Otrzymane komantarze

Do wpisu: Tęsknota za wrogiem
Data Autor
megalampus
Czy stworzyles sobie inne ,wlasne definicje rzeczywistosci,ktorych sie "trzymasz" ?
megalampus
.."wasz problem.".. Nie rozumiem skad ta liczba mnoga ? Mowie we wlasnym imieniu ( nie zawsze sensownie) i sa to moje, indywidualnie osobiste opinie ..Nie dostrzeglem u siebie Dualnosci wlasnej osoby..a ty w prawie kazdej wlasnej opini uzywasz liczby mnogiej..To zle przyzwyczajenie majace zrodla w PRL ,gdzie opinie nie mogly byc indywidualne a oczekiwane od nich bycia Kolektywnymi..Odrzuc i WYZWOL sie z tych PRL-owskich przyzwyczajen..sugeruje..pomoze ci to ponosic osobista ODPOWIEDZIALNOSC za  slowa ktore plyna z twoich ust.. Warto czasami zapanowac nad nimi..Pzdr..
jazgdyni
Arogancja..... ? Czwarty stopień pychy: chełpliwość? Szósty stopień pychy: zarozumiałość? A może Jedenasty stopień pychy: swoboda grzeszenia? ? A może zamiast arogancji rozważyć dystopię, którą, wydaje mi się (oczywiście arogancja) widzę?
kmeehow
Nie tylko szpetotę. Arogancję równieź.
jazgdyni
                                                                       Niektórzy w życiu dostrzegają tylko szpetotę. To jest wasz problem.
jazgdyni
Zapraszam na forum kognitywistyki, to sobie pogadamy z czym się można urodzić, a z czym nie. Ps.Czy miałem problemy? Nie, bo sam sobie stworzyłem własną definicję i się tego trzymam.
jazgdyni
Nie. Sofistykę, ale nie w znaczeniu greckim. (metoda argumentacji polegająca na wykorzystywaniu wieloznaczności pojęć)
megalampus
...."Czysta sofistyka i nic więcej".. Miales  na mysli Scholastyke i sie przejezyczyles  ?
megalampus
Z tym wrodzonym intelektem to rzeczywiscie jest duzy problem.. Kolega mial taki ale zaczal mu przeszkadzac i postanowil sie go pozbyc..Poszedl do szpitala a tam mu powiedzieli ,ze nie ma takiej mozliwosci aby go operowac..Ale go pocieszyli,ze mu szybko przejdzie bowiem jest to normalny stan w pewnym okresie zycia..i nie jest jakims szczegolnym dla niego zagrozeniem.Porownali go do "wietrznej ospy" ktora wszyscy w dziecinstwie musza przejsc.. Ja na szczescie z nim sie nie urodzilem wiec nie znam tego problemu..a ty miales z nim jakies problemy ?
jazgdyni
Absolutnie nie. Bóg mądrości nie rozdziela. Mamy tu wolną rękę. Mądrość budujemy sami. I rośnie (albo nie) wraz z naszym wikiem. Gdybyś zaproponował - "inteligencja", co jest cechą wrodzoną, to bym rozmyślał. Nie poruszyliśmy tu chyba najważniejszego daru - wiary. Uważam zdecydowanie że wiara jest darem bożym i nie wszyscy obdarowani potrafią z tego skorzystać. Oczywiście że celem naszym jest osiągnięcie Życia Wiecznego i Zbawienia. Jednakże czy to oznacza, że przeżyć życie cielesne mamy w cierpieniu i udręce? Odnalazłem wiele przekazów w Piśmie, że Pan Bóg wskazuje nam, że w życiu doczesnym powinniśmy dążyć do szczęścia. Lecz w żadnym wypadku poprzez gromadzenie dóbr materialnych, tylko przez chrześcijańskie ubóstwo. Bo grzechem najpaskudniejszym , szczególnie uwypuklonym przez innego doktora kościoła, św. Bernarda z Clairvaux, jest pycha. Jest pycha - szczęścia nie ma.
