patrioty
Data Autor
chatar Leon
Nie do końca Jakub, to trochę nie tak. Mam wrażenie, że żyjemy w kilku różnych krajach. Z pobieżnego oglądu wyników wychodzą mi bardzo ciekawe rzeczy. Na miejscu władz PiS zrobiłbym dokładną ekspertyzę geografii wyborczej. (Obejrzyj sobie proszę kilka gmin pod samiućkimi Tatrami - Bukowina, Kościelisko, Czarny Dunajec, albo choćby wybory do rady miasta w Zakopanem. W ponoć pisowskim terenie PiS niemalże nie wystawił kandydatów!!!) Pewnie gdybyśmy wszyscy mieszkali w Tomaszowie Mazowieckim, zgodzilibyśmy się z Ulą Ujejską. Ale ja mieszkam w Krakowie i pewnie gdybym dokładnie opisał to, co wyprawia miejscowy PiS, zastanawialibyśmy się tylko nad tym, czy jest to partia do odratowania czy nie. Ażeby nie było, że tylko brużdżę i krytykuję, to mam konkretne doświadczenia z kampanii na prezydenta miasta, w którą się zaangażowałem. Razem z kilkoma osobami zaczęliśmy organizować spotkania kandydata PiS, Marka Lasoty ze stowarzyszeniami społecznymi, z inicjatywami oddolnymi, czyli z najbardziej aktywnymi ludźmi, znanymi w sąsiedztwie i mającymi możliwość przekonywania innych. Wkleiłem zresztą informację na blogu: http://naszeblogi.pl/504… Chciałem takich spotkań zorganizować serię, bo mamy w mieście całą masę ludzi mających dość sitwy platformiano-postkomuszej. Problem w tym, że w ostatnich latach spotykali się także z arogancją naszych. Inicjatywa wyszła od nas, ale ostateczna decyzja zależała od sztabu. Jak myślisz? Jakie było nagłośnienie powyższego ze strony PiS-owskiego sztabu? Ile dni przed spotkaniem ukazała się informacja o nim? Ile czasu potrzebuje sztab, ażeby zastanowić się, czy warto rozmawiać z ludźmi i klepnąć decyzję, czy spotkanie się odbędzie czy nie? Czy w ogóle lokalnym władzom PiS na tym zależało? Jak myślisz, ile można tłumaczyć, że partia powinna otworzyć się na nowy elektorat? A że sam u siebie w dzielnicy wygrałem, to już wiesz.
alchymista
@Ula Ujejska Lepiej bym tego nie wyraził! Sam kilka razy krytycznie wyraziłem się o PiS, ale nie oczekuję cudów. Klasa polityczna niestety wyłania się z narodu, a jakość istniejących partii politycznych bezpośrednio zależy od jakości narodu.
Ula Ujejska
Jakże łatwo wskazać schizofreniczność  pewnych biadoleń niby fanów PiS. 1. Otóż najpierw pada deklaracja: nie jestem bezmyślnym fanem PiS ... i zaczyna się koncert życzeń i narzekań. A co robić powinien rozumny fan PiS ? Autor tej notki wskazał jedną z możliwości - jest tego więcej, i rozumni fani PiS to robią :) 2. Nielogiczność wysuwanych tez: najpierw padają zarzuty o nieudacznikach, złym Prezesie, braku mocnej kampanii, ostatnio nawet kolaboracja.. etc. Wieszczenie przegranej i na koniec: a nie mówiłem ? "Zapominają" o jednym niby fani PiS, a pokazały to ostatnie wybory, że sitwa fałszuje wszystko od wielu lat - a sondaże i wyniki wyborów, to te najbardziej widoczne i mające wpływ na Polaków. Skoro wiedzą o tym - to gdzie tu sens i logika w tym biadoleniu? To nie znaczy, że PiS jest idealny i nie popełnia błędów - warto jednak pamiętać, że te dwa lata kiedy rządził, to były dwa najlepsze lata w powojennej historii dla polskiej gospodarki :) Jeśli ma się rozumnych fanów PiS na swoim terenie, to wynik ostatnich wyborów jest taki jak w Tomaszowie Mazowieckim: Nokaut sitwy !
