|
|
Ściana Jak już walczyć to po pierwsze o własne podwórko. I właśnie problem w tym, że o "podwórku" zaczęliśmy zapomiiiiiinać pomaluuuutku dłuuugo, dłuuuugo przed 68-mym, a i przed kanclerzem, który "padł ofiarą" mojego wpisu. Argumentacja stosowana przez Pana/Panią równie dobrze pasuje do głoszonych ostatnimi czasy postulatów jakoby demograficznej katastrofie miały zapobiec nowe miejsca w żłobkach, albo do firmowanej ongiś przez premiera Millera recepty, że tworzenie domów samotnej matki miałoby uleczyć patologie w polskich rodzinach... |