megalampus
.."Dla mnie miłość, szczęście i radość to największe nagrody, jakimi zostaliśmy w naszym życiu doczesnym obdarzeni przez Boga. " Hmmm.taka filozofia zyciowa i rozumienie celu zycia doczesnego  oraz nadmierna z niego Radosci i "szczescia" ,  moze sprawic ,ze zapomnimy o fakcie i obowiazku ze naszym celem doczesnym jest osiagniecie  zycia Wiecznego i Zbawienia.. Na liscie Bozych Darow ktore otrzymales nie figuruje Madrosc.....Boze przeoczenie ?
megalampus
..."Nie uwzględnia on żadnych kompromisów, bo tak niekiedy trzeba.".. Bog jest Jeden ! ....Wiara w Nego i ten fakt nie daje mozliwosci zawierania jakichkolwiek "kompromisow"..Kiedys bardzo pogubiony i duchowo pusty,mialem duze trudnosci z podjeciem decyzji np.o wstaniu z lozka.. Kiedy Go poznalem juz nie mam Wszystko jest tak cudownie proste..mimo ,ze budzi mnie i wzywa do drogi ,czasami  z ludzkiego punktu widzenia o "dziwnych porach" ale nie mam zamiaru klocic sie z nim o to..bo ON wie lepiej niz ja i zna tego  Przyczyne oraz Cel ,bowiem go stworzyl zanim ja/my  zaistnielismy i nas powolal do Zycia.... ..."Konieczność siedzenia w domu razem z bliskimi, aczkolwiek początkowo uciążliwa zaczyna być akceptowana.".. Dlaczego nie akceptowac tego stanu jako Daru..Bowiem ta "kwarantnna" jest niczym innym tylko "Pustelnia" w ktorej mamy Czas zamyslic sie nad naszym Zyciem i jego Celem w kierunku ktorego podazamy.. Cudowna i Radosna Pustelnia,bowiem dzielimy ja z ludzmi ktorych najbardziej Kochamy..Zona,Dziecmi,Rodzicami,Rodzenstwem..Toz to Najpiekniejszy Dar jaki moglismy otrzymac od Niego ! i to w skali Swiata !! Przeciez i tak mozna myslec i rozumiec ta tzw, "pandemie"..Mozna rowniez myslec jako "ascezie" bowiem wymusza ta "pandemia" takie zachowania.. Ja jestem przeszczesliwy..Mam tutaj maly oltarzyk..na ktorym podczas modlitwy przy zapalonych swiecach pale Mu Wonnosci ..„Oby moja modlitwa była przygotowana niczym kadzidło przed tobą Boze..podniesienie mych dłoni — jak wieczorna ofiara zbożowa”” (PSALM 141:2)... Ile ludzi mialo w czasach wolnych od restrykcji ,mozliwosc celebrowania  wlasnej  modlitwe do Pana  w taki sposob ?? Jeżeli nasze modlitwy mają się podobać Bogu, musimy je kierować w imię Jezusa Chrystusa (Jana 16:23, 24). Ale jak sie okazuje możemy podnieść jakość swych modlitw! Rozważenie niektórych przykładów biblijnych może nam pomoc przygotowywać modlitwy niczym kadzidło przed Bogiem..(Przysłów 15:8).. Aby nasze modlitwy mogły się wznosić ku Bogu niczym przyjemna woń kadzidła, musimy je wypowiadać z wiarą (Hebrajczyków 11:6). Kiedy chrześcijańscy starsi stwierdzają, że chory pod względem duchowym chętnie przyjmuje pomoc, której udzielają na podstawie Pisma Świętego, ich „modlitwa wiary uzdrowi niedomagającego” (Jakuba 5:15). Modlitwy zanoszone z wiarą sprawiają przyjemność naszemu niebiańskiemu Ojcu i podobnie cieszy Go, gdy z modlitwą studiujemy Słowo Boże. Psalmista dał wyraz pięknemu nastawieniu, śpiewając: „Wzniosę swe dłonie ku twoim przykazaniom, które umiłowałem, zajmować się też będę twymi przepisami. Naucz mnie , madrosci rozsądku i wiedzy, bo przykazaniom twym uwierzyłem” (Psalm 119:48, 66). ‛Wyciągajmy wiec dłonie i palmy kadzidla w modlitwie i okazujmy wiarę, stosując się do Bożych przykazań. Tak..zdecydowania ta "pandemia" jest dla mnie Darem Bozym..