alchymista
Proszę wybaczyć, ja również nie jestem bezwarunkowym fanem PiSu i w ogóle w moim tekście nie wzywam do fanatyzmu. Jedynie wzywam do nieobarczania winą za wszystkie błędy tego świata jednej partii i do zrobienia czegoś niebywale prostego, jak praca w komisji wyborczej. Czego dobrego Pan partii tej przysporzył - nie mnie oceniać. Przepraszam, nie wiem co Pan robi na emigracji, więc trudno mi Pana wzywać do tablicy. Mnie szczególnie irytują rozmaici "emigranci wewnętrzni" (będąc na emigracji zewnętrznej można też być emigrantem wewnętrznym, co jeszcze bardziej jest irytujące), którzy obrażają się na  jedyną partię opozycyjną, zupełnie bez sensu. no chyba że sensem ich działania jest stopniowa likwidacja opozycji i postawienie na jej miejsce kilku kanap i kilku organizacji typu kluby kibiców. To biadolenie nad PiSem demobilizuje ludzką chęć działania. "Nic się nie uda, wszyscy są do bani, w PiSie tłoczy się hołota"... itp. No taki mamy kraj, takich mamy obywateli i ci obywatele takie właśnie partie generują i zasilają. Nie od razu Kraków zbudowano. A emigranci wewnętrzni zamiast polepszyć jakość PiSu lub chociaż pomóc w uczciwych wyborach, wolą czekać na upragnione powstanie narodowe. Lub cholera wie na co...
Marcin Tomala
Tak się troszkę do tablicy czuję wywołany, raczej ze smutnego powodu. Widzi Pan, ja doceniam szczere intencje, żałując jednocześnie, że nie stara się Pan dostrzec moich. Nigdy nie byłem i nie będę bezwarunkowym fanem i wyborcą PiS-u, ba, śmiem naiwnie twierdzić, że dzięki takiej postawie przysporzyłem tej partii więcej dobrego niż żarliwie i bezkrytycznie broniący jej miłośnik.  Sugestię, by swe przemyślenia i ocenę rzeczywistości przenieść do sfery prywatnej uznaję za emocjonalną, ale niesprawiedliwą i obraźliwą. Sam Pan pisze, panie Jakubie, że PiS wiele ma twarzy, więc radziłbym te twarze, które nie do końca nam pasują lub ich nie rozumiemy, traktować choć z odrobinką wstrzemięźliwości. Pozdrawiam.
alchymista
Dlaczego dziwne? Tak trzeba! Tak, przeciwnik jest maksymalnie zmobilizowany, a my dopiero uczymy się pracy w komisjach wyborczych. To już jest coś, nie uważasz? A jeśli chodzi o "lokalny oddział PiS"... pieprzyć lokalny oddział PiS! To my jesteśmy lokalnym oddziałem Wolnej Polski i delegaturą rządu na powiat. To my mamy charyzmę i to my wygrywamy wybory, a nie jakiś tam leń w kole PiS-u. Rozumiem, że brakuje liderów, ale jak mają się pojawić, skoro zwolennicy PiS tkwią od 1945 roku w konspiracji? Bez ujawnienia się nie ma szans.
smieciu
Może to trochę dziwne ale byłem mężem zaufania :) Nie będę krytykować PiS za brak kontroli nad OKW bo tu się PiS postarało. W moim powiecie. Mniej natomiast postarało się jeśli chodzi o siłę przebicia swoich kandydatów. Dzięki temu że u mnie wybory sfałszowane mogły być tylko w niewielkim stopniu to na wierzch wyszła prawda. Czyli słabość lokalnego oddziału PiS. Za to jak na dłoni widać było znakomicie działający lokalny Układ Władzy związany mniej lub mocniej z PSLem. Po prostu chłopaki miały wszystko świetnie zorganizowane. Przynajmniej po 2 człownków w każdej komisji. Dzięki czemu nie potrzebowali mężów zaufania. Bez przerwy przeglądali listy z nazwiskami, bezpośrednio informując/pytając każdego swojego wyborcę dlaczego jeszcze nie przyszedł głosować. Na wsiach przywożono samochodami babcie, całe rodziny maksymalnie zmobilizowane by poprzeć swoich. Tak to właśnie działa. Oni się pilnują. Pilnują swoich interesów. Uderzają bezpośrednio do każdego znajomego, zainteresowanego. Dzięki temu świetnie mobilizują swój elektorat. Natomiast elektorat przeciwników jest rozproszony, leniwy. Idzie na wybory tylko z własnej chęci albo raczej niechęci. W takiej sytuacji po prostu kluczowe, niezbędne dla opozycji jest posiadanie liderów z charyzmą i zaangażowaniem. Bo jeśli ten rozproszony, pozbawiony wiary eletorat przeciwny Układowi pozostawi się samemu sobie to zwyczajnie może nie przyjść na wybory. Może głosować chaotycznie, przypadkowo nie wierząc, nie znając, nie będąc pewnym na kogo niby z tej opozycji ma głosować. Musi istnieć lider i zjednoczona opozycja bo inaczej świetnie zmobilizowany elektorat Układu zawsze przeważy wybory na swoją korzyść. Rzecz w tym że  dość często ci partyjni liderzy opozycji są umoczeni w różne gierki i kontakty z dotychczasową władzą, która rzuca im jakieś ochłapy.  Kompromitując przy okazji. By wygrać potrzebna jest uczciwość i przejrzystość. To niestety jest zwykle z wielu przyczyn nie do osiągnięcia. Przez co wyborcy tkwią maraźmie. Może dlatego też demokracja jest do dupy? Lepsza jest monarchia? A jeśli już ktoś wierzy we władzę ludu to równie dobrze może zostać anarchistą i rzeźbić wśród wiejskiej ciemnoty, która nie rozumie wielkich ideii ale rozumie swoich złodzieji :)
Do wpisu: Łopiennik - w wyborczej ciszy...