jazgdyni
Czysta sofistyka i nic więcej. No dobra... Ja się nie zamierzam tak bawić i pokornie się wycofuję. Jeżeli komuś trzeba tłumaczyć, że prawdziwą RADOŚĆ daje tylko MIŁOŚĆ (proszę sobie samemu wyszukać w Piśmie) i ktoś tę radość traktuje jak pospolitą uciechę, albo rozbawienie, to ja nie widzę wspólnej płaszczyzny. Dla mnie miłość, szczęście i radość to największe nagrody, jakimi zostaliśmy w naszym życiu doczesnym obdarzeni przez Boga.  I owszem, mogę mieć kłopoty z właściwą interpretacją pewnych treści Pisma, tj. zgodnie z ogólnie przyjętą doktryną. Z rozumieniem treści kłopotów nie mam, a jak mam wątpliwości to szukam pomocy u doktorów kościoła w ich dziełach,oraz u zaprzyjaźnionych księży, których mądrość szanuję. Dlaczego tak postępuję? Ponieważ potrzebuję własnego, osobistego pojmowania, a nie przyjmowanie czyjegoś poglądu. To nie dla mnie droga poszukiwania prawdy, którą bezwarunkowo akceptuję.  
kmeehow
No i właśnie dlatego, jak już pisałem, twoja obecność Maxilimpusie, na portalu jak ten i inne, jest tak ważna i potrzebna. W sytuacji, gdy nie ma już elit, ludzkich autorytetów korespondujących z tym Najwyższym - koniecznym jest przypominanie o istocie naszego powstania i bytu . W pewnym sensie, ryt zakonny, włączając w to ascezę - o czym rozmawialiśmy uprzednio - chociaż bolesny dla nowicjusza, byłby koniecznym sposobem na przypomnienie Głownej Drogi i ścieżki, którą na tą drogę można powrócić. Nie uwzględnia on żadnych kompromisów, bo tak niekiedy trzeba. Jeśli my sami tego nie zrozumiemy, to i tak wydarzenia z pozoru sterowane przez pazernych potocza się „same” we właściwym kierunku. Już się toczą. Moi znajomi, którzy nie tak dawno zmieniali samochód, bo się „opatrzył”, albo jakaś plamka pojwiła na karoserii, teraz naprawiają sami drobne usterki, oszczędzają chleb, masło, zaczynają uprawiać ogródek, likwidują plany wakacyjne, bo samoloty nie latają, etc... Konieczność siedzenia w domu razem z bliskimi, aczkolwiek początkowo uciążliwa zaczyna być akceptowana. Świat, jak klimat, zmienia się bez udziału człowieka. A swoją drogą; czy ktoś zauważył, że zniknęły budki telefoniczne?
megalampus
.." 5 A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona 6 i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: "Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła". 7 Powiadam wam: Tak samo w niebie2 większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia.".. Nie ma tutaj NIC o rzemoej "wiekszej" Milosci Boga do Grzesznikow..i Grzesznosci we uczynkach..wiec przestan konfabulowac.. Jest RADOSC  z Nawrocenia i porzucenie Grzechu,,Jest Boska Radosc z POWROTU czlowieka ktory Bladzi do zasad zycia zgodnie z Bozym Slowem i zasadami.. Widze ,ze masz klopoty z Wlasciwym  rozumieniem tresci zawartych w Pismie Swietym..Moze warto sie zwrocic do Ksiedza z wlasnej Parafi o pomoc ?
megalampus
Kolego.obserwuje u ciebie  od dluzszego czasu metode "obracania kota ogonem".. Moja uwaga dotyczyla twojej opini o rzekomej i szczegolnie "wiekszej" Bozej Milosci wzgledem Grzesznikow i tych co Grzesza.. Absurdalnosc tego stwierdzenia jest tak oczywista ,ze nie bede polemizowal z toba na ten temat..Twoja dziwna sklonnosc do interpretacji tresci zawartych w Pismie Swietym i przypisywaniu mu sformulowan ,ktore sie tam nie znajduja jest obrazliwe.. Wskaz gdzie w Pismie Swietym Bog stwierdza o swojej "wiekszej" Milosci do Grzesznikow i Grzechu ? a nie bij "piany"...Merytorycznie prosze..
jazgdyni
Sarkazm niepotrzebny. I mam wrodzoną niechęć do wszelkich zinstytucjonalizowanych form istnienia, więc żadnej schizmy nie planuję. Tak, jak kongregacji. Kwestię większej boskiej opieki nad błądzącymi i grzesznikami widać w Piśmie Świętym w sposób jasny. Dziwię się, że Szanony Kolega tego nie przemyślał. Choćby Ewangelia wg. św. Łukasza: 4 «Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? 5 A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona 6 i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: "Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła". 7 Powiadam wam: Tak samo w niebie2 większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia. Przecież to jest bardzo znana przypowieść. Tak jak słowa o zgubionej drachmie: Tak samo, powiadam wam, radość powstaje u aniołów Bożych3 z jednego grzesznika, który się nawraca».​ Mogę tu podrzucić kilkadziesiąt cytatów z Pisma Świętego by udowodnić tezę z którą Szanowny Maxi się nie zgadza. A przypowieść o synu marnotrawnym co oznacza? Studiowałem w Piśmie Świętym nauki dotyczące miłosierdzia, łaski bożej i pokory. I wyrobiłem sobie pewne poglądy. Dokładnie - moje poglądy, gdyż na doktryny za bardzo się nie oglądam. Dałem więc właśnie znać
megalampus
..."dobry Ojciec bardziej kocha błądzących i grzeszników.".. Nie nie ma takiego stwierdzenia w Pismie Swietym..Sam to wymysliles ? Jezli tak to wypada ci zlozyc gratulacje/kondolencje.?.jako tworcy nowej Religi .. Masz zamiar stworzyc wlasna Kongregacje i powolac siebie na oltarze ? Daj znac ..Pzdr  
megalampus
Boski a ludzki Autorytet.. .." Nikt nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego będzie miłował; albo z jednym będzie trzymał, a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie.".. Jakze proste jest zycie Chrzescijanona..bowiem Bóg jest źródłem ludzkiego życia..WSZYSTKO od Niego pochodzi...a jego Slowo jest jak GPS i instrukcja jego obslugi.. Nasze Troski,nasze Radosci..wystarczy Zaufac i wtedy "Spójrzcie na ptaki: Nie sieją ziarna, nie magazynują zapasów, a wasz Ojciec w niebie żywi je! ".. W przeciwienstwo do Ludzkiego.."autorytetu," Boski posiada Wladze,Moc i Sile. Jego Autorytet jest Prawdziwy i Rzeczywisty a nie pusty.Autentycznosc oraz Rzeczywistosc Boskiego Autorytetu i Mocy , stopniowo sie objawiaja. a takze Ucielesniaja w Jego stworzeniu wszystkich rzeczy i kontroli nad wszystkimi rzeczami oraz w procesie zarzadzania i prowadzenia Ludzkoscia.. Kazda metoda,kazda perspektywa oraz kazdy szczegol Bozej suwerennej Wladzy nad Ludzkoscia i wszystkimi rzeczami ,oraz wszystkie dziela,ktorych On jak rowmiez  Jego zrozumienie wszystkich rzeczy ,doslownie Wszystkie dowodza ,ze Autorytet i Moc Boga nie sa pustymi slowami. My-ludzie mozemy co najwyzej byc Swiadkami jego Boskiego Autorytetu..   