Data Autor
alchymista
@gorylisko A Wincenty Pol też był agentem? ;-)
gorylisko
Szanowny Panie Na pana miejscu nie tykałbym zygmunta kaczkowskiego, niestety po pierwszej wojnie ujawniono dokumentację archiwalną która jednoznacznie pokazała, że w/w gość był  kapusiem ck monarchii...mało tego jeszcze na łożu śmierci doginał, że jest niewinny... tymczasem dokumentacja jaką odnaleziono, nie pozostawia żadnych wątpliwości... był bardzo aktywnym pomagierem zaborcy... proszę zajrzeć choćby do wikipedii ale najlepiej poczytać Łysiaka. który opisał całą historię zadając retoryczne pytanie o psychikę tego służalca
Do wpisu: Na przełaj do Wolności
Data Autor
''Przez długie lata, w tym przez kilka ostatnich lat PiS lekceważył głosy, rady, sugestie i postulaty wielu środowisk.'' To tak jak Grzesio Braun. No, może prawie tak jak Grzegorz..Ileż mozna temu ancymonkowi mówić , że król Staś nie odrodzi się już z popiołów. Ani król Staś ani Aleksander III, za którego to światłych rządów w celach były czyste przescieradła... Ileż mozna mu tłumaczyć, że tak pogardzani przez niego Polacy, zresztą rzez całe srodowisko urojonych monarchistów to nie jest jakis anormalny zbiór kompletnych idiotów i w te jego propagandowe banialuki nie uwierzą..Nawet ten biedny, stary Kornel do porządku naszego ancymonka doprowadzić nie potrafi...Jak głową w mur..Nie słucha nikogo lubię Grzesia, ale to biedny człowieczek
Robert Kościelny
Nie czyta Pan ze zrozumieniem. Gorszą opcję  -"na użytek niniejszej blogosfery" - zostawię dla siebie.  
Robert Kościelny
Raz jeszcze proszę, bowiem robiłem to już na swojej stronie, aby pokazał mi Pan, gdzie Panu naubliżałem. Jeśli według Pana liderów "Solidarności" kreowali komuniści, to pogratulować wiedzy historycznej. Ponawiam prośbę, o wskazanie , w którym miejscu naubliżałem Panu.
alchymista
@Boruta Napiszę :-) W ogóle brakuje nam często kontaktów z ludźmi o innych poglądach, niż nasze własne... Lub bodajże trochę innych...
alchymista
@smieciu A może problem tkwi w tym, że najzdolniejsi liderzy idą do innych gałęzi życia, np do biznesu? W końcu pieniądze radnego nie są dla tych najzdolniejszych tak znowu kuszące... a motywacje patriotyczne to nie wszystko, gdy ktoś ciężko pracuje...
alchymista
@3rdOf9 Dziękuję za ten komentarz. Pan Robert najpierw obrzuca mnie inwektywami a potem dziwi się, że obracam jego nazwisko przeciw jego słowom. W dalszym ciągu nie podaje też absolutnie żadnych poglądów, które mogły mnie przekonać do jego koncepcji (poza TW "Bolkiem" i TW "Świętym"). Może oczywiście komentować mój tekst w dalszym ciągu, ale nie widzę powodu, aby mu odpowiadać.
3rdOf9
Elektryka Wałęsę, to akurat dzisiaj dobrze wiemy kto "wyłonił" i jeśli w ogóle jakaś odnowa ma szanse nastąpić, to na pewno nie może się opierać o wyłonienie kogoś takiego. Generalnie nie obalam twierdzeń, że PO i PiS, to "to samo tylko inaczej". Jeśli ktoś tak uważa, to brak mu - w lepszym razie - dobrej woli. Gorszą opcję nazwę - na użytek niniejszej blogosfery - "nieumiejętnością rozeznania sytuacji".
3rdOf9
Świadomość ludzi można budować także - na znacznie większą skalę - za pośrednictwem Internetu. Do tego jest potrzebna wolność słowa, którą obecna władza haniebnie tłamsi a która za rządów PiS miała się zupełnie dobrze.
I o tę wyższą półkę Grzegorza Brauna nabijesz sobie guza, a agitując także i ci co ciebie posłuchają. Odpuść sobie.
Dobrze wypunktowane i także litościwie. Pozdrowienia.
Ble, ble ble...