Transformacja ustrojowa przyczyniła się do upadku autorytetów, wiele pospadało z piedestału, a przecież ważną rolę pełniły w kształtowaniu pokoleń. Autorytety były punktem odniesienia, stanowiły wzór, a także  pomoc w sytuacjach trudnych wyborów, konfliktów i zawirowań życiowych. Z niepokojem można obserwować załamanie się wielu tradycyjnych form i wzorów postępowania, przemijanie i destrukcję dotychczas trwałych, uniwersalnych wartości, stylów i sposobów życia, etosu i wzorów osobowych. Dokonujące się dynamicznie przemiany, bunty i protesty przyczyniły się do zastępowania autorytetów głosem mas (tłumu), które bardziej cenią siłę, pieniądz niż autorytet. Dodatkowo pojawiło się nowe określenie „celebryta”, które staje się wzorem do naśladowania, w pewnym sensie zastępuje dla wielu autorytet. Łącząc zjawisko autorytetu raczej z panowaniem i manipulacyjną władzą niż dobrowolnie przyjmowanym wpływem, współczesna kultura dyskredytuje już samo poszukiwanie autorytetów bądź zakładanie pozytywnej ich roli w rozwoju człowieka. Na podstawie dotychczasowych tych obserwacji można stwierdzić, że w czasie zmieniają się nie tylko normy, wartości i autorytety, lecz także ludzka wrażliwość na nie. Tylko Bog Ojciec jest Nada de Turbe..Pzdr.  
jazgdyni
Jestem święcie przekonany, że nasz dobry Ojciec bardziej kocha błądzących i grzeszników. Wątpliwości, gdy nie zapominamy o cnocie pokory, świadczą, że "Boski Produkt" - człowiek, gdy został wyprowadzony z Raju, obdarzony jednocześnie grzechem i wolną wolą, jest własnie tym, czym miał być, w zamyśle Pana. Choć mój osąd wynika z mojej ziemskiej logiki, która jest pełna pułapek. Serdeczności
kmeehow
Nie ma powodu przepraszać za powiększenie grona błądzących. pozdrowienia
jazgdyni
@kmeehow & maxilampus Nie wytrzymałem W swoim opisie zaznaczyłem, że jestem weredykiem. Więc sorry amigos. Czytając wymianę komentarzy, uczciwie przyznam, rozbawiony, poczułem, jak bym czytał Dona Browna (przeczytałem jedną książkę, zacząłem drugą i ... wystarczy) [......................................] Skasowałem mój wywód, który pewnie byście Szanowni przyjęli z należytą pogardą jezuitów. A potem pomyslałem, że nie jesteście gotowi do dyskusji, a najważniejsze - nie chcecie jej. I co za ironio! Jeden z Was ma w swojej metryce - Cave ab homine unius libri . A ja odnoszę wrażenie, że czytając tę dyskusję, to dla mnie właśnie ostrzeżenie - Cave ab homine unius libri. Mimo wszystko serdecznie pozdrawiam, bo cenię, nawet błądzących mądrych ludzi.
kmeehow
„Niektorzy ufaja i zawierzaja  ludzkim-partyjnrm  Autorytetom  a odrzucaja Boski..Taki to niestety stan Polskiego Katolicyzmu..i Wiary w Boski Autorytet”. Nie zawsze jest tak, że uznanie innych, niż Boski, autorytetów jest równoznaczne z odrzuceniem Boskiego. Pomijając różnego rodzaju cwaniaków i oportunistów, jest wielu głęboko wierzących, dobrych ludzi, którzy popierają jakąś partię. Dzieje się to w wyniku wyrafinowanej i niestety, często skutecznej, propagandy partyjnej, ale również bierności Pasterzy Kościoła. W pewnym sensie odzwierciedla to - to równoległe uznanie innego autorytetu - stan polskiego Katolicyzmu, ale nie jest przyczyną tego stanu, a raczej skutkiem. Przyczyna leży, między innymi, w zdominowaniu sceny politycznej (elektoratu) układem dwupartyjnym. Tutaj, nie ma wyjścia:” jeżeli nie my, to oni, a wtedy zobaczycie o ile gorzej wam będzie” Tą kartą grać można w nieskończoność, jeśli uczestnicy gry dogadają się zakulisowo. No i co robić ma ktoś, kto walczy o lepszy byt dla swojej rodziny, z przyklejonym do ucha telefonem porusza się jak robot w rytm nowoczesności i spieszy z pracy do domu, żeby wypić piwo i oglądnąć film z Netflixa tanio, a czasem nawet za darmo? Po wysłuchaniu wszystkich za i przeciw wybiera jedną z dwóch partii ( chyba nie mamy obaj złudzeń, że są tylko dwie) i jest normalnym, szanowanym członkiem społeczeństwa, wierzy w Boga i do głowy mu nie przyjdzie, że mogłoby być inaczej, choćby pojawiały się inne - rozsądne oferty. Sprawa uznania nie jednego autorytetu jest bardzo powszechna w naszym życiu codziennym. Admin, prawdopodobnie porządny chłop, robi co robi i miewa, jak piszesz, bardzo ludzkie odruchy. Niedawno dowiedziałem się, że jeden z moich bliskich kolegów - fajny kumpel przez lata młodości, był płatnym kapusiem SB. Zbulwersowany zadzwoniłem zaraz do kolegi z Krakowa, by mu o tym powiedzieć. Odpowiedź kolegi była: „'no cóż, chciał chłop zarobić”. Oczywiście, najwyższym autorytetem jest Bóg i tak zawsze powinno być, ale ludzkość musi jeszcze doświadczyć niewyobrażalnych okropności od Szatana, żeby to zrozumieć.
megalampus
Tak wlasnie wyglada "dobra zmiana".. Niektorzy ufaja i zawierzaja  ludzkim-partyjnrm  Autorytetom  a odrzucaja Boski..Taki to niestety stan Polskiego Katolicyzmu..i Wiary w Boski Autorytet.. Widze jednen pozytywny aspekt w tej smutnej kwesti..Przyzwoitosc admina ,ktory mimo "instrukcji" pozwolil na zalaczenie linku..Nalezy mu sie moj szacunek za ta przyzwoitosc.. Przyznam ,ze bylem ciekawy jak daleko siegaja macki LGBT w Polskich "niezaleznych" mediach..i przycisnalem troche glebiej przycisk..i voilla... Teraz znamy juz odpowiedz.. Przypomina mi to okres Strachu i Teroru Ideologi Komunizmu..Jestesmy w tym samym miejscu..niektorych juz aresztuja ( Barbara Poleszuk,Jakub Baryla,Slomka,Miernik i setki innych) Mialem dobra intuicje dotyczaca Masonow,Komunistow,Globalistow w PIS..Nalezy zapytac ktorzy sa oplacani z pieniedzy Sorosa.. Wczoraj wprowadzononowe "prawo" dotyczace "przemocy domowej" Daje to Policji nieograniczone prawo miedzy innymi do wyrzucania z domu na ulice,mezow,ojcow rodzin..wystarczy donos "sasiada".. Jest to bezposredni atak na Rodzine dokonany rekami "dobrej zmiany" bowiem to ona za tym stoi..
kmeehow
Coś mi się wydaje, że przyszły nowe instrukcje i nagonka się na dobre zaczęła. Należało się tego spodziewać i nie można nawet rozrywać szat. Widzimy zło, czujemy zaciskającą się na szyi pętlę i do ostatniego kopnięcia w stołek pod nogami nie chcemy wierzyć w to, co się naprawdę dzieje. Taki jest człowiek, a pozorna naiwność jest niczym innym, jak wolą przetrwania. W całym tym interesie brakuje tylko asocjacji czynów z dyktatem rozumu i wiary. Dziękuję serdecznie za komentarz, który przeczytałem na podanym portalu. Zgadzam się ze wszystkim i... jest mi smutno i nijako, że o sprawach oczywistych przychodzi rozmawiać w konspiracji. Jednocześnie, w moim przypadku, jest również element tragikomiczny. Polega on na tym, że jako mały chłopak szedłem w pole i na przekór reżimowi śpiewałem zakazaną wówczas piosenkę „ Czerwone maki na Monte Cassino”. I oto, wiele lat później, koło się domknęło - diabelskie.